Pawel DOM WARTY GOLDENA
Dołączył: 04 Wrz 2011 Posty: 9 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-10-15, 11:12
Witajcie, trochę nas nie było na forum bo jeteśmy trochę zakręceni w pracy i w domu. Cheddar ma się bardzo dobrze. Jest już zupełnie zdrowy i skory do zabaw. Mija już 6 tydzień odkad jest z nami i czuje sie coraz lepiej i swobodniej. Stale domaga sie pieszczot, zabawy i smakołyków. Na spacerach jest bardzo rozbrykany (szczególnie na początku spaceru ciągnie na smyczy pomimo faktu, że wychodzi minimum 4 razy dziennie). Jest bardzo posłuszny w mojej obecności. Troche gorzej jest z dzieciakami lub gdy jesteśmy na spacerze w większej grupie. Musimy się zmobilizować na rodzinne szkolenie. Uwielbia ganiać za kotami, ptakami i wiewiórkami. Rozkopuje tez krecie nory w lesie. Staramy sie z nim ćwiczyć posłuszeństwo w trakcie spaceru - przywołanie, komenda stój i chodzenie przy nodze. Na smyczy idzie nam bardzo dobrze, gorzej jest kiedy jest bez. Lubi biegowe spacery po lesie, a jak ma braki kondycyjne bardzo sprytnie daje do zrozumienia, że to on chce nadawać tempo. Puszczony wolno nie ucieka i stara się trzymać kontakt wzrokowy. Apetyt mu dopisuje i sucha karma jest już normą. Sierść mu się wygładziła i wzmocniła na naszej diecie, kąpiel i codzienne czesanie też pomogły. Ośmielonomy w trakcie zabawy lubi też gryźć nasze ręcę. Robi to ostrożnie, ale czasami trzeba go stanowczym głosem przywołać do porządku i wtedy znów jest aniołkiem. W domu jest bezproblemowy, spi cała noc na dole i zakceptował, że góra domu jest strefą bez zwierząt. Rano zawsze radośnie czeka przy schodach na swój pierwszy spacer. Udało nam się go nauczyć, aby nie sikał i nie kupił w ogrodzie. Uwielbia tarzać się w trawie no i chyba czas poszukać dla niego miejsca na pierwszą kąpiel w jakimś akwenie. Robi się zimno więc chyba dopiero na wiosnę. Co myślicie ? Próbuję wkleić zdjęćcia, ale idzie mi słabo.
DSC_0057 - Copy.JPG
Plik ściągnięto 46 raz(y) 53.67 KB
Pawel DOM WARTY GOLDENA
Dołączył: 04 Wrz 2011 Posty: 9 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-10-15, 11:20
Poniżej linki do zdjęć Cheddara, nie rozgryzłem jak je załadować do posta.
Co u psiaka słychać? Strasznie długo nie ma żadnych wieści .... Chętnie bym zobaczyła chłopaka
_________________ Pozdrawiam. Beata.
Cheddar DOM WARTY GOLDENA
Dołączyła: 23 Sie 2012 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-23, 17:20
Nieco zapuściliśmy się w uzupełnianie wiadomości na forum za co przepraszam, ale rodzice nie mają czasu.
Ja jestem Pola, najmłodsza z naszej rodziny. Niestety nie mam świeżych zdjęć Cheddara, mogę wrzucić jedynie te zrobione telefonem mamy. U psiaka bardzo dobrze, wczoraj przyszło nowe posłanie i Cheddar może czuć się na nim jak król ^^ Czasami szczeka na większe od niego psy, na smyczy raczej nie ciągnie. Je z wielkim apetytem, dania ma przyrządzane jak król- sucha karma, troszkę tuńczyka\twarogu i wszystko polane ciutką oliwą, coby stan sierści polepszać. Z góry mówię że to że piszę z drugiego konta nie oznacza że tamte gdzieś porzuciliśmy, poprostu ja nie zapamiętałam hasła i nie jestem w stanie zalogować się na konto taty.
Ostatni dłuższy spacer odbył się w Powsinie, starsza siostra i tata byli tam z Cheddkiem. Podobno szalał ile się dało, rzeczywiście mu się u nas podoba. Ruch ma regularnie, ok. 2 godzin dziennie. Mam dawne zdjęcia właśnie z telefonu, chętnie zrzucę kilka, w sumie to nie zaszkodzi. Zapłon mieliśmy tu straszy za co przepraszamy {ja przepraszam w imieniu całej rodziny, phi}. Mało tych zdjęć coprawda, ale więcej nie udało mi się sciągnąć. Spacer na polach mokotowkisch:
Ja i Cheddar przy pomniku szczęśliwego psa do którego pozował właśnie pies rasy golden retriever
Podczas obserwowania chrzątającego się w kuchni taty, oczywiście słodka minka była to i kawałek pasztety poleciał ;p
Dziękuję Pola za wieści. Może mnie pamiętasz, bo to ja byłam z Magdaleną i Boną u Was na wizycie przedadopcyjnej. Wtedy bardzo mi zaimponowałaś ogromną wiedzą na temat psiaków. Byłam w szoku.
Pięknego macie psiaka. Zawsze będę z niecierpliwością czekała na wieści od Was
_________________ Pozdrawiam. Beata.
Cheddar DOM WARTY GOLDENA
Dołączyła: 23 Sie 2012 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-23, 19:21
Dziękujemy za komplementy, i ja i Cheddar jesteśmy wielce zadowoleni że nas tutaj lubią A, oczywiście że pamiętam, żadnej Goldeniej mordki nie da odrzucić się w niepamięć.
No więc dzisiaj wyszliśmy sobie we dwójkę na spacer w okolicy. Na naszej ulicy pobiegaliśmy trochę, na kolejnej {a było ich cztery} również się przebiegliśmy. Połowę drugiej Chedd spędził na węszeniu i truchtaniu. Spuściłam go na próbę posłuszeństwa, i szczerze mówiąc byłam zaskoczona. Jeszcze nigdy nie szedł przy nodze bez smakołyka\kija, a teraz poprostu powiedziałam głośno i dosyć stanowczo 'noga' i pies jak by dopiero co wrócił z tresury. Pozwoliłam mu poganiać troszkę gołębi, zabroniłam szczekać na inne psy. I tak oto wrócliliśmy do domu, teraz piesek leży sobie plackiem na podłodze.
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Amcia z Rufiakiem
Cheddar DOM WARTY GOLDENA
Dołączyła: 23 Sie 2012 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-23, 19:25
Oczywiście nie obędzie się bez sesji zdjęciowej : D
Jutro postaram się cyknąć kilka fot, ewentualnie poproszę rodziców o jakiś spacer na którym siostra porobi zdjęcia.
Cheddar DOM WARTY GOLDENA
Dołączyła: 23 Sie 2012 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-10, 20:45
/Przepraszam za post pod postem
Więc chciałam poinformować, że Cheddar nadal jakoś u nas żyje, a nawet można powiedzieć że po całości We wrześniu świętowaliśmy jego urodzinki, a praktycznie - rocznicę adopcji, 4 bądź 3 września. A, no i Cheddar nauczył się paru nowych sztuczek, m.i.n wskakiwanie na moje plecy, skakanie przez wyciągnięte nogi oraz podawanie obu łap naraz (można to nazwać 'atakowaniem mojej ręki'). Cheddarowi na zimę wraca masa wigoru, zwykle po spacerach ciągnie do domu, bo wie, że dostanie jedzenie, ale gdy widzi śnieg - rezygnuje z szybkiego konsumowania, nawet Fast Fooda w jego przypadku. Teraz z normalnej karmy przerzuciliśmy się na light, bo z wychudzonego psa zrobił się lekki grubas.
No i wrzucam jedno zdjęcie, jak powtarzam to przepraszam:
Wiek: 61 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-10, 20:49
Ależ on ma piękną miskę. Widziałam Was ostatnio, jak wracałam do domu z pracy!
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Cheddar DOM WARTY GOLDENA
Dołączyła: 23 Sie 2012 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-10, 21:00
Teraz ma te miski na stojaku i nowe, nieco mniej szmaciane i bardzo wytrzymałe posłanie, wręcz materac. Dodatkowo postaram się zrobić kilka zdjęć jutro i opublikować je na stronie
Uważajcie na stojaki. Miski nie mogą być za wysoko. Naturalna pozycja psa do jedzenia to opuszczona głowa. Przy podniesionych miskach wzrasta ryzyko skrętu żołądka, który jest dosyć poważnym zagrożeniem życia psa. Więc jeśli już stojaki, to miski musza być bardzo nisko.
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
![:]](images/smiles/splash.gif ":]")
)
We wrześniu świętowaliśmy jego urodzinki, a praktycznie - rocznicę adopcji, 4 bądź 3 września. A, no i Cheddar nauczył się paru nowych sztuczek, m.i.n wskakiwanie na moje plecy, skakanie przez wyciągnięte nogi oraz podawanie obu łap naraz (można to nazwać 'atakowaniem mojej ręki'). Cheddarowi na zimę wraca masa wigoru, zwykle po spacerach ciągnie do domu, bo wie, że dostanie jedzenie, ale gdy widzi śnieg - rezygnuje z szybkiego konsumowania, nawet 
