łakomstwo a żarłoczność to dwie różne sprawy, Maks też jest łakomczuch, kiedy tylko otwiera się lodówkę już jest w kuchni. Kosmo rzuca się do michy i łyka nie gryzie - dlatego jest karmiony z ręki
Ale ....gości u nas na weekend.....no właśnie Bossio. Jestem w szoku to zupełnie inny pies. Kosmo oczywiście na dzień dobry warknął nie ładnie, potem próbował dominować ale Bossiu się nie dał, grzecznie acz dobitnie pokazał ząbki i teraz trzech muszkieterów wałęsa się po domu razem.
Kiedy idziemy na spacerek biega jak szalony z szelkami w pysku - bo zapina sie najpierw gości, potem tych co nie lubią - Maks i na końcu tych niecierpliwych. Kosmo przypomina mi trochę z zachowania Truflę Agi jest też taki nakręcony. Bardzo szybko się uczy, chętnie współpracuje tak jakby chciał od razu wiedzieć jakie są zasady, stara się bardzo, chce być najlepszy dla swojego przewodnika.
Rana ładnie się już prawie zagoiła, w sobotę był ostatni zastrzyk - był bardzo dzielny. Trochę dostał sra..ki więc wet dał procha na dobrą perystaltykę .
Dziś byliśmy na kontroli u weta, wszystko ładnie się zagoiło i jutro nasz chłopak umówiony jest na .......kastracje Jest naprawdę bardzo grzeczny, dziś mieliśmy nieplanowaną wycieczkę do mojego mechanika - spsuło mi się autko. na posesji obwąchał wszystkie kąty, nic nie robił sobie z ujadania mechanikowych piesów. W domku był grzeczny, zjadł karmę z michy no akurat była cały czas się mnie pilnował Ale niestety w dalszym ciągu da się pokroić za żarcie, zaś kanapka na poziomie jego łba oznacza, że należy to skonsumować i to szybko żeby nie zabrali
Wiek: 40 Dołączył: 30 Wrz 2012 Posty: 78 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-11-12, 19:51
a jest jakis sposób na oduczenie zjadania wszystkiego co widzi?? jesli tak chetnie spróbuje bo Dżemor to samo gdzie by nie byl kto by mu nie dał, odda sie za papu na szczescie juz ze stolu nic nie zabiera ani z szafek. Ale kto kolwiek nie wyciagnie reke albo jak komus cos spadnie odrazu nalezy do niego:D
No nie wszystko na raz Kosmo ładnie się uczy, a do nadrobienia ma całą masę lekcji.
Dziś nasz chłopak przeszedł zabieg. Był bardzo dzielny. Wciąż dochodzi do siebie, jest tak cicho, że normalnie jestem w szoku, śpi, widać narkoza jeszcze go kręci.
Raczej kanapkę z salami Taaaa.....Maks każdego tymczasa pierwsze co to uczy żebrać, sam jest w tym mistrzem
A kolunio dziś rano był już cały w skowronkach, nawet wet mówił, że bardzo szybko dochodzi do siebie Do przychodni wchodzi ładnie, merda na powitanie ogonem i chce wychodzić ale bardzo spokojnie siedzi podczas zastrzyków
Powoli się też uczy, że memlanie uszu może być fajną zabawą
A co do zjadanie wszystkiego co ląduje ze stołu to Gofera tak uczyłam - przygotowałam sobie folię po parówce, papier po hamburgerze, skórę od banana, zrzucałam ze stołu, najpierw przytrzymywałam Gofera i mówiłam nie rusz i tak kilka razy potem już bez trzymania jak nie ruszył od razu smaczek do pysia, z Kosmo też tak robię i idzie bardzo ładnie. Oczywiście do 30 powtórzeń dziennie nie więcej. Maksia nawet nauczyliśmy śpiewać.
alez się cieszę, ze wszystko sie udało:):):) co do labka wrócił do domu, podobno ukradzionio go we wrześniu i uciekł porywaczom...czip był pod łopatką nie wykryto...a Cosmuś cudeńko:)
Wiek: 35 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-11-18, 15:01 KOSMO
Chciałabym zapytać, jak Kosmo radzi sobie z pozostawaniem w domu, podczas waszej nieobecności. Domyślam się, że ma towarzystwo Golden-kolegów ale czy nie robi bałaganu ?? szczeka itp ?
Nie ma problemów kiedy jest sam, co prawda nie zostawał na długo ale i z dłuższą nieobecnością sobie poradzi. Szczeka kiedy ktoś hałasuje na schodach - tak jak większość psów
A w ogóle nasz kolunio całkiem dobrze trzyma sie po zabiegu. Jeszcze zdarza mu się bronić nieco michy tzn warknąć ale wskazujący palec w kierunku wyjścia i nasz wojownik potulnie wychodzi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum