[Yola i Lemmy]

Wczoraj trafił do fundacji nowy podopieczny - Żużel. Golden został przewieziony z Czerwonaka do Ligoty. Opiekunka Żużla postanowiła znaleźć mu nowy dom ze względu na konieczność wyprowadzki i wynajem mieszkania. Przez jakiś czas pies pomieszkiwał u babci opiekunki, ale ta nie była w stanie zajmować się tak dużym zwierzęciem.
Chłopak trawił do DT, który nie wyklucza możliwości adopcji. Nową opiekunką została Pani Julita wraz z rodziną. Żużel zyskał również współlokatorkę -samoyeda Aiszę.
Na wstępie możemy stwierdzić, że pies jest dość mocno zaniedbany. Jest brudny, ma filce i kołtuny na sierści, z ucha sączy mu się czarna maź. Widać u niego również deprywację potrzeb. Jest otyły i ma kiepską kondycję , co nie przeszkadza mu ciągnąc na spacerach.
Podczas pierwszego dnia pobytu w nowym domu jest cieniem człowieka. Czasami podchodzi i daje się głaskać, czasami kładzie się w dystansie. Noc spędził w sypialni - co jakiś czas budził się , piszczał i podchodził do łóżka nowych opiekunów. Gdy został pogłaskany i uspokojony znowu kładł się na posłanie i zasypiał na jakiś czas.
Relacja z drugim psem jest niejednoznaczna. Na spacerach nie ma żadnego kłopotu - psy idą koło siebie. Natomiast w domu i na ogrodzie Żużel ma skłonność do kontrolowania Aiszy, co jakiś czas obszczekuje ją i zdarza się mu wykonywać na niej ruchy kopulacyjne. Ważne , aby w takiej sytuacji dać psom czas oraz przestrzeń. Przerywać takie zachowania Żuzla i zadbać w odpowiednich momentach o odseparowanie.
Na spacerach po ok. 15 min golden kładzie się i nie chce kontynuować spaceru. Widać, że wszystko jest dla niego nowe i jest po prostu przebodźcowany. Żużel potrzebuje czasu, aby poczuć się bezpiecznie w nowym miejscu i nawiązać relacje z nową rodziną. Potrzebuje też solidnego treningu.

---

1754944953619.jpg

Plik ściągnięto 10 raz(y) 119.6 KB

[Yola i Lemmy]

Kolejny dzień Żużla w nowym domu przebiegł spokojnie. Chłopak powoli aklimatyzuje się w nowym miejscu. Coraz rzadziej zdarzają się ataki szczeniaka na drugiego psa. Jednak Żużel często wylizuje pysk Aiszy. Ich relacja dopiero się buduje i nie można niczego przyspieszać. Ważne , aby każdy pies miał w ciągu dnia swoją przestrzeń i czas na odreagowanie.
Póki co Żużel nie jest puszczany swobodnie na ogród, ponieważ jest to duży teren , a chłopak w ogóle nie reaguje na wołanie. Opiekunowie obawiają się, że pomimo ogrodzenia, Golden może znaleźć sposób na wydostanie się. Niestety na spacerach bardzo ciągnie- tak mocno , że P. Julita ledwo daje radę go utrzymać. Przypuszczamy, że może to wynikać z niewielkiej liczby spacerów w poprzednim miejscu zamieszkania.

[Yola i Lemmy]

Każdy kolejny dzień przynosi nowe, pozytywne zmiany w zachowaniu Żużla. Chłopak wciąż śledzi swoją opiekunkę, gdy ta jest w domu, ale nie ma żadnego problemu z zostawaniem samemu. Wczoraj P. Julita przetestowała wyjście z domu - Aisza i Żużel zostali i nie działo się nic niepokojącego.
Opiekunka zauważyła, że powoli pies zaczyna jej słuchać (wcześniej był głuchy na wszelkie słowa), jest z nim większy kontakt i wydaje się spokojniejszy. Odrobinkę mniej ciągnie na spacerach, ale na tym polu jeszcze dużo pracy przed nami. Żużel kocha wodę i na każdym spacerze ciągnie do pobliskiego stawu.
W domu jest grzeczny, chociaż nie ma za grosz cierpliwości. Lickmate zabrał w zęby i zaczął ją gryźć - nie wpadł na pomysł wylizywania. Wydaje nam się , że poprzez gryzienie, miętolenie i jedzenie radzi sobie ze stresem.

---

1755199953645.jpg

Plik ściągnięto 8 raz(y) 806.79 KB

[Yola i Lemmy]

Okazuje się , że Żużel ma silny instynkt łowiecki. Na spacerze, będąc nad wodą upolował ptaka i nie chciał go wypuścić z pyska.
W domu przy posiłkach żebra i trzeba mocno pilnować , aby nic nie ukradł. Nie jest zbyt chętny na wymiany, ale na szczęście nie ma w nim agresji zasobowej.
Z Aiszą dogadują się już całkiem dobrze. Potrafią zostać same w domu i odpoczywać. Jednak , gdy opiekunka jest w domu Żużel cały czas znajduje się w jej pobliżu , przynosi zabawki i domaga się uwagi .
Chłopak jest już po pierwszej kąpieli , ponieważ po zabawie w wodzie wytarzał się w piasku i wymagał pielęgnacji.

[Yola i Lemmy]

Żużel jest naprawdę kochanym psem, który potrzebuje dużo uwagi i czułości. Niestety jeszcze nie do końca reaguje na komunikaty swojej nowej opiekunki, ale wszystko to jest do wypracowania. Wspólny czas na pewno zagwarantuje im lepszą relacje a co za tym idzie komunikację. Na ten moment najbardziej kłopotliwe jest ciągnięcie na smyczy i nagłe zrywy - szczególnie , gdy pies wypatrzy ptactwo. Ostatnio tak rzucił się na kurę, że przewrócił Panią Julitę. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało. Drugim problemem jest obżarstwo i tendencja do kradzieży. Gdy Żużel już coś złapie - nie ma mowy o oddaniu/wymianie. Dotyczy to również przedmiotów niejadalnych. Na spacerach lubi wyszukiwać chusteczki i je zjadać. Myślimy o wprowadzeniu kagańca.
Na ogrodzie porusza się już samodzielnie i nawet czasami przybiegnie na komendę, jeżeli nie ma za dużych rozproszeń. Bardzo ładnie buduje się relacja Żużla i jego psiej współlokatorki.

---

1755710872966.jpg

Plik ściągnięto 16 raz(y) 147.24 KB

1755436745886.jpg

Plik ściągnięto 10 raz(y) 509.39 KB

[Yola i Lemmy]

Żużel jest grzeczny w domu, niestety sprawia wiele kłopotów na spacerach. Ostatnio golden i opiekunka mieli mały kryzys. Chłopak bardzo mocno ciągnie na lince i w ogóle nie reaguje na opiekunkę, gdy zwęszy coś ciekawego. Niestety interesuje się wszelkimi świństwami spotykanymi na drodze. Gdy Pani Julita próbuje go odciągnąć wówczas Golden mocno się frustruje, skacze na opiekunkę i próbuje wyrwać zębami smycz.
Należy jak najszybciej wdrożyć strategie radzenia sobie w takich sytuacjach. Niemniej czekamy aż opiekunka wyzdrowieje, ponieważ aktualnie zmaga się z chorobą.
Żużel wykazuje również obronę zasobów. Niedawno ukradł pudełko po ciastkach i nie chciał go oddać. Opiekunka próbowała zabrać mu je na siłę i skończyło się chwyceniem ręki zębami. Zaproponowałam kilka ćwiczeń, które mogą pomóc w takiej sytuacji. I wiemy już, że nie wolno robić nic na siłę. Problemy z zasobnością często wiążą się z brakiem zaufania, zatem podstawą pracy jest jego budowanie.
Poza tym Żużel w nocy chrapie, co odbija się na jakości snu domowników. Niemniej P. Julita wciąż powtarza, że Golden jest kochany i często dąży do kontaktu z opiekunką. Musimy poprawić komfort spacerów, ponieważ na razie są one małym koszmarem.

---

IMG-20250821-WA0003.jpg

Plik ściągnięto 8 raz(y) 301.76 KB

[Yola i Lemmy]

Żużel jest odrobinkę spokojniejszy niż tydzień temu, jednak wciąż wymaga sporo pracy. Niepokojące są zrywy Goldena - przez opiekunkę nazywane 'atakami paniki'. Zdarzają się od czasu czasu i zawsze w sytuacji, gdy Golden leży i odpoczywa. Nagle zrywa się na łapy i zaczyna szczekać nie wiadomo do końca na co. Nie jest to zachowanie agresywne - P. Julita może do niego podejść i go uspokoić. Widać jednak, że Golden jest wtedy wystraszony.
Żużla wciąż czeka jeszcze wizyta weterynaryjna, ale opiekunka psa ma teraz wiele na głowie i niestety ograniczone siły przerobowe. Musimy poczekać.

[Yola i Lemmy]

Żużel cały czas sprawia opiekunce wiele problemów na spacerach. P. Julita nie jest w stanie go utrzymać, gdy ten sobie coś postanowi. Największym problemem jest jego silny instynkt łowiecki i chęć polowania na ptactwo. Ma na swoim koncie 'sukcesy' w ten dziedzinie, co niestety jeszcze bardziej wzmacnia takie zachowanie.
Praca z instynktem jest trudna, ale nie niemożliwa. Potrzeba jednak determinacji w dłubaniu ćwiczeń, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się bezsensowne.
Sytuacja jest trudna, ponieważ golden nie może nawet biegać swobodnie po ogrodzie ze względu na kury sąsiada , które mieszkają za płotem.

[Yola i Lemmy]

Szukamy nowego domu dla Żużla! Tym razem mamy nadzieję na dom stały. Tymczasowa opiekunka podjęła trudną decyzję i długo biła się z myślami. Przywiązała się do Goldena, ale jednak nie jest w stanie fizycznie zapewnić Żużlowi odpowiedniej liczby spacerów, dbając tym samym o bezpieczeństwo swoje, psa i otoczenia. Prawdopodobnie samo otoczenie, w którym Żużel przebywa jest dla niego bardzo trudne, ponieważ bogate w bodźce, które niesamowicie go angażują. Goldeny to psy myśliwskie, jednak Żużel ma bardzo silnie wzmocnione ogniwa pogoni i rozszarpywania. Szczególnie mocno reaguje na ptactwo, ale również koty i wiewiórki.
Z racji niezaspokojenia potrzeby ruchu i pracy, pies odczuwa frustrację i rozładowuje ją w niepożądany sposób. Zatem mamy tutaj błędny krąg, który jak najszybciej trzeba przerwać.
Szukamy dla Żużla opiekuna, który będzie w stanie realnie podjąć pracę z psem oraz będzie miał wystarczająco dużo siły, aby utrzymać szarpiącego się psa na smyczy. Kogoś, kto ma czas oraz dużo cierpliwości, aby pomóc Żużlowi poczuć się dobrze w otaczającym go świecie.

[Yola i Lemmy]

Żużel odbył wizytę weterynaryjną. W gabinecie był bardzo spokojny i bez problemu udało się przeprowadzić wszystkie podstawowe badania. Golden miał zbadaną krew. Wyniki wyszły w miarę w porządku, choć parametry tarczycowe są na dolnej granicy normy. Prawdopodobnie są to początki niedoczynności tarczycy.

[Yola i Lemmy]

Żużel jest po konsultacji behawioralnej. Z opisu behawiorystki wynika, że golden jest zrównoważonym, chętnym do pracy psem. Niestety wymaga konsekwentnego treningu zarówno na spacerze jak i w domu. Jego tymczasowa opiekunka sama przyznała, że nie jest w stanie poświęcić mu wystarczającej ilości czasu. Żużel ma duży instynkt łowiecki i podczas spacerów należy wdrożyć protokół zastępczych zachowań łowieckich, tzw. PST. Konieczne są również ćwiczenia z posłuszeństwa (najpierw w domu, potem na dworze), praca nad umiejętnością regulowania emocji u psa, zadbanie o jego właściwą stymulację. Niemniej pies w ogóle nie reaguje na hałasy, przejeżdżające samochody, mijające go psy (nawet podbiegaczy). Pozwala nam to stwierdzić, że pies może zamieszkać także w mieście. Wymaga za to opiekuna, który faktycznie będzie w stanie poświęcić mu min 2 h dziennie na długi spacer z elementami treningu oraz trening w domu.

