Wybrałyśmy się dzisiaj z Monią na spacerek aby przegonić troszeczkę nasz czterołapy,Goferek ślicznie się pilnuje ,ma niespożytą energię ,ale jako jedyny co jakiś czas musiał sobie klapnąć aby odpocząć.
Teraz patrzcie i podziwiajcie
taaa ja też byłam w szoku... Gofer się pilnował, ale Maksio też go pilnował. W domu bardzo szybko zregenerował siły i po 2 godzinkach już brykał, tylko Maksior leżał spokojnie
tylko jest problem z zostawaniem w domu, po południu musieliśmy wyjść i sąsiadka powiedziała, że walił w drzwi
To taki gatunek poczwar trawiastych Naprawdę, na tym wspólnym zdjęciu sprawiają wrażenie zgranej paczki. Omawiają strategię tarzania, czy kopania norek? "Posłuchaj, w razie jakby co, zastawiasz go od lewej, Maksiu od tyłu, a ja robię podkop. I kret jest nasz!"
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Obejrzałam zdjęcia i poczytałam o tym cudniastym rudzielcu i jestem nim zachwycona. Czy pokochałby moje dzieciaki. Może uda mi się go zaadoptować!? Jak patrzę na niego to żal mi, że go tu przy mnie nie ma...
A właśnie - dzięki za krople dziś doszły. Zaobserwowałam, że kiedy idą na spacer we dwóch to maks atakuje inne psy, Gofer oczywiście nie pozostaje w tyle, no utrzymać takie ciągniki to nie lada sztuka. Mam wrażenie, że Maks odstrasza inne psy bo czuje się odpowiedzialny za Gofera. A co najlepsze Maks zawsze oblizuje mu pysk po jedzeniu
Kilka dni siedzę ze swoją sforą w grębkowie, niestety mam problem z przesłaniem fotek babciny komp nie czta mojej karty z aparatu. A dzieje się wiele......Gofer zjadł smycz, wczoraj chłopu wykopali z Maksiem doły na polu wykąpał się w oczku wodnm i wypija z niego wode choć ma w misce rozkopał babciny klomb calusieńki kwiaty dookoła, ziemia dookoła porozrzucana. A tak krok w krok chodzi za Maksiem. Codziennie kilka godzin gonitwy po polach i rarytasy z babcinej kuchni to jest życie choć po ostatnim zdewastowaniu klombu czarno widzę teraz rarytasy z kuchni
Kochana aż tak źle nie jest, a drugą smycz zjadł Gofer, kupiłam dziś nową. Drzewko przyciełam, zgrabiłam ziemię i posadziłam to co ocalało z kwiatów. Dziś wykopali jeszcze 4 doły na polu u Laskowskiego, facet pomyśli, że to dziki Nie wiem co tam jest pod ziemią ale jak tylko wbiegają na te łąki to od razu noch w trawę i dawaj kopać.
Powoli się uczy, nie od razu Kraków zbudowano Na pewno przed pozostawieniem go w domu trzeba wybiegać Gofera i zostawić mu zabawki, ja zastawiam też kartonem drzwi żeby w nie nie drapał i to działa
Gofer ma potężne pokłady energii Dziś znów kopali doły na łąkach, tylko nie wiem czego szukali bo nornice to już dawno wyniosły się dalej jak ta banda oszołomów wpadła na łąkę Dołki na naszym trawniku to "pikuś" do tego co zostało na łąkach normalnie glebogryzarka się chowa. A tak jest bardzo posłuszny, ma dobry apetyt, lubi taplać się w kałużach i wszelkiego rodzaju sadzawkach. Uszy już znacznie lepiej, apetyt też dopisuje, no i został Gofer grębkowską maskotką
Pomyśle nad tym
Gofer jest w miarę grzeczny za to Maks zachowuje się gorzej jak wiejski Burek.
Punkt widokowy mają na balkonie, stąd można obszczekać krowy, samochody, nawarczeć na sąsiadkę = ja też nie bardzo ją lubię......
Poszukuję kumpla dla mojego psa i kolejnego towarzysza dla siebie Pieseczka mogłabym zaadoptować dopiero na początku sierpnia, ale już się rozglądam, a Gofer mnie zauroczył...
Martynko ,dziękujemy za wypełnienie aplikacji, w najbliższym czasie ktoś się z Tobą skontaktuje.
Goferek w tej chwili jest na wywczasie , więc jego Pani za wiele nie napisze.Jeśli chodzi o załatwianie się w domu to jeszcze do niedawna ten problem istniał, nie wiem jak jest w tej chwili,ale Monia na pewno o tym napisze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum