Przedstawiamy Bueno – 11-letniego psa, który trafił pod skrzydła Fundacji ze schroniska w Toruniu po tym, jak został odebrany interwencyjnie z pseudohodowli.
Bueno przeszedł już przez szereg niezbędnych badań, które wykazały, że jego stan zdrowia jest stabilny i może zamieszkać już w nowym domu.
Warto jednak pamiętać, że Bueno ma sporą nadwagę, którą należy stopniowo zredukować, nad czym pracują jego opiekunowie Pani Alicja i Pan Maciej, do których Bueno przyjechał w sobotę.
Pierwsze noce Bueno były dość trudne, ale z dnia na dzień nasz chłopak otwiera się na nowe miejsce i nowych ludzi wokół siebie - Pani Alicja wraz z mężem starannie przykładają się, żeby Bueno czuł się swobodnie w ich domu.
Mimo trudnych pierwszych nocy jednym z największych osiągnięć Bueno jest to, że potrafi teraz spokojnie zasnąć i się zrelaksować. Wcześniej miał trudności z odpoczynkiem, ale teraz widać, jak nabiera zaufania i komfortu w swoim otoczeniu.
Bueno uwielbia długie spacery, na których może węszyć i odkrywać nowe otoczenie. Podczas spacerów ładnie chodzi na smyczy i nie oddala się od opiekuna.
Warto także dodać, że Bueno jest wielkim łakomczuchem! Uwielbia sprawdzać, co leży na blacie kuchennym, więc trzeba być czujnym, gdy coś pysznego jest w zasięgu jego nosa.
Zdecydowanie preferuje kontakt z kobietami i chętniej spędza czas ze swoją opiekunką Panią Alicja, ale z mężczyznami również nawiązuje więź, choć potrzebuje więcej czasu, aby zaufać Panom - całe szczęście to nie zraziło męża Pani Alicji do kontaktu z chłopakiem.
Coraz częściej szuka kontaktu ze swoim człowiekiem, z radością podchodzi, by poprosić o głaskanie i towarzystwo. To pies, który wciąż buduje swoje zaufanie, ale już teraz daje dużo miłości i ciepła w zamian.
Kolejne wieści od Bueno i jego opiekunów adopcyjnych!
Przede wszystkim, Bueno potrafi już przesypiać całe noce i utrzymuje czystość w domu, co początkowo było problemem, ze względu na stres.
Chodzi także na 3 spacery dziennie, dostosowane do jego tempa, każdy trwający od 30 do 45 minut – to jego absolutne maksimum. Na spacerach patrzy na inne zwierzęta z rezerwą, raczej nie jest zbytnio zainteresowany.
Bueno jest coraz bardziej odważny, żadne domowe dźwięki, takich jak ekspres do kawy czy pikający piekarnik nie są mu straszne.
Co więcej, po raz pierwszy od pobytu w nowym domu, Bueno zainteresował się zabawką – konkretnie piłeczką! To dla niego nowość i cieszę się, że zaczyna odkrywać nowe radości.
Kochani, mamy dla Was dobre wieści! Bueno w poprzedni piątek 29.03 zmienił dom tymczasowy i trafił po długiej podróży do Krakowa, gdzie opiekuje się nim Pani Oliwia. Już od pierwszych chwil złapali świetny kontakt – widać, że nadają na tych samych falach!
Pani Oliwia od razu zaczęła pracę nad największym wyzwaniem Bueno, czyli jego lękiem separacyjnym. Efekty są naprawdę obiecujące – Bueno robi duże postępy i coraz lepiej radzi sobie z krótkimi rozłąkami.
Nowością w jego życiu była też winda i szklane drzwi – na początku trochę niepewności, ale jak na dzielnego chłopaka przystało, Bueno szybko się oswoił z nowym otoczeniem.
W najbliższym czasie czeka go jeszcze wizyta u weterynarza, żeby dokładnie sprawdzić jego stan zdrowia i upewnić się, że wszystko jest w porządku.
Trzymamy mocno kciuki za dalszy rozwój i dziękujemy Pani Oliwii za ogrom serca i zaangażowania!
Chciałam się z Wami podzielić najnowszymi sukcesami naszego dzielnego Bueno!
Winda i szklane drzwi, które kiedyś budziły w nim sporo niepewności, przestały być problemem — teraz wchodzi do windy bez wahania i przechodzi przez szklane powierzchnie jak prawdziwy profesjonalista!
Bueno znalazł też swoją ulubioną zabawkę — pluszowego słonika, z którym się nie rozstaje i który towarzyszy mu w drzemkach i zabawie.
Za nami również pierwsza wizyta u nowego weterynarza — nie była to może najprzyjemniejsza przygoda dla Bueno, ale poradził sobie całkiem nieźle. Trochę się stresował i nie chciał podać łapki, ale Pani Oliwia z pomocą dali sobie radę!
Coraz lepiej radzi sobie z lękiem separacyjnym — obecnie potrafi zostać sam w domu nawet ponad godzinę, a z dnia na dzień ten czas się wydłuża.
Na spacerach również super — ma już sporo psich znajomych, a spacery socjalizacyjne to dla niego prawdziwa frajda. Świetnie się odnajduje w towarzystwie innych psów i widać, że daje mu to dużo radości. Bueno jest także bardzo lubiany przez swoich ludzkich sąsiadów, z którymi zawsze chętnie się wita i szuka rąk do miziania.
Jesteśmy niesamowicie dumni z tego, jak pięknie się rozwija.
Chciałabym podzielić się nowinkami z ostatniego tygodnia, który był naprawdę intensywny.
Bueno zdecydowanie się rozkręcił — na spacerach bawi się zarówno zabawkami, jak i z innymi psiakami. Bardzo nas to cieszy!
Niedawno też Bueno po raz pierwszy został sam w domu na 8 godzin. Na szczęście spisał się świetnie: nie narobił bałaganu, nie załatwił się w domu, nie wokalizował, a po powrocie opiekunki przywitał ją spokojnie.
Była też pierwsza burza - Bueno zareagował wzorowo, kompletnie bez stresu! Spacerki w deszczu również mu nie przeszkadzają, wręcz sprawiają przyjemność.
Posiłki dostaje o stałych porach, a Bueno bardzo tego pilnuje.
Podobnie z wyjściami na spacery — w miarę stałe godziny. Jedynym minusem jest to, że pierwszy spacer przypada na… 5 rano (tak, to decyzja Bueno i nie da się go przekonać do późniejszego wstawania, ale Pani Oliwia się nie poddaje)
Wysłany: 2025-05-17, 14:32 Bueno znów traci dom tymczasowy
Z bólem serca piszemy o naszym dzielnym Bueno. Ten uroczy psi senior niestety ponownie musiał opuścić swój tymczasowy dom, ponieważ po zmianie trybu pracy opiekunki powrócił u niego silny lęk separacyjny. Bueno zaczął bardzo źle znosić samotność, a nowe warunki tylko pogłębiły jego stres.
Obecnie Bueno przebywa w hoteliku u wspaniałej Pani Agnieszki, która dba o jego komfort najlepiej jak potrafi. Niestety to rozwiązanie może być tylko chwilowe - Bueno bardzo potrzebuje spokojnego, ciepłego domu, gdzie nie będzie zostawał sam na długie godziny.
Szukamy dla niego domu stałego lub tymczasowego, w którym ktoś będzie mógł poświęcić mu czas i zapewnić mu poczucie bezpieczeństwa. Bueno zasługuje na spokojną starość u boku kochającego człowieka.
Bueno ostatnio trafił pod skrzydła Pani Agnieszki i jej cudownego hoteliku dla zwierząt pod Krakowem i wciąż pokazuje, jak bardzo kocha ludzi. Jest pełen czułości i uwielbia kontakt z człowiekiem – każda chwila spędzona z opiekunem jest dla niego bezcenna. Świetnie dogaduje się ze swoimi nowymi psimi kolegami.
Niestety, Bueno boryka się z problemami zdrowotnymi i emocjonalnymi. Nadal zmaga się z lękiem separacyjnym, a w chwilach frustracji czy bólu (który może być związany ze stanem zdrowia) potrafi podgryzać ściany i drzwi. Ostatnio przeszedł kolejne badania, które wykazały potrzebę leczenia uszu, a także – co najgorsze – konieczność operacji usunięcia guza śledziony, którą już niebawem przejdzie.
Pomimo tych wszystkich trudności i zmian miejsca, Bueno nie traci nadziei. Potrzebuje spokojnego, cierpliwego domu, który da mu poczucie bezpieczeństwa i bezwarunkowej miłości. Szukamy dla niego wyjątkowej osoby lub rodziny, która otoczy go troską i pozwoli wreszcie poczuć, że jest kochany i bezpieczny. Kogoś kto nie zostawi go samego lub będzie chętny pracować z nim nad jego lękiem separacyjnym, który jest nie lada wyzwaniem.
Wysłany: 2025-06-07, 10:13 Aktualizacja o naszym dzielnym Bueno!
Nasz 11-letni psi chłopak Bueno z każdym dniem coraz bardziej pokazuje, jak wiele radości i energii drzemie w psim seniorze - chociaż duchem to jeszcze duże dziecko!
Bueno przeszedł ostatnio szereg badań, które miały na celu sprawdzenie podejrzanego guza śledziony. Dobra wiadomość – wszystko wskazuje na to, że nie jest to nowotwór, a prawdopodobnie stary uraz powypadkowy. Nadal jednak czekamy na ostateczne wyniki biopsji, więc trzymajcie mocno kciuki za naszego bohatera! ✊🍀
3 czerwca Bueno zaliczył poważny „rekonesans dentystyczny” – usunięto aż 11 zębów i dokładnie wyczyszczono kamień nazębny. Ale jeśli myślicie, że to go choćby na chwilę powstrzymało, to jesteście w błędzie! Ledwo się obudził, już pędził do swojej ulubionej miski z jedzonkiem – jakby nic się nie stało!
Dzięki ustabilizowaniu zdrowia i pozbyciu się bólu, Bueno dosłownie odżył – biega, merda ogonem i cieszy się z życia jak nigdy dotąd. To niesamowite, jak bardzo potrafił się otworzyć i rozkwitnąć. Uśmierzenie bólu pozwoliło mu też w pełni się zrelaksować i przesypiać noce bez pobudek o 4 rano.
Mamy ogromną nadzieję, że ten wesoły, kochany chłopak już niedługo znajdzie swój prawdziwy, kochający dom na zawsze.
Bueno był psem z pseudohodowli, gdzie został odebrany interwencyjnie przez schronisko w Toruniu, a stamtąd trafił pod opiekę naszej fundacji.
Niestety, Bueno od początku nie miał szczęścia do domów tymczasowych. Można powiedzieć, że przejechał pół Polski – z Pomorza aż pod Kraków.
Ostatnim przystankiem miał być hotelik u Pani Agnieszki w Chronowie, do którego trafił 16 maja tego roku. To tam Bueno zaczynał uczyć się zaufania, kontaktu z człowiekiem, codzienności. To tam miała się zacząć jego nowa historia – przygotowanie do adopcji. Tam także przechodził większość konsultacji medycznych i leczenia.
13 czerwca Bueno nagle odszedł – najprawdopodobniej w wyniku uduszenia. Jego śmierć była niespodziewana dla wszystkich, ponieważ w następnym tygodniu miał już trafić do domu stałego…
Dziękujemy każdemu, kto dołożył swoją cegiełkę w życiu Bueno.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
