Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
SELENE - 592
Autor Wiadomość
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1784
Skąd: Łódź
Wysłany: 2019-12-23, 09:44   SELENE - 592

Wczoraj do grona Warciaków dołączyła śliczna sunia Selene.





Kilka miesięcy temu została znaleziona, gdy błąkała się na terenie Sieradza. Została wtedy przygarnięta przez dobrą duszę, ale nie mogła pozostać dłużej w tamtym miejscu. Obecnie tymczasuje się u naszej Gosi w Wieliczce. Czeka ją pełna diagnostyka, bo sunia ma niestety duże problemy z nietrzymaniem moczu. Widać, że w młodości nie poznała ludzkiej ręki od dobrej strony. Lęk i niepewność cały czas w niej siedzą, ale już dała się poznać jako sympatyczna i kochana sunia, z całymi pokładami radości, które czasem są stłamszone przez strach. Selene jest ogromnie zafascynowana sunią Gosi-Polą, natomiast samca, póki co, się boi. A Pola..no cóż, na razie jest obrażona na nowa sytuację :mrgreen:

Gosia, bardzo dziękujemy za opiekę nad Selene :serce: Wiemy, że jest w dobrych rękach:)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-12-23, 16:27   

witaj misiula :serce:
dzięki Gosia za super przyjęcie tuż przed świętami :serce:
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Gosia, Orion i Pola 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 28 Mar 2019
Posty: 304
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2019-12-23, 19:59   

Selene przyjechała do mnie wczoraj w południe. Pozwoliłam jej przywitać się z psami w ogrodzie. Faktycznie, tak jak mnie uprzedzano, była dość lękliwa. Położyła się i dała obwąchać psom. Podchodzilą do tarasu bardzo powoli i bardzo nisko. Bałyśmy się z Kasią że nie będzie chciałą wejsc do domu, bo mieszkała jakiś czas na zewnątrz. Na szczęście z małymi obawami ale weszła za psami.

Zauważyłam że bez problemu pokonuje drzwi tarasowe kiedy idzie na ogród, natomiast drzwi wejściowych sie boi, w obie strony. I nie chciała dzis wejść po spacerze do domu, bo tak, natomiast kiedy sie już zdecydowała, zrobłą to szybko.

Tak jak pisała Kasia, Polka jest dla niej super kompanem i oparciem, od razu poczula do niej chemię. Oriona się boi, chyba jest dla niej za duży (większy o 10 kg). Nie przechodzi obok niego nawet kiedy ten leży; choć myslę że to się zmieni bo dziś przyszła się przytulic jak głaskałam Oriona :) O ile wczoraj była niewpewna w domu,dziś rano było szaleństwo, i zabawa i z piłką i z misiem. Nie wiedziala co woli :-)

Spacery:
Selene chodzi na napiętej smyczy, ale kiedy się zatrzymuje bo drugi pies coś wącha grzecznie na nas czeka, nie wyrywa się.
Jeśli Pola jest gdzieś mocno przed nami (jest spuszczona na spacerach na łąkach) to Selene idzie na mocno napiętej smyczy, poprostu chce iść się bawić. Jak Pola jest koło nas, smycz jest luźna. Generalnie - temat do pracy ale niekoniecznie w pierwszej kolejności. Daję rade isc z trzema psami na spacer więc spokojnie w pojedynkę przyszły właściciel ogarnąć Selene.
Bardzo chce się bawić i zaqczepiać Polę; Polka się na nią dziś bardziej też otwarła; zaczepiała do zabawy. Musze znaleźć ustronne i zabezpieczone miejsce , gdzie panny będą mogły razem pobiegać.

Dom:
Myślę, ze Selene nie mieszkała w domu, ponieważ bała sie zwyczajnych domowych odgłosów takich jak otwieranie szuflady. Nie czuje się komfortowo przy odkurzaczu czy mopie, ale nie jest to paniczny strach, poprostu odchodzi. Zdziwiła mnie mocno ponieważ są to przedmioty średno głośne; dziś odpaliłam robot kuchenny by skruszyć czekoladę, jest bardzo głośny; wogóle się nie przestraszyła, przybiegła zadowolona zobaczyć co to.
Wczoraj przestraszyła się otwieranej lodówki - pierwszy golden jakiego znam który się tego bal :) Dziś jest już ok; wie że stamtąd pochodzą kabanosy, parówki i pasztet do nagradzania psiaka
Dziś została w domu sama (znaczy z 2 psami, ale beze mnie) na 2 godziny. żadnych szkód nie odnotowano.

Ludzie
Wczoraj uciekała od dotyku, jak przechodziłam to w odruchu chciałam ją pogłaskac po główce i się kuliła. Dziś już teo nie ma, domaga się głasków, i liże rękę (moze miec to coś wspólnego z podawaniem kabanosów). U weterynarza podeszła do pani czekającej w kolejce. Jest lękliwa ale szuka tego kontaktu. Nie sprawdzałam jeszcze jej reakcji na dzieci; póki co spotkaliśmy dzieci sąsiadów, stosunek obojętny. Zdarzają się sytuacje, ze czegoś sie wystraszy, np jak podnosiłam się z kanapy, odsuwałam krzesło od stolu, czy przeszłam obk niej. Ale jest lepiej niż wczoraj.

Posiłki:
Wczoraj jadła z ręki, nie chciała jeść z miski. Dziś je z miski ale nie jak stoję koło miski. musze odejść; podobnie z wodą. Nie ma w niej cienia agresji, ale nie czuje się komfortowo gdy je lub pije a człowiek jest blisko

Schody
W domu nie wchodzi na górę, ja jej też nie wołam. u weterynarza jest kilka schodów w górę i w dół. Pokonała bez problemu, choć w dół zastanowiła się z 10 sekund ale zobaczyła ze Pola schodzi to tez poszła.

Zabawki
Dostałą swojego nowego pluszowego kotka, ale nie chciała się nim bawić, wolała zmaltertowana stara świnkę Poli. Oderwała jej łapkę :evil: Nie umie oddawać zabawek, kiedy człowiek chwyci z drugiej strony; natomiast oddaje na wymianę. Lubi tez piłęczkę tenisową, i gryźć i przynosić; z oddawaniem jak z misiem. Trzeba przepracować. Dośc śmiesznie bawi się też piłką, trochę jak kotek, podrzuca upuszcza i trąca łapką.

Dziś pluszowy kotek stal się zabawką numer jeden, ma już rozpruty brzuszek. Czyli mamy łobuza

Jazda samochodem
Niestety Selene bała się wejśc do samochodu, kiedy jechałyśmy dziś do weterynarza. I to tak że trzymała się 3 metry dalej. Wziełam więc Polę , i od razu poszło łatwiej, ale nie idealnie. Trzeba było namawiac kabanosem i pasztetem i podsadzić do auta. Więc dla mnie kolejna sprawa do przepracowania. W aucie mocno sapała, podróż trwała 15 min, ale nie moge powiedziec że Selene to lubi. W drogę powrotną znacznie chętniej wsiadala do auta.

U weterynarza bardzo grzeczna, dała sobie pobrać krew, obejrzeć ząbki i uszka, zrobić USG:)
Póki co wiemy ze na USG wszystko super, ząbki zdrowe, uszka czyste. Czekamy na wyniki krwii i moczu. Ze względu na okres świąteczny, nie spodziewam się wieści wczesniej niż w przysżłym tygodniu.

Podsumowując: póki co super sunia, wesoła, rozbrykana, ale jeszcze nie ułożona; nie zna podstawowych komend. Dodatkowo lękliwa. Mniej komfortowo czuje się np spacerując wzdluż ulicy, a na łąkach super wesoły pies z podniesionym i radosnym ogonem.

I kilka zdjęć :)

Odpoczynek po porannych szaleństwach. W pampersie, bo przeciekam :-P


Z Zabawką kotkiem:


Pilnuje by sernik nie opadł (tak, łapa na łapę to jedna z ulubionych pozycji tej Damy)


Szalenstwo spaceowe w oczach ;-) i przybijanie piątki (zaczyna się od jednej łapki, potem druga a potem Selene wchodzi na człowieka :mrgreen:


i wieczorne przytulasy


Pozdrawiamy! :-D
 
 
Gosia, Orion i Pola 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 28 Mar 2019
Posty: 304
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2019-12-25, 09:46   

Jestem bardzo dumna z Selene; z dnia na dzień się coraz bardziej wycisza i przełamuje strachy. Nie rusza już jej pralka, zmywarka czy otwieranie szuflady :lol: a to dopiero drugi dzień i pamiętajcie : wczesniej nie mieszkała wogóle w domu :)

Dziś rano weszła na piętro :) Sama z siebie. Troszkę się bała zejsć, ale w asyście dała radę; miała obawę przed widokiem z balkonu; nie chciała podejśc do szyby.

Nadal mocno patrzy na to co robi Polka; Polka schodzi to ona tez. Polka zostaje na górze,to ona też zostaje i wtedy asysta nie pomoże.
Myślę, że to będzie cudne rodzeństwo dla stabilnego psiaka który doda jej odwagi.
:)

Na razie jej niczego nie uczę, poza wzmacnianiem ładnego chodzenia na smyczy, poza pierwszymi 10 minutami spaceru. Wtedy dla niej nie istnieję; wogóle nie patrzy i idzie lekko ciągnąć (bardziej bym to nazwała napięta smycz). Gdy wracamy ze spaceru (trwa około godzinę) idzie na luźniej smyczy. Znów się napina i widac ze jest bardziej przestraszona gdy idzie wzdłuż ulicy. Boi się odgłosu przejeżdżającego auta, gdy ten wjeżdża w kałużę. Ten szum wody jest straszny :-/

Dodatkowo oswajamy się z samochodem, no ale to mus: jeździmy nim do weta; więc się musi przekonać.
 
 
Gosia, Orion i Pola 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 28 Mar 2019
Posty: 304
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2019-12-26, 10:55   

Selene uczy się niezwykle szybko; spójrzcie na filmiki ze spaceru, jak ładnie idzie przy nodze. Nie dostaje smaczków na spacerze (nie chce jeść) więc chwalę ja tylko głosem:

https://youtu.be/WWgUmbQFfFU

https://youtu.be/-uGWsq7lm0c

Filmiki z początku spaceru, gdzie ekscytacja jest najwieksza :) Jestem z niej niesamowicie dumna! Tak szybko nauczyła się chodzic przy nodze. Z autem na pewno zajmie nam to więcej czasu. Nie boi się podejść, boi natmiast wejść. Będziemy pracować.

Wczoraj Selene zaczęła wchdzić na piętro domu, więc tak jak sądziłam, spałyśmy razem w sypialni, ona grzecznie na psim posłaniu. Przyszła do łóżka dopiero rano kiedy sie obudziłam: weszła jedynie przednimi łapkami by polizać i dać się pogłaskać. :lol:

Ze względu na święta jestem dość dużo w domu, wychodzę na góra 2-3 godziny, zostaje grzecznie, nie ma żadnych zniszczeń. Wczoraj szczekała nieśmiało jak otwierałam drzwi.

I kilka zdjęć :)







Dodatkowo zaczęła w końcu odpoczywać. Spi po spacerach nie czuwa, nie sapie. Nie pije już tak dużo. Poprostu po psiemu się odpręża. Nie zrywa się juz a każdy ruch; raczej otwiera oczy, patrzy co sie dzieje i idzie dalej spać.
Dziś znów miała rano mniejszy apetyt, musiałam karmić z ręki no i nie zjadła całej porcji. Oczywiście kabanos czy parówki wchodzą jak złoto :)
 
 
Gosia, Orion i Pola 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 28 Mar 2019
Posty: 304
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2019-12-28, 17:06   

Selene z dnia na dzień robi kolejne postępy :lol: Piątek to był dzień pełen przygód:

Rano wizyta u weterynarza: potrzebowała wsparcia wsiadając do samochodu, ale w drodzę powrotnej sama ładne weszła :) I oczywiście jak już usadowi się na siedzeniu, to grzecznie jedzie. Oczywiście pękam z dumy!



Badania krwii są w porządku, czekamy na wyniki badań moczu. Powinny być za tydzień. Może wyjaśnią nam dlaczego Selene "przecieka", albo choć wskażą drogę kolejnych badań.

Wykorzystałam ten dobry dzień z wsiadaniem do auta i dodatkowo by zmienić trochę tereny spacerowe i poznawać ja z nowymi miejscami, wzięłam ją do stajni. Jeśli chodzi o sam teren, łąki to duże zaciekawienie i wąchanie. Maszyny , czy ciagnik, to jednak obawa. Nowi ludzie radość, sam duży budynek stajni, też obawa. Koń - z daleka zaciekawienie ale i poszczekiwanie. Z bliska jednak strach.



No i na koniec: wieczorna wyzyta gości. Selene w ogóle się nie bała, kiedy rozbierali się w przedpokoju opierała się o drzwi by popatrzec przez szybkę kto przyszedł, a ogon chodził z prawej na lewą; jakby to byli znajomi, których widuje codziennie.
Okazało się, ze to olbrzymi pieszczoch, cały czas dopominala się o głaski i przytulasy. Jest tak ruchliwa i radosna, że pampers cały czas sie zsuwa... 8-)



Przestala się bać Oriona (mojego większego psiaka), próbuje staruszka zaczepiac do zabawy :) Dodatkowo ze strachów, ktore są za nami to przekładnie smyczy na spacerze, czasem przekładałam ją nad nią z prawej na lewą nad grzbietem, gdy Selene zmieniała kierunek. Kuliła się wtedy. Teraz jest to dla niej normalny ruch. Cieszy się też kiedy widzi szelki na spacer i sama przychodzi; choć nadal czuje sie niekomfortowo i zamiera gdy je zakładam czy przyczepiam smycz. Zdecydowanie woli obrożę.

To co też zaobserwowałam to to, że Selene boi się krzyku; nie chodzi o głośną rozmowę czy śmiech, ale krzyk. Na spacerze jakas pani krzyczała na swojego psa, Selene się bardzo skuliła i chciała uciekać. Myślę, że to ważna informacja dla przyszłego nowego domu; kłótnie przy tym ciągle psim dziecku, nie wchodza w grę :evil:
 
 
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1784
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-01-01, 12:54   

Nie powinno się zaczynać Nowego Roku od przedstawienia tak bolesnej informacji, ale niestety jest to konieczne. Selene zmarła 3 dni temu. Odeszła nagle, bez żadnych wcześniejszych symptomów. Położyła się na ziemi podczas spaceru i nie chciała dalej iść. Gosia włożyła ją do samochodu tak szybko, jak się tylko dało i chciała pojechać do weterynarza żeby sprawdzić co się z nią dzieje. Niestety nie zdążyła. Szok, niedowierzanie, rozpacz. Jak to możliwe, że tak młoda sunia odchodzi tak nagle? Sekcja zwłok wykazała, że Selene umarła na skutek zatrucia Bromadiolonem, czyli trutką na szczury. To bardzo podstępna substancja, która sieje spustoszenie w organizmie dopiero po jakimś czasie od połknięcia. Przy trutkach nowych generacji mogą minąć nawet dwa lub trzy tygodnie. Pies jest zdrowy prawie do ostatniej chwili (może się zdarzyć, że będzie wymiotował lub miał biegunkę, ale nie zawsze), a nagle naczynia włosowate zaczynają się rozszczelniać i dochodzi do krwotoku wewnętrznego. Co gorsza, nie da się tego wykryć badaniami. Selene zaraz po przyjeździe do Gosi była szczegółowo sprawdzana u weterynarza, miała zrobiony pełny panel badań krwi i moczu, miała usg 3D całej jamy brzusznej. Nie było szansy żeby się zorientować, że w jej ciele rozgrywa się właśnie taka tragedia. A nawet gdyby było wiadomo, to nic nie można by już zrobić;(
Gosiu, bardzo Ci współczuję, że to Ty musiałaś przejść przez tę traumatyczną sytuację. Choć Selena była u Ciebie zaledwie kilka dni, wiem jak wspaniale i z jaką starannością się nią opiekowałaś. Wiem jak boleśnie przeżywasz jej odejście, jak wszyscy to przeżywamy.
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2020-01-04, 10:39   

Selene, malutka... tak mi przykro :(
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant