Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
LARY ma już dom w Warszawie - 605
Autor Wiadomość
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1903
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-03-21, 20:10   LARY ma już dom w Warszawie - 605

Niedawno pod opiekę fundacji trafił sympatyczny kawaler Lary. Psiak z niewiadomą przeszłością, bardzo wychudzony, zaniedbany, z licznymi ranami po pogryzieniu przez psy. Błąkał się od wsi do wsi, aż został złapany i zabrany do schroniska.
Lary jest niezwykle pogodnym i uroczym psem, o łagodnym usposobieniu, ale również nieco nachalnym :lol: Bardzo pragnie bliskości i kontaktu z człowiekiem. Z pewnością nigdy nie doświadczył życia w domu, początkowo bał się pomieszczeń i od podstaw musiał się uczyć zachowywania czystości w mieszkaniu.
Lary będzie musiał przejść pełną diagnostykę, odzyskać zdrowie i nabrać trochę dobrej jakościowo masy ciała.
Nasz chłopak tymczasuje się u Pauliny i Bartka w Warszawie, którzy zmienią go w psa domowego z dobrymi manierami;) Dziękujemy Wam za to, że byliście gotowi tak szybko przyjąć go pod swój dach. Dziękujemy również Schronisku w Katarzynowie za owocną współpracę, a przede wszystkim panu Andrzejowi, który wspaniale opiekował się Larym przez pierwsze dni jego nowego życia :serce:

  
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2020-03-22, 13:56   

cześć piękny! witaj w warcianej rodzinie! trzymamy ca Ciebie kciuki :)
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
Paula i Lary 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020
Posty: 2254
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2020-03-22, 18:29   

Dzień dobry wszystkim. Witamy się jako nowi opiekunowie Larego. Lary jest z nami dopiero od wczoraj, więc dopiero się zapoznajemy, ale od pierwszego spojrzenia widać, że jest to bardzo wesoły pies, który uwielbia ludzi.
Lary faktycznie jest typem miziaka, nawet do przesady, ale też szybko się uczy - mimo, że najchętniej cały czas byłby przytulony do człowieka. Nie ma też problemów z innymi psami, jest chętny do zabawy, choć brakuje mu troszkę ogłady ;-)
Na szczęście Laremu dopisuje apetyt, bo póki co jest chudzielcem, na razie je z ręki, bo za szybko znikają groszki :shock:
Poza jedyną wpadką z sikaniem w domu idzie raczej ku dobremu z utrzymaniem czystości. Wrzucę za chwilkę więcej zdjęć chłopaka. Ogółem bardzo jest zainteresowany spacerami i ładnie chodzi na smyczy.
A i pewnie jutro odwiedzimy weterynarza, bo widać, że rany po pogryzieniach wciąż dają mu się we znaki, bardzo się drapie.




lary51.jpg
Plik ściągnięto 18 raz(y) 489.83 KB

lary41.jpg
Plik ściągnięto 19 raz(y) 547.25 KB

lary31.jpg
Plik ściągnięto 18 raz(y) 270.12 KB

lary21.jpg
Plik ściągnięto 16 raz(y) 358.52 KB

lary11.jpg
Plik ściągnięto 15 raz(y) 301.55 KB

 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-23, 21:00   

Ojej rzeczywiście żebra mu wystają :( ale podtuczyć Goldena/Labka to nie prooooblem :D zaraz nabierze ciałka :lol: :lol: powodzenia i dziękujemy za bycie jego DT !
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Paula i Lary 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020
Posty: 2254
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2020-03-24, 09:15   

Wczoraj byliśmy pierwszy raz u weterynarza - Lary zabawiał w poczekalni, wszystkie pieski i kotki :-P u pani weterynarz też był grzeczny - z uwagi na jego gojące się rany po pogryzieniach i coś robiącego się w uszach - były to nasze pierwsze punkty wizyty. Weterynarz podejrzewa pasożyty zewnętrzne na skórze - wczoraj Lary dostał zastrzyk na swędzenie i antybiotyk - widać zdecydowanie poprawę, mniej się drapał i przespał noc. Poprzednie dwie noce często się budził drapał, zaczynał szaleć, a na nasze uspokojenie reagował ogromną radością na nasz widok. :roll:
W środę pobierzemy też krew. No i chłopak oczywiście musi przytyć. Od niedzieli je Britę hipoalergiczną, którą też polecała nam weterynarz.

Apetyt dalej dopisuje - okazało się, że ma też tendencje do kradzieży :lol: także kosz musi być chowany i inne co ciekawsze rzeczy, bandaże, kapcie, rękawiczki. U pani weterynarz próbował zwędzić koszulki na dokumenty.

Na spacerach sprawuje się coraz lepiej - czasem zdarza mu się siknąć już dwa razy i też nie dopiero na sam koniec. Pierwszego dnia siku udało nam się dopiero w mieszkaniu. Ładnie chodzi na smyczy, nie ciągnie, chociaż bardzo rwie się do innych psów i trzeba pilnować, żeby nie witał się wylewnie z tymi, które nie mają na to ochoty. Nie reaguje też na rowery - prędzej na ludzi, ale nie biegnie w czyjąś stronę - raczej jest zainteresowany, gdy ktoś przechodzi blisko.

Krzysztof, z którym konsultowałam się telefonicznie poradził nam żebyśmy przyzwyczaiali Larego do transportera - z uwagi na to, że cały dzień chodzi za nami (głównie za mną) - wystarczy że chcę przejść z jednego końca pokoju do drugiego. Będziemy też pracować nad zostawaniem samemu i zmniejszaniem jego radości na nasz widok. Generalnie ignorowanie mu pomaga - jeśli próbuje się go zrzucić, gdy wchodzi na łóżko, będzie próbował przynajmniej kilka razy - jeśli się go zignoruje, zwykle spróbuje raz,czy dwa i się położy obok.

Ogółem generalnie Lary jest cudownym i kochanym pieskiem, po prostu musi sie nauczyć, że wcale nie musi być z kimś non stop, żeby ktoś go kochał.
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-24, 10:51   

Paula i Bartek napisał/a:
Ogółem generalnie Lary jest cudownym i kochanym pieskiem, po prostu musi sie nauczyć, że wcale nie musi być z kimś non stop, żeby ktoś go kochał.


Pięknie napisane :mrgreen: ale się ciesze, że Lary trafił do Was :) z tego co piszecie to przekochany psiak, który po prostu wymaga korekty zachowań i nauczenia go, że nie musi się wszystkim ekscytować. Czyli postępy w załatwianiu potrzeb fizjologicznych też są :D ?
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Paula i Lary 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020
Posty: 2254
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2020-03-26, 07:49   

Postępy są - ale są też regresy.
1,5 dnia było bardzo dobre - i to pewnie uśpiło naszą czujność. Wczoraj i w nocy łącznie Lary zrobił siku 3 razy w domu. Dwa razy w ciągu dnia- za pierwszym razem był zaniepokojony po tym jak Bartek wyszedł z domu - kręcił się, piszczał, aż w końcu zrobił siku - rozmawiałam z Kasią na ten temat, że może to kręcenie się miało nie tylko podłoże zdenerwowania, że ktoś wyszedł z domu, ale właśnie też potrzeby fizjologicznej. Drugi raz zrobił siku pod wieczór, gdy też był mocno podekscytowany. No i potem trzeci raz w zasadzie nad ranem niestety. O ie w dzień będę go teraz baczniej obserwować, tak nie do końca wiem, co robić w nocy - o ile od poniedziałku, kiedy dostał zastrzyk na swędzenie zdecydowanie lepiej przesypia noc, ale i tak zwykle wstaje raz czy dwa (przynajmniej na tyle razy się budzę).
Na spacerach też załatwia się - już nie trzeba wszystkiego "wychodzić" często robi już po dwa razy siku i na początku i pod koniec. Na spacerze dostaje też smaczka po załatwieniu się.

Lary denerwuje się też przy zamknięciu do w mniejszym pomieszczeniu, np. sypialni - jeśli zostaje tam tylko z jednym z nas. Jeśli zostaje w korytarzu, czy salonie - to jest w porządku. Przeżywa też próby zostawienia go samego w domu - chociaż wczoraj dostał kość z suszonej skóry i zajął się nią na tyle, że najpierw zignorował nasze wyjście go innego pokoju (gdzie zawsze idzie za nami i ewentualnie czeka przed drzwiami) a potem kilka razy wyszliśmy też za drzwi - podchodził do drzwi, ale kiedy wracaliśmy leżał już z przysmakiem na posłaniu.
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-26, 10:22   

Wygląda na to, że nauka sikania musi się odbyć tak jak ze szczeniakiem. Czyli częstsze wychodzenie na zewnątrz, tak aby nie dać mu możliwości zesikania się w mieszkaniu. Po przebudzeniu pierwsze co to wyjście na sik. nawet to nie musi być pełny spacer ale trawka przed blokiem. Ja tak robiłam z moim szczeniakiem na tymczasie. i oczywiście mega nagradzanie zaraz po siku na trawkę ( smaczki ) i radość słowna, żeby wiedział że to o robi jest SUPER, a nie po prostu neutralne i niezauważalne :)
Ja tak miałam, że pierwszy sygnał "pobudzenia" i właśnie brałam na trawkę przed blok, zwłaszcza że już zaobserwowaliście, że sikanie poprzedza pewna ekscytacja i pobudzenie, więc będzie wam łatwiej wyczuć ten moment.
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1903
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-03-26, 17:24   

U Larego bardzo fajne jest to, że nawet nie trzeba nagradzać smaczkami, tylko wystarczy porządna pochwała i skierowanie uwagi na niego. To jest dla niego bardzo silny bodziec motywacyjny. Już dawno nie spotkałam psa tak bardzo wpatrzonego w człowieka;)
 
 
Paula i Lary 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020
Posty: 2254
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2020-03-30, 07:07   

Lary jest już u nas ponad tydzień, więc możemy co nieco więcej opowiedzieć.

Przede wszystkim od feralnej środy Lary ani razu nie załatwi się w domu, więc to jest chyba największe osiągnięcie - w tygodniu, kiedy jesteśmy we dwójkę, Lary głównie śpi i jest mniej aktywny, zwykle wystarczają mu 4-5 spacerów dziennie. W weekend, kiedy jest bardziej pobudzony, trzeba czasem nawet profilaktycznie wystawić go na trawnik przed domem. Chociaż zdarzały się i nocne pobudki, ale w niedzielę pospał nawet do 7, a dziś dopiero wstał z nami na budzik ;-) Łapie już o co chodzi z tymi spacerami, bo pod koniec, nawet jak nie ma już czym sikać, to podnosi nogę przed wejściem do domu.

Bardzo ładnie zachowuje się na spacerach - ciągnie do innych psów i czasem plącze się na smyczy, ale przeważnie nie szarpie, coraz mniej skacze. Ma już dużo pisch kolegów i koleżanek, bardzo upodobał sobie oczywiście goldeny :-D choć nie każdy właściciel rozpoznaje w nim samym goldena :->

Największym wyzwaniem jest nauka zostawania samemu, od piątku uczymy Larego korzystać z klatki kennelowej - wchodzi do niej bez problemu, noc przesypia też głównie w (otwartej) klatce, w dzień też potrafi się tam ulokować. Będziemy go uczyć zostawania w zamkniętej klatce. Klatka może nauczy go odpoczywać, bo rzadko zdarza się, żeby udało mi się wyjść do innego pokoju bez jego asysty.
No i Lary bardzo chciałby urzędować z nami na łóżku - czasem zdarzają się z tym długie przeprawy, choć co ciekawe, pakuje się tam tylko pod wieczór, jak już idziemy spać i wiadomo, że żadnego miziania nie będzie, grzecznie kładzie się u siebie.

W międzyczasie odwiedziliśmy też kilka razy weterynarza- Lary ma niedokrwistość - dostał tabletki Hemovet, robi mu się na karku też taka gula, w której zbiera się płyn (krew wymieszana z czymś, ale nie z ropą)- wet spuszczał ją wczoraj drugi raz, zbiera się płynu zdecydowanie mniej. Dostał też juz dwa razy antybiotyk i mamy za 3 dni stawić się na kontroli. Ma też na lewym boku tłuszczaka (wczoraj już trzeci lekarz potwierdził, że jest to tłuszczak) i twardszą zmianę na prawej łopatce - ale póki co musimy zająć się wynikami krwi i gojeniem ran po pogryzieniach - wczoraj Lary dostał też ponowiony zastrzyk na swędzenie, bo od soboty znów coraz bardziej się drapał. Po zastrzyku jest zdecydowana poprawa. Z innych badań - biochemia i tarczyca są w porządku, choć dostał steryd, więc te wyniki trzeba będzie skontrolować za jakiś czas. Czekamy też na wyniki wymazu z ucha, bo coś tam dzieje się na pewno. :-)

Załączam filmik z szaleństw Larego na działce.

https://imgur.com/siJnmpm
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2020-03-30, 11:33   

Paula i Bartek napisał/a:
Klatka może nauczy go odpoczywać, bo rzadko zdarza się, żeby udało mi się wyjść do innego pokoju bez jego asysty.

Ja nie jestem zwolenniczką klatek, zdecydowanie bardziej polecam nauke odpoczynku wszędzie.
Można do tego oczywiście wykorzystać jeden koc, który dla psa będzie informacją, że tu się teraz odpoczywa. Taki koc można położyć na posłaniu, zbarać ze sobą do znajomych (nie w okresie pandemii rzecz jasna ;) ) czy też do samochodu i na wakacje.
Jak uczyć? codziennie kilka razy przez dosłownie kilka minut siadać z psem na tym kocu lub sie kłaść i poprostu być, nic nie robić. I to właściwie powinien być cały kontakt socjlany z psem w domu. Jeżeli już teraz jest problem w podąrzaniu za człowiekiem z miejsca na miejsce, to będzie tylko narastać, bo właśnie jesteście na etapie budowania więzi i niestety ale trzeba odciąć pępowinę teraz, bo za chwile może być za późno. Czyli w domu nie mówimy do psa, nie głaszczemy i nie patrzymy na niego - na spacerach natomiast człowiek dla psa jest w 100%, bawi się z nim, głaszcze mizia i wszystko co najfajniejsze.

więcej o robieniu nic i o zapobieganiu nadprzywiązania psa do człowieka znajdziecie w tych 2 filmikach, które prowadzi rewelacyjna behawiorystka
https://www.facebook.com/...34893483242866/
https://www.facebook.com/...17258188979492/
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
Paula i Lary 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020
Posty: 2254
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2020-04-03, 06:54   

Staramy się pracować i nad tym - rozmawialiśmy też z drugim behawiorystą i on także polecił nam klatkę - uważam, że ma ona sens jako azyl dla psa, docelowo zależy nam, żeby Lary relaksował się wszędzie, ale to długa droga - a ja też muszę wziąć pod uwagę, że nie wiem, kiedy wrócę do pracy poza domem - chcę, żeby początkowo miał przynajmniej jedno miejsce, w którym czuje się super bezpiecznie.

Zgodnie z poradą behawiorysty nagradzamy też, gdy odpoczywa - ostatnio Lary już nie czeka na mnie przed łazienką, tylko idzie na rozeznanie, czy jest coś do capnięcia w kuchni, czy salonie. Zaczynamy pracę nad podążaniem i pracę przy pomocy "żółtej kartki".

Byliśmy na kolejnej wizycie u weterynarza i Lary ma niestety giardię, a w uszach są i grzyby i bakterie - myjemy uszy płynem i dostał też antybiotyk na uszy. Także chłopak łyka chwilowo trochę tabletek, ale wszystkie zabiegi kosmetyczno-medyczne znosi naprawdę znakomicie.

Załączamy kilka zdjęć.






received_2596418590629522 (1).jpeg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 109.02 KB

received_680181182725606 lar.jpeg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 140.74 KB

IMG_20200401_173539 lary.jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 105.42 KB

received_2596418590629522 (1).jpeg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 109.02 KB

IMG_20200331_163745.jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 243.13 KB

IMG_20200328_193515.jpg
Plik ściągnięto 16 raz(y) 199.87 KB

 
 
Paula i Lary 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020
Posty: 2254
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2020-04-14, 07:02   

U Larego chwilowo bez większych zmian - wciąż odwiedzamy regularnie weterynarza, przede wszystkim z uwagi na rany po pogryzieniach. W piątek Lary ponownie dostał steryd, bo znów zaczął się mocniej drapać. Na pewno widać dużą poprawę w zmianach skórnych - zmniejszyły się znacząco, ale niestety jeszcze nadal potrafią dać się chłopakowi we znaki. Pewnie konieczne będzie za jakiś czas pobranie próbek ze zmian, jednak z uwagi na ilość leków przyjmowaną ostatnio i fakt, że nadal jest chudziutki - poczekamy jeszcze chwilę i trochę go odżywimy. Czekamy na wynik badania powtórnego na giardię.
Zalecono nam też szmaponoterpię, także w święta Lary zaliczył pierwszą kąpiel :mrgreen: Był trochę zaniepokojony i przestraszony, ale nie na tyle, żeby odmówić smaczków. Teraz jest mięciutki i bialutki :lol:
Na spacerach jest grzeczny, chociaż ma tendencję do plątania się pod nogami i ciągnie do innych psów - trochę mniej skacze, ale to jeszcze długa droga.
Pracujemy też nad tonowaniem emocji przy misce, za metodą samokontroli. Lary to naprawdę bystry chłopak, szybko się uczy - więc teraz dostaje karmę z otwartej dłoni i już nie tryka noskiem, czy łapą, tylko czeka na komendę.
Mniej pcha się już do łóżka - choć nadal lubi zajrzeć, ale już w mniejszym stopniu.
 
 
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1903
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-04-14, 14:21   





 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-04-14, 16:54   

Lary widać jak typowy Golden nie lubi wanny :D u nas po 5 latach nadal jest to najgorsze przeżycie z możliwych :D Gratuluje postępów, nawet tych najmniejszych! No i trzymam kciuki, żeby trochę to zdrowie wyszło na prostą :)
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Paula i Lary 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020
Posty: 2254
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2020-04-22, 08:06   

Z wieści od Larego - na szczęście zakończyliśmy leczenie na pasożyty i chłopak jest "czysty" od małych przyjaciół ;-) .
Kontynuujemy szamponoterapię, Lary miłośnikiem kąpieli nie jest, ale też nie stawia oporu.
Dostał też ponownie zastrzyk sterydowy w ostatni piątek - pozostałości po ranach wyglądają już naprawdę dobrze, Lary przestał też praktycznie się drapać. Pani weterynarz doceniła też poprawiony stan uszu, także teraz pozostało nam tylko czyszczenie na bieżąco.

Największym wyzwaniem pozostaje zostawanie samemu w domu - Lary głównie tęskni w tej chwili za mną, z uwagi na to że Bartek chodzi do pracy. Pracujemy nad tym i nad ignorowaniem psa w domu, ćwiczymy komendę "zostań". Coraz częściej mogę iść do łazienki bez asysty, czasem Lary kładzie się sam na posłaniu, zamiast wybierać miejsca obok nas.

Trzeba też uważać na spacerach, bo Lary wywęszy kawałek chleba z odległości kilometra :roll: zdarza mu się też jeść odchodchy, więc dostaje żwacze i tabletki Rumen, no i oczywiście jest pilnowany ze wzmożoną uwagą.

Generalnie Lary to super pies na spacery wśród ludzi - nadal oczywiście chodzi trochę z jednej na drugą stronę, ciągnie do psów, ale w większości przypadków ignoruje rowery, pieszych, wózki, czy dzieci, kilka razy spacerowaliśmy w pobliżu tramwajów, które tez nie wzbudziły emocji. Trochę boi się rolek, więc wyciągniemy nasze rolki z szafy, żeby go oswoić. W piątek mamy standardową kontrolę u weterynarza.
 
 
Bogna i Goja 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 11 Cze 2019
Posty: 422
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-04-25, 12:10   

Jaki to piękny chłopak!
Kibicujemy Wam z Gojcią!

Pozdrowienia,
_________________
Bogna&Goja

Cypis (2012-2019) Kochamy Cię i pamiętamy, Przyjacielu...
 
 
Paula i Lary 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020
Posty: 2254
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2020-04-28, 15:17   

https://imgur.com/AJc000i

Przesyłam szaleństwa Larego :lol:
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-05-04, 19:56   

ale zaciesz ma :D takie niewinne dziecko w nim sie odzywa :D
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1903
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-05-15, 17:10   





 
 
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1903
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-05-15, 17:24   

Takich cudaków-słodziaków się poprostu nie wypuszcza z domu :lol: Dlatego z przyjemnością ogłaszam, że Lary rozkochał w sobie Paulinę i Bartka i postanowił, że go zaadoptują;) Choć trzeba się było trochę namęczyć, żeby nauczyć go dobrych manier, to na pewno było warto, bo rzadko można spotkać aż tak proludzkiego i wiecznie szczęśliwego psiaka, jakim jest Lary :serce:

Dziękujemy Wam za opiekę nad chłopakiem i życzymy wielu wspólnych, wspaniałych doświadczeń :lol:
 
 
Bogna i Goja 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 11 Cze 2019
Posty: 422
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-05-15, 19:59   

Gratulacje dla Larego i jego rodziny!!!
_________________
Bogna&Goja

Cypis (2012-2019) Kochamy Cię i pamiętamy, Przyjacielu...
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-05-16, 00:00   

Gratulacje:)!! Tez bym nie oddała takiego słodziaka :lol:
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Paula i Lary 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020
Posty: 2254
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2020-12-01, 19:58   

Hej, czas najwyższy zrobić aktualizację ostatnich miesięcy z życia Larego. Faktycznie nie było możliwości, żeby wypuścić rąk takie złote serduszko. Lary jest niesamowicie zapatrzony w ludzi, w nas, ale nie tylko 😉 Lubi być w centrum uwagi, wydaje mu się, że większość osób mijanych na ulicy uśmiecha się do niego – temperujemy jego zapędy, ale fakt faktem ma już stałych znajomych z autobusu, którzy zawsze się z nim witają.
Z większością psów również nie ma problemu – początkowo był bardzo nachalny, ciągnął do każdego psa i zaczynał interakcję od skakania mu po głowie. Teraz się uspokoił i nie leci już witać się z każdym. Ma już nawet kilku wrogów 😉 mimo że sam często zapomina się w zabawie, bardzo nie lubi, gdy jakiś pies skacze na niego nawet w zabawie od przodu. Raczej woli starsze pieski niż zupełne szczeniaczki, które bez przerwy strofuje. Z kotami relacje średnie – niestety goni. Był kilka dni w domowym hoteliku, którego właścicielka prowadzi też DT dla kotów – nawet mały kociak nie miał taryfy ulgowej.
Wciąż pracujemy nad lękiem separacyjnym Larego – to największa wada naszego przystojniaka. Czas koronawirusa na pewno nam nie pomógł – próbowaliśmy różnych metod z lepszym i gorszym skutkiem, finalnie za poradą behawiorystki skonsultowaliśmy się z dr Jagną Kudłą. Zdecydowanie na plus holistyczne podejście pani weterynarz – dzięki niej mimo kilku wcześniejszych badań pod kątem pasożytów dopiero w specjalizującym się laboratorium wykryliśmy u Larego glisty. Obecnie Lary ma też poza szeregiem zmian harmonogramu zaleconą farmakoterapię – stosuje środek Trittico. Jeszcze daleka droga przed nami, ale poprawa jest zdecydowana – jest spokojniejszy, może skoncentrować się np. na kongu, gdy wychodzimy, a nie na poszukiwaniu. Trochę odpuszcza już podążanie za nami – korzystamy z kennela, którego nie zamykamy, jest po prostu legowiskiem i zdarza się już, że siedzimy w drugim pokoju a Lary odpoczywa u siebie.
Kolejnym wyzwaniem jest AZS – najprawdopodobniej Lary ma atopowe zapalenie skóry, nie tylko o podłożu pokarmowym, ale też środowiskowym. Od kilku sierpnia leczymy się w klinice Vetka u dr Matyśkiewicza. Na ten moment Lary je tylko karmę hipoalergiczną, jest regularnie kąpany, stosujemy też Encortan w małej dawce, który w większości przypadków skutecznie blokuje Larego od rozdrapywania się. Za jakiś czas chcemy przeprowadzić testy i ew. zrobić odczulanie.

No i Laremu udało się trochę przytyć, nie wystają już kości – a dziś musieliśmy nawet poluzować szelki! 😊!

Lry04.jpg
Plik ściągnięto 10541 raz(y) 77.85 KB

Lary03.jpg
Plik ściągnięto 10541 raz(y) 106.5 KB

Lary02.jpg
Plik ściągnięto 10541 raz(y) 144.55 KB

Lary00.jpg
Plik ściągnięto 10541 raz(y) 116.81 KB

 
 
Bogna i Goja 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 11 Cze 2019
Posty: 422
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-12-04, 12:59   

Jaki to jest piękny chłopak!!!
Dobrze poczytać, co się u Was dzieje...
Lęk separacyjny nie jest łatwy, choć może właśnie warunki pandemii mogą pomóc w jego pokonywaniu, bo możemy wychodzić na 5-10 min wiele razy dziennie. Ja tak ćwiczyłam z Goją... Nadal nie lubi być sama w domu i czasem nawołuje nas cichutko (a-uuuu... a-uuu), ale zaraz się uspokaja i śpi dalej... Takie problemy wymagają czasu, spokoju i ogromnej cierpliwości...

Serdecznie pozdrawiamy!
_________________
Bogna&Goja

Cypis (2012-2019) Kochamy Cię i pamiętamy, Przyjacielu...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant