Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
LUCYNA ma już dom w Lublinie - 789
Autor Wiadomość
Eliza Gutkowska 

Dołączyła: 26 Kwi 2025
Posty: 24
Skąd: Otomin
Wysłany: 2025-09-02, 16:56   

Tymczasem u Luny vel Lucyny niezmiennie leniwo plynie czas. Nauczyla sie jesc warzywa i owoce. Do ulubionych naleza: cukinie, ogorki, rzodkiewki a ulubionym owocem jest arbuz.Juz wie kiedy sie troche smiejemy z jej tuszy a slowa pizza, parowa, slonina sa aktualne zakazane. No chyba ze chce sie wywolac u Lucyny oburzenie :-)
 
 
Yola i Lemmy 

Dołączyła: 20 Lut 2025
Posty: 237
Skąd: Poznań
Wysłany: 2025-09-21, 13:57   

U Lucyny niestety znowu wyczuwalny jest guz. Tym razem w okolicy łopatki i znacznie głębiej. Na tę chwilę najprawdopodobniej nie będziemy go wycinać. Lucyna niedawno przeszła zabieg a rana po wycince goiła się długo i paprała.
Są też dobre wieści! Lucyna ma duże szanse na adopcję :) W ciągu najbliższych kilku dni ustalimy szczegóły. Trzymajcie kciuki!
 
 
Yola i Lemmy 

Dołączyła: 20 Lut 2025
Posty: 237
Skąd: Poznań
Wysłany: 2025-09-30, 22:26   

U Lucyny znaleźliśmy kolejnego guza - między łapami. Ten jest ogromny i nieoperacyjny. Zdecydowaliśmy się wykonać biopsję. Na szczęście osoby, które podjęły decyzję o adopcji Lucyny nie zmieniły zdania. Czekamy na wyniki badania i jeżeli nie wydarzy się już nic niespodziewanego, Luna pojedzie do nowego domu.
 
 
Yola i Lemmy 

Dołączyła: 20 Lut 2025
Posty: 237
Skąd: Poznań
Wysłany: 2025-10-15, 20:22   

Badanie przeprowadzone przez weterynarza sugeruje, że guzy obecne na ciele Lucyny są tłuszczakami. Prawdopodobnie pies ma dużą tendencje do 'hodowania' takich zmian. Należy kontrolować je co kilka miesięcy, ale dopóki nie dzieje się nic złego nie będziemy interweniować chirurgicznie.
Wszystko wskazuje na to, że Lucyna już w niedziele pojedzie do swojego nowego domu!
  
 
 
Eliza Gutkowska 

Dołączyła: 26 Kwi 2025
Posty: 24
Skąd: Otomin
Wysłany: 2025-10-19, 19:06   

Lucynka w drodze do nowego domku a ja mam wyrwane pół serca. Zostały zdjęcia i filmy z ostatniego spaceru. Sama sobie dziekuje za pomysł z przyjęciem Miłki. Gdyby nie ona ruszalabym w pościg za Lucyna.

IMG_4762.jpeg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 2.15 MB

 
 
Eliza Gutkowska 

Dołączyła: 26 Kwi 2025
Posty: 24
Skąd: Otomin
Wysłany: 2025-10-20, 20:18   

Lucyna już w nowym domku. Zakochana szczegolnie w nowym tacie Jacku. Okupacja najważniejszego miejsca trwa. Dziękuje Wam za Lucynę. To była wyjątkowe przeżycie i ciężkie rozstanie. Mam nadzieje a wręcz graniczę z pewnością ze Iza i Jacek będą najszczęśliwszymi rodzicami adopcyjnymi. Takie Lucyny trafiają sie baaardzo rzadko. Trzymam ze Was kciuki. A teraz czas na Miłke vel Bejbi bo tu łatwo nie jest.

56890645-0ab6-4e9e-bd22-db40ddfb130a.jpeg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 149.13 KB

c9af0a39-a88e-4f89-930d-ac7919569ea4.jpeg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 110.73 KB

 
 
Yola i Lemmy 

Dołączyła: 20 Lut 2025
Posty: 237
Skąd: Poznań
Wysłany: 2025-10-21, 22:54   

Lucyna wczoraj wieczorem dojechała do nowego domu w Lublinie. Jej podróż była podzielona na etapy. W niedzielę po południu pies wyruszył do Warszawy, gdzie spędził noc u naszej wolontariuszki. W poniedziałek po Lucynę przyjechali jej nowi opiekunowie i wspólnie ruszyli do Lublina. Mimo tak skomplikowanej podróży, dziewczyna dała radę. W nowym mieszkaniu sprawdziła każdy kąt i wciąż szuka najwygodniejszych miejsc do odpoczynku. Na razie lubi spać na kanapie i chłodnych płytkach. Lucyna jest psem, który ma bardzo dużą akceptację na zmiany, choć na pewno są dla niej źródłem stresu. I tak tym razem bardzo szybko aklimatyzuje się i dostosowuje do nowej sytuacji.
Wczoraj miala małe rozwolnienie, które mogło być spowodowane stresem. W nocy troszkę się kręciła i zmieniła kilkukrotnie miejsce spania. Mimo to jest bardzo otwarta i dąży do kontaktu z każdym.
Chciałabym.w tym.miejscu podziękować Elizie, która jako DT Lucyny wykonała kawał dobrej roboty ❤️ Zaopiekowała się suczką zarówno zdrowotnie jak i behawioralnie, dając jej przestrzeń na bycie psem, ofiarując serce i czas. Wiem, że rozstanie nie było łatwe dla dziewczyn, ale Lucyna trafiła na najlepszy możliwy dom, który będzie o nią walczył do końca.
  
 
 
Yola i Lemmy 

Dołączyła: 20 Lut 2025
Posty: 237
Skąd: Poznań
Wysłany: 2025-10-22, 22:48   

Lucyna dzieli nowy dom z kotem. Jak na razie całkowicie go ignoruje, natomiast kot jest zniesmaczony nowym lokatorem. Raz podszedł powąchać Lunę, gdy ta spała, ale niestety w tym momencie suczka chrapneła i kot uciekł. Lucyna chrapie niesamowicie.
Na spacerach jest bardzo przyjazna do wszystkich ludzi i niejednokrotnie zapiera się i nie chce iść dalej dopóki nie zostanie pogłaskania przez wybraną przez siebie osobę. Lunka już wybrała swojego ulubionego człowieka i oczywiście jest nim nowy Tata.
 
 
Yola i Lemmy 

Dołączyła: 20 Lut 2025
Posty: 237
Skąd: Poznań
Wysłany: 2025-10-26, 19:49   

Lucynka bardzo lubi spędzać czas w każdej kałuży i dbać o odpowiednie nawilżenie sierści. Nowa rodzinka już wykąpała Lucynę, ponieważ ta wytarzała się w nieczystościach. Goldenka bardzo dużo śpi i zazwyczaj wybiera do tego kanapę w salonie. W deszczowe dni wychodzi tylko na szybkie siku i chce od razu wracać do domu. Na razie na raczej krótsze, ale częstrze spacery. Kiedy jej Tata wychodzi do pracy jest niezadowolona i głośno daje o tym znać. Potrzebuje kilku minut, aby się uspokoić. Razem z kotem potrafią już dzielić łóżko, choć gdy pies chrapnie , kot ucieka. Niestety Lucyna wyjada kocie odchody z kuwety, zatem opiekunowie muszą ją pilnować.
  
 
 
JacekIzaLucyna 

Dołączył: 26 Paź 2025
Posty: 7
Skąd: Lublin
Wysłany: 2025-10-26, 23:28   

Meldujemy się i my ;)
Jolu, całym szacunkiem do twojej osoby, jednak po rozmowie z Iza, chcę sprostować pewne rzeczy, ponieważ są opisane w taki sposób, który jakby zakrzywia proste widzenie.
Jutro mija tydzień, od kiedy lucynka u nas zamieszkała. Przez ten czas cały czas się poznajemy, spacerujemy eksplorujemy nowe otoczenie.
Lucyna jest psem , który bardzo szybko się aklimatyzuje, skradła serce większości ludzi na naszym osiedlu. Zabka, groszek, lokalna stacją paliw to miejsca gdzie lucynka parkuje na środku sklepu i każdego wita lapa w górze, po czym przewraca się na bok i prosi o głaskanie.
Jest takim małym cielaczkiem, który z pełną parą zabiega o uwagę człowieka. Spacery lubi , jednak niekoniecznie w deszcze i to te mroźne, które wieją jej bezpośrednio do nosa i ja przytykają.

W domu jest kot, to prawda. Pierwsze dni byly dosc osobliwe powiedziałbym. Kotka nie jest przyzwyczajona do takich gabarytów, bowiem takiego pieska duzego to ona w swoim krótkim zyciu nie widziała.
Kazdego dnia jednak jest progres.
To fakt lucyna chrapie jak koń i to takie porządne prr, ze nawet zone jest w stanie przestraszyć niemniej jednak zaczynamy się przyzwyczajać a kotu to coraz mniej przeszkadza.

Chcę zdementować plotki iż nie wytrzymaliśmy i ja wykąpaliśmy, brzmi to conajmniej jakbyśmy nigdy nie mieli psa w domu bylibyśmy ę i ą i przeszkadzał nam brudek na psie.
Akuratnie byłem przy rozmowie z moją żoną i stwierdzam, że chyba się nie zrozumiałyście. Iza wyraznie powiedziala , że trzeba było ja przepłukać ponieważ zaliczyła na niestrzeżonym parkingu darmowa energylandie w postaci kilku kup plus kilku kilkunastu kałuż.
W przypadku lucynki pranie "wstępne" w postaci spłukania nie miało sensu, więc zdecydowaliśmy się odkupić od pobliskiego groomera odkupić szampon psiz odżywkę i jak już udało się podstępem i po dobroci zaprowadzić ja do kabiny to samo spłukanie czy kapiel zbytnio nie zrobi jej różnicy. Dodam, że formą nagrody w postaci krewetek za każdą sekundę cierpliwości była dla niej satysfakcjonująca.

Obecnie Lucynka chodzi na częste spacery jednak krótsze, pogoda jakos nie bardzo jest dla n8ej satysfakcjonująca, woli polezec z żoną na łóżku i oglądać serial, albo się po prostu przytulac.

W dniu wczorajszym Luśka była u babci na urodzinach. Poznała ze 40 nowych osób. Był to dla niej raj na ziemi . Glaskanie, przytulanie a może ktoś coś da ? Wcale nie chciala wychodzić od babci .
W dniu dzisiejszym jest na mnie obrażona, lokalny parking niestrzeżony jest cały w kaluzach a z racji tego , że u nas jest raczej barowa pogoda nie pozwalamy jej łazić tamtą trasą.dzisiaj mama ma swój dzień bycia ta fajna.

Lucynka bardzo lubi dłuższe spacerku, jednak hak pogoda sprzyja , jeśli nie ogranicza się do minimum i woli lezec w domku. Nie oszukujmy się ona nie ma 3 lat .

Jeśli mamy i musimy na sile coś złego znaleźć w lusce to tyle, że jak wychodzimy z domu drze się z 5 min ze wyszliśmy po czym (sprawdzamy to) idzie na lozko w sypialni rozwali zadek i spi

Innych problemów nie stwierdzono. Nie ma się do czego dowalić na co narzekać. Nie umiem wstawić zdjęć ale wszystkie są na bieżąco wysyłane, zarówno Elizie jak i Tobie Jolu.
Proszę nie szukac problemów tam gdzie ich nie ma, jednak jak wspomniałem, być może moje odczucie jest błędne, ale ton wypowiedzi brzmiał conajmniej jakby Luśka była zepsuta hakas wybrakowana a my conajmniej nierozumni. Jakbym był idiota bym ją na runmagedon zapisał. Szanujemy jej granice i przestrzeń. Zona tak poszanowali, że zamiast przesunąć Lusie to odkurzała łuskę zamiast podłogę gdzie lucyna nie przesunęła się na milimetr ;)
Poznajemy się, spędzamy razem czas funkcjonujemy . Nie mamy na co narzekać
 
 
JacekIzaLucyna 

Dołączył: 26 Paź 2025
Posty: 7
Skąd: Lublin
Wysłany: 2025-10-27, 00:16   

Nie umiem poprawić literówek jeszcze, jednak z telefonu ciezko się pisze.
Jeśli chodzi o polowanie na kocie pozostałości...
Rozmawialiśmy z weterynarzem na temat zaistniałej sytuacji. Dostaliśmy taka odpowiedz, że zacytuję " nie zaleca się podawanie kociej karmy psu, ponieważ zawiera ona znaczne ilości białka co może doprowadzić do rozwalenia nerek u psa, ww drugą stronę, nie zaleca się podawania psiej karmy kociakom, gdyż zbilansowane białko spowoduje niedobory u kotów. Wniosek ? Koty gorzej przyswajają białko, zatem wydalaja go w kalendarzu bardzo dużo, co powoduje że kocie fekalia są atrakcyjne dla psów" zjadanie z kuwety dotyczyv90 procent psow typu retriever i jeśli kot jestvregularbie odrobaczany szczepionh i zdrowy niewychodzacy nie jest to problem "epidemiologiczny" zalecone Rumunii tabs znaczenie krowie etc , czyli smierdziuchy jednak, może być to też spowodowane stresem , czynjikami jak zmiana domu, nowi ludzie otoczenie etc . Czasem luska obczysci kuwete czasem ma to gdzies, cholewka wie od czego to zależy. Trochę pozmieniały się jej godziny spacerów więc zbieramy się i miniemy na deszcz siku zrobić bo żoną czeka na mnie i na lusie w lozku z serialem ;)
 
 
Yola i Lemmy 

Dołączyła: 20 Lut 2025
Posty: 237
Skąd: Poznań
Wysłany: 2025-10-27, 21:59   

Jacku, absolutnie nie było moim celem 'szukanie problemów na siłę' czy doszukiwanie się wad u Lucyny. Nigdzie nie stwierdziłam, że Lucyna jest wybrakowana czy niewychowana. Wręcz przeciwnie - uważam, że jest świetnym psem, który pomimo trudności w swoim życiu wciąż ufa człowiekowi i wręcz lgnie do niego. Nie sądzę, aby zachowania Lucyny były 'problemem'. One po prostu są jej sposobem bycia, często uroczym i zabawnym.
Forum jest miejscem, na którym piszemy, co u psa słychać w nowym domu. Uważam, że w ostatnim wpisie przedstawiłam suche fakty, sytuacje które się wydarzyły, o których napomknęła mi Iza podczas rozmowy. Nie widzę w żadnej z tej sytuacji nic złego. Prawie każdy golden świetnie bawi się w kałuży, co drugi pies nie pogardziłby odchodami kota czy krowy - zresztą sam o tym wspominasz w drugim poście. Są to normalne zachowania psa. We wcześniejszych postach pisałam o tym, że Lucyna wyjątkowo szybko się aklimatyzuje oraz że uwielbia ludzi.
Utrzymuję stały kontakt telefoniczny z Izą i myślę, że na bieżąco omawiamy wszelkie kwestie. Z rozmowy, która potrafi trwać kilkadziesiąt minut, muszę wyciągnąć coś, o czym napiszę w tym miejscu. Wiadomo, że czasami moja relacja może się różnić, bo trudno jest oddać jeden do jednego, to co się usłyszało. Uważam, że ton wypowiedzi był neutralny, ale jeżeli cokolwiek sprawiło, że poczułeś się urażony, przepraszam.
Jeżeli masz czas i ochotę możesz śmiało pisać tutaj, co u Was słychać. Wówczas relacja będzie najbardziej rzetelna a ja nie przekręcę żadnych słów.
 
 
JacekIzaLucyna 

Dołączył: 26 Paź 2025
Posty: 7
Skąd: Lublin
Wysłany: 2025-10-31, 21:40   

Jolu, myślę że wszystko sobie już wytłumaczyliśmy :mrgreen: . Oczywiście możemy pisac tutaj co u Lucynki ;)

Dzisiaj halowinyy, dzwoniliśmy doo cioci Elizy poinformować, że pannica zmęczyła się ciągłymi dzwonkami dzieciow z osiedla ilez mozna szczekać? Nie pomyśleliśmy wcześniej bo trzeba było przebrać ja za dynie (choć nie byłaby to spektakularna przemiana;))i isc z nią na podbój osiedla.

Nowości u nas brak, cisza spokoj dywan z goldenowej siersci. Z kotem spoko buziaki sobie rozdają, leżą obok siebie jednak chrapnie i kocica daje dyla, musi minąć czas.
Iza wlasnie zajmuje się wycinaniem landrynki z łapy bo sobie lucynka wkleiła ale skąd ta landrynka zabijcie mnie nie wiem. Lucyna uwielbia żabkę, tam jest tyle cioc że jest tak fajnie że jak już pójdziemy to minimum godzina. Każdy na osiedlu ja zna każdy glaska. Jednym słowem cisza spokoj brak rewelacji ;] pozdrawiamy
 
 
JacekIzaLucyna 

Dołączył: 26 Paź 2025
Posty: 7
Skąd: Lublin
Wysłany: 2025-11-03, 01:16   

Lucyna na spacerze dzisiaj się zkulala w stronę rzeki, bo usiadła na skraju drogi, chciala się glazkac z ludzmi ale oni udawali ze jej nie widzą... podniosła łapę i kula smakula spadła jakies dwa metry po trawowej skarpie. Wyratowala ja iza , z przypadkowym rowerzysta... wrocila do domu jakby zapomniała że coś się wydarzyło usiadła matce na telefonie u telefon który ma dwa lata pękł :evil:
 
 
Yola i Lemmy 

Dołączyła: 20 Lut 2025
Posty: 237
Skąd: Poznań
Wysłany: 2025-11-07, 16:30   

Pozwolę sobie wstawić zdjęcie od Izy, które mnie urzekło. Kot stoi na straży Lucyny, gdy ta smacznie śpi:)

1762529297847.jpg
Plik ściągnięto 14 raz(y) 66.5 KB

 
 
JacekIzaLucyna 

Dołączył: 26 Paź 2025
Posty: 7
Skąd: Lublin
Wysłany: 2025-11-11, 22:23   

Lucynka ma zapalenie uszu, dokładnie malestezja w uszach. Kropienia czyszczenie, ciągła walka . Nie było mnie 3 dni, bo byłem na szkoleniu . Iza walczyła z Lucyna dzień w dzień o dostęp do ucha . W pewnych sprawach sprawach matka jest niepotrzebna , tylko tatko. Z uszami już lepiej ale jeszcze kilka dni się pomeczymy. Tak bywa. Poza tym wszystko jest w porządku
 
 
JacekIzaLucyna 

Dołączył: 26 Paź 2025
Posty: 7
Skąd: Lublin
Wysłany: 2025-11-18, 00:46   

Ostatnie dni były dla nas bardzo trudne, nie że względu na charakter Lucynki , absolutnie ale na zdrówko. Lucynka od kilku dni miała potężna biegunkę , także wymioty, noce bywały bardzo ciężkie , bo budziła.nas średnio co 15 minut. Męczyło ja a ona wiadomo męczyła i nas. Brak apetytu kolejne biegunki odwodnienie kroplówki kolejne lekkim ech, łatwo nie było. Po którymś dniu biegunek żonie przypomniało się że Lusia miała w pasczy skarpetkę. Obawialiśmy się że coś połknęła. Okazało się że nie , RTG nie wykazało ciał obcych natomiast wykazało dwie ciemne plamy w obrębie płuc . Zdecydowaliśmy się na tk. Po całym dniu w gabinecie możemy iść spać spokojnie w obrębie płuc Lusia ma dwa jakby ropnie ale ze stanem zapalnym, nie jest to rak ani zapewne zmiana nowotworową. Z dobrych wieści biegunka ustala. Lusia musi obecniee przejść na karmę gastryzna by nie denerwować jelit i dostaje antybiotyk osłonę z witaminy plus jeszcze męczymy się trochę z uchem. Będzie dobrze. Iza jest umartwiona na amen. Z dobrych wiadomości Lusia ma apetyt, dzisiaj się bawiliśmy i kluseczka coraz wyżej skacze ;) będzie dobrze . Pozdrawiamy
 
 
Yola i Lemmy 

Dołączyła: 20 Lut 2025
Posty: 237
Skąd: Poznań
Wysłany: 2025-11-18, 21:13   

Dziękuję Jacku za wieści! Są to dobre wieści, bo ja także już byłam umartwiona. Cieszę się bardzo i trzymam mocno kciuki za Lucynę, żeby szybko wyzdrowiała.
 
 
JacekIzaLucyna 

Dołączył: 26 Paź 2025
Posty: 7
Skąd: Lublin
Wysłany: 2025-11-24, 23:52   

Co słychać u Lucynki ? Już pisze ;)
Z racji tego, że Lublin to miasto gdzie bliżej wschodu niż zachodu to mamy śniegu tak do połowy łydki plus spore zaspy z tego śniegu do ogarnęli. Co ja to Lusia? Hasa jak małe prrr po tych zaspach udając, że jest huskim :evil: .w uszach ma dalej kolonie żyjątek i Iza nie może jej tam zajrzeć , to sprawa między mną a Lucynka :mrgreen: od jakiegoś czasu mamy nowego lokatora, jest nim przyszywany brat Lucyny ma na imię szafir.
Szafir trafił do nas dlatego, że groziła mu eutanazja, o dziwo nie z powodów agresji czy stanu zdrowotnego, ale uwaga wieku. Jak się okazało szafir pochodzi z legalnej hodowli zkwp, gdzie przez wiele wiele lat, był ibardzo znanym reproduktorem niestety ma już 12 lat i na "topie" są inne psy więc szafir poszedł w odstawkę . Cóż, nie oceniamy nie znamy zwyczajów prestiżowych hodowli i nie zamierzamy ich znać . Szafir dołączył do ekipy.
Lucyna żyją w zgodzie, on robi swoje ona ona swoje . Potrafią leżeć raWm na kanapie z kotem i się nawzajem wylizywac . Spięć nie ma, no chyba że szafir za bardzo jest mną zaabsorbowany, wtedy Lucynka chrzakaniem Ala świnek. Chlewu kaze mu się oddalić w kierunku matki. Tak, Lucynka świetnie zrobiła podział obowiązków ;) Iza jest bowiem człekiem od karmienia, dolewania wody i smaczków ja jestem od spacerów,głaskania , czyszczenia uszu miziania i wszystkiego tego co nie pozwala zrobić izie. Kocia kuweta jest dalej najsmaczniejszym miejscem dla Lucynki . Pomimo tego że nowa zamykana z daszkiem i tak wsadzi tam swoją lepetyne i zezre co ma do jedzenia. Królewna dzisiaj ostatni dzień na antybiotyku za tydzień kontrola. Poza tym , nic się nie dzieje. Spacerujemy oglądamy filmy czasem Iza się drze Lucyna ja chcę umyć podłogę :lol: miewam wrażenie , że Lucynka udaje że jej nie słyszy bo ja przyjdę mówię Lucyna choć matka podłogę myje to wstaje i idzie przeżywaliśmy to córka ludzka córka. Bunt nastoletni ;)cioci Elizie i Joli sobą wysyła zdjęcia więc jakby któraś z szanownych chciała wstawić bardzo proszę. Pozdrawiamy .

Ekipa. Jeepa :evil:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant