Wiek: 46 Dołączyła: 19 Maj 2011 Posty: 7073 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2022-12-12, 07:34 BAMBERIX ma już dom w Gliwicach - 720
Pod opiekę fundacji trafił 8-letni chłopak , psiak został odebrany ze złych warunków i przekazany nam pod opiekę.
Bomberix zamieszkał u Pani Bożeny w Lublińcu
Bardzo dziękujemy, że zgodziła się Pani go przyjąć i pokonać sporą trasę aby go odebrać osobiście
Pies jest w bardzo złym stanie fizycznym .a stan jego sierści i ilość kołtunów zmusił opiekunkę do szybszej wizyty u grommera , któremu też należą się podziękowania, bo wyszorował nam Bamberka całkiem za darmo
Psi Patrol - Pani Kasiu
https://www.facebook.com/salonpsipatrol ♥
_________________ Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
Wiek: 46 Dołączyła: 19 Maj 2011 Posty: 7073 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2022-12-30, 10:56
Wieści od Bomberka
Cytat:
Hej, jesteśmy wczoraj i dzisiaj po wizycie u weta. Dziś Boberix miał pobraną krew i zrobione prześwietlenie. Jutro beda eyniki. Z wstępnych oględzin stan jest dobry, ma prawidłową wagę, stan oczu, uszu, odbytu jest wporzadku. Stawy biodrowe i kręgosłup jak na wiek bardzo, weterynarz stwierdził, że ma więcej niż osiem lat. Jak będę miała wszystkie wyniki i opis zdjęć rtg to wszystko Ci wyślę na maila. Na dzień dzisiejszy szukamy przyczyny ciągłych bąków 🙊 ale może wyjdzie coś z krwi.
Na sercu wyszły jakieś szmery, lecz na razie nie mamy się tym martwić ponieważ to zleży od wieku psa lub jego uearunkowan genetycznych. Bomberix jest bardzo łagodny i do prześwietlenia nie trzeba było go usypiać więc dla tego wykonaliśmy to już teraz ponieważ ze względu na nietabilnie tylnie łapy zależało mi aby wiedzieć co jest tego przyczyną.
_________________ Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
Akurat tymi szmerami bym się zajęła; tłumaczenie, że wiek i predyspozycje robią swoje, nie powinno być uspokajające. To słowa ogólnego lekarza, czy kardiologa? Nam zwykły weterynarz też mówił, że nie ma powodów do obaw, bo w tym wieku tak się zdarza (tu sytuacja odwrotna, bo Lusia była szczeniakiem), jednak inny skierował od razu do kardiologa; diagnoza - bardzo poważna wada serca. Z doświadczenia opiekuna psa sercowego - sprawdźcie to, bo zmiany na sercu mogą rzutować na cały organizm.
Akurat tymi szmerami bym się zajęła; tłumaczenie, że wiek i predyspozycje robią swoje, nie powinno być uspokajające. To słowa ogólnego lekarza, czy kardiologa? Nam zwykły weterynarz też mówił, że nie ma powodów do obaw, bo w tym wieku tak się zdarza (tu sytuacja odwrotna, bo Lusia była szczeniakiem), jednak inny skierował od razu do kardiologa; diagnoza - bardzo poważna wada serca. Z doświadczenia opiekuna psa sercowego - sprawdźcie to, bo zmiany na sercu mogą rzutować na cały organizm. https://www.audytpsycholo...e-jak-rozpoznac
https://piosenki-religijne.pl/
Dokładnie. Szmery w sercu psa to nienormalne dźwięki, które mogą wskazywać na problem z zastawkami lub komorami serca. Dźwięki te powinny zostać ocenione przez lekarza weterynarii, ponieważ mogą być oznaką poważnego stanu, takiego jak choroba serca. Opcje leczenia będą zależeć od podstawowej przyczyny szmeru.
Wiek: 46 Dołączyła: 19 Maj 2011 Posty: 7073 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2023-03-07, 12:13
Bomberix dzisiaj miał mieć wizytę u kardiologa i badanie serduszka ale niestety została odwołana, a bez tego weterynarz się nie podejmie się kastracji.
A tak to u chłopaka wszystko dobrze, dogaduje się z suczka rezydentką i razem wymuszają smaczki
_________________ Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
Wiek: 46 Dołączyła: 19 Maj 2011 Posty: 7073 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2023-03-08, 10:48
Bomerix już po badaniu kardiologicznym , udało się załatwić w innej klinice.
Cytat:
Rozpoznanie: łagodne zwężenie aorty , brak cech przeciążenia mięśnia sercowego , brak konieczności wprowadzenia farmakoterapii, brak p/wskazań do znieczulenia.
Pacjenta preksygenować , nie stosować ketaminy i atropiny.
Jest to mała "wada" wrodzona, z którą może żyć spokojnie jeszcze długie lata
_________________ Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
Bamerix już po badaniu kardiologicznym , udało się załatwić w innej klinice.
Cytat:
Rozpoznanie: łagodne zwężenie aorty , brak cech przeciążenia mięśnia sercowego , brak konieczności wprowadzenia farmakoterapii, brak p/wskazań do znieczulenia.
Pacjenta preksygenować , nie stosować ketaminy i atropiny.
Jest to mała "wada" wrodzona, z którą może żyć spokojnie jeszcze długie lata
Moja Lusia ma tę samą wadę, jednak bardziej zaawansowaną. U nas rokowania są ostrożne.
Wiek: 46 Dołączyła: 19 Maj 2011 Posty: 7073 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2023-03-23, 19:38
Bomberix przeszedł dziś zabieg kastracji.
Wszystko przebiegło dobrze i bez komplikacji.
Teraz chłopak odpoczywa już w domku.
Za dwa tygodnia zdjęcie szwów.
_________________ Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
Wiek: 46 Dołączyła: 19 Maj 2011 Posty: 7073 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2023-04-14, 10:11
Cytat:
Serdecznie witamy i wiesci od Bomberixa przesyłamy, jesteśmy już po kastracji i czujemy się dobrze, mamy ogromny apetyt, ale z jedzeniem musimy bardzo uwazać bo podjadanie posiłków od czlowieka kończy sie biegunką i bączkami, jeżeli chodzi o tylnie łapki w dalszym ciągu słabe, ale ich stan się nie pogarsza, uwielbia spacery, ale krótkie dostanse, obecnie dostaje suplementy witaminek (dziękujemy Pani Ewelinie 🙂) jest zaszczepiony i odrobaczony, kochany, grzeczny i bardzo usłuchany, nie sprawia żadnych problemów wychowawczych, pilnuje posesji i z niecierpliwością czeka na nas kiedy wrócimy do domu. Z informacji zdrowotnych to należy kontrolować poziom białka w moczu oraz tsh i co jakiś czas serce pod kątem tej zwężonej aorty. Pani Karolina zasugerowała, że warto by go jeszcze skonsultować ortopedycznie.
_________________ Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
Wiek: 46 Dołączyła: 19 Maj 2011 Posty: 7073 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2023-06-01, 14:27
Bomberix w niedziele jedzie do nowego domu!!!
Nasza Ewelinka już z dawno temu się w nim zakochała i jak zapoznanie jej dziewczynkami przebiegło bez problemów uznała ,że nie ma na co czekać
Powodzenia i czekamy na relacje i fotki - duuużo !
Bożence i jej rodzinie dziękuje za troskliwą opiekę nad chłopakiem
_________________ Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
Dzisiaj jest TEN DZIEŃ tzn Bamberix zamieszkał z nami w Gliwicach
Podróż przebiegła ok, choć chłopak dyszał i był niespokojny.
Po przyjeździe zrobił obchód domu i ogródka i powoli zaprzyjaźnia się z dziewczynami
Teraz całe stadko śpi ...
We wtorek czeka nas wizyta u naszego weterynarza - zdam relacje
Miałam zdać relacje odnośnie wizyty u weta i... tak jakoś zleciało
Bamberix to pacjent idealny - ze stoickim spokojem daje się zbadać i zajrzeć w różne części ciała
Podczas wizyty omówiliśmy ostatnie badania krwi - Pani weterynarz zaleciła suplementy wspomagające pracę wątroby i wykonanie rozszerzonych badań za ok miesiąc.
Zbadaliśmy też oczka - niestety widać początki zaćmy Bamberek widzi ale nie jest to wzrok młodzieniaszka ... Na tą chwilę mamy podawać Wyzium i umówić się na konsultację okulistyczną.
Z dobrych wiadomości zostałam uspokojona jeśli chodzi o problemy skórne - modzele będziemy smarować Elastopadem a wyłysienie na ogonku może być "pamiątką" po tarczce hormonalnej lub jakimś urazie (je również wystarczy smarować).
Doszczepiliśmy się na choroby zakaźne (w tym leptospirozę).
Przed nami wizyta u groomera (coby chłopak się pięknie prezentował w wakacje), u ortopedy i właśnie okulisty.
Jeszcze ponarzekam niestety Bamberek nie chce spać na swoim legowisku Woli płytki, dywaniki i wszystko co legowiskiem nie jest..
Pochwalę się tylko, że dzisiaj byliśmy u groomera, gdzie zrobili naszego chłopaka na bóstwo
Wszystko zniósł z anielskim spokojem a dźwięk suszarki zadziałał na niego usypiająco ...
Jesteśmy z Bamberkiem po wizycie u ortopedy i niestety nie mamy dobrych wieści
Na pierwszy rzut oka widać, że psiak ma znaczne problemy z poruszaniem się. Bamberek porusza się sztywno i stwierdzono u niego kulawiznę II stopnia na prawej tylnej łapce. Ma również widocznie osłabiony odruch korektury, zwiększone napięcie mięśni lędźwiowo-biodrowych, ograniczenie w odwodzeniu stawów biodrowych oraz obniżenie napięcia mięśniowego mięśni udowych. Na zdjęciach RTG widać u niego dysplazję stawów biodrowych, zmiany zwyrodnieniowe i stany zapalne, które z pewnością sprawiają mu ból
Niestety to nie koniec jego ortopedycznych problemów. W badaniu fizykalnym Pan doktor stwierdził zwiększoną bolesność odcinka lędźwiowo-szyjnego kręgosłupa. Na RTG kręgosłupa ma widoczne zmiany typowe dla zaawansowanej postaci zespołu końskiego ogona, zaawansowaną spondylazę a na domiar złego przewężenia w przestrzeniach międzykręgowych m.in. w odcinku szyjnym co ma wpływ na jego czucie (kwestie neurologiczne) i stanowi ryzyko paraliżu w przyszłości
Przednie łapki Bamberka są w tragicznym stanie. Ma on bardzo ograniczoną ruchomość, praktycznie nie może zgiąć łokci. Psiak cierpi na dysplazję łokciową i zaawansowaną artrozę stawów łokciowych (prawdopodobnie już jako kilkumiesięczny psiak nieprawidłowo stawiał te łapki ale jego „właścicielowi” pewnie przez myśl nie przeszło, żeby go diagnozować )
Przy okazji wizyty robiliśmy również USG jamy brzusznej. Wykazało ono zmiany na nadnerczach, powiększenie śledziony i lekki stan zapalny trzustki jednak zdaniem Pana doktora są to nieprawidłowości typowe dla starszych psiaków…
Niestety nie ma szans na wyleczenie – jedynie na poprawę komfortu życia i utrzymanie go w stanie mobilnym jeszcze przez jakiś czas .
Na tą chwilę Pan doktor zalecił nam Galliprant aby zmniejszyć stany zapalne i bólowe w obrębie stawów. Niestety bieżnia wodna jest przeciwskazana, bo grozi to zerwaniem więzadeł i w naszym przypadku – trwałym kalectwem.
Będziemy natomiast ustalać inne działania np. falę uderzeniową i masaże.
Musimy też zrzucić ok 5-7 kilo bo chłopak ma sporą nadwagę i to dodatkowo obciąża stawy (odkąd jest u nas ograniczamy mu porcje jedzenia ale waga tylko nieznacznie drgnęła w dół…)
Zaskoczeniem był dla nas śrut, który jest bardzo blisko kręgosłupa szyjnego. Tak – ktoś do niego strzelał
W związku z jego ogólnym stanem Pan doktor jest zdania, że lepiej go teraz nie ruszać, bo zapewne tkwi tam od dawna a przy zabiegu może dojść do naruszenia kręgosłupa i niepełnosprawności
Co mnie bardzo zasmuciło, zdaniem Pana doktora Bamberix jest starszy niż wynika z jego metryki (9 lat) – prawdopodobnie ma ok 12 lat … Wskazuje na to stan jego układu kostno-szkieletowego, narządów wewnętrznych i ząbków.
Na tą chwilę mam małą załamkę. 3majcie proszę kciuki za naszego Złotego chłopaka!
Nawet nie wiem, kiedy to zleciało ale Bamberix jest już u nas 3,5 miesiąca
Ostatnie 2 to okres intensywnej rehabilitacji - laser wysokoenergetyczny, fala uderzeniowa, bieżnia wodna, masaż powięziowy...
Chłopak jest tak wypieszczony przez ciocie z Aquawet, że aż mu zazdroszczę
No.. moze aż tak miło nie było bo dostał serię zastrzyków Milgammy (to ja byłam tą złą i niedobrą, która go goniła ze strzykawką ale w nagrodę były suszone szprotki, więc obyło się bez traumy.. )
Zabiegi przyniosły fajne efekty - z lezącego staruszka, który "łaskawie" podnosił się, żeby wyjść na spacer stał się (umiarkowanie) energicznym psiakiem
Teraz Bomberix sam się domaga spacerów i to takich dłuższych, gdzie możemy sobie pozwiedzać okolicę (bez przystanków co kilka kroków na leżakowanie). W przypływie euforii nawet podbiegnie kawałek (szczególnie do sąsiada z naprzeciwka, który go uwielbia)
Ku naszej ogromnej uciesze Bomberix codziennie bawi się z pozostałymi psiaki - wyrywaja sobie pluszaki, uprawiają zapasy na podłodze
3majcie mocno łapki, żeby efekty zabiegów utrzymały się jak najdłużej
Chłopak jest już z nami ponad rok (jej... kiedy to zleciało?)
Zdrowotnie jesteśmy w miarę ustabilizowani, choć na lekach. Codziennie Bombiś przyjmuje pół tabletki Galliprantu i 2x dziennie Euthyrox na tarczyce.
Na tą chwilę zakończyliśmy zabiegi rehabilitacyjne ale raz w miesiącu jeździmy na masaż powięziowy, który spotyka się z dużą radością u pacjenta (leży, podtykam mu smaczki a ciocia do tego masuje ).
Zdaniem naszego ortopedy nie ma narazie potrzeby go prześwietlać, tym bardziej że z uwagi na serduszko i wiek każda narkoza niesie z sobą ryzyko.
Zaćma póki co nie postępuje i tyle o ile Misiek coś widzi.
W ostatnich tygodniach zauważyłam, że jego futerko nieco zmatowiało dlatego 15.07 umówiłam nas na kompleksowe badania krwi - dam znać jak tylko będziemy mieć wyniki.
Niestety metryki nie oszukamy - Bamberix to już seniorek dlatego jego spacerki w tym upalnym okresie są krótkie i większość dni przesypia (ale budzi się na dźwięk otwieranej lodówki )
W naszym domowym życiu w ostatnim czasie dużo się zmieniło. 19.02 nagle i niespodziewanie za Tęczowy Most pobiegła nasza sunia, Saneczka. Bambiś był z nia zżyty - zawsze leżeli koło mojego biurka, kiedy pracowałam i razem czekali przy lodówce na jedzenie... Na pewno odczuł jej brak.
W kwietniu los postawił na naszej drodze maleństwo - Bazylke. Adoptowaliśmy ją 13.04 i wywróciła spokojny świat Bomberka do góry nogami Na początku go zaczepiała ale on szybko pokazał jej granice i obecnie zdaje się nie zwracać na nią większej uwagi
Dalej podczas zrywów szaleństwa wariuje z Arią, głównie tarzając się po podłodze.
Wczoraj Bombiś miał pobieraną krew.
Samo badanie zniósł dzielnie, w nagrodę była suszona szprotka, więc szybko zapomniał, że ktoś go ukłuł
Jeśli chodzi o tarczycę, to jest stabilnie (nie zmieniamy dawki Euthyroxu).
Natomiast w badaniach wyszło za mało czerwonych krwinek, dlatego będziemy podawać żelazo i hemoglobinę z Pokusy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum