Wysłany: 2011-10-31, 10:51 MILKA ma już dom w Rudzie Śląskiej - 82
Pod opiekę Fundacji trafiła młodziutka sunia - Milka.
Milka jest pięknym, młodym psem. Nie jest jednak psem zbytnio szczęśliwym ; strachliwa i lękliwa sunia wymaga rehabilitacji, jak to określił trener, terapią "smaczkową".
Wejście do nieznanego pomieszczenia, nowy teren, nowy człowiek, trzask gałązki na spacerze, nieznany odgłos - powoduje, że Milka się płoszy, rozgląda się nerwowo.
Milka najlepiej się czuje z drugim psem, jako przewodnikiem.
Ponieważ spacery są dla niej, z jednej strony stresujące, a z drugiej bardzo ekscytujące - Milka powinna spędzić trochę czasu przed lub po spacerze , na ogródku lub innym ogrodzonym terenie. Minie pewnie trochę czasu zanim na spacerach poczuje się bardzo swobodnie.
Milka jest dosyć drobnym psem. Waży obecnie 28 kg , tyle co jej nowa koleżanka Kora. Kora jest jednak koło 10 cm wyższa. Przyda się więc Milce drobna korekta (-) wagi.
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Wysłany: 2011-10-31, 21:31 Re: 1,4-roczna MILKA w Komorowie
Jerzy Kora napisał/a:
Wejście do nieznanego pomieszczenia, nowy teren, nowy człowiek, trzask gałązki na spacerze, nieznany odgłos - powoduje, że Milka się płoszy, rozgląda się nerwowo.
Milka najlepiej się czuje z drugim psem, jako przewodnikiem.
Gdyby Milka miała chęć poznać na spacerku za jakiś czas nowego kolegę , który jeszcze stosunkowo niedawno również był chodzącym strachem, to my się polecamy
Czekamy tylko na info kiedy.
Wydaję mi się że najwcześniej w niedzielę. Jutro jedziemy w trasę po cmentarzach. W tygodniu będzie już zmrok, jak wracamy do domu i idziemy z psami. Ale może jak będzie ładna pogoda?
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Na spacerkach na smyczy Milka wygląda nieciekawie.
Ale jak znikają strachy.
a tu nareszcie zmęczona.
Bardzo powoli nabiera zaufania. Wykształcają się rytuały.
Znowu zaczęła posikiwać w domu. Myślę że z powodu emocji. Wygląda na to że spotyka ją tyle nowych rzeczy że nie panuje nad emocjami. Nieraz siedzimy w pokoju. Milka się "wścieka" a nagle kłądzie się do wszystkich tyłem i tak leży parę minut. Dzielnie radzi sobie ze stresem,
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Jeszcze długa droga zanim Mikla będzie psem gotowym do adopcji Trzymam kciuki Jurek!!!!!!!!!!!!!!!
Jak zacieczkuje to jeszcze dłuższa. Naja to było coś niesamowitego. Ale Milka bije ją na głowę.
Całe szczęście Milka w stadzie psów czuje się dużo swobodniej.
Od wczoraj trenujemy kości cielęce. Milka za bardzo nie wiedziała co się robi z kością lub tez był to tzw "paraliż bodźcowy". Udało mi się jej włożyć kość do pyska. Siedziała tak bida z 5 minut zanim zdecydowała się nagryźć kosteczkę. A później poszła na posłanie i po chwili zaczęła gryźć kość.
Przeszliśmy już przez "agresję kościową" do innych psów. Milka pięknie podnosi fafle do góry. Potrafi warczeć i straszyć atakiem. Ale wyglądało to tak jak by próbowała nauczyć się obrony kości. Wymieniliśmy kość na smaczki, Całe szczęście nie wpadła na pomysł że chcę jej kość zabrać. Ludź co przychodzi z kawałkiem pysznej kiełbaski nie może przecież chcieć zabrać kosteczki . Parę wymianek z dokładaniem kiełbaski i już nie jestem konkurentem. Do innych psów też już nie ma tak silnej reakcji. Zaczynają się same wymieniać kosteczkami. Uff...
Milka broniła w domu rodzinnym miski przed innymi psami. Tu nie widzimy żadnej reakcji. Wszystkie psy wcinają jedzonko zgodnie. Nie zwracają uwagi ani na siebie ani na ludzi.
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Czy skrzywdził? Może po prostu nie trafili dobrze na siebie. W tym domu jest drugi pies i ma się bardo dobrze. I bardzo dobrze się stało że człowiek zauważył, że coś nie tak i oddał Milkę
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Czy skrzywdził? Może po prostu nie trafili dobrze na siebie. W tym domu jest drugi pies i ma się bardo dobrze. I bardzo dobrze się stało że człowiek zauważył, że coś nie tak i oddał Milkę
Może i masz rację, ale jeden pies ma się dobrze, a drugi problemowy to już be. Czy nie powinno sie najpierw spróbować pomocy , a nie odrazu skreślać psa ?
Ostatnio byłam na wizycie behawioralnej u młodej suni, która nie miała jeszcze roku , a już została mamusią i po urodzeniu szczeniąt została zamknieta w komórce na trzy tygodnie. Potem została oddana , bo nie spełniała oczekiwań właścicieli Nowy właściciel od pierwszego dnia jest ze mną w kontakcie i walczymy ze stresem, bo toż dziecko przecież Notabene jedno szczenię suni pozostało w starym domu brrrrr...
No cóż są ludzie i ludziska , gdyby Milka miała pozostać w takich warunkach jak była, to super ,że jest z nami
Ludzie zaprosili do siebie behawiorystę. Ten ocenił psa. Niestety w życiu różnie bywa.
Ja zastałem sytuację. w której pies bardzo lękliwy. Co doprowadziło do takiego stanu nie wiem.
Wiem, że po dwóch tygodniach u mnie ogon coraz część idzie do góry. Pies czasami chce nam wejść na głowę, czasami się zsika z emocji, czasami ogonem drapie się po podbrzuszu.
Staramy się zmniejszać jego ekscytację, nauczyć że na człowieka się nie skacze a smycz to fajna sprawa. I że nikt nie chce jej zrobić niczego złego.
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Wiek: 26 Dołączyła: 28 Sie 2011 Posty: 561 Skąd: Chełmek
Wysłany: 2011-11-04, 15:19
Jerzy Kora napisał/a:
Czy skrzywdził? Może po prostu nie trafili dobrze na siebie. W tym domu jest drugi pies i ma się bardo dobrze. I bardzo dobrze się stało że człowiek zauważył, że coś nie tak i oddał Milkę
Wiek: 39 Dołączyła: 03 Lis 2011 Posty: 59 Skąd: Radom
Wysłany: 2011-11-05, 10:26
Ale Ona jest śliczna
Naprawde musiał ktoś ją bardzo skrzywdzić.. tyle stresu biedactwo:(
chcę o niej jak najwięcej wiadomości:) i fotosów:)
długo będzie jaszcze w przedsionku adopcyjnym? jak to wygląda?
Olu nie ma jakiś reguł,co do pobytu psa w przedsionku adopcyjnym.Najkrótszy okres to dwa tygodnie,ale w przypadku takich piesków jak Milka,trafiają do działu -gotowe do adopcji-kiedy opiekun,w tym przypadku Jerzy uzna,ze pies jest w dostatecznej kondycji psychicznej i fizycznej.
Wiek: 39 Dołączyła: 03 Lis 2011 Posty: 59 Skąd: Radom
Wysłany: 2011-11-05, 11:54
Poczekam na nią tyle ile trzeba
Nie rozumiem jak można skrzywdzic żywą istotę. To jest dla mnie nie zrozumiałe, one są zależne od człowieka, jak my się nimi nie zajmiemy to kto? One nam oddają wszystko, całe swoje serce, duszę a my? ja jakieś potwory krzywdzimy, nie rumiemy ich potrzeb... a czy one są tak wygórowane? Od dzieciństwa mam psy i to one były najważniejsze w domu, nikt inny.. ech... musi się prawo zmienic może wtedy będzie choć troszkę lepiej. jak ludzie nie mają bata nad sobą to robią co chcą, nawet sie nie zastanowią...
U milki powolutku zmiany na lepsze. Jest u nas już 2 tygodnie.
Pięknie się bawi z psami, Przestała obawiać się obcych ludzi, Tak jest jak jest całe stadko psio-ludzkie.
No chyba że na ulicy i idzie parę osób wieczorkiem. Wtedy staje jak zamurowana. I nic nie pomaga. Pies wrasta w ziemię. Jak jest sama też zaczyna się problem. Do samochodu trzeba ja wnosić i wynosić. Bo ma zbyt dużego stracha.
Stan zdrowia zadowalajacy, Waży 26,4 kg czyli przez 2 tygodnie schudła 1,6 kg, A zjada tyle samo co Koreczek. Dużo ruchu czyni cuda.
Zbliża się chyba cieczka, bo dzisiaj jakiś pies nie odstępował jej na krok przez cały spacer. Więc mamy najbliższy miesiąc czekania na koniec cieczki a póżniej dopiero sterylka.
Po konsultacjach wydaje się, że rekonwalescencja psychiczna suni będzie też jeszcze trochę trwała, Szykuje się więc długi tymczas. Adopcja teraz to moze być za duże przeżycie dla psa, który ma tak mało zaufania do otocznia.
Parę foteczek z ostatniego tygodnia
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Dla takich widoków chce się żyć. I można jechać i godzinkę na spacerek.
Fajne filmiki, a widok Miśka szukającego szczekającej Kory za komputerem - bezcenny
A Milkusia jednak nie jest taka spokojna na jaką wyglądała, po takich atrakcjach każdy by zgrywał aniołka a tu proszę i wody się nie boi i za patyczkami biega...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum