Wysłany: 2021-01-31, 21:33 ROXI ma już dom w Gdańsku - 655
Każdy z nas kojarzy piękne zdjęcia na lokalnych stronach ze szczeniaczkami zatytułowane najczęściej ,,Golden Retriever z papierami'' To co widzimy w ogłoszeniach nijak się ma do rzeczywistych warunków w jakim trzymane są maluchy jak i ... ich mama.
Poznajcie sześcioletnią Roxy.
Roxy pod koniec ubiegłego roku została odebrana interwencyjne z pseudohodowli gdzie panowały fatalne warunki.
Wychudzona, zaniedbana, co cieczkę rodząca w ciemnej stodole.
Czym sobie na to zasłużyła?
Początkowo nie pozwalała do siebie podejść i była agresywna, mocno ciągnęła na smyczy.
Jaka się okazała rzeczywistość gdy Roxi wyruszyła w drogę do ciepłego domu gdzie będzie otoczona miłością? Okazało się, że Roxi jest ciekawska świata, nowe zapachy, otoczenie i nareszcie na wolności!
Roxi nie miała problemu z jazdą samochodem, wejściem do bloku i mieszkania a nawet z kąpielą, która była punktem obowiązkowym. Nie jest ona agresywna ani do ludzi ani do innych psów, które miała okazję poznać.
Roxi zamieszkała w DT u Marty w Gdańsku, gdzie jest jedynaczką i cała uwaga Marty jest skupiona na niej.
Ze względu na toczące się postępowanie nie przyjmujemy aplikacji adopcyjnych.
Bardzo dziękujemy Agnieszce Karolczuk i jej mężowi- Konradowi za pomoc w przekazaniu suni oraz schronisku w Płocku i Pani Marcie za stały kontakt z naszą fundacją.
WYDATKI NA ROXI
rok 2021
67 zł badanie (wizyta weterynaryjna)
24zł leki (tabletki na odrobaczenie)
150 zł leki (antybiotyk do uszu)
128,50 zł karma
40 zł badanie kału w kierunku włosogłówki
30 zł pobranie krwi
107 zł morfologia i tarczyca
20 zł czyszczenie gruczołów około odbytowych
315 zł badanie rtg
70 zł badanie USG
128,81 zł karma
pies który wreszcie znalazł człowieka !!!
nadszedł czas powrotu do Was...Misiunia już w innym swiecie...a ja mieszkam wreszcie w domu który obiecywałam Misiuni... cały czas w Gdańsku.ale pod Gdańskiem..jesli szukacie spokojnego domu dla kolejnej zmordowanej zyciem suczki to proponuję jej mój dom, a kolejny pies "trafi do nieba " jak to mówią ci którzy poznają moje psy , ich historię i terażniejszość...
pozdrawiam Was niezmiennie podziwiając Waszą pracę...bogusia
zawsze powtarzam że starszy pies to jest właściwy pies...
czekam więc na wiadomości o suczce, czas pokaże jaka jest i jaka może być...
a Marta u której jest Roxi ma duzo szczęścia...bo pies to wiadomo-szczęściarz, zło juz minęło...
jesli Świat tak zdecyduje to będzie mój pies...
czekam więc ze spokojem na wasze działania i decyzje...
pozdrawiam, b.
Jak mówi Marta, dom DT Roxi - W domu Roxi jest baz zarzutu, poza domem w sytuacji stresowej (weterynarz) potrafi warknąć ale jest to do opanowania (nie każdy pies lubi oczyszczanie gruczołów okołoodbytowych i być może wyciszy się z czasem jak wzrośnie jej poczucie bezpieczeństwa.
Inne psy na spacerach raczej ignoruje i unika, nie wszczyna konfliktów. Niektóre małe psy potrafi obszczekać a koty raczej goni. Nie zna też absolutnie żadnych komend.
Roxi szuka kontaktu z człowiekiem, chce być głaskana. Podczas posiłków jak typowy golden żebrze swoimi pięknymi oczami ale nie jest nachalna - nie szczeka i nie wymusza.
Jest ciekawska i dość odważna, przy tym bardzo kontaktowa do ludzi, jest naprawdę mega sympatycznym psiakiem.
Obecnie leczymy antybiotykiem chore uszka Roxi. Niedługo czeka ją również diagnostyka ponieważ wykazuje ona problemy z tylnymi stawami.
Pozdrawiamy ciepło wszystkich czytających i wielbicieli Roxi
Roxi ma się bardzo dobrze u boku Marty. Uszy wyleczone, pasożytów brak a zdjęcia RTG nie wykazały żadnych nieprawidłowości w stawach biodrowych oraz w odcinku lędźwiowo-krzyżowym.
Roxi otrzymuję suplementy na stawy, trzeba wzmocnić jej mięśnie.
Dzięki opiece Marty, Roxi ma co raz więcej energii na spacerach.
i to jest zycie na jakie zasługuje każde żywe stworzenie...mogę ci służyć ale mnie szanuj ....ciesze się razem z tym psem...pozdrawiam Martę, imienniczkę mojej córki, która akurat adoptowała 2 koty-biedaki...bo my kochamy i psy i koty...a kotami zajmuje się 9 letnia wnuczka...
co do mięśni nóg, MIsiunia była słaba...codziennie rano wiozłam ją samochodem nad morze ....szłysmy z brzezna do jelitkowa , tam odpoczynek i poznawanie wszystkich rannych ptaszków-biegaczy, powrót do brzezna i jazda do pracy...i tak od maja do zimy...pies stanął na łapy i było ok...więc spacery jak najbardziej , bo trzeba tych łap uzywać by działały...powodzenia dziewczyny
Roxi doczekała się wiosny i wyleguję się na trawce. Dziewczyna coraz chętniej biega gdy ma okazję, uwielbia zabawy z piłką, frisbee. Jest szczęśliwa z Martą - nareszcie wolność i przestrzeń
Roxi wiele czasu spędza z Martą u jej rodziców na wsi. Podoba jej się takie życie - sarenki biegające w oddali, ogień w kominku no i dodatkowe pary rąk do głasków i miziania za uszkiem.. i wszystko było by piękne gdyby.. nie te kleszcze! Obroża przeciwkleszczowa która w Gdańsku radziła sobie świetnie, teraz jest niewystarczająca. Marta zdjęła z Roxi kilka kleszczy i podjęłyśmy decyzję, że przerzucimy się na tabletki by uchronić się przed babeszjozą. a teraz sami zobaczcie jak los się do Roxi uśmiechnął i jakie ma sielankowe życie u boku Marty
Ogonek Roxi ładnie się goi, po kilku dniach od zabiegu był opuchnięty i dostała zastrzyk z antybiotykiem.
Wczoraj Marta zdjęła opatrunek i został mały strupek. Zachowanie Roxi wróciło do normy - jest wesoła i chętnie się bawi natomiast przed oczyszczeniem ogonka była spięta, nie mogła spać i nie chciała się bawić. Ogon jest bardzo unerwiony i nawet mała ranka sprawia bardzo duży dyskomfort dla psa.
Podczas wakacji opiekunka Roxi odkryła, że.... Roxi boi się wody. Nawet smaczki niezbyt przekonywały ją do zamoczenia łapek.
Kondycja jest zdecydowanie lepsza jednak tylne stawy nadal nie są w zbyt dobrej formie, po większym wysiłku czy bieganiu zdarza się jej kuleć.
W trakcie letnich upałów Roxi chowała się w cieniu a wracała do żywych wieczorami.
Poprawił się również stan futra Roxi - jest gęste i miękkie. Nabrała trochę ciałka bo apetyt jest dopisuje.
Jak Pisze Pani Marta:
U Roxi jak najbardziej wszystko w porządku, odpukać zdrowie jej dopisuje.
Ostatnio miała robiona sesję do kalendarza fundacyjnego więc załączam zdjęcia
u Roxi wszystko w najlepszym porządku , dziewczyna nie choruje i ma się dobrze.
Od pół roku ma też do towarzystwa pudlowa młodsza siostrę, której pokazuje świat 😉
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum