Forest zaczyna mówić, jak mu się coś nie podoba. Przy psikaniu rany po kastracji próbował mnie chwycić zębami. Wiem, że to pewnie dlatego, że Go boli. Ale to jest dość istotna informacja, bo nie wiadomo co Go w życiu czeka i trzeba wtedy uważać. A na Ozzy`ego burknął gdy zajrzał mu do michy. Może jeść z psami w jednym pomieszczeniu, ale nie można dopuścić do tego, by jakiś inny psiak zaglądał do michy.
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2019-01-18, 20:16
No to się chłopak otwiera w pełni!
Widzę, że nikt nie zgłaszał, więc problem tylko u mnie, ale niestety nie widzę zdjęć może w innej przeglądarce spróbuję otworzyć to się ukarzą
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Jeśli miałabym w jednym zdaniu opisać tego Łobuza, to byłoby tak: ADHD to za mało.
To jest szczeniak w ciele dorosłego psa. Gryzie co popadnie, meble, drzwi, prześcieradło, pościel, klapki itd. Przyznam szczerze, że pierwszy raz mi się trafił taki egzemplarz.
Więc walczymy z tym, jak możemy. Jedno jest pewne, jak się Forest nie wybiega to jest katastrofa. Zatem przyszły dom musi być aktywny, przynajmniej aktywnie spędzać czas z psem. On musi się wyszaleć.
W poniedziałek byliśmy ściągnąć szwy. Po kastracji i jedna łapka ładnie się zagoiło, jedna łapka trochę gorzej, więc jeszcze trzymamy szwy.
Ogólnie się już Chłopak rozbestwił. Powarkuje na moje, jak chcą wejść na łóżko, a On już tam leży. W drugą stronę nie ma problemu. Ale ładnie reaguje na moją interwencję. Na spacerach powarkuje na psy, ale po zapoznaniu się z nimi, nie ma problemu.
Jest w Nim nadal sporo strachu, ale ładnie go pokonuje. I robi to dość szybko.
Jest psiakiem, który sporo szczeka, więc mogą się sąsiedzi wkurzać.
Na imię reaguje wybiórczo, myślę sobie że to jest tylko wtedy, gdy mu się opłaca. Aczkolwiek z niefajnych sytuacji jest dość łatwy do odciągnięcia.
Dodam, że panicznie boi się samochodu. Żeby Go zabrać gdziekolwiek, to trzeba Go do auta włożyć. Choć jak wyszedł od weterynarza, to sam wskoczył. Ale póki co było to tylko raz. Próbowałam by jechał na podłodze z przodu, ale z wejściem był taki sam problem. On po prostu zamiera. Nic nie jest w stanie Go wtedy przekonać.
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-02-13, 16:22
Ładniutki jest, ale ma taką atletyczną budowę, wiec nie dziwota, że chce mu się biegać i szaleć Aniu a powiedz, czy nadal zdarza mu się sikać w domu? Czy po kastracji problem minął?
Tak nadal potrafi siknąć w domu. I to chyba nie jest kwestia znaczenia terytorium, co nie wołania o to, że chce wyjść siusiu. On nie woła, On po prostu podnosi łapę i sika.
Jest bardzo skoczny, ostatnio skoczył na blat podczas mojej nieobecności i zrzucił karmę. Oczywiście zjadł ją.
Niszczy w domu i to bardzo. Mimo towarzystwa psów. Dlatego potrzebny człowiek z dużą dozą cierpliwości.
Na spacerze okazał się, że pilnuje zasobów (np. patyk) przed innymi psami. I jest w stanie kłapnąć w takiej sytuacji. Dlatego ewentualny pies w nowym domu powinien być obojętny na tego typu zachowania.
Znalezioną i chwyconą kość bez problemów dał sobie z pyszczka wyjąć.
Na widok innych psów szczeka, skacze i powarkuje. Ale gdy dojdzie do obwąchania jest dobrze. Dlatego mam nadzieję, że Jego przyszły człowiek będzie miał wiedzę na temat psich zachowań i nie odizoluje Go od innych psów, tylko na podstawie początkowych zachować. Bo to tylko na odległość się dzieje. Po obwąchaniu się psów zachowuje się normalnie. A On bardzo łaknie psiego towarzystwa.
Nie do końca jestem pewna, że dom z dziećmi to odpowiedni dom. On lubi się dosyć ostro bawić, potrafi chwycić ząbkami.
Tak zerknęłam, kiedy tu ostatnio byłam i moge napisać tylko jedno. WSTYD!!!
Ale tak to jest jak człowiek skupia się na zwierzach i zapomina, że warto podzielić się wiadomości o tymczasowiczu. A kiedy wieczorem siada zmęczony, to już nie ma siły wysilić szarych komórek do tego, by sklecić choć kilka zdań.
Mogę jedynie przeprosić. I liczyć na wybaczenie.
Zatem nadrabiam zaległości.
Forest to taka sinusoida, strach przeplata się z próbami pokonania go, wycofanie przeplata się z próbą bycia odważnym. Miotają Nim te stany czasami bardziej, czasami mniej.
Generalnie jest coraz lepiej, ale czasem widać, że jest czymś zlękniony, a trudno znaleźć powód takiego stanu.
Psy z daleka są obszczekiwane, obwarczane, a kiedy uda się z nimi obwąchać wszystko mija i można się kumplować. Wydaje mi się, że On na wyrost stara się pokazać przeciwnikowi, że jest taki odważny.
Próby kontaktu z dziećmi są bardzo podobne. Warczy i szczeka, a potem się kuli ze strachu.
Reszta strachów i straszków jest przez Niego pokonywana dosyć szybko.
Ostatnio znowu miał więcej wpadek z sikaniem w domu, zwłaszcza na łóżko. Dlatego po konsultacji z Ewą zrobiłam mu kilka badań. Wyniki wyszły nie najgorzej. Nie wiele było odchyleń od norm. I niestety nie rozwiązują zagadki sikania. Problem z przysadka i nadnerczami został wykluczony.
Ogólnie rzecz biorąc to jest bardzo fajny pies, który ma szansę stać się świetnym towarzyszem życia. Potrzebuje tylko czasu. Ale czasami tak bywa, że psy po przejściach dłużej dochodzą do etapu zrównoważenia emocjonalnego. Mój Speedy pokonał wszystkie bolączki świata i stał się przecudnym psim towarzyszem po 3,5 roku pracy.
Miło mi nawet bardzo miło poinformowac z Forest zostaje z Anią i jej banda na zawsze...!!!!!!!!
Aniu bardzo dziękuje za opieke za poswiecony czas i prace jaka włozyłaś w ogarnięcie chłopaka i tak sobie mysle ze ta decyzja inna nie mogła być.
Dziękuje za współprace za wszystko co robisz dla psów za empatie jaka posiadasz i za wielkie
Dziękuje!!
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
może w innej przeglądarce spróbuję otworzyć to się ukarzą 
Zatem przyszły dom musi być aktywny, przynajmniej aktywnie spędzać czas z psem. On musi się wyszaleć.
Aczkolwiek z niefajnych sytuacji jest dość łatwy do odciągnięcia.
Aniu a powiedz, czy nadal zdarza mu się sikać w domu? Czy po kastracji problem minął?