[Yola i Lemmy]

U Żużla bez większych zmian. Golden wciąż cierpliwie czeka na swoją nową rodzinę.
W międzyczasie tymczasowa opiekunka Żużla zmieniła pracę na stacjonarną, w związku z czym ma jeszcze mniej czasu na opiekę nad psem. Nie pomaga też pogoda – gdy jest mokro, trudniej utrzymać chłopaka na smyczy.

Trzymamy kciuki, aby Żużel już wkrótce znalazł swoją rodzinę na stałe.

[Yola i Lemmy]

Ze względu na rosnącą frustrację Żużla i tym samym pogarszające się zachowanie psa w dotychczasowym DT, podjęliśmy decyzję o jak najszybszym zabraniu go do nowego miejsca. Nie chcemy, aby doszło do eskalacji problemów, które i tak nie są już małe. Aktualna opiekunka nie radziła sobie z psem, a i otoczenie nie sprzyjało spokojnym spacerom. Żużel był cały czas pobudzony.

Dzisiaj golden pojechał do Krakowa, do nowego domu tymczasowego. Para, która zgodziła się zaopiekować psem, podejmie się pracy z Żużlem. Dokończymy diagnostykę weterynaryjną i rozpoczniemy treningi. Jeżeli będzie konieczna praca z behawiorystą na miejscu, również nawiążemy taką współpracę.
To kolejny przystanek na drodze Żużla, ale liczymy, że w tym miejscu jego psie potrzeby zostaną w końcu odpowiednio zaopiekowane. Niemniej Żużel wciąż szuka swojego domu na stałe.

[Yola i Lemmy]

Pierwsza doba Żużla w nowym domu minęła lepiej niż się spodziewałam.
W dzień dużo odpoczywa oraz domaga się kontaktu z człowiekiem. Zdarza mu się popiskiwać i szczekać. W nocy również troszkę się kręcił i piszczał. Widać, że jest zestresowany i emocje wciąż są na wysokim poziomie, ale wsparcie nowych opiekunów daje mu ukojenie.
Jesteśmy bardzo miłe zaskoczeni spacerami. Żużel chodzi o niebo lepiej na smyczy. Być może jeszcze się rozkręci, gdy poczuje się pewniej. A być może nowe otoczenie jest dla niego łatwiejsze. Trzymajcie kciuki za chłopaka!

[Yola i Lemmy]

Żużel świetnie odnajduje się w nowym miejscu. Stres coraz bardziej odpuszcza a pies otwiera się na nowych opiekunów. Przynosi im zabawki i chce się bawić. Dołącza do nich na kanapie i chętnie spędza czas na miziankach. Dodatkowo opiekunowie podkreślają, że reaguje na komendy, na które wcześniej nie zwracał uwagi. Bardzo chętnie angażuje się w każdą interakcję oraz mikro treningi. Uwielbia też szukać chrupek, które zostały poukrywane po mieszkaniu. Widać, że pies ma ogromną potrzebę eksploracji.
Na spacerach wciąż chodzi przyzwoicie. Zdarza mu się pociągnąć, ale nie w takim stopniu jak w poprzednim DT. Dzisiaj opiekunowie zakupili dłuższą smycz i myślę, że spacery staną się jeszcze przyjemniejsze. Ostatnio minął nawet kilka ptaków bez próby polowania. W prawdzie zaczął je namierzać, napiął całe ciało, ale zareagował na odwołanie i zrezygnował z dalszego działania. Największym spacerowym problemem są śmieci. Nasz Żużel bierze do paszczy wszystko i istnieje ryzyko, że połknie coś niejadalnego. Prawdopodobnie będziemy musieli wprowadzić kaganiec oraz trening rezygnacji.
Nowi opiekunowie są bardzo zaangażowani oraz uważni na sygnały Żużla. Myślę, że jego potrzeby zostaną zauważone i spełnione.

---

1764016323971.jpg

Plik ściągnięto 3 raz(y) 152.86 KB

1764016323961.jpg

Plik ściągnięto 2 raz(y) 175.71 KB

1764016323968.jpg

Plik ściągnięto 2 raz(y) 132.4 KB