Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
MAKS - 302
Autor Wiadomość
Maksiowa Rodzinka 
DOM WARTY GOLDENA
Wiek: 31
Dołączyła: 16 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Dawidy
Wysłany: 2015-10-26, 11:16   

Jeszcze dodam że ta Maksiowa dysplazja objawia się kręceniem pupci przy spacerze, I takim chodzie jakby "na paluszkach" ale przy biegu tego zupełnie nie widać. Max na schody nie wchodzi, nie ma u nas wzgórz, gór itp. Problemu ze wstawaniem nie ma.
_________________
[*] Kiara 2002-2015
 
 
 
Maksiowa Rodzinka 
DOM WARTY GOLDENA
Wiek: 31
Dołączyła: 16 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Dawidy
Wysłany: 2015-11-12, 13:05   

Witajcie, dawno się nie odzywałam I od razu poproszę o poradę dot. Maksa. Postaram się o nim napisać wszystko w najbliższym czasie, ale teraz sprawa najpilniejsza - problem z psami "obronnymi".

U nas "na wsi" wiadomo, są psy mieszkające na podwórku, obszczekujące każdego przechodnia I takie psy Maksa wkurzają strasznie, chłopak szarpie jak szalony, gdyby nie siatka/ogrodzenie pogryzłyby się, trudno go odciągnąć. Dodam że Maks nie zaczyna szczekać na psy spokojne, bo jest taki jeden co podchodzi do ogrodzenia żeby obwochąć się z naszym futrzastym i jest bardzo elegancko, żadnych nerwowych sytuacji. To samo jak pozna psa na spacerze (na razie nie było sytuacji żeby pies na smyczy skakał na Maksa, był negatywnie nastawiony i na niego szczekał, więc trudno mi powiedzieć czy Maksowi włączyłby się tryb "ja ci pokaże co to znaczy szczekanie" gdybyśmy na spacerze spotkały takiego złośnika).

Macie jakieś rady jak sobie z tym poradzić, bo jeszcze ja jestem w stanie poszarpać się z Maksem i go odciągnąć (przez chwile jest po takiej sytuacji bardziej "pobudzony), ale nie chcę żeby babcia się z nim szarpała jak chce iść chodnikiem zamiast na pola.

Zastanawiamy się nad zakładaniem mu takiego materiałowego kagańca tylko na czas kiedy przechodzimy obok psów których nie lubi. Wiecie, nie przeszkadzałoby mi jego zachowanie gdyby im tylko "pyskował", ale Maks jak usłyszy psa po drugiej strony jezdni to ciągnie i szarpie w tamtą stronę co nie jest bezpieczne ani dla niego ani dla mnie czy babci.

Ostatnio taki kaganiec miał założony na chwilę u weterynarza, bo nie podobało mu się pobieranie krwi i jak pani weterynarz go założyła to był już potulny, nie szarpał się (troche zaskoczony że nie może pokazywać swojego niezadowolenia). W każdym razie nie panikował że ma kaganiec.

Jakieś inne sugestie? Jak myślicie skąd takie zachowanie, ze schroniska?
_________________
[*] Kiara 2002-2015
 
 
 
Warna 
ADMINISTRATORWarna


Wiek: 60
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 24658
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-11-12, 13:11   

Kopiuję tekst Jacka Gałuszki: http://wesolalapka.pl/porady/agresja-na-smyczy

Terminem „agresja smyczowa” behawioryści określają taki rodzaj agresji, który pojawia się, gdy nasz pies będąc na smyczy rzuca się w stronę innego psa w wyraźnie wrogich zamiarach. O dziwo – ten sam pies w tych samych okolicznościach jeśli nie jest na smyczy - zachowuje się całkiem przyzwoicie.

Jak to się dzieje, że pies będący na smyczy jest agresywny, a bez smyczy – nie?

Przyjrzyjmy się temu co się dzieje, gdy pies jest na smyczy?

Po pierwsze – pies na smyczy ma stale poparcie swojego przewodnika. Doskonale czuje, że na drugim końcu smyczy wisi człowiek, który jest jego zapleczem. Dlatego jest znacznie bardziej pewny siebie niż wtedy, gdy biega luzem.

Po drugie – pies na smyczy ma znacznie ograniczoną możliwość ruchu. Nie może odbiec na większą odległość, nie może swobodnie minąć innego psa idąc po łuku, znajduje się niejako w sytuacji przymusowej.

Po trzecie – napięta smycz działa jak „telegraf” przenoszący idealnie emocje człowieka na psa. Pies doskonale wyczuwa nasze zdenerwowanie i napięcie. Jest przekonany, że na pewno będzie się działo coś niezwykłego, skoro człowiek napiął smycz i trzyma ją kurczowo.

Po czwarte – napięcie smyczy powoduje, że głowa psa niezależnie od jego woli jest uniesiona wysoko, a pies zupełnie automatycznie przyjmuje postawę odczytywaną przez innego psa jako grożąca, prowokacyjna, zachęcająca do konfrontacji.

Po piąte – standardowa reakcja przewodnika polegająca na skróceniu i napięciu smyczy w momencie gdy w pobliżu pojawia się inny pies jest bodźcem warunkowym będącym rodzajem alarmu. Pies uczy się, że konfrontacja jest blisko i należy się przygotować do „walki”.

Agresja smyczowa pojawia się częściej u niekastrowanych samców niż u suk, chociaż i suki potrafią wykazywać ten rodzaj zachowania.

Jeśli nie chcesz, żeby Twój pies będąc na smyczy reagował agresywnie na inne psy przechodzące w pobliżu postaraj się zmienić kilka rzeczy.

1.Widząc innego psa, którego się obawiasz – zawróć, zmień trasę, obejdź go dużym łukiem, nie stawiaj psa w sytuacji, w której zdenerwuje się tak, że nie będzie w stanie opanować emocji.


2.Jeśli jest za późno na taką reakcję – odmów swojemu psu oparcia. Po prostu rzuć smycz i odejdź szybkim krokiem od psa. Możesz go zawołać, ale nie wracaj po niego. Bardzo rzadko się zdarza, żeby pies wybrał awanturę, zamiast bezpiecznego azylu przy Tobie. To samo powinien zrobić właściciel drugiego psa. W przeciwnym razie ta strategia może być nieskuteczna


3.Jeśli pozwalasz psom będącym na smyczy obwąchać się – zrób wszystko, żeby smycz pozostawała luźna.


4.Jeśli nie jesteś pewien czy spotkanie z psem nie zakończy się awanturą – nie napinaj smyczy, nie unoś głowy psa w górę. Zacznij „śpiewać do smyczy” - nuć głupią piosenkę, nawet jeśli to będzie: „Jaś na święta miał wysypkę”. To pozwoli Ci utrzymać spokój ducha i nie wpadać w panikę.


5.Staraj się zapewnić Twojemu psu jak najwięcej spotkań ze zrównoważonymi psami. Im więcej zabaw i dobrych kontaktów społecznych będzie miał Twój pies – tym lepiej będzie się zachowywał podczas spotkań z obcymi psami.


6.Jeśli Twój pies nie jest reproduktorem – WYKASTRUJ GO! To akt miłosierdzia i rozsądku wobec psa. Często problemy z agresją rozwiązuje się łatwiej gdy spada poziom testosteronu.
_________________
Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
 
 
 
Warna 
ADMINISTRATORWarna


Wiek: 60
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 24658
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-11-12, 13:14   

Dodatkowo: http://pieskumpel.blogspo...a-smyczowa.html
http://dogup.pl/mile-zleg...resje-smyczowa/
http://psiawachta.home.pl...gresja-smyczowa
_________________
Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
 
 
 
Maksiowa Rodzinka 
DOM WARTY GOLDENA
Wiek: 31
Dołączyła: 16 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Dawidy
Wysłany: 2015-11-12, 16:45   

Dziękuję za artykuły, tylko właśnie Maks nie awanturuje się będąc na smyczy obok drugiego psa, jak się spotykają. Obok nas jest hodowla owczarków niemieckich i czasem mijam hodowcę ze swoim psem. On trzyma swojego blisko a ja Maksa też mam na krótkiej smyczy bo nie chcę mieć na razie bliższych spotkań z samcem owczarka, zwłaszcza na wąskim chodniku. Nawet jak trzymam Maksa blisko siebie i napinam smycz to on co najwyżej uszy podniesie i się wypręży ale zero szczekania czy powarkiwania.
Ta jego "agresja" pojawia się np. w związku z tym że jakiś pies nagle biegnie do niego (dzieli ich ogrodzenie) I zaczyna ujadać. Jak chodzę z przyjaciółką I jej suczką na spacery to idą "łeb w łeb" zero agresji, nawet na pierwszym spotkaniu. nawet jak nam się smycz poplątała to nie było problemu.

Wydaje mi się że to siatka/ogrodzenie tak na Maksa działa (bo z suczką przyjaciółki się obszczekali raz, jak ta była na swoim terenie a maks po drugiej stronie i się nie znali, jednak kiedy Fobia mnie poznała przestała ostrzegawczo szczekać to i Maks się uspokoił) Może to jakiś "uraz" jeszcze z czasów schroniska??

Co prawda Maks ciągnie jeszcze na spacerach, pracujemy nad tym ale to że chwilami się zapomni i chce iść szybciej to jeszcze nic złego, bo jak się nagle zatrzymam to wraca do mnie i czeka, albo jak mu powiem "Maks noga". Ale gdy pies zza ogrodzenia ujada to trzeba z nim się niemiłosiernie szarpać i mało co do niego wtedy dociera. Puścić go nie mogę bo to najczęściej się dzieje przy drodze, a ma swoich dwóch "wrogów" w okolicy a u nich ogrodzenie dosyć szerokie i mogą sobie zrobić krzywdę...

Suczkę sąsiadów, o którą się martwiłam, że będzie problem, Maks polubił i nie reaguje agresywnie.
_________________
[*] Kiara 2002-2015
 
 
 
Maksiowa Rodzinka 
DOM WARTY GOLDENA
Wiek: 31
Dołączyła: 16 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Dawidy
Wysłany: 2015-11-12, 16:51   

I dodam że jakoś specjalnie nie ciągnę Maksa do siebie jak widzę innego psa, wołam do ludzi że mam psa adopotowanego i nie znam jego reakcji, żeby wiedzieli, a jak idę koło ogrodzeń to Maks ma luz, ignoruję psy i nie napinam się ani smyczy (generalnie to jeszcze często chodzimy na lekko napiętej smyczy bo Maks ma ogromne pokłady energii i gdyby mógł przeszedłby całą Polskę za jednym razem, nie jest to spowodowane agresją)
_________________
[*] Kiara 2002-2015
 
 
 
Hania, Bodzio i Mery 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 67
Dołączyła: 18 Kwi 2015
Posty: 149
Skąd: GLIWICE
Wysłany: 2018-04-01, 22:43   

Witam serdecznie, swiatecznie :) W tym przedswiatecznym zawirowaniu zapomnialam napisac, ze 2 dni temu otrzymalam wiadomosc mailowa od Pani Ani od MAKSA z Dawidow :lol:

Pani Ania napisala, ze MAKS czuje sie dobrze i nie ma z nim zadnych problemow zdrowotnych :) MAKSIO bardzo lubi przebywac ze swoimi czlowiekami i jest wszedzie tam gdzie oni :) , ale raczej woli pozostawac w domu niz na powietrzu. Max jest łobuziakiem, bardzo lubi przebywać ze swoim panem, gdy ten robi coś na działce, ale strasznie mu w tej pracy przeszkadza - kradnie narzędzia i inne przedmioty i roznosi po całej działce.
Jego wadą jest to, że wszystkiego się boi - silniejszego wiatru, deszczu, strzałów, nie mówiąc o burzy. Nie lubi też zwierząt i też się ich boi, ze strachu potrafi być agresywny. Bardzo lubi ludzi, przytula się do każdego.
Pani Annia przy tej okazji sklada nam zyczenia szczesliwych Swiat Wielkiej Nocy :-D
Po swietach obiecuje przeslac nowe zdjecia MAXIA.
Pozdrawiamy wiec seerdecznie i czekamy na fotki
luzik :okok:
_________________
Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"

Barbara Borzymowska
 
 
Ewelina, Adam i Blues 
WARTA GOLDENA

Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 659
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2019-11-24, 19:59   

Maksio :)
_________________
Pozdrawiamy
Ewelina, Adam i Blues
 
 
Ola i Junior 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 26
Dołączyła: 25 Mar 2019
Posty: 30
Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2020-05-03, 19:12   

Cytat:
Maks czuje się dobrze, kilka dni temu był szczepiony przeciw wściekliznie i co jakiś czas ma przeprowadzane badania kontrolne. W tej chwili wszystko w badaniach jest w normie.
 
 
Beata i Mała Mi 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Paź 2013
Posty: 342
Skąd: Dziemiany
Wysłany: 2023-04-15, 18:39   

Dnia 30.03.2023r. Maks niestety odszedł za TM. Opiekunowie pieska dzielą się z nami wspomnieniem swojego czworonożnego przyjaciela:
„Maksio trafił do nas w 2015 roku. Odszedł za Tęczowy Most z końcem
marca br. Niestety ostatni rok był dla Maksa i dla nas bardzo trudny w
związku z postępującą chorobą - Maks miał poważne problemy ze
wstawaniem i poruszaniem się. Leki, które do tej pory przynosiły
tymczasową ulgę w pewnym momencie zaczęły zawodzić. W końcu musieliśmy
podjąć tą najtrudniejszą dla każdego właściciela decyzję.
Maks zawsze pozostanie członkiem naszej rodziny. Przez te prawie 8 lat
uczyliśmy się siebie nawzajem. W Maksie zachwycała mnie
miedzy innymi jego bezgraniczna miłość do mojego syna. Można śmiało
powiedzieć, że Mikołaj był jego ulubionym człowiekiem. Do samego końca,
mimo braku sił w łapach, Maks jeszcze potrafił wykrzesać trochę siły
byle tylko wstać do Mikołaja lub chociaż pomerdać ogonem.
Maks wiedział kto najlepiej potrafi go wytarmosić, bo mocne
tarmoszenie to był jego ulubiony rodzaj głasków- jak głaskać to na
całego! Dziękujemy Maksiu, że byłeś z nami.”
Drodzy Państwo, my dziękujemy za otwarte serca, a co za tym idzie także za otwarte drzwi swojego domu dla tego wspaniałego psa. Jest nam przykro, że Maksa nie ma już wśród nas. Współczujemy straty. Mamy nadzieję, że wspomnienia wspólnych chwil ukoją czas przepełniony tęsknotą.

Max.jpeg
Plik ściągnięto 244 raz(y) 214.28 KB

_________________
Pozdrawiam
Beata, Chanel i Mała Mi
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant