Wysłany: 2024-02-26, 21:14 SNUPI ma już dom w Bydgoszczy - 743
Jednym z naszych ostatnio przyjętych podopiecznych jest 11-miesięczny Snupi. Chłopak został kupiony z pseudohodowli, a opieka nad nim przerosła jego byłą właścicielkę. Na szczęście udało nam się znaleźć mu nowego opiekuna, do którego trafił wczoraj w ramach opieki tymczasowej.
Pan Bartosz sam pojechał po Snupiego, dzięki czemu do minimum zredukowany został stres związany z podróżą do nowego domu, za co z całego serca dziękujemy .
Panowie od początku się polubili, Snupi szybko odnalazł się w nowym miejscu, zupełnie spokojnie przespał całą noc i bardzo grzecznie spaceruje, poznając stopniowo okolicę. Wiemy już, że nie jest typem ciekawskiego niuchacza, preferuje raczej leżenie przy swoim nowym opiekunie, kiedy ten siada na ławce podczas spaceru. Być może z czasem Snupi nabierze odwagi i chętniej będzie korzystał ze swobody podczas eksplorowania otoczenia, bo przecież to dopiero pierwsze chwile nowego życia, a był raczej oceniany przez byłą właścicielkę jako psiak lękliwy.
Z pewnością będzie też czekał go solidny przegląd u weterynarza, bo jest kilka objawów, które mogą niepokoić, pod kątem alergii, być może problemów z tarczycą, co będziemy sprawdzać, ale też niestety wskazujących na dysplazję.
Wierzymy, że optymistyczny początek będzie miał równie pozytywny ciąg dalszy. Wkrótce podeślemy nowe informacje o tym pięknym blondynie
Snupi chyba chce przekonać swojego nowego opiekuna, że jest psem idealnym Nie sprawia absolutnie żadnych problemów, jest radosny, chętny do kontaktu, ale nie wymuszający, grzeczny na spacerach.
Pamiętamy jednak, że to jego pierwsze dni u Pana Bartosza, a okres adaptacyjny nie świadczy o tym jak pies będzie się zachowywał w przyszłości. Każdy zwierzak inaczej reaguje na stres i czasem mimo braku oczywistych objawów zewnętrznych może mieć np. pewne blokady w zachowaniu.
Trzymajmy mocno kciuki za tego psiaka i jego opiekuna
A jednak mają rację ci, którzy twierdzą, że ideałów nie ma
Nasz podopieczny znakomicie czuje się pod opieką Bartosza, chętnie spaceruje, ma już swoje ulubione zabawki, ale ma swoją słabość, którą jest skakanie - na swojego opiekuna, kiedy ten wraca po dłuższej nieobecności, ale też na napotkanych przechodniów. Oczywiście Bartosz wiedząc już o tej reakcji stara się hamować zapędy Snupiego, ale faktycznie poziom ekscytacji psiaka rośnie, kiedy widzi innych ludzi. Chłopaki będą wspólnie nad tym pracować, a jeśli będzie taka konieczność, zasięgną porady u specjalisty.
Na widok psów Snupi również się cieszy, ale nie jest to aż tak intensywna radość, a dobrą wiadomością jest też fakt, że koty traktuje z umiarkowanym pozytywnym zainteresowaniem, kiedy one nie chcą się z nim bawić, odpuszcza.
Snupi ma się świetnie, coraz bardziej ufa swojemu opiekunowi, dzięki czemu powoli próbuje on przepracować trudności naszego podopiecznego. Pracują nad relacją, Bartosz stara się jak najwięcej obserwować reakcje Snupiego i przewidywać jego zachowania. Na szczęście poza wspomnianym wcześniej skakaniem nasz psiak nie wykazuje absolutnie żadnych problemów.
Snupi czuje się do tego stopnia pewnie i bezpiecznie, że zniknęły nawet zgłaszane przez byłą właścicielkę lęki, które wykazywał podczas spacerów w ciemności.
Wczoraj chłopaki odwiedzili weterynarza, miała to być wizyta zapoznawcza, specjalnie zaplanowana w ciągu dnia, żeby było mniej innych pacjentów, ale Snupi zachowywał się wzorowo i od razu zostały wykonane wstępne badania. USG wyszło dobrze, czekamy niecierpliwie na pozostałe wyniki. Za dwa tygodnie odbędzie się jeszcze rtg stawów biodrowych.
Wyniki Snupiego generalnie wyglądają dobrze. Kilka parametrów jest nieznacznie poza granicami normy, ale mamy sytuację pod kontrolą.
Bartosz codziennie uczy się potrzeb naszego podopiecznego i stara się na nie odpowiadać.
Snupi ma się świetnie, chętnie się bawi, jest otwarty i lubi spędzać czas ze swoim opiekunem.
Jak każdy pies potrafi też łobuzować, to znaczy "wybuchać" zabawki, czego dowód mamy na zdjęciu
Co słychać u Snupiego?
Wszystko w porządku, życzylibyśmy sobie, aby każdy pies był tak szczęśliwy jak on.
Snupi korzysta z życia u boku Bartosza, cieszy się nowym życiem, wspólnie spędzanym czasem, niezależnie od tego czy to aktywność na zewnątrz, czy przytulasy w domu.
Jutro chłopaki udadzą się na rtg, abyśmy mogli się przekonać jak się mają stawy naszego podopiecznego.
Pora ogłosić radosną wiadomość: Snupi znalazł swoje miejsce na ziemi u Bartosza
Chłopaki od samego początku się polubili i Bartosz nie wyobraża sobie już swojego życia bez Snupiego
Życzymy im wielu pięknych wspólnych przeżyć i wzmacniania wzajemnej relacji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum