Wysłany: 2011-09-03, 18:36 CHEDDAR ma już dom w Warszawie - 66
Dzisiaj pod naszą opiekę trafił 1,5 roczny Cheddar . Zamieszkał on w domu tymczasowym u Pawła w Warszawie . Państwo Cheddara zostali zmuszeni aby poszukać mu nowego domu, ponieważ wyjeżdżają za granicę i nie mogę zabrać ze sobą psiaka. Więcej na pewno napisze sam Paweł.
_________________ "Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin
Cześć, Cheddar dotarł to stolicy w jak najlepszym nastroju. Chyba lubi i jeździć samochodem i na siedząco podziwiać krajobrazy. Po przyjeździe był spacer i od razu kupa i tak jest już trzeci dzień. Pierwszą i drugą noc przespał bardzo ładnie pomimo założonego 'klosza'. Ched jest po kastracji, ale goi się dobrze. Większym problemem i stresem są dwa zastrzyki dziennie, które aplikujemy, aby zwalczyć infekcję dróg oddechowych. Trochę chyba boli, ale jest dzielny. Jutro idziemy do weta sprawdzić jajka i drogi oddechowe.
Cheddar to bardzo przyjacielski. otwarty i pogodny pies. Uwielbia pieszczoty, lubi zarówno dorosłych jak i dzieci. Bardzo ładnie je sucha karmę i pije dużo wody. Pozwala grzebać w misce i delikatnie je smakołyki z ręki. Na spacerach właściwie nie ciągnie i jest spokojny. Jako Golden oczywiście lubi aportować. Jedynym małym minusem jest to, że dosyć poważnie obszczekuje duże psy i to z wzajemnością. Łatwo go jednak uspokoić i odciągnąć. W domu jest bardzo spokojny i właściwie tylko otwierana llodówka i przygotowania do spaceru wprawiają go w małą ekscytację.
Dzisiejsza wizyta u weta była trochę stresująca, ale Czed był dzielny. Rana po kastracji niestety nie goi się najlepiej i wdała się infekcja. Z rany sączy się ciecz, a pies dołożył swoje liżąc. Został dokładnie przemyty i dostał nowy antybiotyk. Teraz cały czas będzie chodził z kloszem, no może z wyjatkiem spacerów. Mamy przemywać ranę szamponem i wodą, a potem ciepłe okłady z Rivanolu. W czwartek idziemy jeszcze raz na kontrolę jajek i będziemy przyglądać się uszom, mamy małe ropne plamki. W domu pies jest bezproblemowy, a na spacer wychodzi cztery razy lub więcej. Śledzi każy mój ruch i stara się być blisko.
Spróbuję wkleić zdjęcia Cheddara w kloszu, ale nie wiem czy się uda. A tak w ogóle to napisane wiadomości na forum Wartej Goldena po kliknięciu wyślij mają tendendencje do znikania.
http://img38.imageshack.us/img38/6418/cheddar1.jpg http://img853.imageshack.us/img853/6141/ched2.jpg http://img819.imageshack.us/img819/8417/ched3.jpg
A tak w ogóle to napisane wiadomości na forum Wartej Goldena po kliknięciu wyślij mają tendendencje do znikania.
Pawel napisał/a:
Przy pisaniu dłuższego postu kopiuj go sobie co jakiś czas oszczędzisz sobie troszkę nerwów
Pozdrawiam
_________________ ,,Ci, którzy są dla nas najbliżsi i najdrożsi, ci, w których z ufnością lokujemy nasze szczęście i dobre imię, mogą zawieść naszą wiarę. Pies człowieka pozostaje przy nim w dobrobycie i w nędzy, w zdrowiu i w chorobie"
Zdjęcia Cheddara w kloszu są śliczne A jaki chłopak dostojny i spokojny!Co do tego chodzenia za Tobą i picia wody-pies aklimatyzuje się w nowym domu około 6 tygodni-wydaje mi się,że Cheddar nie potrzebuje aż tak dużo czasu,ale mały stresik na pewno jest.Piesek ostatnio przeszedł sporo zmian i jeszcze zabieg i chorobę.Tym bardziej,że dochodzą do tego jeszcze wizyty u weta...Ale teraz z każdym dniem bedzie tylko lepiej
Tak, wet od Warny to rewelcja. Jeśli chodzi o spotkanie z psiakami to jesteśmy za. Ched cały czas poznaje teren i wypuszczamy się coraz dalej. Poszlibyśmy do Las Kabackas, ale boimy się kleszczy. Ched był zakrapiany we wtorek na kleszcze, a wczorej znalazłem jednego w pachwinie. Wieczorne zabiegi pielegnacyjne po kastracji, mimo małego psiego doświadczenia idą nam dobrze, a Ched pomimo małej tremy poddaje się im z cierpliwością.
A zaczęliście się już czegoś uczyć?Jak tam u chłopaka z komendami i posłuszeństwem?no i ciekawi mnie czy nadal bohaterzy na spacerach obszekując pieski za płotem
Z nauką idzie nam powoli i na razie koncentrujemy się na przywołaniu i reakcji na imię. mamy w planach psią lekturę.
W czasie ostatnich dni okazało się jednak, że Cheddar umie dość dużo lub jest bardzo posłusznym i mądrym psiakiem. W sobotę i w niedzielę byliśmy na długich spacerach w lesie i w parku połączonych z zabawą i obcowaniem z innymi psami. Cheddar bardzo ładnie chodzi na smyczy i przy nodze i tylko czasami zachodzi drogę lub skręca za tropem. Eksperymentalnie spuszczaliśmy go ze smyczy i zawsze trzymał kontakt z nami, dał się przywołać, reagował na komendę stój lub nie i bez problemu godził się na ponowne założenie smyczy Na polanie i w parku uwielbia aportowanie za kijem, który potem rozgryza na drobne kawałki. Nie byl agresywny w stosunku do innych psów biegających po polanie, a w weekend poznał się z klikoma bez szczekania , za to chętnie zabiera im piłki. Od psów chyba woli ludzi, a człowiek, który coś zajada jest prawie natychmiast obiektem jego zainteresowania. Odkryliśmy też, że Cheddar podaje obie łapy na komendę lub czasami nawet bez komendy licząc na nagrodę. Rana po kastracji goi się bardzo dobrze a pies jest w dobrej formie. Uwielbia zabawy i skoki za pilką, tażanie się w trawie i pogryzanie. Nie zajada już suchej karmy z takim apetytem. Chyba mniej smakuje mu nowa karma Puriny z indykiem i będziemy próbować Eukanuby lub wrócimy do Royal Canin, którą dostał w odprawce. Za to super smakołyki 'Lets Bite' z ryby, kurczaka oraz pasztet, który dostaje z antybiotykami wcina bez problemu. Zrobiliśmy kilka zdjęć w ten weekend i powiesimy je wkrótce.
A tak 'by the way' czy możecie polecić dobrego psiego fryzjera/groomer'a na południu Warszawy lub w Piasecznie. Chcemy wykąpać i podstrzyc Cheda pod koniec tygodnia jeśli wet pozwoli.
Wiek: 61 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-13, 09:41
Podam z chęcią - Joanna Grabowska (jest hodowcą Goldenów, więc się na tym zna) - tel 662 300 409. Przyjmuje w Konstancinie. Ja chodzę do niej od kilku lat i jestem bardzo zadowolona.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
no wywołałam Pana panie Pawle chyba telepatycznie Dziękujemy za wspaniałą relację i cieszymy się,ze wszystko się układa.Ched jest młodym i inteligentnym psem,więc praca z nim,to sama przyjemność . A goldeny uwielbiają mieć zajęcie i się uczyć,tak,ze są bardzo wdziecznymi studentami
Z wielką radością informuję,ze nasz kochany Chedarek znalazł już swój dom,zostaje na zawsze u pana Pawła Gratulujemy i życzymy samych radosnych wspólnych dni! Czedarku głaski po ślicznym pycholu!
Witajcie, dziekuję za gratulacje i spieszę donieść, że wszyscy domownicy (łącznie z Cheddarem) są przeszczęśliwi z faktu, że jesteśmy razem. Cheddar nie mówił nam wprost, ale jego oczy i zachowanie są wymowne.
Nie pisaliśmy przez parę dni bo wiele się u nas ostatnio dzieje. Cheddar zdrowieje po kastracji, ma supper apetyt i jest rozpieszcany przez wszystkich domowników. Patent od Hani, żeby mieszać suchą karmę z twarogiem działa rewelacyjnie. Jeszcze przez parę dni będzie brał antybiotyki. Dużo spacerujemy i próbujemy ćwiczyć podstawowe komendy. Idzie nam coraz lepiej, a w planach mamy rodzinną sesją z psim trenerem. Sierść nam się wygładziła. W czwartek idziemy na kapiel i strzyżenie no i wtedy już nikt nam się nie oprze. Nadal szczekamy na duży psy za płotem i gonimy koty. Przy spotkaniu innych psów na spacerze jesteśmy grzeczni i jeśli szczekniemy to tylko broniąc kija lub zabawki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum