Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Roczny LEGO w Krakowie - adopcją zajmuje się ASIA
Autor Wiadomość
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2024-10-21, 15:40   Roczny LEGO w Krakowie - adopcją zajmuje się ASIA

Wczoraj pod fundacyjne skrzydła trafił roczny Lego. Mimo tego, że jest młodziutki, okazał się bardzo dużym psem, dlatego musieliśmy dopilnować, aby jego opiekun był w stanie utrzymać w razie potrzeby ponad czterdziestokilowego młodego aktywnego samca. Chłopak miał szczęście, bo zamieszkał w Krakowie u pana Pawła, który był już opiekunem jednego z Warciaków, Garreta, który niestety odszedł za TM. Pan Paweł wraz z rodziną po raz kolejny dał szansę potrzebującemu psu za co jesteśmy ogromnie wdzięczni :serce:

Początki Lego w nowym domu przebiegają bardzo pozytywnie, choć wymaga czujności od swoich opiekunów z uwagi na tendencje do zachowań lękowych, nad którymi pracowali jego byli właściciele.
Po przyjeździe do domu zwiedził wszystkie pomieszczenia, zaintrygowała go także antresola, ale póki co nie na tyle, żeby wędrować na górę. Dość szybko poczuł się swobodnie, chętnie podchodził do nowych opiekunów i dawał się głaskać po brzuchu.
Wczoraj nie zjadł karmy i nie chciał pić, ale dziś już zdecydował się coś przekąsić. Warto jednak wspomnieć, że Lego jest jednym z nielicznych goldenów, które widząc jedzenie nie zrywają się natychmiast tańcząc dookoła człowieka, który przygotowuje posiłek i nie pochłania wszystkiego w ekspresowym tempie. Wręcz przeciwnie, z zupełnym spokojem i niespiesznie pochodzi do miski i niekoniecznie opróżnia ją do końca przy jednym podejściu.
Noc spędził spokojnie, śpiąc trochę w przedpokoju a trochę na swoim posłaniu, które otrzymał od byłych właścicieli.
Rano wstał zadowolony, wybrał się na spacer z panem Pawłem, zatrzymując się po drodze na klatce schodowej, gdzie przysiedli aby przyjrzeć się przeszkleniom ;) Generalnie Lego jest typem psa, który dużo myśli, obserwuje, niezależnie od tego czy to są ptaki, inne psy, przejeżdżające auta czy właśnie elementy architektury :) . Z pierwszych obserwacji wynika, że jest neutralny, nie wchodzi na wysokie emocje, ma duże zasoby jeśli chodzi o komunikację.
Poranny spacer nie zakończył się niestety dobrze, bo panowie trafili na hałasy z pobliskiej elektrowni, które wystraszyły Lego i spowodowały, że natychmiast zrobił odwrót do klatki. Pan Paweł postanowił wrócić z nim do domu. Po godzinie wyszli kolejny raz, ale po wyjściu Lego wykazał nadal spore zaniepokojenie i znowu szybko chciał wrócić do domu, a po następnej godzinie udali się już na pełnowymiarowy spacer.
Dzięki temu, że pan Paweł ustalił sobie tydzień pracy zdalnej może w pełni skoncentrować się na potrzebach Lego i na jego obserwacji. Nie musi niczego sztucznie przyspieszać, czy przekraczać granic psa, co w pierwszym okresie adaptacji mogłoby mu bardzo zaszkodzić i wpłynąć negatywnie na jego poczucie bezpieczeństwa, które dopiero będzie się kształtowało.

Nie możemy się doczekać kolejnych wieści o Lego i zdjęć tego wyrośniętego złotka :) .

Messenger_creation_0D7F595C-B318-44A3-BBB6-925CA4068EAC.jpeg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 131.72 KB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2024-10-22, 15:14   

Nasz nowy bohater utwierdza nas w przekonaniu, że jest bardzo inteligentny i dzięki obserwacji jest w stanie wiele się nauczyć.
Lego zaskakuje swoim spokojem i dystansem, który ma do tego co dzieje się dookoła niego. Mimo czujności, którą zachowuje na spacerach i ostrożności jest też zainteresowany i zaciekawiony tym co widzi. Lubi podczas spaceru przysiąść i się rozejrzeć.
Na widok innego psa zatrzymuje się, czasem kładzie na chwilę, ale jeśli z drugiej strony jest pozytywne nastawienie podchodzi, robi klasyczne "trzy kółeczka" z wzajemnym obwąchaniem się i po chwili spokojnie odchodzi. Kiedy na spacerze z panem Pawłem spotkał inne bawiące się psy w pewnej odległości również przysiadł i poobserwował je, ale nie wywołały one w nim nadmiernych emocji.
Co ciekawe kiedy mieli przejść obok dużego auta ciężarowego z jakimś sprzętem budowlanym zawahał się i chciał się wycofać, ale gdy minął ich inny pies z właścicielem, który swobodnie przeszedł obok uznał, że jednak nie ma się czego bać i podążył jego śladami.
W domu czasem zaprasza swoich opiekunów do zabawy zaczepiając ich zabawką do przeciągania się, albo delikatnie próbuje chwytać za rękaw, co mogło być formą komunikacji z byłymi właścicielami. Stopniowo będziemy próbować przekierować to zachowanie na inne.
Kiedy piłka wpadła mu gdzieś, gdzie nie mógł sięgnąć, szczekaniem domagał się pomocy i radośnie wrócił do zabawy, gdy opiekun podał mu upragnioną zabawkę.
Generalnie jednak nie jest bardzo aktywny, raczej położy się gdzieś w pobliżu, wtuli między nogami niż bryka.
Dobrze wiedzieć, że nowe życie naszego podopiecznego zaczyna się tak pozytywnie :-)
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2024-10-23, 20:46   

Pan Paweł dokładnie relacjonuje kolejne dni spędzane z Lego i ich wspólne doświadczenia. Oto jak opisuje wyjścia:
"Wyjścia na spacery każdorazowo wymagają lustracji klatki schodowej. Schodzimy z drugiego piętra na pierwsze, a na pierwszym siedzimy 2 minuty i oglądamy stolarkę aluminiową. Taka procedura jest tylko przy wychodzeniu z klatki. Przy wchodzeniu jest tylko obwąchiwanie i dość szybko na drugie piętro pod drzwi."
W kwestii jedzenia nic się w zasadzie nie zmienia. Lego zdecydowanie nie wyznaje filozofii, że żyje po to, aby jeść ;) .Połowę dziennej porcji dostał o 8.30 po spacerze ale jej nie tknął. 3/4 zjadł o godzinie 15.30 a resztę o 18. O 20 przyszedł do kuchni i zaczął piszczeć. Dostał drugą połowę dziennego przydziału, znowu zjadł 3/4 a reszta została. Rano okaże się czy w nocy wyczyścił miskę.
Na spacerach jego aktywność ogranicza się właściwie do obwąchiwania i obsikiwania. Nie jest typem psa, którego można zmęczyć fizycznie, raczej będziemy tutaj szukać aktywności węchowych, czy też innych opartych na wysiłku intelektualnym. Póki co nie ma możliwości puszczenia Lego luzem, dlatego nie było prób aportowania, ale też nie wiemy czy ta forma ruchu byłaby dla niego odpowiednia. Na wybiegu dla psów, jak na intelektualistę przystało, interesuje się zapachem i spędza czas obserwując inne psy.
Aby to zobrazować zacytuję pana Pawła:
"Chciałem szybkim krokiem przejść jedną z pętli na naszych Nowohuckich Łąkach, zwykle zajmowało to ok 35-40 minut a z LEGO wyszło ponad godzinę. W tym czasie 33 razy podnosił nogę do sik sik, kilka razy siedział i oglądał okolicę, kilka razy leżał i czekał na idące psy, przepuściliśmy też parę z wózkiem dziecięcym i grupę seniorek z kijami."
Wniosek jest taki, że trzeba zapewnić mu rutynę wraz z wysiłkiem umysłowym, bo Lego wieczorem ma w sobie dużo energii, którą chciałby pożytkować na zabawie, najlepiej polegającej na przeciąganiu i siłowaniu się.
Ze względu na jego młody wiek będziemy starannie dobierać mu formy zabaw, tak aby miał możliwość wykorzystania nadmiaru energii, ale w sposób bezpieczny dla jego zdrowia fizycznego i psychicznego.

Otrzymaliśmy też nowe zdjęcia naszego młodzieńca :-)

c1_20241023_21454042.jpeg
Leżing na trawce :)
Plik ściągnięto 13 raz(y) 1.8 MB

c1_20241023_21454265.jpeg
Lego na spacerze
Plik ściągnięto 17 raz(y) 1.69 MB

IMG20241020200405.jpg
Odpoczynek po przyjeździe
Plik ściągnięto 8 raz(y) 2.35 MB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2024-10-26, 12:16   

Pan Paweł na bieżąco relacjonuje nam kolejne dni Lego, dziś oddaję mu głos i cytuję maila, którego otrzymałam wraz ze zdjęciami:

"Żeby nie było, że pies myśliciel a pan nie to wymyśliłem formułę spaceru na zmęczenie. Po wyjściu z klatki idziemy wolno szerokim trawnikiem, noga za nogą na długiej smyczy, Lego wącha co chce (kwiatki też), robi swoje sik sik, po ok 10-15 minutach dochodzimy do ścieżki i skracam uchwyt smyczy oraz zwiększam tempo. Trzymam go krótko, mocno, prawie przy nodze i maszerujemy szybko bez przerw na niuchanie. Przysiadanie na przepuszczenie ludzi, wózków, psów próbowałem skrócić smaczkami i kilka razy się udało. Pokonaliśmy pętlę obaj zdyszani w 50 minut więc 20 szybciej niż ostatnio. A na koniec napatoczył się znany mi jeszcze ze spacerów z Garretem bardzo pozytywny mieszaniec labradora z czymś bardziej kudłatym i chłopaki zrobili sobie zapasy. Kolega wprawdzie jest mniejszy ale za to starszy i doświadczony w takich igraszkach więc wymęczył Lego bardzo, ledwo się wciągnął na 2 piętro. Ale tego mu było potrzeba, nawet nie chciał na balkon, 3 godziny przeleżał bez ruchu. W kolejnych dniach będziemy kontynuować taki sposób na długi spacer (żebym tylko ja się nie wykończył bo będzie skucha).
Jeszcze zdjęcia: w kwiatkach, po ciemku patyczek też się znajdzie, a na koniec dnia świeża woda prosto z kranu."

Cieszy nas natychmiastowa reakcja, czujna obserwacja potrzeb Lego i próba odpowiedzi na nie. Oczywiście nie można od razu przesadzić z nadmiarem aktywności żeby chłopak nie odniósł skutków ubocznych. Jednak stopniowa zmiana rutyny może pomóc w uregulowaniu rytmu psiaka i nauce odpoczynku w domu.

c1_20241026_13124321.jpeg
Plik ściągnięto 9 raz(y) 1.06 MB

c1_20241026_13124236.jpeg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 1.5 MB

c1_20241026_13124395.jpeg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 1.86 MB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2024-10-28, 13:28   

Lego w weekend zwiedzał ze swoimi opiekunami góry. Wyspacerował się, miał okazję do poniuchania nowych zapachów, wyszukania patyczków, tarzania w liściach i brodzenia w rzeczce. Poza tym podglądał wiewiórki i sarny :-)
Maszerował przodem grzecznie trzymając się ścieżki. Jak to uznał pan Paweł, Lego zachowywał się jak doświadczony turysta :mrgreen:
Później dzielnie pomagał całym sobą przy pracach na działce, pilnował grilla i terenu, a po południu zasłużenie odpoczywał, czego dowody mamy na załączonych zdjęciach.

Możemy stwierdzić, że Lego wpasowuje się idealnie w życie swoich opiekunów! Z każdym dniem poznają się coraz lepiej i coraz lepiej się rozumieją. Wkrótce będziemy mogli planować kontrolną wizytę u weterynarza, co mamy nadzieję, będzie tylko formalnością. Póki co Lego wygląda na chłopaka w świetnej formie.

IMG20241027115504.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 1.82 MB

IMG20241026165304.jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 1.61 MB

IMG20241027091713.jpg
Plik ściągnięto 18 raz(y) 1.95 MB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2024-10-29, 20:48   

Lego błyskawicznie poczuł się w nowym domu jak u siebie. Już pierwszego dnia zwiedzał balkon, a także zapoznawał się z włączoną pralką z nosem niemal przyłożonym do drzwiczek.
Opiekun porównuje go z Garretem, który potrzebował aż kilku miesięcy żeby poczuć się na tyle swobodnie, aby nie uciekać z kuchni po uruchomieniu zmywarki czy mikrofali, a w łazience pralki. Na Lego nic nie robi większego wrażenia. Również kładzie się gdzie mu akurat pasuje, nie przeszkadza mu, że się nad nim przechodzi, że ktoś go potrąci.
Także wycieczka do chatki w górach nie stanowiła problemu dla naszego chłopaka, od razu czuł się jak w niej jak u siebie.

To co jest istotną obserwacją to fakt, że Lego akceptuje swoich opiekunów i całą rodzinę, ale jak opisuje pan Paweł, jeszcze nie są jego stadem.
"Kiedy czegoś potrzebuje: wyjść na balkon, pić, jeść, bawić się, to podchodzi, szczeka, popycha głową lub łapą, potrafi sobie poradzić, natomiast jak ktoś z nas go woła to się tylko popatrzy i pozostaje bez reakcji. Jeszcze nie przychodzi na mizianie, głaskanie.
Jest coraz lepiej, bo zaczął reagować na wypowiedzenie imienia więc zaczniemy ćwiczyć przywołanie z pokoju do pokoju ale nie jesteśmy jeszcze jego ludźmi."

Zastanawialiśmy się czy to już moment na pierwszą wizytę u weterynarza, ale Pan Paweł doszedł do wniosku, że to może być jeszcze za wcześnie, wobec tego wstrzymamy się do czasu aż Lego będzie czuł się na tyle bezpiecznie, żeby mieć realne wsparcie w swoich opiekunach. Póki co, zgodnie z naszymi wskazówkami, nie był nawet jeszcze czesany, więc najpierw sprawdzimy reakcję na zabiegi pielęgnacyjne w domu a później będziemy planować kolejne kroki.

W tym miejscu chcę po raz kolejny zwrócić uwagę na to jak istotne jest udzielenie psu czasu i przestrzeni według jego potrzeb. Na przykładzie Lego widać jak dzięki temu pies może sam podejmować decyzje, wzmacniać pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa.
Życzymy sobie takiej współpracy dla każdego naszego podopiecznego :-)
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2024-11-06, 09:43   

W ostatnim czasie Lego poznał teściową pana Pawła :) Wypadło bardzo pozytywnie, ale należy podkreślić, że było bardzo przemyślane od samego początku.
Spotkali się na spacerze, jak to stwierdził pan Paweł "niby przypadkiem", pospacerowali kwadrans i razem przyszli do mieszkania. Lego, jak to on, spokojnie obserwował, powąchał, ale ponieważ teściowa to prawdziwa "psiara" opiekunowie musieli ją wręcz hamować w okazywaniu miłości ;-) .
"Zrobili przegląd wszystkich zabawek, trochę się poprzeciągali i została zaakceptowana."

Kolejne dni mijają im na spacerach, poznawaniu siebie i okolicy, trenowaniu przywołania i podstawowych komend.
Dzięki uważnym obserwacjom pana Pawła wiemy, że Lego lubi przebywać na balkonie, gdzie ma sporo miejsca, dywanik, ale i murek, za którym może się ukryć kiedy tego potrzebuje. Chętnie tam odpoczywa, obserwuje łąki oraz przebywające na nich sarny, lisy i dziki.
Kiedy ma chęć wyjść na balkon, podchodzi do drzwi balkonowych, wydaje "odgłos foczki" :-D , opiekunowie otwierają mu drzwi, a po jakimś czasie albo sam popycha drzwi, albo wydaje ten sam odgłos żeby go wpuścić z powrotem. I tak kilka razy dziennie :mrgreen:

Lego codziennie chodzi na wybieg, gdzie poznaje psie koleżanki i kolegów, z którymi lubi się bawić. Jedna z nich 3-letnia goldenka, wybitnie przypadła mu do gustu, uwielbiają się od pierwszego spotkania, aż inni dziwią się, że psy mogły tak sobie podpasować. Efektem tych szaleństw jest odpoczynek w domu do popołudnia.

W niedzielę natomiast Lego brał udział w spacerze goldenów, gdzie było około 30 psów. Początkowo zaskoczyła go taka ilość towarzyszy, nie wiedział do końca jak się zachować, ale po kilkunastu minutach opanował emocje, dołączył do klasycznego obwąchiwania, kręcenia kółeczek i przepychanek. Pokazywał, które psy mu pasują, a które nie. Po dwugodzinnym spacerze w takim gronie, który był angażujący fizycznie jak i psychicznie, spał cztery godziny, nawet obiad go nie uaktywnił ;-) .

A poniżej kadry z tego spacerowego i wybiegowego szaleństwa :)

IMG20241103075021.jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 3 MB

IMG20241104073117.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 1.32 MB

IMG20241101072616.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 1.25 MB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2024-11-23, 16:42   

Nasz Lego czuje się już zupełnie jak u siebie w rodzinie pana Pawła :) Ich codzienność wypełniają wspólne spacery, zabawa, ćwiczenia, higiena i pieszczoty - jak podkreśla opiekun ta kolejność nie jest przypadkowa ;) .
Lego potrafi zachęcić do zabawy każdego psa, nawet takiego, który oceniany jest jako nieprzyjazny, czym wzbudza także radość właścicieli. Swoją otwartą postawą i niegasnącym entuzjazmem zaraża wszystkich napotykanych psich kumpli, bez znaczenia czy to mały czy duży pies.
Jednak kiedy trzeba odpowiedzieć ostrzej też potrafi odwarknąć lub po prostu odejść zamiast wdawać się w większe awantury. Wykazuje się bardzo dobrymi umiejętnościami w zakresie komunikacji.
Jak wszystkie "dzieci" preferuje zabawki cudze, które są dla niego ciekawsze niż własne, ale ponieważ znosi je zawsze pod wybrane przez siebie drzewo, skąd można je odzyskać.

Spacery obejmują już także miejsca pełne zgiełku ulicznego, gdzie jedynie tramwaje obserwowane są przez Lego z respektem, jak podejrzewa pan Paweł, być może przez ich wielkość. Poza tym miejskie krajobrazy i wpisane w nie samochody, hałasy, rowery i ludzie nie wzbudzają w naszym chłopaku emocji.
Lego jest też pozytywnie nastawiony do ludzi, do których sam się nie pcha, ale pozwala się pogłaskać kiedy ktoś do niego podchodzi, natomiast na pewno nie jest typem psa, który łasi się do wszystkich. Nawet w mieszkaniu przychodzi raczej z zaproszeniem do zabawy niż z oczekiwaniem pieszczot, głaskania czy tulenia. Nie jest też wielbicielem czynności pielęgnacyjnych - o ile da sobie wyczesać na siedząco kark, grzbiet i szyję/klatkę, o tyle uszy, brzuch czy łapy to już dużo większe wyzwanie. Kiedy któregoś razu przykleiła mu się między palcami tylnej łapy guma do żucia opiekunowie musieli kilkoma podejściami starać się ją wycinać stosując smaczki, zabawki, żeby odwrócić jego uwagę i dać sobie cokolwiek zrobić. Na pewno będzie to sfera do dalszej pracy.

Opiekunowie zdecydowali się zmienić naszemu chłopakowi karmę, którą zresztą jadł z oporami, niechętnie, pod warunkiem, że była czymś dosmaczona. Wprowadzili mu karmę, która ma większe granulki i lepszy skład i obecnie je Brit z łososiem. Lego z apetytem zjada wszystko z domieszką nowej karmy, także mamy nadzieję, że teraz już problemy z jedzeniem odejdą w zapomnienie.

W poniedziałek natomiast czeka naszego młodego Warciaka pierwsza wizyta u weterynarza. W miarę możliwości wykonane zostanie ogólne badanie i pobrana morfologia. W planach jest także wykonanie szczepienia przeciw wściekliźnie, którego termin właśnie się zbliża.


Jak widać na zdjęciach Lego to żywe srebro, które odpoczywa tylko w domu, a spacery wykorzystuje do maksimum aktywności i tak właśnie powinno być :)

IMG20241119074508.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 2.34 MB

IMG20241119074331.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 2.22 MB

IMG20241119074504.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 2.21 MB

IMG20241120072546.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 2.72 MB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2024-12-02, 08:52   

Lego jest już po wizycie kontrolnej u weterynarza. Pan Paweł zrelacjonował nam tę wizytę :-D

"I byliśmy u weta. W myślach widziałem tą akcję w kategorii porażki, że nic nie pozwoli sobie zrobić, nie pozwoli się dotknąć i nie załatwimy nic, ale sumarycznie nie było źle, nawet wesoło było, uśmialiśmy się setnie.
Wszedł do lecznicy bez oporów, sprawdził wszystkie otwarte gabinety i pomieszczenia, całkowicie bez stresu, zaprzyjaźnił się z personelem. Nie chciał wejść na wagę, zachęcony smaczkiem wszedł, ale nie cały. Ciągle jakaś część olbrzyma była poza wagą, pomógł inny pacjent: jamnik wszedł na wagę a Lego za nim, jamnik na dole między nogami Lego, zważyli się obaj, potem odjęliśmy ciężar jamnika i było załatwione. :lol:
W gabinecie w trójkę próbowaliśmy spowodować żeby się nie ruszał, ja i żona mogliśmy go trzymać, ale jak tylko lekarka chciała coś zrobić to od razu odwracał się do niej głową i nie miała podejścia. Na leżenie lub siedzenie nie było szans, ma tyle siły i tak się potrafi wygiąć i sprężyć. Dobrze, że gabinet mały, nie trzeba było biegać. Udało się obejrzeć oczy, zęby i całą paszczę, uszy, osłuchać, obmacać, zmierzyć temperaturę, zaszczepić przeciwko wściekliźnie i zaczipować."

Za dwa tygodnie naszego bohatera czeka jeszcze pobranie krwi i szczepienie przeciw chorobom wirusowym.

Bardzo cenimy sobie fakt, że cała wizyta odbyła się z ogromną uważnością na Lego, jego potrzeby i reakcje, które zostały potraktowane priorytetowo.

Po przejściach u weterynarza, obowiązkowo musiało nastąpić odreagowanie w ulubionej formie :D

IMG20241126071947.jpg
Plik ściągnięto 9 raz(y) 1.88 MB

IMG20241126071950.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 2.01 MB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
  
 
 
Paula i Lary 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020
Posty: 1698
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2024-12-02, 09:42   

Wspaniale czytać taką relację, gdzie widać troskę opiekuna o komfort psiaka 😍
Na pewno z czasem będzie coraz lepiej, jak ma się taką rodzine, jak Lego to nie może być inaczej
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2024-12-12, 10:15   

No i Lego doczekał się kolejnej wizyty u weterynarza. Tym razem wykazał już zdecydowanie większy spokój i opanowanie :) Dał sobie wykonać badania, pobrać krew, a nawet wykonać usg i sprawdzić zmianę, która pojawiła się niespodziewanie na boku, ale na szczęście okazało się, że to tylko siniak, który był prawdopodobnie efektem szalonych zabaw na podwórku.
Poza tym Lego jest już od tygodnia tylko na nowej karmie, bez dodatków i wygląda na to, że bardzo dobrze mu służy, a opiekunowie kontrolują jego wagę, aby mieć pewność, że porcja jest odpowiednia.
Po tylu wspólnych dniach, a nawet tygodniach, rodzina ma już ustalony nowy rytm dnia, do którego Lego się przyzwyczaja i przypomina swoim opiekunom jak to jest żyć z nieco wyrośniętym szczeniakiem :-D To bardzo ważne mieć świadomość tego, że mimo, że pies jest już duży to nadal jest młody i jego potrzeby też nie są jeszcze takie jak dojrzałego, dorosłego psa. Pan Paweł z rodziną dba o to, aby miał odpowiednią ilość i jakość aktywności fizycznej, możliwość eksploracji, obcowania z innymi psami, dzięki czemu jest coraz lepiej zsocjalizowany i coraz ładniej komunikuje się z psimi kumplami.
Tradycyjnie dostaliśmy też parę zdjęć naszego młodego psistojniaka :mrgreen:

IMG20241209144351.jpg
Plik ściągnięto 14 raz(y) 805.27 KB

IMG20241205083619.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 3.73 MB

IMG20241203063303.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 2.41 MB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2024-12-28, 23:05   

Lego też był grzeczny w tym roku i odwiedził go Mikołaj :)
Dziękujemy wszystkim darczyńcom za udział w zbiórce świątecznej dla naszych podopiecznych - ich radość była niesamowita a otwieranie paczek jak widać też było ważnym elementem :D

IMG20241224195958.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 2.22 MB

IMG20241224195851.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 2.58 MB

IMG20241224200315.jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 2.34 MB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2025-01-22, 11:10   

Lego korzysta z zimowej aury i towarzyszy swoim opiekunom w aktywnościach.
Jak widać bardzo mu się to podoba i odpowiada mu taki ciekawy tryb życia.

W międzyczasie rodzina uczestniczyła w spotkaniu z behawiorystką, która obserwowała naszego chłopaka podczas spacerów i bez wątpliwości oceniła, że Lego nie ma żadnych problemów behawioralnych, jest po prostu nieco rozpuszczonym przez poprzednich właścicieli młodziakiem, który potrzebuje określonych zasad i konsekwencji w wychowaniu. Behawiorystka stwierdziła wręcz, że w świecie ludzi byłby uznany za kreatywnego :) . Jest uparty i niecierpliwy, szybko się pobudza ale też szybko się sam uspokaja.

Niestety mamy też złą wiadomość, bo przeprowadzona tydzień temu konsultacja ortopedyczna i badanie rtg wykazały, że Lego ma zaawansowaną postać dysplazji. Z racji jego dużych gabarytów, które same w sobie stanowią obciążenie musi mieć bardzo restrykcyjnie pilnowaną wagę, otrzymywać suplementy a także regularnie uczestniczyć w badaniach kontrolnych. Ma całkowity zakaz ruchów zrywnych, skakania, aportowania, wskazany ruch jednostajny, spokojny.

Zarówno kwestie zachowania na spacerach, jak i stan stawów wynikają z zaniedbań w okresie szczenięcym :( Ale nie poddajemy się, nadal można zrobić wiele, żeby poprawić komfort życia Lego, nad czym opiekunowie tymczasowi nieustannie pracują.

IMG20250119112451.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 3.65 MB

IMG20250119112614.jpg
Plik ściągnięto 3 raz(y) 3.1 MB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1460
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2025-02-03, 16:36   

Kolejny spacer z behawiorystką przyniósł nowe obserwacje i wnioski. Pan Paweł jak zawsze przysłał nam relację z tego dnia:
"Spacer przebiegł bez problemów. Było łącznie z Lego 5 psiaków, oczywiście Lego był największy. Na powitaniu były emocje podwyższone, ale żaden nie zaczął warczeć czy szczekać więc Lego też nie, spokojnie do każdego podszedł (jak pani powiedziała) pozbierał zapachy i się wyluzował, emocje opadły. Żadnego nie zaczepiał, nie prowokował, całkowita akceptacja. Chodziliśmy po parku ogólnie dostępnym więc zdarzyło się, że nieoczekiwanie za zarośli wyłaniały się psy "obce" i parę razy Lego pokazał jak się zachowuje - głowa na dół, przyczajka i leżenie. Dwa razy pani mogła zaobserwować jak jest bardzo mało czasu żeby podsunąć smaka lub zabawkę, lub patyk zanim się położy, a jak już zalegnie to jest nie do ruszenia. Stwierdziła, że nie ma u niego agresji, nie chce atakować, nie ma lęku, chce się z każdym przywitać i to wyzwala tak duże emocje. Do pewnego poziomu można przekierować uwagę na smaka lub zabawkę i trzeba to wykorzystywać, jak najszybciej coś zaoferować żeby go rozproszyć natomiast jak się nie zdąży i się położy to poprosić żeby nie podchodzić. Mam też spróbować stanąć nie z boku tylko tuż przed nosem i przysłaniać mu pole obserwacji, żeby nie mógł położyć głowy i leżeć nieruchomo i czekać tylko żeby obserwować to musiał się wychylać za nóg, podnieść głowę, przekręcić, będzie "zmuszony" przekazać sygnał do nadchodzącego psa. Takiego czegoś nie próbowałem, faktycznie zawsze stoję z boku lekko cofnięty żeby ewentualnie kontrować smycz jak ruszy do przodu, pierwsze próby zrobimy jak będziemy na spacerze razem, któreś z nas będzie zasłaniać."

Cieszymy się, że opiekunowie tak aktywnie pracują z Lego i chcą wspierać go w takich trudnych chwilach oraz pomóc mu poradzić sobie z nadmiernymi emocjami. To bardzo ważne i z pewnością przyniesie pozytywne efekty :)
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant