Wysłany: 2024-05-21, 21:42 Roczna NELA ma już dom w Krakowie - 754
Kilka dni temu trafiła do nas Nela, nowa podopieczna. Poprzedni właściciel szukał nowego domu dla Neli i drugiego psa, z którym dzieliła zewnętrzny kojec. Dzięki zaangażowaniu naszych opiekunów tymczasowych - Martyny i Dawida, którzy poświęcili swój czas by odebrać je z innego województwa, oba psy opuściły podwórko byłego właściciela. Nela prosto z kojca pojechała razem z opiekunami do domu tymczasowego.
Podróż samochodem była dla Neli stresująca, ale biorąc pod uwagę że to dla niej nowość, nie ma się co dziwić. Przez dwa pierwsze dni winda oraz wchodzenie po schodach było ogromnym wyzwaniem dla Neli, ale opiekunowie z cierpliwością starali się ją przekonać, że nie ma czego się bać. Wczoraj Neli udało się wejść po schodach samodzielnie, a winda nadal jest nowością, ale już mniej przerażającą.
Krótko po przyjeździe do domu tymczasowego okazało się, że razem z psem przyjechało mnóstwo pcheł, więc Nela zaliczyła konieczną kąpiel i tym sposobem wszyscy niemile widziani pasażerowie wyginęli.
Nela nie reagowała najlepiej na obrożę, napięcie smyczy sprawiało że kładła się na ziemi i kuliła, jest możliwe że była wcześniej uwiązywana, stąd negatywne skojarzenie. Nowe szelki są już w drodze Nela z pomocą opiekunów będzie uczyć się chodzenia na smyczy.
Dom tymczasowy dzieli z psem rezydentem - Witkiem rasy chihuahua. Nela obserwuje Witka i podąża za nim, eksplorując dom i okolice. Nie jest nachalna i respektuje jego granice.
Wszystko dla Neli jest teraz nowością - mieszkanie, spacery a nawet sucha karma. Wierzymy że wraz z upływem czasu i wsparciem opiekunów Nela będzie czuła się coraz bardziej swobodnie w nowym środowisku.
O tym jak się Nela miewa będziemy informować na bieżąco
Nela czuje się coraz bardziej komfortowo w domu Martyny i Dawida. Przyjęła legowisko jako jej miejsce i chętnie na nim odpoczywa. Nie trzeba jej już przekonywać do wejścia po schodach, bez lęku wchodzi samodzielnie
Nela odbyła wizytę u weterynarza, którą zniosła bardzo dzielnie i spokojnie. Dzięki świetnemu podejściu Pani weterynarz, wizyta odbyła się w niestresującej atmosferze, a Nela ze spokojem pozwoliła sobie skontrolować uszy, oczy oraz zęby. Weterynarz zalecił codzienną toaletę uszu z użyciem specjalnego preparatu ze względu na obecną w nich wydzielinę oraz przemywanie oczu solą fizjologiczną. Nela dostała tabletkę na odrobaczenie oraz została zaszczepiona przeciwko wściekliźnie.
Neli zdarzyło się podsikiwać w domu, więc opiekunowie pobrali mocz do badania. Okazuje się, że Nela ma zapalenie pęcherza, więc dostała leki na najbliższe kilka dni. Jest tendencja do tworzenia się kryształków w moczu, a pH jest za wysokie. W celu zakwaszenia moczu Neli została przepisana specjalna pasta, którą bardzo chętnie zjada. Nela waży 14kg a Pani weterynarz oceniła wiek Neli na około 10 miesięcy.
Nela pozwala na wszelkie konieczne czynności pielęgnacyjne oraz bez problemu zjada tabletki przemycone w jedzeniu
Nela wychodzi na 4 spacery dziennie, które są dla niej bardzo ekscytujące. W porównaniu do pierwszych dni, chodzenie na smyczy wychodzi jej dużo lepiej. Nela jest bardzo podatna na naukę.
31.05 Nela ma zaplanowaną wizytę u groomera, gdzie pozbędzie się sfilcowanej sierści, a 5.06 kolejną wizytę u weterynarza w celu wykonania badań krwi.
U Neli wszystko w porządku! Z relacji Martyny wynika, że Nela czuje się już bardzo swobodnie i wszędzie jej pełno.
Nela przez ostatnie dni zaczęła być aktywna w nocy, nie interesuje jej wtedy odpoczynek a szaleństwa w domu. Może to być pozostałość po stylu życia jaki miała - jak to na wsi - prawdopodobnie miała okazję do wybiegania się w tylko ciągu nocy, kiedy właściciel wypuścił ją z małego kojca. Jest to tylko nasze przypuszczenie, opiekunowie ciągle pracują nad wprowadzeniem Neli rutyny oraz obserwują czy jej zachowanie i nocne szaleństwa są wynikem przebodźcowania czy niedostatecznej aktywności. Martyna i Dawid zdecydowanie okazują ogromne zaangażowanie, z takim podejściem jesteśmy pewni że poradzą sobie z wypracowaniem niepożądanych zachowań.
Nela zaczęła nadmiernie ekscytować się na nagradzanie jedzeniem, przez co nauka chodzenia na smyczy idzie troszkę bardziej opornie niż na początku, bo dziewczyna "traci głowę" dla smakołyka. Opiekunowie zamienią nagradzanie jedzeniem na nagrodę słowną oraz zmniejszą częstotliwość treningów w celu osiągnięcia pełnego skupienia Neli podczas ćwiczeń.
O postępach będziemy oczywiście informować na bieżąco
Jeśli chodzi o kwestie zdrowotne - Nela skończyła przyjmować leki na zapalenie pęcherza oraz nie zdarza jej się juz posikiwać w domu. Badania krwi oraz szczepienie na choroby zakaźne będą zrobione pod koniec nadchodzącego tygodnia. Generalnie Nela ma się dobrze, jest energiczna, chętna do zabawy i ciekawska jak to na niespełna rocznego przystało.
Wczoraj Nela odbyła wizytę u groomera, którą zniosła bardzo dzielnie. Początkowo nie była przekonana do kąpieli i suszenia, ale później pozwoliła sobie rozczesać kołtuny i dokończyć suszenie. Martyna towarzyszyła Neli podczas wizyty a Pani groomer dawkowała wrażenia odpowiednio, z przerwami, aby Nela nie miała negatywnego skojarzenia.
Nela skorzystała z błotnej kąpieli, zwanej potocznie goldenim SPA
Oprócz tego, po zmniejszeniu częstotliwości treningów Nela przesypia całe noce spokojnie. Zostaje nagradzana słownie na spacerach co zapobiega nakręcaniu się na smakołyka.
Oczywiście to nadal "work in progress" ale jesteśmy dobrej myśli!
U Neli wszystko w porządku. W piątek odbyła wizytę u weterynarza w celu wykonania badań krwi i szczepień na choroby zakaźne. Wyniki będą prawdopodobnie dopiero jutro, więc wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
Opiekunowie zaczęli powoli wprowadzać jej suchą karmę do diety.
Jak komfortowo Nela czuje się w domu Martyny i Dawida możemy zobaczyć na zdjęciach poniżej
Wyniki badań krwi Neli wykazały podwyższony cholesterol - to może być efektem nieprawidłowej diety jaką miała u poprzedniego właściciela oraz podwyższone białe krwinki, co może wskazywać na obecność pasożytów lub stan zapalny w organiźmie. Weterynarz zalecił badanie kału na obecność pasożytów, więc to jest następny krok. Profil tarczycowy wyszedł niski, ale w normie. Zalecono kontrolę za 6-12msc, na chwilę obecną leki nie są konieczne.
Opiekunowie zamierzają skonsultować się z behawiorystą w celu bardziej efektywnej pracy z Nelą. Nie mamy jeszcze ustalonego terminu konsultacji, będziemy informować na bieżąco
Mamy wyniki badania kału które wskazay obecność pasożytów. Weterynarz zalecił lek - pastę o działaniu przeciwpasożytniczym i podawanie jej przez kolejne 2-3 tygodnie.
Nela dostała wczoraj pierwszą cieczkę, przez co sterylizacja będzie możliwa najwcześniej za 2-3 miesiące.
Opiekunowie ustalili termin konsultacji z behawiorystą na 24.06.
Jazda samochodem nie jest już tak stresująca, Nela znosi krótkie przejażdzki dużo lepiej niż na początku oraz wysiada z auta samodzielnie
Nela jest w trakcie kuracji przeciwpasożytniczej, za około 3 tygodnie będzie miała kontrolę i ponowne badanie kału. Trzymamy kciuki aby pozbyć się pasożytów na dobre
W poniedziałek opiekunowie razem z Nelą spotkali się z behawiorystą na konsultacji indywidualnej. Behawiorysta stwierdził, że Nela komunikuje się bez wykazywania jakiejkolwiek agresji, wysyła jasne sygnały i należy zwracać uwagę na wszystkie komunikaty które przekazuje delikatnie. Okazuje się, że wielka ekscytacja Neli podczas wychodzenia na spacer to tak na prawdę lęk, Nela boi się korytarza na parterze budynku. Z relacji Martyny wynika, że jest tam często pełno bodźców - ktoś czeka na windę, dziecko krzyczy, ktoś wyciąga listy ze skrzynki. W tym przypadku opiekunowie będą pracować nad oswajaniem się z tym miejscem według wskazówek od behawiorysty.
Spacer przebiegł bardzo dobrze, Nela nie ciągnęła, opiekunowie ćwiczyli zwracanie uwagi na przewodniku oraz pracowali nad tym aby pokazać Neli że napięcie na smyczy nie oznacza nic złego. Opiekunowie są bardzo zadowoleni z konsultacji, dostali wiele cennych wskazówek i wytycznych, a behawiorytka zwróciła uwagę na to, że Martyna i Dawid dobrze ją wspierają na spacerach w momentach lęku przed czymś.
Oczywiście wiele kwestii nadal wymaga pracy, ale z zaangażowaniem opiekunów na pewno pójdzie to płynnie i efektownie, więc to tylko kwestia czasu kiedy poinformujemy o kolejnych małych-dużych sukcesach Neli
Do tygodnia czasu powinniśmy otrzymać pisemne podsumowanie od behawiorysty, więc będę mogła napisać coś więcej.
U Neli generalnie wszystko w porządku, jak widać na zdjęciach załączonych poniżej
Dostaliśmy już opis od behawiorysty po konsultacji:
Nela jest młodym, dojrzewającym psem. Ze względu na warunki, w jakich była trzymana,
nie zdobyła wielu doświadczeń społecznych, przez co kontakty z innymi psami wywołują u
niej wysokie pobudzenie emocjonalne. Dużą frustrację, w postaci skakania i ciągnięcia za
innym psem, wyzwala w niej oddalanie się psa, który podszedł za blisko (wszedł w jej
strefę osobistą).
Nela nie przeszła procesu habituacji ze środowiskiem miejskim, przez co obawia się ulicy,
motorów, nowych obiektów i zwykłego życia osiedlowego. Na strach reaguje ucieczką lub
odsunięciem się od obiektu. Lęk wywołują w niej również ludzie, boi się bezpośredniego
kontaktu z obcą osobą. Nieznany człowiek wchodzący do mieszkania sprawia, że psu
ciężko poradzić sobie z emocjami. Stres u Neli objawia się zwiększonym pobudzeniem
psycho-ruchowym, czasem potrzebą wejścia w kontakt z przedmiotem ten stres
wywołującym (człowiek, inny pies). Wyjadanie z dłoni sprawia Neli problem (na początku
spotkania ciężko było jej zlokalizować smakołyk podany z ręki, z dalszą pracą było coraz
lepiej). Może być to kwestia wysokiego pobudzenia związanego z pokarmem i
nieumiejętności skupienia się na tyle, aby za pomocą dostępnych zmysłów znaleźć
nagrodę. Pokarm pobierany jest szybko i nieuważnie.
Z psem mieszkającym w domu Nela porozumiewa się poprawnie. Odpowiada na prośby o
zwiększenie dystansu. Czasem próbuje odsuwać psa od opiekunów, najczęściej przez
zachowania aktywnej uległości. Mogą być to zachowania kontrolujące.
Z dużej odległości Nela jest w stanie obserwować przechodzące psy i podjąć decyzję o
odejściu. Potrzebuje do tego znacznego dystansu i czasu.
DALSZY TRENING LUB PLAN TERAPII
Jeśli uda się obniżyć emocje na tyle, aby pies zaczął swobodnie eksplorować, zjadać na
spacerze i na klatce schodowej, można dalej przejść w nauce nowych zachowań.
Możliwość pobierania przez Nelę pokarmu jest dla nas wskaźnikiem jej samopoczucia.
Jeśli nie zjada, stres jest zbyt duży.
Dobrze byłoby zadbać wtedy również o proces socjalizacji. Budowanie dobrych skojarzeń
z innymi psami, poprzez wprowadzanie Neli w sytuacje społeczne, w których ma kontrolę i
radość z rozmowy z innym psem. Celujemy w sytuacje 1:1. Unikamy psich "spędów", grup
na wybiegach. Spacery socjalizacyjne mogą się okazać tutaj dobrym dalszym krokiem.
Można wtedy próbować rozszerzać jej bezpieczną strefę o dalsze spacery i trudniejsze
sytuacje miejskie.
Od czasu konsultacji Martyna i Dawid stosują się do wszystkich zaleceń otrzymanych od behawiorysty i widać coraz większe postępy w zachowaniu Neli! To zdecydowanie świetna wiadomość, trzymamy kciuki za dalsze sukcesy!
Z radością informuję, że Nela znalazła swój dom stały u Martyny i Dawida!
Nela rozkochała w sobie opiekunów od samego początku, a oni sami nie potrafią sobie wyobrazić dalszego życia bez niej. Nela z brudnego, zimnego kojca trafiła do domu pełnego miłości i wspanialej opieki w którym zostanie już na zawsze.
Martynie i Dawidowi dziękujemy za pełne zaangażowanie i życzymy samych wspaniałych dni!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum