[Yola i Lemmy]

Wczoraj pod skrzydła fundacji trafił 9 miesięczny Precel. Został przywieziony przez swoją nową opiekunkę z Redy. Golden został oddany ze względu na zmianę warunków mieszkalnych, do których nie był w stanie się przyzwyczaić.
Opiekunką Precla została Pani Dorota, która po okresie DT planuje zaadoptować chłopaka na stałe.

Precel stresował się zmianą. W podróży oraz w pierwszych godzinach w nowym mieszkaniu dyszał, pił dużo wody, nie jadł. Nowe miejsce bardzo dokładnie sprawdzał. Jednak noc była spokojna. Kilka razy wstał, aby przejść się po mieszkaniu, ale większość czasu leżał. Cały czas bardzo kontroluje otoczenie, jest czujny i chodzi krok w krok za Panią Dorotą. Na spacerach zdarzy mu się ciągnąć, szczególnie przy mijaniu innych psów i ludzi. Nie lubi też samochodów.
Bawi się zabawkami i szuka kontaktu z opiekunką, zatem mamy nadzieję, że uda im się zbudować wspaniałą więź.

---

1750884336292.jpg

Plik ściągnięto 9 raz(y) 184.58 KB

[Yola i Lemmy]

Precel powoli aklimatyzuje się w nowym otoczeniu. Wciąż jest czujny i nie potrafi do końca się zrelaksować, ale to zrozumiałe. Dzisiaj już miał większy apetyt. Na spacerach wciąż łatwo się pobudza. Chłopak zaczął ćwiczenia samotności i od dzisiaj codziennie będzie zostawał sam w mieszkaniu na krótki czas. Na razie nic nie niszczy i nie wokalizuje , także jesteśmy dobrej myśli.

[Yola i Lemmy]

Precel radzi sobie świetnie w nowym domu. Dzisiaj pokonał swój mały strach i wyszedł na balkon.
Chłopak nie radzi sobie najlepiej na dworze. Wiele bodźców wywołuję u niego strach lub niepokój. Niemniej wszystko to jest do przepracowania. Najważniejsze na ten moment to dać goldenowi czas, aby przyzwyczaił się do nowego miejsca oraz zaufał opiekunce.

[Yola i Lemmy]

Dzisiaj Precel został sam na godzinę pod czujnym okiem kamery. Chłopak smacznie sobie drzemał

[Yola i Lemmy]

W weekand Precel miał nieprzyjemną sytuację z udziałem psa podbiegacza. Mały piesek zerwał się ze smyczy i rzucił na goldena. Na szczęście skończyło się tylko na strachu. Resztę dnia chłopak był rozpieszczany.
Jednak na spacerach widać braki socjalizacyjne. Precel nie potrafi się komunikować z innymi psami, jest wystraszony. Szuka wsparcia u opiekunki, co jest dużym plusem. Już widać zalążki wspaniałej relacji.
Precel jest jeszcze młodym psem i trzeba zadbać o jego kontakty towarzyskie, aby stres i strach nie przerodziły się w nadmierną lękliwość lub agresję. Niemniej jest w dobrych rękach i wspólnymi siłami postaramy się wszystko nadrobić

---

1751393196484.jpg

Plik ściągnięto 12 raz(y) 337.71 KB

[Yola i Lemmy]

Precel ma się w nowym domu doskonale. Ostatnio poznał kilku kumpli na osiedlu. Nie z każdym się dogaduje, ewidentnie czasami nie wie co ma zrobić i jest zagubiony. Nie czuje się dobrze w zabawach w parterze, przepychankach. Zdecydowanie bardziej lubi się ganiać.
Uwielbia wodę. Jego opiekunka często zabiera go nad jezioro, gdzie realizuje się jako pies dowodny. Niestety ostatnio podczas jednej z wypraw złapał kleszcza.
W przyszłym tygodniu czeka go wizyta u weterynarza, aby zrobić ogólny przegląd zdrowia.

---

1751566493955.jpg

Plik ściągnięto 18 raz(y) 308.91 KB

[Yola i Lemmy]

Z ogromnym smutkiem i niedowierzaniem dzielę się informacją, że 23 lipca Precel odszedł za Tęczowy Most. Informacja o jego chorobie spadła na nas niespodziewanie, jednak do końca ufaliśmy, że chłopak z tego wyjdzie.
12 lipca Precel miał robiony ogólny przegląd u weterynarza wraz z badaniami krwi. Wówczas nie wykryto żadnej infekcji. Jeszcze tydzień temu pies czuł się dobrze, tryskał energią i radością. W sobotę 19 lipca zaczął wykazywać oznaki złego samopoczucia. Pojawił się kaszel wraz z wydzieliną, zatem opiekunka niezwłocznie zabrała chłopaka do weterynarza. Tam stwierdzono infekcję górnych dróg oddechowych i przepisano Preclowi antybiotyk. Niestety przez 24h nie było żadnej poprawy, zatem w niedziele Precel trafił do całodobowej kliniki w Poznaniu, gdzie został dokładnie przebadany. Na zdjęciach RTG płuc widoczny był płyn. U goldena zostało zdiagnozowane zapalenie płuc. Przez trzy dni Precel był hospitalizowany i poddawany tlenoterapii. Do końca mieliśmy nadzieje, że jego młody organizm poradzi sobie z infekcją. Jednak w nocy z 22 na 23 nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia psa. Powróciła gorączka, płynu z płuc nie ubywało, pojawiła się krew w moczu. W środę tuż po odwiedzinach opiekunki nastąpiło zatrzymanie akcji sera Precla. Nie wiemy co było przyczyną choroby.
Precel był bardzo młodym psiakiem. Miał mieć cudowne, długie życie u boku nowej opiekunki. Niestety życie napisało dla niego inny scenariusz. Informacja o jego odejściu złamała nam serce.

Żegnaj, Precelku. Nie zdążyliśmy pokazać Ci całego dobra, które jeszcze czekało na Ciebie. Ale wierzymy, że teraz biegasz już beztrosko po zielonych łąkach, wolny od bólu i cierpienia .