Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
MOLLY ma już dom w Rudzie Śląskiej 715
Autor Wiadomość
Ida i Axel 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 19 Sie 2019
Posty: 704
Skąd: Łódź
Wysłany: 2023-01-24, 21:06   MOLLY ma już dom w Rudzie Śląskiej 715

Jeszcze przed świętami pod opiekę naszej fundacji trafiła charakterna suczka, o pięknej, goldeniej urodzie, ale i trudnym charakterze. Właściciele Molly nie byli w stanie dłużej się nią zajmować i zaufali nam, że znajdziemy dla niej najlepszy nowy dom.

Molly trafiła do pani Kingi i jej rodziny, a także naszej Warcianki Happy. Początki tej znajomości nie były łatwe, Molly jako dotychczasowa jedynaczka nie była przyzwyczajona do dzielenia się swoimi opiekunami i podchodziła do Happy z pewną wrogością. Dla Happy sytuacja również nie była łatwa, nie dość, że nie dawno straciła swoją psią siostrę, to nagle przestała czuć się komfortowo we własnym domu. Pani Kinga od samego początku wkłada bardzo dużo pracy w stworzenie odpowiedniej więzi między suczkami, a także w okiełznanie charakteru naszej nowej podopiecznej. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że powoli, ale relacje w rodzinie zmierzają w dobrą stronę.

Jesteśmy pełni podziwu dla wytrwałości i cierpliwości nowych opiekunów Molly. Jej historia pokazuje, że niekiedy zaniedbania w wychowaniu i socjalizacji nawet takich psów jak goldeny są ogromną przeszkodą i wymagają dużo pracy i dyscypliny.

  
 
 
Ida i Axel 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 19 Sie 2019
Posty: 704
Skąd: Łódź
Wysłany: 2023-04-01, 13:37   

Z radością możemy ogłosić, że po niełatwych kilku miesiącach razem, Molly ostatecznie zostaje z panią Kingą, jej mężem oraz warciakową siostrą Happy już na stałe!

Bywają u nas adopcje szybkie i łatwe, gdzie pies zaraz po przyjeździe do domu super dogaduje się ze wszystkimi domownikami, rezydentami i wszystko dzieje się jak w filmie Disneya :mrgreen: Niestety, nie zawsze to tak wygląda. Pies, który trafia do naszego domu nie wie, że od teraz już jego życie będzie lepsze, wie natomiast, że zabrano go z otoczenia, które było mu znane, do nowego miejsca, nowych ludzi, zwierząt i zapachów. Trudno się dziwić, że nie reaguje od początku miłością i chęcią zabawy. Tak też było z Molly, która nagle z jedynaczki stała się jedną z dwóch suń w domu i nie od razu jej się to spodobało. Jej relacje z Happy były bardzo napięte, Molly broniła swoich opiekunów czy zabawek. Pani Kinga zasięgała pomocy różnych behawiorystów, kursów internetowych i po kilku miesiącach relacje suni należą do poprawnych, choć kilka miesięcy to dopiero początki pracy...

Adopcja, która od pierwszego dnia jest pełna trudnych emocji, wymaga wyrozumiałości i cierpliwości, a także ciężkiej pracy nad aklimatyzacją psa w nowym miejscu, na pewno nie jest tym na co liczy większość osób. Chcemy się z naszym nowym podopiecznym bawić, przytulać i dokarmiać go smaczkami, a nie izolować, gdy zachowuje się źle, chować zabawki, aby nie były punktem zapalnym dla konfliktu. Na szczęście pani Kinga nie poddała się w tym trudnym zadaniu. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za Waszą cierpliwość do Molly i chęć pracy z nią. Często słyszymy zdania 'To nie może być golden, on by tak się nigdy nie zachował...". Nie zapominajmy, że rasa nie jest żadnym wyznacznikiem i każdy pies może wykazywać niewłaściwe i trudne zachowania.

Pani Kinga napisała nam "Robię co w mojej mocy, żebym umiała dogadać się z Molly. Ona na to zasługuje. Ja się czasami załamuję, ale nie odpuszczam i szukam pomocy w różnych miejscach.' Takiego podejścia opiekunów życzymy każdego adoptowanemu psiakowi ;)
 
 
Karolina_Podopieczni 


Wiek: 22
Dołączyła: 13 Maj 2024
Posty: 66
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2024-08-05, 10:54   

Pani Kinga od Molly opowiada:
Hej.
Molly to dla mnie temat rzeka ale po kolei.
Początki były straszne, potem było trudno przez długi czas. Molly chyba nie wychodziła na spacery, było brak socjalizacji z psami. Uwielbiała dzieci, a wręcz chciała je bronić przed innymi psami. Zaatakowała Happy gdy zbliżyła się do synka sąsiadki. Warczała na Happy. Happy się jej bała. Prosiłam o pomoc behawiorystów.
Uczyliśmy ją jeździć windą, wchodzić do brodzika. Ogólnie jest z tych rozgadanych psów i dużo szczęka.

Dziś już jest nam dużo łatwiej, bo wiemy czego się po niej spodziewać. Ona nam też już zaufała. Staramy się codziennie iść na długi spacer, bo Molly już na to czeka. Najbardziej lubię ją zabierać w miejsca, gdzie może swobodnie się wybiegać. Ma silny instynkt myśliwski. Goni ptaki, sarny itp napotkane po drodze.
Happy jest dla Molly idealna towarzyszka. Jest spokojna i ma dużo cierpliwości. Już są siostrami. Bawią się razem i mają wspólne zabawki. Piją z jednej miski. Tylko posiłki jedzą osobno, każda ma swoją miskę.
Molly uczy się od Happy, naśladując ją. Nauczyła się tarzać, czego nie umiała robić. Akceptuję wybiórczo inne psy. Z naszej klatki chyba wszystkie.

Guzki ma nadal. Są do obserwacji. Chce jeszcze zasięgnąć opinii innego lekarza.

Na dzieci już tak emocjonalnie nie reaguje. Jest ciekawska i chętnie uczy się i wykonuje różne polecenia za smaczki.
Boi się jeździć samochodem. Płacze w aucie.
Z perspektywy czasu myślę, że nauczyła nas bardzo dużo. Zweryfikowała naszą wiedzę na temat psów totalnie. Mając dwa spokojne, zrównoważone psy wydawało nam się, że już wszystko wiemy. Bardzo tą wariatkę pokochaliśmy i chyba to jednak było przeznaczenie, że do nas trafiła a my się nie poddaliśmy.


1.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 140.97 KB

2.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 60.85 KB

3.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 35.92 KB

 
 
Gabi i podopieczni 

Wiek: 22
Dołączyła: 07 Paź 2024
Posty: 34
Skąd: Kraków
Wysłany: 2025-01-18, 11:49   

Najświeższe informacje od Molly:

" Śmieje się, że to nie golden a diabeł tasmański. Jest z nami już 2 lata. Początki były straszne i bardzo trudne. Pies 2.5 roku bez socjalizacji , nie znający świata. Gdy Happy była w pobliżu warczała na nią i parę razy ja zaatakowała. Happy bała się Molly , ponieważ jest psem z tych uległych . Paradoksalnie jej charakter okazał się zbawienny bo nie walczyła z Molly, tylko jej ustępowała. Był tylko jeden warunek żeby Molly u nas została. Musiała dogadać się z Happy. Oczywiście z pomocą specjalisty , udało się. Dziś dziewczyny są siostrami. Happy jest jedynym psem , którego Molly całkowicie akceptuje. Nie ma obrony zasobów, choć Molly zawsze zabiera Happy zabawki ale bez spin. Czasem robi to specjalnie żeby ją sprowokować do integracji. Chce żeby Happy jej spróbowała odebraćzdobycz. Kradła jedzenie. Potrafiła zjeść bochenek chleba, pół.kilo mrożonej ryby. A nawet kostkę masłazpapierem. Psy akceptuje wybiórczo . Boi się tych kontaktów, mimo że jest ciekawa innych psów. No i reaguje agresją lub szczekaniem. Jest wybuchowa . Takipiesfuriat. Zabieram ja na łąki, gdzie może się wybiegać . Pojawiają się tam konie . Już je zaakceptowała byle nie był w galopie bo wtedy trzeba gonić. Goni kaczkinadrzeką. Niestety biegając po krzakach czasem rani sobie łapy. Ostatnio była na antybiotyku i sterydzie bo spuchła jej łapka. No i znajduje do żarciaróżnerzeczy. Wczoraj znalazła skarb , całą górę bułek i innego pieczywa 😱 nie wiem iletegowszamala. Wczoraj byłam z nią na konsultacji u behawiorysty w związku z jej reakcja na inne psy. Mamy zadane ćwiczenie i cóż będziemydziałać. Zastanawiam się jeszcze nad zajęciami z węszenia. Może wartospróbować. Pokochaliśmy ja bardzo . W domu to złoty pies . Ale spacery są nadal trudneimęczące."
_________________
Gabriela
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant