W połowie stycznia pod opiekę fundacji trafił dziesięcioletni pies nazywany Bubu (imię schroniskowe to Kronos).
Wcześniej przebywał w schronisku zlokalizowanym ok 20 km od Ostrołęki, gdzie znalazł się przed świętami. W chwili znalezienia nie poruszał się samodzielnie, a w schronisku funkcjonował jedynie dzięki lekom przeciwbólowym.
Bubu zaraz po opuszczeniu schroniska został przewieziony do Lecznicy Morskie Oko, która znajduje się w Warszawie na Mokotowie, gdzie pod okiem wspaniałych lekarzy weterynarii rozpoczęto diagnozowanie ora leczenie psa.
Stan ogólny został określony jako zły. Pies był leżący, nie był w stanie się podnieść.
Poniżej skrócony opis badania:
Umiarkowana nadwaga, liczne zaniki mięśniowe.
W okolicy prawej dolnej powieki zmiany.
Obfity kamień nazębny oraz kilka zębów w stanie terminalnym - do ekstrakcji.
Prawy kanał słuchowy z dużą ilością gęstej, brązowej wydzieliny.
Lewy kanał słuchowy całkowicie zamknięty, niedrożny, z wydzieliną ropno-krwistą, zmiany w błonie śluzowej.
Liczne patologie układu ruchu.
W dalszej części wizyty został poddany diagnostyce ortopedycznej. Wykonane zostały RTG klatki piersiowej, kręgosłupa, kończyn miednicznych oraz piersiowych.
Podsumowując wyniki badania z układu ruchu jedynie stawy nadgarstka nie wykazały zmian. Ze względu na ilość patologii ROKOWANIE OSTROŻNE DO ZŁEGO.
W kolejnych dniach wykonane zostało badanie tomografii komputerowej odcinka L kręgosłupa (L3-S3). Jeszcze czekamy na opis, natomiast Bubu źle zniósł ten zabieg.
Wykonane zostało również badanie USG, które wykazało guz jelita z odczynem ostrym wokół, obraz wskazuje na nowotwór złośliwy jelita (podejrzenia padły na chłoniaka).
Obecnie u Bubu zaczęły występować kłopoty z wypróżnianiem, widać bolesność ze względu na problemy z układem pokarmowym, jak również z układem ruchu.
W najbliższym tygodniu Bubu będzie przygotowywany do operacji usunięcia guza. Wraz z lekarzami liczymy na to, że zostanie on pomyślnie usunięty z należytym marginesem wraz z węzłami chłonnymi. Mamy nadzieję, że będzie to w miarę jednolity guz. Operacja jest planowana na przyszły czwartek.
Wcześniej zostanie wykonane również echo serca. Bubu ma niedoczynność tarczycy i wolne serducho (lekarz anestezjolog musi być przygotowany na każdą ewentualność).
Już nawet nie wspominam o konsultacjach onkologicznych i ewentualnym włączeniu leków od lekarza tej specjalizacji.
Oczywiście Bubu został odpowiednio zabezpieczony i otrzymał stosowne leki, suplementy oraz osłony.
W dalszej kolejności, jak już rozbrojona zostanie bomba w brzuszku, zajmiemy się kompleksowo układem ruchu. Tu też nie będzie lekko.
To bardzo przykre, że stan Bubu jest tak fatalny. Zbyt dużo cierpienia jak na jednego psa
Mocno trzymamy kciuki, żeby udało się mu podarować jeszcze choć kilka szczęśliwych miesięcy lub lat, w cieple i bez ciągłego bólu, u boku kochających ludzi.
Otrzymaliśmy opis TK kręgosłupa w odcinku lędźwiowym i zdiagnozowano zaawansowaną spondylozę. Na szczęście zmian guzowatych nie uwidoczniono.
Dzisiaj Bubu był również z wizytą w Morskim Oku, została pobrana krew, otrzymał 2 antybiotyki plus lek na biegunkę. Zostało wyczyszczone również lewe ucho, które niestety wygląda bardzo źle i w związku z tym będziemy robić posiew.
A we wtorek zaplanowana wizyta, podczas której zostanie wykonane echo serca.
Bubu jest psem mega otwartym na kontakt z człowiekiem.
Pomimo bólu pozwala na wykonywanie wszystkich czynności i podchodzi do wszystkim z wielkim zaufaniem. Pies z ogromnym sercem. Przypomina mi moją najdzielniejszą i najukochańszą Szeri - również podopieczną fundacji. Psi seniorzy zawsze mnie rozczulają.
Wiek: 27 Dołączyła: 28 Sty 2022 Posty: 3 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-01-30, 18:56 Kilka słów od Bubu...
Witajcie! Mam na imię Bubu i od 2 tygodni jestem mieszkańcem Warszawy. Zamieszkałem z Karolą i Jackiem, których od początku bardzo polubiłem... z resztą moje psie przeczucie mówi mi, że oni mnie również nigdy nie odmawiają mi głasków, szczegolnie, gdy podchodzę i dotykiem pyszczka zwracam uwagę na to, że to najwyższa pora na odrobinę czułości.
Jestem im bardzo wdzięczny za ciepły domek, schronisko nie było miejscem dla mnie, tam było zimno, głośno... Wdzięczność najczęsciej pokazuje swoją obecnością - nie odstępuję Karoli na krok (szczególnie, gdy zmierza do kuchni po coś do jedzenia ).
Odkąd tu przyjechałem, byłem na wielu wizytach u różnych lekarzy, ale ja się ich nie boję, w końcu weterynarz też człowiek - a ja kocham każdego człowieka <3
Zdarza się, że mam trudności z chodzeniem. Czasem trudno mi wstać, gdy pora na spacerek. Na samych spacerkach chodzę powooooliii, z nogi na nogę.... Ale mam nadzieję, że dzięki tym wszystkim wizytom, będę czuł się choć trochę lepiej
~~~~
Bubu jest cudownym pieskiem - łagodnym, przytulaśnym, delikatnym w swoim zachowaniu. Widać po nim, że przeszedł wiele, a mimo to ma pełne zaufanie do człowieka. Jego potrzeba bliskości jest niesamowita - widać ją było od pierwszego momentu. Oboje bardzo się do niego przywiązaliśmy i czujemy, jakby był z nami od zawsze.
W dniu dzisiejszym byliśmy w lecznicy na pobraniu posiewu z lewego ucha, w którym jest infekcja. Niestety cały ten proces był bolesny dla Bubusia - mimo to wytrzymał grzecznie wszystkie czynności, byłam z niego bardzo dumna. Pani doktor powiedziała, że oprócz bakterii mogą się w nim gnieździć również jakieś drożdżaki... Jak już otrzymamy wyniki, będziemy wiedzieli jak działać dalej.
W najblizszym tygodniu czeka nas echo serca, a także operacja - będziemy na bieżąco informować o sytuacji i stanie zdrowia pieska prosimy o ciepłe myśli o Bubusiu, bardzo mu się one przydadzą najbliższym czasie...
Jak miło widzieć dom tymczasowy Bubu na forum. Witajcie!
Korzystając z okazji wielkie podziękowania dla Was za ogromne serucha. Bubu okazał się w dużo gorszym stanie zdrowotnym niż wszyscy przypuszczaliśmy. Zdajemy sobie sprawę z jak wielkim poświęceniem wiąże się opieka nad tak schorowanym seniorkiem - liczne wizyty weterynaryjne w różnych miejscach na terenie miasta, pielęgnacja, podawanie leków. Jesteście wspaniali!!
Bubu przeżywa ostatnio trudne chwile. W czwartek został poddany operacji, podczas której lekarze planowali usunięcie guza jelita. Niestety okazało się, że guz nacieka na inne narządy a w dodatku jego usunięcie wiązałoby się z wycięciem sporej części jelita, co groziłoby marskością. Podjęto decyzję o usunięciu przyległych węzłów chłonnych oraz pobraniu wycinka do badania. Czekamy na wyniki.
Jeszcze przed operacją Bubu miał zrobione echo serca i niestety tutaj uwidocznione zostały również nieprawidłowości, na tym etapie bez leczenia kardiologicznego.
Z ważnych informacji jesteśmy umówieni na wizytę onkologiczną, którą rejestrowaliśmy już następnego dnia po operacji. Czas oczekiwania na wizytę u specjalisty to około 20 dni
Wiek: 27 Dołączyła: 28 Sty 2022 Posty: 3 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-02-16, 13:45
Spieszymy z aktualizacją informacji Bubu
Piesek doszedł już do siebie po operacji. Ma dużo więcej energii, znowu wstaje z podłogi sam. Nie załatwia już swoich potrzeb fizjologicznych w domu. Ewidentnie chłopak czuje się dużo lepiej, niż 2 tygodnie temu. bardzo nas cieszy ta sytuacja. 24 lutego jedziemy na wizytę do onkologa, oczywiście damy znać, jak dalszy plan leczenia zostanie ustalony. Mimo wszystko, niestety rokowania nie są zbyt pozytywne.
Na osłodę, zostawiamy kilka słodkich zdjęć naszego staruszka:)
Dla mnie najważniejsze jest, że Bubu jest zaopiekowany jak należy. Poza tym widać, że czuje się u Was bezpiecznie.
Każdy dzień jest dla niego darem i oby tych dni było jak najwięcej. Niestety nie wyleczymy już Bubu ale możemy zawalczyć o jego komfort. Zapewne będzie miał gorsze i lepsze dni, najważniejsze że jest u Was szczęśliwy
Bardzo trudno jest mi o tym pisać ale dokładnie tydzień temu musieliśmy się pożegnać z Bubu
Niestety jego stan zdrowia bardzo się pogorszył. Lekarz onkolog nie dał nam też żadnej nadziei, a wszystkie możliwości leczenia zostały wykorzystane / wykluczone. Pozostało tylko trwać przy nim i pomagać uśmierzyć ból, który z dnia na dzień stawał się coraz bardziej dokuczliwy.
W ostatnich dniach życia dzielnie zajmowali się nim wspaniali ludzie Pani Karolina z Panem Jackiem z Warszawy. Bubu do samego końca był pod opieką cudownej Pani Doktor z Przychodni Morskie Oko.
Niestety pomimo tak dużego zaangażowania wszystkich ze stron Bubu przeżył z nami niecałe 2 miesiące.
Serdeczne podziękowania i wyrazy uznania kieruję do domu tymczasowego oraz lekarzy, którzy wspólnie walczyli o poprawę jakości życia Bubu.
Bardzo trudno jest mi o tym pisać ale dokładnie tydzień temu musieliśmy się pożegnać z Bubu
Niestety jego stan zdrowia bardzo się pogorszył. Lekarz onkolog nie dał nam też żadnej nadziei, a wszystkie możliwości leczenia zostały wykorzystane / wykluczone. Pozostało tylko trwać przy nim i pomagać uśmierzyć ból, który z dnia na dzień stawał się coraz bardziej dokuczliwy.
W ostatnich dniach życia dzielnie zajmowali się nim wspaniali ludzie Pani Karolina z Panem Jackiem z Warszawy. Bubu do samego końca był pod opieką cudownej Pani Doktor z Przychodni Morskie Oko.
Niestety pomimo tak dużego zaangażowania wszystkich ze stron Bubu przeżył z nami niecałe 2 miesiące.
Serdeczne podziękowania i wyrazy uznania kieruję do domu tymczasowego oraz lekarzy, którzy wspólnie walczyli o poprawę jakości życia Bubu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
nigdy nie odmawiają mi głasków, szczegolnie, gdy podchodzę i dotykiem pyszczka zwracam uwagę na to, że to najwyższa pora na odrobinę czułości.
).
prosimy o ciepłe myśli o Bubusiu, bardzo mu się one przydadzą najbliższym czasie...
