Powitajcie nową podopieczną fundacji, 8 letnią Nesti.
Nesti została oddana przez właścicieli, którzy nie mogli dalej sprawować nad nią opieki.
Jej łągodny charakter, fakt, że wychowywała się z dziecmi sprawił, że trafiła do rodziny Pani Moniki z Rudy Śląskiej, i najprawdobodbniej tam już zostanie
Wczorajszy dzień był bardzo męczący bowiem trasa którą musiała pokonać Nesti była olbrzymia (dziękujemy Pani Moniko za pomoc w transporcie!!). W nocy Nesti miała kikakrotnie chęć wyjść za potrzebą. Ma problem z gruczołami odbytniczymi w związku z tym jeszcze dziś czeka ją wizyta u weterynarza.
Trzymajmy kciuki za malutką i za jej szybką adaptację w nowej rodzinie.
Dołączyła: 16 Maj 2018 Posty: 14 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2018-08-13, 13:30
Witajcie, od dnia wczorajszego Nesti jest z nami Sunia jest niesamowicie dzielnym psiakiem. Przejechała 400 km samochodem z obcymi dla niej ludźmi i była tak grzeczna ,że momentami nie wiedziało się nawet ,że na pokładzie mamy dodatkowego pasażera
Gdy spotkałam psinkę po raz pierwszy, sama podbiegła i trącała rękę pyszczkiem by ją pogłaskać. Parę pieszczot i brzusio u gory .
Pierwsze spacery w trakcie podrózy pokazały, że psunia musi sie wybiegać bo inaczej szaleje, oj szaleje Chodzenie na smyczy to na ten moment nie jest jej mocna strona ale do opanowania.
Nesti nie reaguje na inne psy w pobliżu-wcale, jakby ich nie było... Muszę się temu przyjrzeć bliżej
Co do zdrowia to dziś popołudniu idziemy do weterynarza gdyż Nesti ma zaogniony odbyt i ciagnie pupą po każdej powierzchni. Gdy będę miala info od weterynarza to zaraz tutaj napiszę co i jak
Noc w nowym domu dla Nesti była trochę stresująca ale nie ma sie co dziwic po takich przezyciach w ciągu jednego dnia . Musiała średnio co 3 godz wychodzić na siusiu. Co najwazniejsze, nie popuściłan w domu ani kropeczki
Nesti do spania wybrała miejce pomiędzy moim łóżkiem a łóżeczkiem mojej 10 mc córeczki. Sunia uwielbia dzieci, sama do nich podbiega, łasi się i liże!! Po paru godzinach znajomości
Na co jeszcze zwróciłam uwagę przez ten krótki czas? Nesti na razie boi sie byc sama. Gdy znikam w toalecie, piszczy i drapie drzwi, gdy je otwieram od razu podbiega i wtula główkę.To tak na szybko, obiecuję,że wieczorem podeślę pełne info od weta i serię zdjęc ślicznoty
Dołączyła: 16 Maj 2018 Posty: 14 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2018-08-13, 22:05
Witajcie ponownie, pierwsza wizyta u weta za nami Nesti była najspokojniejszym zwierzakiem w całej poczekalni a było oprócz niej 6 innych psów i 2 koty. Inne psy jej nie interesują, nie chce się zaprzyjaźniać. Raz warknęła i pokazała ząbki jednemu takiemu jegomościowi, któremu ewidentnie wpadła w oko Była w poczekalni 2 letnia Goldenka, pełna energii, przyjazna ale Nesti odwróciła się tyłem i położyła, więc tamta po chwili zrezygnowała. Wpisałam sobie na listę by w późniejszym czasie rozwinąć w Nesti troszkę towarzyskie instynkty
Sunia jak typowa kobieta nienawidzi wagi ale po pewnym czasie nam sie udało-31,5 kg czystej miłości
Weterynarz musiał suni udrożnić gruczoł przyodbytniczy bo był ostro niedrożny i powodował stan zapalny. Trzymałam Nesti bo ten zabieg nie należy do przyjemnych. Nesti jest wyjatkowo dzielnym psiakiem. Wtuliła łeb w moją klate, uspokajałam ją i raz przytrzymałam gdy chciała się wyrwać w kulminacyjnym momencie. Wet stwierdził, żee mała jest wybitnie grzeczna. Następnie sprawdził oczka, uszka, łapki stawy, serducho, brzusio i.. zęby Tu niestety mamy problem. Umowiłam się ,że gdy będziemy Nesti sterylizować to zrobimy za jednym zamachem 3 rzeczy- sterylizacje, rtg bioder i zęby. Trzeba 2 wyrwać-ruszają się i są zgniłe-dosłownie!! Reszta ząbków do solidnego czyszczenia
Wet zwrócił uwagę, że jest możliwe, że Nesti niedawno była mamą ma
luźną skórę na brzuchu oraz powiększone sutki.
Dziewczyna nadal ma problem z jedzeniem suchej karmy, za to żebranie przy posiłku wychodzi jej znakomicie. Nie wiemy co jadła we wcześniejszym domu, ale na razie widac ,że chce jeśc ludzkie jedzenie a nie te psie Nadal duużo pije i sika, mamy ją obserwować przez 2 dni bo to może być objaw stresu, jeżeli nie minie to robimy badania na cukier i tarczycę
Nesti nadal nie odstępuje mnie na krok, ale już leży obok a nie na stopach spacerki po już poznanym przez nią terenie są spokojniejsze i nie ciągnie tak bardzo. To tyle na dziś. Poniżej zdjęcia ślicznoty
Super, dziekujemy za tak szczegolowy opis.
Zmartwily mnie te zabki Nesti ale plan leczenia zaproponowany przez weta wydaje się byc sluszny. Tarczyce i cukier, procz innych badan podstawowych zrobilabym jej tak czy siak.
Przykro mi tez czytac, ze rodzila. Mam nadzieje, ze nie byla typową rodzicielka w fabryce 😞
Nestusia wydaje sie byc bardzo przywiazana, trzeba zwrocic uwage aby nie doprowadzic do lęku separacyjnego. Jesli ma zostac sama, to malutkimi kroczkami coraz dluzsze przerwy.
Na odstresowanie polecam zabawke Kong do wylizywania. Swietnie zajmuje psiaka i mozna latwo przemycic karme np przekladajac pasztetem lub bananem.
Teraz na zdjęciach widać nieco ta obwisłą skórę...
Niestety, ale nawet przyjmując psa od właścicieli, musimy mieć na uwadze, że to co piszą do nas opisując psa, może mało się zgadzać z psiakiem, po którego jedziemy.
Wolę już tematu nie drążyć, ale wszystko warto brać z przymrużeniem oka.
Ja za Was trzymam kciuki. Jak coś jesteśmy tutaj zawsze. Pomożemy, doradzimy. Nie jesteście sami.
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
Dołączyła: 16 Maj 2018 Posty: 14 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2018-08-16, 21:07
Witajcie To jak zmieniła się Nesti w ciągu ostatnich dni jest nie do opisania. Nie mam pojęcia jak ktoś mógł nie chcieć takiej psiny!!! Jest psem łagodnym, pozbawionym agresji, okazuje sie ,że uwielbia się bawić z ludźmi i innymi psami również. Wczoraj byliśmy z nia u babci na wsi, gdzie przebywają dwa duże pieski:), trafiliśmy równiez na 9 miesięcznego goldenka z którym Nesti nie mogła się rozstać. Uwielbia zaczepiac do zabawy gdy ktoś kładzie się na ziemi Bieganie za patykiem, zabawy zabawkami czy wspólne bieganie.... jest cudownie, ogon ciągle radośnie merda
Z obserwacji wynika,że mała na pewno miala niedawno małe bo cały czas ma instynkt macierzyński. Zagania moją raczkującą Dorotkę do brzuszka do sutków i nakłania pyszczkiem co jedzenia podobnie z małymi psami. Aż się serce kraja.Druga sprawa, muszę jutro do weterynarza na badania. Mała nadal dużo pije i często sika, najdłużej wytrzymuje od 0.30-5 rano .Poniżej zdjęcia w sklepie gdy Nesti wybierała swoją ozdobę Widać ,że czuła się piękna oraz filmik z małym "żebrakiem" https://youtu.be/KDvIsHO2WXQ
Prezentuje się wspaniale choć jak wspominalam w rozmowie w Warcianek chuście będzie jescze piękniej <3
nie mogę się napatrzeć jaka jest wpatrzona <3 bardzo się cieszę, że Nesti trafiła do Waszej rodziny
Dołączyła: 16 Maj 2018 Posty: 14 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2018-08-28, 21:04
Witajcie! Dawno tu nie zaglądaliśmy, ale sezon wakacyjny więc ciągle w podróży Nasza mała Nesti rozkwita. Jest niesamowicie wesołym psiakiem Uwielbia słuchać razem z dziećmi bajek na dobranoc Chętne poznaje nowe terytoria. Nie przeszkadza jej hałas ani tłok, uwielbia jeździć samochodem, bawić się pluszakami, tarzać we wszystkim co się do tego nadaje i najważniejsze na świecie- kocha być drapana, na klacie i z tyłu nad ogonkiem oraz oczywiście brzusio
Teraz rzeczy, których nie lubi:
Kąpiele, pielęgnacja sierści, pazurków i uszu była jej chyba obca. Nie wspominałam wcześniej, że Nesti to mały, kochany śmierdzioszek. Dopiero po 3 kąpieli udało się troszkę stłumić silny zapach brudnego psa By umyć naszą ślicznotę trzeba poświęcić trochę czasu. Mała boi się kąpieli. Za pierwszym razem 30 min uspokajania, przytulania i wspólne wejscie do wanny-(próba z kabiną prysznicową to kompletna porazka). Aktualnie Nesti daje się bez problemu okąpać ale nadal potrzebuje uspakajającego głosu i wtulenia głowy Czesanie zaczyna być dla niej formą relaksu. Uszka jeszcze na etapie oswajania jak i pazurki.
Pracujemy nad tym
Nesti reaguje na polecenia- siad, łapa, do nogi, bez pozwolenia nie wchodzi na łóżko czy kanapę ani nie zabiera jedzenia ze stołu. To anioł nie pies!!!! Nie mogłaby być bardziej idealna!!!
Co do kwestii zdrowotnych, Nesti jest odrobaczona, zaszczepiona na wscieklizne i choroby zakaźne, badanie krwi również jest ok. Jutro dowiem się jaki jest stan wątroby, tarczycy oraz jaki jest poziom cukru- Mała nadal mega dużo pije
Co do kąpieli, skoro Nanka jeszcze nie walnęła tutaj postu, to ja napiszę - spróbujcie z masłem orzechowym na kafelkach, tzn. wsmarujcie kawałek masła w kafelek obok wanny/prysznicu i dzięki temu Nesti może będzie zainteresowana zlizywaniem masła ze ściany, niż stresowania się myciem
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-09-20, 21:34
Angelika i Spike napisał/a:
Co do kąpieli, skoro Nanka jeszcze nie walnęła tutaj postu, to ja napiszę - spróbujcie z masłem orzechowym na kafelkach, tzn. wsmarujcie kawałek masła w kafelek obok wanny/prysznicu i dzięki temu Nesti może będzie zainteresowana zlizywaniem masła ze ściany, niż stresowania się myciem
hihi dokładnie tak!!! ostatnio nawet na aliexpress (kto nie wie to już się dowie, że mam lekkiego bzika na punkcie szukania psich akcesoriów na ali i całkiem dobrze na tym mój portfel wychodzi) znalazłam taki cudo! https://www.aliexpress.co...iceBeautifyAB=0
a z prysznicem to podrzucajcie do niego jakieś smaczki i zostawiajcie otwarte drzwi, Nesti nauczy się sama tam wchodzić i skojarzy sobie pozytywnie to miejsce, po pewnym czasie próby kąpieli powinny być łatwiejsze
no i zgadzam się absolutnie, Nesti wygląda jak siostra bliźniaczka mojej Bezuli
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Dołączyła: 16 Maj 2018 Posty: 14 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2018-09-24, 21:36
Witajcie Przepraszamy za naszą długą nieobecność. Dużo rzeczy wydarzyło się w tym czasie dla nas i dla kochanej Nestuni. Sunia zrobiła niesamowite postępy. Nie ciągnie na smyczy, przybiega na zawołanie, lubi się bawić z innymi pieskami, pokochała czesanie, czyszczenie uszu i ładnie wytrzymuje w nocy z toaletą Kąpiele stały się przyjemniejsze-dzięki dziewczynki za rady
Dziś Nesti ma trudny dzień. Jest po operacji sterylizacji rtg stawów i usuwaniu zębów. Pierwotne miała mieć usuwane dwa ostatnie ząbki, gdyż były bardzo zepsute. Po dokładnym zbadaniu podczas narkozy okazało się, że trzeba pilnie usunąć ich aż 10!!!!!!!!!! Weterynarz był wściekły, że tak zaniedbano psa. Teraz malutka odpoczywa. Mam nadzieję ,że to już ostatnie niemiłe chwile w życiu psiny i że teraz będzie już tylko szczęśliwa. Zasługuje na wszystko co najlepsze. Jest cudownym stworzeniem
Kochani Nestusi cierpienie zostało wynagrodzone miłością jaką obdarowala ją rodzina Pani Moniki <3
Oczywiście finał będzie taki, że Nesti już zostanie z nimi na zawsze <3
A teraz trzymamy kciuki za szybkie dojście do zdrówka malutkiej <3
Wiadomość z dziś od Nesti Uwielbiam czytać takie wiadomości
Nestuńcia jest najwspanialszą istotą na świecie jest pełna energii pomimo swoich lat, uwielbia biegać na wsi po lesie, nie przepada za kąpielami w jeziorze co jest dziwne jak na goldena ale za to jest mistrzem kopania dziur. Największa frajda nad morzem gdy Nesti z 3 dzieci kopią doły w piasku😁😁😁Nestunia jak na razie jest zdrowiuteńka, ma tendencję do problemów z pęcherzem moczowym. Dość często ma zapalenia pęcherza na szczęście nie są one mocne
Seniorka jak na swój wiek ma się dobrze. Uwielbia przytulanie i mizianie
W ubiegłym roku do rodziny Nesti dołączył drugi psi senior – Czarek, który stał się jej najlepszym kumplem (to ten czarny psiak na zdjęciach)
Niezmiennie jest wielką miłośniczką pluszaków (szczególnie swojego wieeelkiego jednorożca) i patyków, które namiętnie gryzie i znosi do domu jako trofea 😊 Co ciekawe Nesti w ogóle nie jest zainteresowana piłeczkami...
W ostatnim czasie zaliczyła ferie zimowe - była i w górach i nad morzem
Uwielbia śnieg i łapanie śnieżek a na spacerach nie odpuści żadnej kałuży czy błotka. Niestety nie lubi kąpieli np. w morzu czy wannie dlatego Pani Monika co jakiś czas zabiera ją do psiego salonu piękności
Nesti w ubiegłym roku przeszła zapalenia błędnika. Obecnie funkcjonuje już prawie normalnie ale schodzenie po schodach stanowi dla niej duże wyzwanie.
Niestety wiek daje jej się we znaki – na prawej, tylnej nóżce zaczęły się robić zaniki mięśniowe. Z tego powodu regularnie przyjmuje zastrzyki, które działają rozkurczowo i przeciwbólowo...
Za kilka dni (15.03) Nesti czeka zabieg usuwania kłów. Niestety ząbków nie da się uratować i obecnie sprawiają jej ból i są przyczyną nieprzyjemnego zapachu z pyszczka
Nesti miała mieć dzisiaj zabieg, jednak został on przesunięty na 21.03.
(przyczyną jest choroba weterynarza. Jak tylko psiczka będzie po zabiegu - damy znać)
Jak pisze Pani Monika:
Nesti ma usunięte 5 ząbków dodatkowo jeżeli chodzi o nożkę to Nesti ma tzw chorobę końskiego ogona czy jakoś tak. Do końca życia będzie mieć zastrzyki i tabletki. Nie da się wyleczyć. To choroba starych psów. Sunia dzielnie wszystko zniosła. Nie wymiotowała ładnie się wybudziła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum