Wysłany: 2023-07-21, 09:10 BEZA ma już dom w Krakowie - 730
W połowie lipca w wyniku interwencji łódzkiego oddziału OTOZ w jednej z pseudohodowli pod naszą opiekę trafiły trzy suczki w typie rasy. Zaniedbane, wycieńczone i wychudzone, z sierścią zaklejoną odchodami i moczem, mieszkały w zamkniętych kojcach bez kontaktu ze światem zewnętrznym.
Jedną z nich jest 11-letnia Beza. To przekochana sunia, która jest już po wstępnej diagnostyce pod troskliwą opieką w domu tymczasowym u Sylwii i jej dwóch psich rezydentów: Budynia i Matyldy. Sylwia wykazała dużą świadomość i wiedzę dotyczącą potrzeb psa, który musi sobie poradzić ze stresem w nowym otoczeniu i nieznanym towarzystwie. Dzięki temu psy zaczynają już nie tylko się tolerować, ale też dawać sobie wzajemne wsparcie.
Beza wykazuje znajomość podstawowych komend, radzi też sobie w miejskich warunkach, co sugeruje, że kiedyś zaznała domowego ciepła...
Na początek leczenie skoncentruje się na problemach dermatologicznych i anemii oraz zbadaniu kału, aby dobrać odpowiednie środki na odrobaczenie. Ze względu na stan suni leczenie musi odbywać się etapowo. Będziemy informować o postępach w procesie diagnozy i leczenia, które z pewnością potrwają długo.
Wierzymy jednak, że z każdym kolejnym dniem Beza będzie czuła się coraz lepiej.
Bezunia razem z Sylwią robi ogromne postępy, z radością korzysta ze spacerów, chętnie, choć z lekkim lękiem poznaje nowe miejsca, odwiedza też dzielnie weterynarza, który stwierdził, że już wkrótce będzie można planować zabieg mastektomii i sterylizacji. We wtorek przeszła konsultację ortopedyczną i tu już było mniej pozytywnie, bo wyszła u niej mocno zaawansowana spondyloza.
Na nadgarstku stwierdzono stan zapalny, natomiast rana między palcami została oczyszczona i mamy nadzieję, że wkrótce się zagoi. Pobrana została krew, aby sprawdzić czy wyniki się poprawiają.
Patrząc na tę radosną, pełną energii sunię trudno określić ją mianem seniorki, wet również wątpi, czy na pewno ma aż 11 lat.
Popatrzcie zresztą sami
Bezunia zdecydowanie zmniejsza dystans z rezydentami
Ich relacje są coraz bliższe, dosłownie i w przenośni.
Dziś natomiast Beza jest już po zabiegu sterylizacji i mastektomii, które na szczęście zniosła dobrze. Zaskoczeniem natomiast była obecność guzów na obu listwach mlecznych przez co rana jest duża i będzie wymagała czasu, aby się zagoić. Sylwia dzielnie wspiera naszą sunię w trudnych chwilach, ale najbliższe dni na pewno będą dla nich wymagające.
Tymczasem popatrzcie jak Beza pięknie się zmienia:
Bezulka nie ma wytchnienia od weterynarza.. po zabiegu radzi sobie świetnie i prawie nie widać po niej bólu ani dyskomfortu, bo bryka jak wyrośnięty szczeniak ale okazało się, że ma dwie przetoki, co bywa częste po mastektomii. Sylwia jest w stałym kontakcie z wetem, więc sytuacja jest pod kontrolą, natomiast ma niesamowite wyzwanie w postaci podawania leków Bezie, która specjalizuje się w ich wypluwaniu... Na szczęście jej opiekunka jest doświadczona i radzi sobie z tą cwaną bestią doskonale Mamy nadzieję, że już wkrótce dziewczyny będą mogły zapomnieć o tych przejściach i po prostu cieszyć się wspólnym czasem.
Bezunia w końcu wraca do formy! Wczoraj była z Sylwią na kontroli, weterynarz zdjął szwy i zdecydował o odstawieniu antybiotyku. Sylwia będzie bacznie obserwować przez najbliższe dwa-trzy dni, czy nic się nie dzieje złego, ale jesteśmy dobrej myśli.
Dziewczyny przeszły razem sporo, zwłaszcza w zakresie podawania leków, których Beza konsekwentnie odmawiała, ale Sylwia jako opiekun z doświadczeniem poradziła sobie świetnie z naszą kapryśną księżniczką .
Wierzymy, że teraz już będzie tylko dobrze a wizyty u weterynarza będą miały już tylko charakter profilaktyczny.
Beza nadal będzie pod doskonałą opieką, ale już jako pełnoprawna Warcianka - Sylwia zdecydowała, że ta sunia idealnie uzupełniła jej złote stadko i adoptowała naszą księżniczkę!
To wielka radość, że Beza już nie będzie musiała stresować się kolejnymi zmianami i może cieszyć się życiem otoczona miłością i wsparciem.
Dziewczyny, życzymy dużo szczęścia całej Waszej gromadce!
Beza ma się bardzo dobrze, była razem z Budyniem i Matyldą na obozie mantrailingowym, nie tropiła, ale miło spędziła czas. Sylwia robiła jej ostatnio badania i wyszła już tylko lekka anemia.
Współpraca między psami jest bardzo sprawna, zwłaszcza podczas żebrania
Beza odzyskuje swoją masę, w końcu dziewczynom udało się dopasować skutecznie karmę i zostały na Raw Paleo.
Sylwia podesłała kilka zdjęć żebyśmy mogli podziwiać damę:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum