Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
PATI - 86
Autor Wiadomość
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 46
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7073
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2013-10-24, 09:11   

cudowne :mrgreen:
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
fanPatki 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 66
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-04-10, 10:51   

O Lubieniu.
HAUU, HAUUU - Cześć Kochani - to ja PATI.
Dawno już tu nie zaglądaliśmy z Panciem. Baaardzo PRZEPRASZAMY, ale to wszystko przez to LUBIENIE. Coś ostatnio Pancio chyba nie LUBI pisać. LUBI za to chodzić ze mną na spacerki. No i jak tak sobie chodzimy to spotykamy różne pieski, które LUBIMY i te których nie LUBIMY. A są też takie pieski, które nas wcale nie interesują, bo ich panciostwo jak tylko nas zobaczą to zaraz takiego malucha biorą na ręce i chyc na drugą stronę ulicy. (???). Nie LUBIMY też takich co nie dowidzą, że ich pupilek zrobi coś na trawce i zamiast wyjąć woreczek i zebrać toto, to zaraz też uciekają aż smyczka im się chce urwać. Pieski których nie LUBIMY to takie duże włochate Owczarki. (Chyba się ich boję). Prawie zawsze na mnie brzydko szczekają. Bardzo LUBIĘ wodę, a Pancio nie LUBI jak bardzo mnie tam coś ciągnie (do tej wody). Pan wtedy krzyczy, że jest zimno i że w tej wodzie jest pełno potłuczonych butelek. (no i oczywiście tych co tam wrzucają te butelki też Baaardzo nie LUBIMY). LUBIĘ spotykać różne panie, które idą z zakupami i wtedy mój nochal sam chce wpakować się do takiej torby. Te panie pewnie tego nie LUBIĄ ale prawie zawsze się śmieją i tłumaczą się że nie mają kiełbaski(???) i czasami mnie miziają. LUBIĘ tez rano wstawać i odprowadzać moją Pancię do tramwaju. LUBIĘ też jak Pancia się trochę spóźni i wtedy trzeba szybciutko, szybciutko biegusiem do tego tramwaju. Ja wtedy muszę co chwilę stawać i oglądać się za Pancią, bo ona nie nadąża. Musi to śmiesznie wyglądać, bo pan motorniczy albo pani (bo one też kierują tramwajami) zawsze się śmieje i zawsze trochę poczeka aż Pancia wsiądzie. (No i pewnie oni mnie też LUBIĄ). I tak wszystko w koło tego LUBIENIA się kręci. LUBIĘ Moją Rodzinkę, LUBIĘ chodzić do Babci, LUBIĘ dzieci jak mnie miziają, LUBIĘ leżeć w kuchni i patrzeć jak Pancio albo Pancia robią obiadek, bo wtedy często coś mi do miski wpadnie (oj to bardzo LUBIĘ), LUBIĘ też po kolacji dostawać takiego gryzaka do mycia zębów i później LUBIĘ spać koło łóżka Panciostwa. No i czasami albo może nawet bardziej niż czasami LUBIĘ cichaczem jak już zasną włazić do łóżka i spać z nimi. A po południu jak wszyscy są już w domu to bardzo LUBIĘ i chyba wszyscy to LUBIĄ prowadzić różne wojny na dywanie. No i jeszcze LUBIĘ urządzać wyścigi z Panciem na wieczornym spacerku. Zawsze wygrywam i to też bardzo LUBIĘ, bo zwycięzca dostaje różne nagrody.
No chyba skończymy to pisanie, bo pora spaceru i na trawie czekają na mnie znajome pieski, które mnie LUBIĄ.
Pozdrowionka. LUBIĘ WAS.
HAUU, HAU

No i Jeszcze Parę Obrazków - Jak się uda...
http://imageshack.com/a/img59/3413/y1ki.jpg
http://imageshack.com/a/img560/4851/nn17.jpg
http://imageshack.com/a/img203/1080/hqm7.jpg
http://imageshack.com/a/img842/6507/jjil.jpg
http://imageshack.com/a/img62/2121/rru5.jpg
http://imageshack.com/a/img827/6127/lmzg.jpg

I Już.
 
 
fanPatki 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 66
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-04-10, 10:59   

 
 
fanPatki 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 66
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-04-10, 11:02   

Coś z tymi obrazkami ciężko. Bezpośrednio wszedł jeden ale reszta jest chyba czytelna po kliknięciu w linki...
 
 
fanPatki 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 66
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-04-10, 11:06   

 
 
fanPatki 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 66
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-04-10, 11:08   

 
 
fanPatki 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 66
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-04-10, 11:13   

Nie wyszło to tak jak chcieliśmy ale coś jest... Miały być podpisane te obrazki no ale cóż chyba ImageShack tak do końca nas NIE LUBI...
 
 
Iza Tutisowa 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 40
Dołączyła: 12 Cze 2013
Posty: 6963
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-04-10, 11:23   

Super zdjęcia i relacja :) Bardzo dziękujemy za informacje :)
_________________
Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...

Pozdrawiamy Iza, Piotrek i szalony Tutis :)
 
 
goldenek2 


Dołączyła: 28 Wrz 2010
Posty: 1828
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-10, 11:46   

Bardzo fajny opis wspólnego zycia... jak zawsze w Waszym przypadku :)
_________________
Pozdrawiam. Beata.
 
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 46
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7073
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2014-04-10, 11:56   

Bardzo LUBIMY czytać co u Was Patiszonku :mrgreen:
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Rufiakowa Amcia 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 43
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 5607
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2014-04-11, 19:15   

Oj Patiszonku, jakie to Wasze LUBIENIE fajne :D Widzę, że babcia też bardzo cię LUBI i dzieciaczki LUBUJĄ się przytulaskach Patiszonkowych.
Muszę przyznać, że bardzo zgrabnie wpasowujesz się w łóżko pańciostwa- tak skromnie zaznaczasz swą obecność, łapka w łapkę, łapka w nóżkę ;) No sama słodycz!
_________________
“The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”

Amcia z Rufiakiem
 
 
Jerzy Kora 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 65
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 9064
Skąd: Komorów k.Pruszkowa
Wysłany: 2014-04-27, 20:11   

A gdzież się podziała ta chudzinka, którą pamiętam. ? Czyżbyście podmienili psa? Czy Patiszonowi jest u Was nie za dobrze?
_________________
Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
 
 
 
fanPatki 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 66
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-10-20, 09:43   

Hau, hau to ja Pati.
Witamy Wszystkich ja i mój Pancio.
Czas mknie jak szalony. Jeszcze nie tak dawno było lato, często bywaliśmy w okolicach zbiorników wodnych. I wtedy szaleństwa do woli. Tak to lato jest z jednej strony fajne, bo częste kąpiele, ale niefajne, bo niemiłosiernie gorąco. Pancio się rozbiera, chodzi w krótkich spodniach, a ja??? A ja to dopiero teraz sobie odbijam. Jest dużo chłodniej, poszaleć można i jęzor mi tak nie wychodzi jak latem. A jak sobie pomyślę, że jeszcze trochę i spadnie śnieżek to już mnie swędzi na grzbiecie żeby się wytarzać. Tak samo mnie korci jak widzę świeżo skoszoną trawę. To dopiero jest fajowo. Teraz wstaję jeszcze przed BUDZIKIEM i czekam jak Pancia zaczyna się kręcić. Muszę wtedy ją pilnować, żeby wstała, bo na przystanek nie zdążymy. A jak już wsiądzie do tramwaju i pojedzie to my z Panciem możemy sobie spokojnie iść na dłuższy spacerek, spotkać moich znajomków, zrobić zakupy. Nie macie pojęcia co można znaleźć w takiej torbie gdy Pancio wychodzi ze sklepu. Czasami jest dla mnie BANAN, czasem BUŁECZKA, a czasem nie ma nic tylko ziemniaki!!! No ale wtedy Pancio zawsze coś ma dla mnie w kieszeni, żeby mi przykro nie było.
Przed spaniem zawsze idziemy z Panciem na ZAPŁOTEK. Zawsze trafi się ktoś do zabawy, bo o tej porze moje koleżanki i koledzy WYPROWADZAJĄ swoich Państwa. Taki wieczorny spacerek trwa różnie. Czasem bardzo długo no bo nie możemy się rozstać. Czasami krótko, bo jak jest Luna to ja szybko do domu wracam. Ta Luna jest taka "całuśna", że nie mogę wytrzymać. Całą mnie obcałuje. No ale to też dziewczyna i to tak jakoś nie wypada. Co innego Koksik, no ale Koksik się wyprowadził... A jak wracam do domu to zaraz szukam mojego kubeczka. A ten kubeczek jest bardzo ważny, bo Pancio nasypuje nim do mojej miseczki KOLACJĘ... Potem jeszcze jakiś suszony PAZUREK na deser, KLUCHA do mycia zębów i idę posiedzieć na balkon, na krzesełko. A jak wracam to już moje posłanie jest przy łóżku i wtedy... uuułłłaaa... Dobranoc...
Pati.
 
 
Barbara 


Wiek: 51
Dołączyła: 21 Wrz 2010
Posty: 14536
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-10-20, 11:32   

Pati :) Dziękujemy za kolejny wpis :) Zawsze miło poczytać, co nam piszesz :)
 
 
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1826
Skąd: Łódź
Wysłany: 2018-04-12, 13:20   

Mamy świeże informacje o Pati:

"Dziękujemy za troskę o nas i o naszą było nie było wspólną goldenkę Pati.
No tak po prawdzie to nie dociera do mnie myśl, że Pati mogła by być czyjaś, a nie nasza. Jest częścią naszej rodziny (i to tą WIĘKSZĄ) na tyle długo, że nie wyobrażamy sobie aby było inaczej. Jest częścią naszej rodziny ale to tak naprawdę duży procent życia "kręci się" wokół niej.
Nie muszę chyba opisywać zachowań Pati, bo goldeny ze swoimi zdolnościami wymuszeń są bardzo podobne. Trzeba więc dużo samozaparcia i stanowczości aby nie dać sobie "wejść na głowę".
Na dzień dzisiejszy Pati jest zdrowa. Mamy za to już pewne przejścia związane chyba z pewnymi wadami obciążającymi organizm goldena. Musieliśmy się zmierzyć z dwoma zabiegami które przywróciły sprawność chodzenia. Pati miała zerwane wiązadła kolanowe w obu tylnych łapach w odstępach około rocznych. Poza tym odpukać nic złego się nie dzieje."
 
 
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1826
Skąd: Łódź
Wysłany: 2018-04-20, 22:09   

Mamy sporo zdjęć Pati :lol:






























 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14746
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-04-23, 12:57   

a cóż to z nóżką się stało?
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1826
Skąd: Łódź
Wysłany: 2018-04-23, 14:36   

Pati miała zerwane wiązadła kolanowe w obu tylnych łapach w odstępach około rocznych
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-05-10, 17:51   

ojej :( to kolejna złota dama z problemami z więzadłami :( ale ja to akurat rozumiem, bo 3 dni temu sama miałam operację rekonstrukcji więzadła w kolanie :P
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
rodzina Zeldy 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 59
Dołączyła: 25 Sie 2018
Posty: 220
Skąd: Kruszyn Krajeński
Wysłany: 2019-02-07, 11:36   

mail od opiekuna Pati :

"Szanowna pani Wiesiu.
Od czego by tu zacząć? chyba od tego, że jak na razie wszystko OK. Pati ma już ok 9 lat no i tak po prawdzie to starsza pani. Tak to wynika z obserwacji. Zachowanie jest bardzo stateczne choć czasami opanuje ją dziecięcy "fiś" i wtedy sądząc po zachowaniu to młody szczeniaczek. Najczęściej na spacerach przy spotkaniu ulubionych psich znajomków. Choć nie wszystkich. To jest podobnie jak z ludźmi. Na niektórych nie zwracamy uwagi wcale, niektórym zaledwie grzecznościowe Dzień Dobry powiemy, a są tacy z którymi pogadamy i nijak się nie możemy rozstać...
Oczywiście to są obserwacje, bo od Pati nie dowiem się niczego NIEGADUŁA jakaś nawet nie zaszczeka. Ale często mnie zaskakuje, bo potrafi się porozumieć ze mną "bez słów", samym zachowaniem, spojrzeniem, mimiką (jeżeli można to tak obrazowo określić).
Kiedyś gdy słyszałem jak właścicielka psa mówiła o swoim psim pupilu "córeczka" - traktowałem to z lekką, nieszkodliwą ironią, a teraz po tych 6 latach wspólnego bytowania łapie się na tym że nie traktuje Pati jako zwierzaka domowego, a domownika takiego samego jak żona, syn, córka... Podsumowując więź nasza jest niewidoczna ale - mocna jak, no cóż brak mi odpowiedniej skali, aby to wyrazić.
Jakiś czas temu nabawiłem się choroby i w efekcie straciłem pracę. Życie wydawało mi się - legło w gruzach. I losy moje i Pati złączyły się. Podała mi łapę. Depresja "ucichła", a ja nie wiedząc komu za to dziękować wszystko przelewam na to moje Złotko. I tak się prowadzamy od tej pory razem.
Co do problemów. Hmmm jak to i u ludzi. A to ząb boli, a to ręka, a to gorszy dzień. No cóż mechanizm goldena jest taki powiedziałbym zepsuty genetycznie. Pati ma za sobą dwie operacje, właściwie trzy - naprawa zerwanych wiązadeł stawów kolanowych tylnych łap. Ta jedna musiała być powtórzona. To poważniejsze, a tak - z tych pomniejszych jakieś niedyspozycje chyba mało ważne, bo jakoś ich nie pamiętam. Jakieś szczepienia, zastrzyki w torebki stawowe po operacji, raz kroplówka po zatruciu...
No i chyba tyle tak w skrócie. To taka istota, która czymś promieniuje i zaraża jakimś magnetyzmem? Wystarczy, że spojrzy na mnie i już jestem MIĘTKI.
Pozdrawiam serdecznie, szczęśliwy opiekun PATI..."






_________________
Wiesia, Piotr i Zelda :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14746
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-02-07, 12:09   

Pati, wspaniała z Ciebie starsza pani :)
I dużo zdrówka!!! :)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-02-07, 12:21   

ale fajnie Pan pisze o niej:) i widać, że dba o każdy cm jej ciała:)
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Aga_TRuficzkowa 
WARTA GOLDENA

Wiek: 52
Dołączyła: 20 Wrz 2010
Posty: 6740
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2019-02-07, 20:36   

Pati, steskniłam sie za tobą i twoimi opowieściami, dobrze że wróciłaś;-)
_________________
Aga&Trufla&Rufi
 
 
Iwona i spółka 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 44
Dołączyła: 28 Gru 2018
Posty: 56
Skąd: Krapkowice
Wysłany: 2019-02-07, 22:01   

My też chętnie poczytamy o dalszych losach, rzadko sie zdarza takie pióro 😊
_________________
Pozdrawiamy z Krapkowic :)
 
 
Natala i Argo 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 13 Paź 2020
Posty: 17
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-17, 10:15   

"Szanowna Fundacjo, Szanowna pani Natalio.

Serdeczne dzięki za zainteresowanie Naszą Patusią. Śpieszę donieść, że Wasza podopieczna, a nasza ukochana i właściwie najukochańsza część rodziny ma się dobrze. Oczywiście wiek robi swoje więc Pati to już nie ten sam piesio otrzymany od Was prawie 10 lat temu. To już nie to żywe srebro którego wszędzie było pełno. To teraz dostojne i stateczne ZŁOTKO, numer jeden w rodzinie… Cóż lata są nieubłagane i robią swoje, a do tego genetyczne obciążenia nie pomagające w codziennym życiu. Mamy więc za sobą dwie operacje na zerwanych wiązadłach kolanowych w tylnych łapach - to te najpoważniejsze problemy, które wspólnie przeszliśmy. Poza tym mamy za sobą kilka pomniejszych wizyt weterynaryjnych typowych dla pieska najczęściej skaleczenia, które są losowe i w zasadzie nie do przewidzenia. Ostatnio najwięcej strachu przysporzyło nam nagłe i mocne opuchnięcie całej mordki. Ale szybko zażegnane przez naszą panią weterynarz, która jest co dziwne bardzo lubiana przez Pati. W poczekalniach można zaobserwować zachowania zwierzaków – pacjentów które bardzo są zestresowane, a Pati nic z tych rzeczy, do swojej pani weterynarz lgnie jak igła do magnesu. Każde pożegnanie trwa wieczność i ma kilka powtórek… Opuchlizna była efektem spotkania z jeżem na wieczornym spacerze no i rano niespodzianka, głowa jak nie tego psa. To te gorsze strony naszego wpólnego istnienia. Cała reszta to sama słodycz. Pati jest jak plaster przyklejony do ciała. Najlepiej czuje się tuż przy nogach pani lub pana. Chyba, że jest całkowicie odprężona i jest pewna że wszyscy są w domu, wtedy leży tam gdzie chce. Oczywiście to miejsce ,,tam gdzie chce’’ musi być tak usytuowane aby mieć nas ,,na oku’’. Charakter i zachowania Pati, do czego już się przyzwyczailiśmy są takie nie typowe jak dla psa. Nie szczeka, kontakt z innymi psami jest bardzo przyjazny, jest bardzo zdyscyplinowana na spacerach – wystarczy powiedzieć – poczekaj, musimy się przypiąć (do smyczy) i nie ma problemu staje i czeka. Na nas nie robi to już wrażenia i jest czymś normalnym ale przechodnie i znajomi z psami robią wielkie oczy. O Boże ale ona grzeczna!!! No pewnie, że zdarzają się ,,wybryki’’ takie jak nagły atak ,,głuchoty spacerowej’’ tudzież nieodparta chęć niezwykle długiego sprawdzania nosem ,,kto tu był i co robił’’ no ale bez takich zachowań Pati nie była by psem. Długo by opisywać różne jej zachowania takie jak po usłyszeniu dźwięku sms-a o określonej godzinie, bo to czas na wyjście po panią wracającą z pracy oraz siedzenie na przystanku jak przyklejona i śledzenie każdego wysiadającego pasażera, oczekiwanie w wielkim skupieniu przed sklepem na panią robiącą zakupy, i potem te wielkie oczy spaniela ,,a gdzie dla mnie banan?’’. No cóż podsumowując oby tak dalej i więcej tego szczęścia i miłości którą widać w tych ukochanych ślepiach, czego życzymy wszystkim warciakom.

Dziękujemy za zainteresowanie.

Pozdrawiamy serdecznie."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant