Wysłany: 2020-07-31, 07:03 JACK znalazł nowy dom w Dziemianach - 660
Wczoraj do nowego domu, pana Szymona trafił 2 letni golden retriever Jack.
Pies został przekazany fundacji przez poprzedniego właściciela. Za okazane zaufanie i przekonanie, że zajmiemy się najlepiej Jackiem bardzo dziękujemy.
Jack jest radosnym, energicznym i kontaktowym psem. Właściciel przekazał nam informację, że pies posiada wadę serca i że w 2019 roku weterynarz ocenił kondycję psa jako dobrą. Będziemy kontynuować diagnostykę serca aby zrozumieć jakiego rodzaju jest to wada i jakiego wymaga leczenia. Pies waży 25 kg. Jest zaszczepiony na wściekliznę.
Jack niestety ciągnie na smyczy, zdarza mu się z ekscytacji skakać na ludzi. Wiemy, że nie przepada za towarzystwem owczarków. Będziemy przyglądać się zachowaniom Jacka aby dobrze je poznać i skorygować.
Jack był u weterynarza. Aktualnie będzie leczony w lecznicy DR Hau, przy ulicy Mała Góra 71 w Krakowie.
Dzisiaj wyciągnęliśmy kleszcza a także otrzymaliśmy tabletkę na odrobaczenie. Na pełną wizytę diagnostyczną jesteśmy umówieni na poniedziałek.
Jack zniósł jazdę samochodem dobrze, był lekko podekscytowany ale nie było żadnych innych problemów. Mocno ciągnie na smyczy nad czym już powoli pracujemy. Pan Szymon zaobserwował dzisiaj także ożywienie / nawet przestrach Jacka w stosunku do dwóch mocno szczekających terrierów.
_________________ Agnieszka
Szymon P
Wiek: 29 Dołączył: 29 Lip 2020 Posty: 4 Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-08-01, 21:23
Jack dostał dziś Advantix na kleszcze, nie było żadnych problemów z jego aplikacją.
Dziś byliśmy z Jackiem na długim spacerze wraz z malamutem. Jack dogadał się, jednak był uległy, chodził za towarzyszem, starał się nie wychylać - z tego też powodu udało nam się część trasy przejść na luźnej smyczy. Przy próbie zabaw jednak Jack się od razu poddawał, więc to nam się nie udało. Ponadto, mijając dziś psy, Jack raczej je ignorował, podążając za malamutem. Na wcześniejszych spacerach raczej uciekał, gdy jakiś szczekał.
Jack wybiegał się również na 10-metrowej lince. Widać po nim więcej pewności siebie i nieco więcej radości.
Niestety Jack nadal boi się rzeczy nowych, jak na przykład otwieranego garażu czy bramy - wtedy ciągnie i stara się uciec. Pracujemy również nad jego przywoływaniem - na spacerach rzadko reaguje na swoje imię.
Paula i Lary WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020 Posty: 2254 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-08-03, 06:46
Oswajanie się z nowościami na pewno zajmie Jackowimu trochę czasu. Fajnie, że obecność drugiego psa może być dla niego wsparciem. Na pewno będzie miał wielu kudłatych przyjaciół
GosiaGr
Dołączyła: 06 Sie 2020 Posty: 5 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 2020-08-06, 13:42
Witam, przepiękny Jackus
Czy mogłabym się skontaktować z opiekunką panią Agnieszką telefonicznie dzisiaj bądź jutro po południu w sprawie Jacka ? Mam kilka pytań i otwarte serce z rodziną na tego psiego przystojniachę
brakuje nam przyjaciela , który wypełni nasz dom energią, zabawą oraz dołączy do naszych spacerów w pięknych naszych okolicach.
Wiem,że jeszcze Jack wymaga weterynarza więc czekam z niecierpliwością na wszystkie stawiane diagnozy odnośnie jego zdrówka.
_________________ GosiaGr
Szymon P
Wiek: 29 Dołączył: 29 Lip 2020 Posty: 4 Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-08-09, 14:05
Wczoraj Jack okazał się świetnym pływakiem - byliśmy nad wodą w parku miejskim Bagry Wielkie. Na początku chodził po wodzie troszkę niepewnie, ale gdy tylko ujrzał aport - od razu popłynął, aport wracał, a Jack chciał pływać więcej.
A już po samym spacerze dał się bezproblemowo wymyć pod prysznicem
Nasz słodki Jack pożegnał się niedawno ze swoim domem tymczasowym w Krakowie i swoim dotychczasowym tymczasowym opiekunem Szymonem.
Szymonowi dziękujemy za ogrom serca, cierpliwość i odwagę zajęcia się naszym psem. Wierzymy, że choć to była krótka chwila, w sercu Jacka, pozostaniesz na zawsze.
Naszej wspaniałej Paulinie - wolontariuszce z fundacji, dziękujemy za sprawny przewóz psa do nowego domu tymczasowego.
Aktualnie Jack przebywa w naszym bardzo doświadczonym domu tymczasowym w Starym Opolu. Jack mieszka w domu z ogrodem z psem rezydentem. Dużo łatwiej jest nam w ten sposób poznać Jacka. Pies rezydent bardzo pomaga się zaaklimatyzować i jest psim przewodnikiem podpowiadającym nowemu lokatorowi co dobre a co niekoniecznie wywołuje uśmiech u opiekuna.
Jack świetnie rozumie się z psem rezydentem. Jest na razie póki co bardzo wybredny do karmy. Nie bardzo podchodzi mu karma BRIT, musimy ją dosmaczać. Natomiast jak już posmakuje, to je tak, że uszka się trzęsą.
Jack nie przepada również za krótką smyczą - wtedy faktycznie mocno ciągnie. Na długiej smyczy, idzie już bardzo spokojnie.
Waga Jacka to 26 kg i jest on zdecydowanie za chudziutki - będziemy pracować nad zwiększeniem jego wagi. Kolejna wizyta u weterynarza zaplanowana jest pod koniec sierpnia.
Jack w nowym domu czuje się świetnie. Jest nieco wybredny jeśli chodzi o jedzenie, ale jego nowi opiekunowie dają sobie radę. W tej chwili Jack je karmę Brit, którą dosmaczamy - to znaczy polewamy jakimś tłuszczykiem czy czymś innym pachnącym wyjątkowo kusząco dla psa.
Nie widzimy żadnych niepokojących zachowań. Na dzień dzisiejszy Jack szuka rodziny, która :
- jest świadoma konieczności monitorowania jego zdrowia pod kątem wady serca ( na razie jest ona nie grożna, ale trzeba ją monitorować co 3 - 6 miesięcy)
- zapewni psu odpowiedni wysiłek, ale należy pamiętać, że Jack nie będzie nadawał się do intensywnego trybu życia
- jest świadoma, że przed Jackiem co najmniej kilkanaście lat życia i że wciąż mogą się mu zdarzać szczeniackie zachowania
- jest świadoma, że mlody pies potrzebuje socjalizacji i wielu nowych wywań
- jest cierpliwa i da sobie czas na poznanie nowego przyjaciela i zachowa ostrożność w każdej nowej sytuacji.
Jack nie toleruje osób ,,pachnących '' alkoholem. Zauważamy również, że nie ze wszystkimi psami się lubi. O ile nie ma problemów z goldenem retrieverem rezydentem to z innymi psami nie zawsze ma po drodze.
Nasz Jack dzisiaj był u weterynarza. Na 11.09 mamy zaplanowaną wizytę u kardiologa. Po badaniu podejmiemy decyzję o kastracji Jacka. Jeśli wszystko dobrze się ułoży, Jack wkrótce będzie gotowy do adopcji. Ponadto zaszczepiliśmy go na choroby zakażne. Nasz podopieczny waży 24,8 kg.
Na dzień dzisiejszy wada serca, nie wpływa na codzienne życie psa. Ale zanim nasz podopieczny trafi do kochającej rodziny, musimy być pewni jak ta wada będzie wpływać na dalsze funkcjonowanie psa.
Ponadto uzupełniamy informację o Jacku :
1. Jack jest coraz bardziej aktywny i energiczny. Przyszły dom będzie musiał pracować z Jackiem, wszelkie zabawy wymagające koncentracji i skupienia od psa mile widziane. Będą to więc zabawy w tropienie lub mata węchowa.
2. Nie polecamy Jacka wielbicielom angielskich ogrodów - Jack ma upodobania do kopania w ogrodzie więc jeśli szukacie kompana we wspólnym kopaniu, to Jack będzie idealny.
3. Jack uwielbia wodę - w naszym DT regularnie korzysta ze swojego małego basenu.
Bardzo nas cieszą liczne zapytania o zdrowie Jacka, to sygnał, że traktujecie Państwo sprawę jego adopcji bardzo serio. Jednym słowem - miód na nasze fundacyjne serca.
Co już wiemy na pewno ? :
1. Jack jest psem ze schorzeniem kardiologicznym co wpływa przede wszystkim na jego drobną wadę. Przypominamy - Jack waży niecałe 25 kg, i mimo że jest w najlepszym DT, nie przybiera na wadze a je sporo Wszystkie badania krwi w normie.
2. Odradza się nam kastrację z uwagi na schorzenie kardiologiczne - Jack może ale nie musi odnaleźć się w towarzystwie innych psów.
3. Wada kardiologiczna jest z całą pewnością, ale....
Z uwagi na jej nietypowy charakter, weterynarz wstrzymał się z ostateczną diagnozą. Chce jeszcze skonsultować się ze specjalistami w Warszawie. Po otrzymaniu ostatecznej diagnozy, opiszemy wszystko w wątku.
Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, Jack już bardzo wkrótce będzie gotowy do adopcji. Proszę zachować czujność My intensyfikujemy właśnie wizyty przedadopcyjne i trzymamy za Państwa mocno kciuki.
_________________ Agnieszka
GosiaGr
Dołączyła: 06 Sie 2020 Posty: 5 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 2020-09-14, 07:49
Dobrze, ze nie jest zle .
Czekam z niecierpliwoscia na dalsze analizy!
Bardzo niecierpliwie czekamy na diagnozę - jak tylko się ona pojawi, od razu poinformujemy
Aktualnie to już ostatnia formalność i wkrótce ogłosimy, że Jack jest gotowy do adopcji. Wyjazd do nowego domu powinien nastąpić nie później niż do 2 tygodni.
Nasz bohater przebiera łapkami równie niecierpliwie jak Wy - stęskniony nowych człowieków i ostatniej podróży do nowego domu.
Przed nami doprawdy ostatnia wizyta przedadopcyjna. Już teraz dziękujemy za ogromne zainteresowanie Jackiem. Skradł wiele serc i wcale nas to nie dziwi. Nam też trudno będzie się z nim rozstać Jak tylko ostatecznie podejmiemy decyzję, skontaktujemy się z każdą cudowną rodziną, którą mieliśmy okazję poznać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum