Wysłany: 2012-01-20, 20:47 JAMMAL ma już dom w Szczecinie - 279
Dzisiaj pod nasza opiekę trafił 3 letni Jammal Zamieszkał w domu tymczasowym u Justyny i Norberta . Właściciele z powodów osobistych byli zmuszeni poszukać Jammalowi nowego domu . Więcej z pewnością napiszą Justyna i Norbert .
_________________ "Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin
Jammal jest u nas od wczoraj i emocje powoli opadają Pierwszą kąpiel mamy już za sobą! Musieliśmy się nieźle nagimnastykować żeby namówić Jammala do wejścia do wanny ale potem było juz z górki. Pies jest niesamowicie spokojny i ufny! Bardzo szuka towarzystwa i kontaktu i na razie chodzi za nami krok w krok. Bez problemu dogadał się z naszą kotką i mimo swoich rozmiarów nie stara się dominować Jammal niesamowicie ozywia się podczas spacerów i gdyby mógł w ogóle nie wracałby do domu Zaliczyliśmy dzisiaj też pierwszą wizytę u weterynarza i krople na pchełki. Widać że jazda samochodem nie jest dla niego komfortowa ale mimo wszystko Jammal wykazuje się niesamowita cierpliwością i pogodą ducha W poniedziałek kolejna wizyta u weterynarza i badania ogólne, trzymajcie kciuki!
Mamy za sobą kolejną wizytę u weterynarza! Obawialiśmy się trochę jazdy samochodem ale Jammal wykazał się niesamowitym spokojem wsiadł grzecznie i cała trasa minęła szybko i przyjemnie! Lekarz powiedział, że Jammal powinien zrzucić kilka kilogramów więc czeka nas mała dieta i dłuuuuuugie spacery czekamy równiez na wyniki badań krwi pod katem tarczycy i wyniki badania siersci pod katem grzybicy. W niedziele psiak dostał leki na odrobaczenie. Wczoraj po raz pierwszy Jammal został sam na 8 godzin ale mysle że my przezywalismy to bardziej niz on Psina była bardzo grzeczna! nic nie zostało zniszczone ani pogryzione, znależlismy co prawda kałuzę w kuchni ale myslę że to kwestia przyzwyczajenia Jammala do mieszkania na dworze i liczymy że jeszcze kilka dni i pies się przyzwyczai do stałych pór spacerów. Martwilismy się trochę o Jammala poniewaz przez 2 pierwsze noce prawie zupełnie nie spał...piszczał, szczekał i co chwilę trzeba było do niego wstawac i go głaskac ale wczorajsza noc była zdecydowanie lepsza. Pies w końcu zaakceptował swoje posłanie i dopiero o 4 nad ranem wymusił spacer...Jammal nadal jest wyjatkowo radosny, ruchliwy i towarzyski! Przed nami nauka jedzenia ze swojej miski, a nie z miski kota...
W tym wątku wpiszę prośbę, bo dla naszego nowego tymczasowicza Jammala potrzebujemy pilnie SZELKI!!! Niestety fundacja już nie posiada jakichkolwiek wolnych a może ktoś ma niepotrzebne? Proszę o wiadomość na PW
Kolejny dzień za nami i za Jammalem, powoli chyba zostajemy przyjaciółmi Wczoraj odebraliśmy wyniki od weterynarza. Psiak niestety jest trochę chorowity. Okazało się, że jednak ma chorą tarczycę (to może tłumaczyć jego dość duże gabaryty), a problemy ze skórą to nic innego jak grzybica. No ale nie ma co się martwić, kupujemy leki i zaczynamy kurację. Martwiący może być stan zapalny, który wykrył u niego lekarz, ale po tygodniu przyjmowania antybiotyku przekonamy się czy wszystko wróci do normy. Poza tym Jammal już się u nas zadomowił, nie przestaje być zaczepny i chętny do zabawy. Noce przesypia i chyba zaczyna przekonywać się do swojego posłania. Co najważniejsze przywykł do godzin spacerów i już nie zostawia nam niespodzianek na podłodze Oby tak dalej!
Wiek: 61 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-25, 21:50
Czy możemy prosić o jakieś piękne portrety Jammala? Mogę pomóc wstawić na forum, żeby lepiej wyglądały - wtedy trzeba je przysłać na mój adres: warna.strzelecka@gmail.com
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
To już ponad tydzień jak psiak jest z nami! W piątek miał mały sprawdzian z zachowania "w towarzystwie", odwiedziło nas kilku znajomych i musimy przyznać, że spisał się na 5+. Był duszą towarzystwa tego wieczoru W końcu głaskanie, mizianie i wszelkie tego typu aktywności to jest to co lubi najbardziej!
Poza tym Jammal przeżył drugą kąpiel, niechętnie wchodzi do wanny (czyt. siłą), ale później już spokojnie da sie wyszorować. Myślimy, że jeszcze ze dwie kąpiele i jego zapach wróci do normy.
Jako ciekawostkę możemy dodać, że Jammal boi się... własnych bąków Ostatnio strasznie się przestraszył, gdy po puścił gazy
Dzisiaj rano zakończyliśmy kurację antybiotykowa i jutro wybieramy się do weterynarza na kolejne badania krwi. Mamy nadzieję, że stan zapalny Jammala był związany z grzybica i teraz wszystko wróci do normy. Psina złapała wspólny język z naszym kotem i z ogromna cierpliwościa reaguje na wszystkie jego zaczepki i podgryzanie ogona Jammal jest zdecydowanie zadowolony z panujacej pogody i bardzo lubi zabawy na sniegu! W domu cwiczymy troche sztuczek i Jammal z cyrkowa gracja wykonuje komendy: siad, łapa, przybij dziesiatkę i waruj Jestesmy z niego bardzo dumni!
No to jesteśmy po kolejnej wizycie u weterynarza. Jutro będziemy znać wyniki krwi i dowiemy się jak tam stan zapalny, niestety kurację antygrzybiczną musimy nadal stosować, póki co paskudztwo nie chce się od Jammala odczepić. Dostał nową maść.
Z dobrych informacji możemy się pochwalić, że psiak przez 2 tygodnie zgubił kilogram. Jeszcze kilka mniej i będzie mógł startować w wyborach miss
Dziś wybraliśmy się na spacer nad morze, gdzie Jammal po raz pierwszy został spuszczony ze smyczy i ku naszemu zadowoleniu zachowywał się bardzo grzecznie. Musimy go tylko nauczyć aportować, bo z tym ma małe problemy.
Przy okazji, zgodnie z prośbami, przesyłamy kilka fotek naszego pupila.
Odebraliśmy wczoraj wyniki powtórnych badań krwi Jammala i wszystko jest w porządku Dostaliśmy również nowa maść na grzybicę, bo psiak trochę się drapał i nie chcieliśmy żeby rozniósł ją sobie na całe ciało. Jammal juz prawie dwa tygodnie przyjmuje leki na tarczyce i za tydzień mamy zgłosić się na kolejne badania. Dzisiaj odbieramy szelki więc myślę że spacery staną się jeszcze przyjemniejsze! Jammal jest grzeczny i posłuszny i może chodzić spuszczony ze smyczy bo wraca, kiedy jest wołany ale czasami jego radość ze spaceru jest tak wielka że potrafi solidnie pociągnąć Kiedy któres z nas wraca do domu Jammal wie, że będzie spacer i łapie w pysk buty z przedpokoju i biega szczęśliwy po cały mieszkaniu, wyglada to bardzo komicznie Jezeli chodzi o inne psy i ludzi jest bardzo przyjacielski i chetnie daje sie głaskać! Niedługo zamieścimy zdjęcia w nowych szelkach
Śliczny jest:)) piszecie, że daje się głaskać. Borys natomiast ostatnio ma tyle miłości do wszystkich, że jak jest spuszczony to prawie do każdego biegnie po głaski i merda tym swoim dupskiem, niedługo mu ogon od tego machania odpadnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum