Robiłam dziś suni badanie kału i pasożytów nie ma i nie miała, trawi bardzo dobrze. Chuda jest bo mało jadła i tyle. Na koniec tygodnia pobiorę krew i zrobie morfologię może cukier i cholesterol jeszcze - niech nabierze nieco zaufania do mnie. Choć kroczy za mną wszędzie. Zaczyna też odganiać biednego Maksia a ten soi cierpliwie Zjadła naleśniki wczoraj trudno-widać dobrze gotuję. Obiad dla Olki schowałam w piekarniku i ten jej nieokiełznany entuzjazm, czasem mam wrażenie, że ogon to jej odpadnie. Uwielbia się czesać, nadstawia się, kładzie .... Poza załatwianiem się w domu i rzucaniem na jedzenie jest towarzyska, energiczna, śmiała, przylepna i zabawowa wręcz rozrywkowa jednym słowem słodziutka. Szymon uznał, że Azi będzie jego sunieczką, przytula ją a ona stoi spokojnie jakby chciała powiedzieć - jeszcze jeszcze
A wracając do rzekomej siwizny suńki...mój złoto umaszczony szczeniaczek za chwilę skończy 4 miesiące, pyszczek ma "wymalowany" różnymi odcieniami, ma jaśniutkie brwi, dlatego myślę, że jaśniejsze ubarwienie na pyszczku Azi to taka jej uroda a nie oznaka starości,
Gośka
Jaśniejsze umaszczenie na pysku a siwizna to dwie różne sprawy, a siwizna jest charakterystyczna i nie da się jej pomylić z czymś innym.
Według mnie sunia jest starsza, ale oczywiście oficjalnie ma 3,5 roku i już z tym nie dyskutuję.
A wracając do rzekomej siwizny suńki...mój złoto umaszczony szczeniaczek za chwilę skończy 4 miesiące, pyszczek ma "wymalowany" różnymi odcieniami, ma jaśniutkie brwi, dlatego myślę, że jaśniejsze ubarwienie na pyszczku Azi to taka jej uroda a nie oznaka starości,
Gośka
Jaśniejsze umaszczenie na pysku a siwizna to dwie różne sprawy, a siwizna jest charakterystyczna i nie da się jej pomylić z czymś innym.
Według mnie sunia jest starsza, ale oczywiście oficjalnie ma 3,5 roku i już z tym nie dyskutuję.
Rozumiem - u nas też często zdarza się, że data podana w książeczce zdrowia absolutnie nie zgadza się z wiekiem psa . Dlatego pomimo tych danych poprosimy weta o bardzo wnikliwe określenie wieku suni.
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24746 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-28, 13:26
Barbara napisał/a:
Agata_Emi_Lili napisał/a:
Gośka i Cody napisał/a:
A wracając do rzekomej siwizny suńki...mój złoto umaszczony szczeniaczek za chwilę skończy 4 miesiące, pyszczek ma "wymalowany" różnymi odcieniami, ma jaśniutkie brwi, dlatego myślę, że jaśniejsze ubarwienie na pyszczku Azi to taka jej uroda a nie oznaka starości,
Gośka
Jaśniejsze umaszczenie na pysku a siwizna to dwie różne sprawy, a siwizna jest charakterystyczna i nie da się jej pomylić z czymś innym.
Według mnie sunia jest starsza, ale oczywiście oficjalnie ma 3,5 roku i już z tym nie dyskutuję.
Rozumiem - u nas też często zdarza się, że data podana w książeczce zdrowia absolutnie nie zgadza się z wiekiem psa . Dlatego pomimo tych danych poprosimy weta o bardzo wnikliwe określenie wieku suni.
Basiu, ale o czym Ty piszesz? Przecież zawsze tak robimy, jeśli nie mamy wiarygodnych dokumentów. Psy z peudo i z niewiadomego źródła zawsze są oceniane przez naszych wetów.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
A wracając do rzekomej siwizny suńki...mój złoto umaszczony szczeniaczek za chwilę skończy 4 miesiące, pyszczek ma "wymalowany" różnymi odcieniami, ma jaśniutkie brwi, dlatego myślę, że jaśniejsze ubarwienie na pyszczku Azi to taka jej uroda a nie oznaka starości,
Gośka
Jaśniejsze umaszczenie na pysku a siwizna to dwie różne sprawy, a siwizna jest charakterystyczna i nie da się jej pomylić z czymś innym.
Według mnie sunia jest starsza, ale oczywiście oficjalnie ma 3,5 roku i już z tym nie dyskutuję.
Rozumiem - u nas też często zdarza się, że data podana w książeczce zdrowia absolutnie nie zgadza się z wiekiem psa . Dlatego pomimo tych danych poprosimy weta o bardzo wnikliwe określenie wieku suni.
Basiu, ale o czym Ty piszesz? Przecież zawsze tak robimy, jeśli nie mamy wiarygodnych dokumentów. Psy z peudo i z niewiadomego źródła zawsze są oceniane przez naszych wetów.
Basia nie napisała że nie robimy. Napisała że przeczytała ze zrozumieniem i że ta sunia będzie dokładnie oceniona przez weta.
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Dlatego pomimo tych danych poprosimy weta o bardzo wnikliwe określenie wieku suni.
zrozumiałam z wcześniejszych odpowiedzi w kwestii wieku, że wet już ocenił wiek
Barbara napisał/a:
Mamy podaną datę urodzenia i książeczkę. Również sunia od razu była u weta.
Przepraszam, że tak drążę, ale uważam, że to bardzo istotne, aby chętny do adopcji a potem również adoptujący psa znał w miarę dokładny wiek psa (z niewielkim marginesem błędu).
I jeszcze w kwestii wyjaśnienia - nie uważam, że sunia jest staruszką, ale wydaje mi się, że może mieć 5-6 lat.
Tak- wstępnie ocenił sunię wet w dniu odebrania z pseudo ale to nie " nasz "wet . Oceniał wszystkie psy odebrane z pseudo. Na pewno przy kolejnych wizytach już w DT zwrócimy na to szczególną uwagę Zawsze tak robimy a przy psiakach z pseudo w szczególności.
No to ja rozwieję wszelkie wątpliwości .
Właśnie wróciłam od Moniki, bo mała nie dała córce Moniki nawet zjeść, sunia na widok jedzenia dostaje szału ,kradnie wszystko co jest w jej zasięgu a co nie jest próbuje wymusić szczekaniem ,musiałam zabrać dziewczynkę na spacer aby Ola mogła w spokoju zjeść, Max też ,bo jego odpycha od miski i próbuje mu wyjadać jego porcje.Sunia mimo tego ,że chodziłam z nią dość długo nie załatwiła się ,ale z tego co wiem jak chodziła dzisiaj rano z Moniką to coś tam zrobiła a w domu po nocy tez było czyste.Chodzenie z Azi na smyczy to jak prowadzanie malutkiego pieska ,sunia momentami aż plącze się pod nogami,ja z przezorności poprosiłam Olę aby założyła jej i szelki i obrożę na wszelki wypadek ,ale było to zupełnie zbędne ,ona nawet nie napina smyczy ,nie mówiąc już o ciągnięciu.Chodzi węszy ,ale tylko w jednym celu ,aby wywąchać coś do zjedzenia ,a że porozrzucanych kosteczek tam akurat nie brakuje ,więc dziewczynka miałaby niezły bal gdybym jej na to pozwoliła.O dziwo ładnie reagowała na fe i nie musiałam jej nawet grzebać w pysiu.
A teraz do rzeczy, sunia nie jest siwa!!
Ona po prostu ma takie różne kolorki ,które układają się właśnie w ten sposób.Kolor sierści ,który na zdjęciach wydaje się siwy w naturalnym świetle jest po prostu biszkoptowy ,TO NIE JEST SIWIZNA.
Na piątek umówiłam się z Moniką,że podjedziemy do naszej wetki, wtedy już zupełnie rozwiejemy wszelkie wątpliwości.
Wielkie dzięki Adze za pomoc Ola jeszcze musi się wiele nauczyć o psach...dziś sunia dała jej popalić, ale takie życie
Co do maści.... :-/ja zupełnie nie rozumiem o co te halo????? Czy to ważne czy sunia ma 3, 5 czy więcej lat????? Jest energiczna, pełna werwy, ładnie się uczy - dziś rano nie powitała mnie kupa w kuchni - sunia załatwiła to na spacerze. Dobra potem narobiła w domu ale na wieczornych spacerach robiła ładnie siku. Coraz więcej rzeczy interesuje ją na spacerze. A pies, kiedy o niego się nie dba nawet młody szybko zdechnie i będzie do niczego. A u weta bardziej mnie interesują wyniki badań a nie wiek - i młody pies może być chory mam na myśli psa trenera Oli.
Dziś rano znów miłe zaskoczenie - brak kupy w kuchni. Azi załatwiła się ładnie rano i popołudniu, kiedy wróciłam z pracy też było czysto i też załatwiała się na spacerku. nasikałatylko Maksiowi na jego kocyk - znowu ale myślę, że w ten sposób chce mu pokazać kto tu rządzi Powoli zaczyna jeść normalnie, nie rzuca się aż tak na żarełko - z popołudniowego posiłku jeszcze zostało chrupek w obu michach Na spacerach wącha coraz więcej, jest przyjazna do ludzi - ogon o mało co nie odpadnie. Łasa na mizianie i to bardzo lubi nosić coś w pysku - pluszaki. I puszcza śmierdzące bąki - ide po odświeżacz bo padne
Jadła to samo co Maks, kupe ma dobrą tyle, że je łapczywie i jeszcze to co ukradnie
Dziś owaliła nieco większą porcję ale....załatwiła się na spacerze. Widać, że załapała o co chodzi.
witam.. co tam nowego u Azi słychać?
Moniś.. a próbowałaś karmienia suni z ręki? rozumiem że masz cwaniaczka w domu.. czy podkradaniu jedzenia towarzyszy jakaś dodatkowa agresja prócz szczekania (odczytuje to jako jej sposób na próby groźby .. oddaj mi jedzenie!!!! )
Cindy na początku też wszystko wciągała (dosłownie zasysała) ale u niej karmienie z ręki przyniosło jakby natychmiastową zmianę! po kilku dniach zaczęła jeść spokojnie, ładnie gryźć suchą, przepijać sobie wodą a teraz w sumie muszę jej przypominać że jak nie zje od razu to potem musi czekać na kolejną porę bo nie ma podjadania.. u Azi przypominanie długo się nie zdarzy ale pewnie u mnie też szybka zmiana byłą związana z tak zwanym brakiem konkurencji bo niuńka dochodziła u mnie sama do siebie a u ciebie pewnie myśli że musi z Maksem o pokarm walczyć...
i napisz jeszcze proszę jak tam z toaletą, czy dalej brudzi Maksiowi?
No cóż Azi sika Maksiowi albo na kocyk albo obok jego misek Karmiłam ją z reki, teraz gryzie suche choć robi to w dalszym ciągu szybko jest bardzo zaborcza w stosunku do Maksia. Nie pozwala mu podejść do nas, wsiąść zabawki, rzuca sie na biedaka zazdrośnica. Często leży w kuchni obok paki z karmą i niech ten biedaczek tam się kręci to uuuuu dym gotowy. Widać, że pisica bardzo potrzebuje ciepła, miziania, kontaktu z człowiekiem.... a fakt Maksia traktuje jako konkurenta do wszystkiego. Ona jest jak małe dziecko - musi być w centrum uwagi. Ale nie nadstawia sie już Maksowi. On olał te znaki,próbowała szczekać na niego ale bez efektu i odpuściła sobie.
A kiedy wychodzimy z domu zamykani są osobno.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum