Wiek: 40 Dołączył: 30 Wrz 2012 Posty: 78 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-11-26, 19:46
Uśmiech to przedewszystkim zasługa innych psiaków z ktorymi biega i caly czas prowokuje, ale kolega Arczi drugi golden na zdjeciach woli ostatnimi czasy pilnowac swojej Panci, zazdrosnik straszny, niz pobiegac sobie
Wiek: 40 Dołączył: 30 Wrz 2012 Posty: 78 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-12-02, 20:19
Dzis Dżemor caly spacer przeszedl bez dlugiej linki, odziwo wraca na kazde zawolanie na 99- 100 razy wraca, ciekawe na jak dlugo za to pojawia sie problem z jazda autkiem i z tym jak go namowic do wskoczenia do bagaznika:D bo nad jazda mam nadzieje ze awiomarin bedzie dzialal bo lokomotiv porazka
a cos nie tak się dzieje jak jeździ? jak nie to nei ma sensu psa faszerować dodatkami.. a ze wsiadaniem to ćwiczcie ze smaczkiem.. wrzuć parę smaczków.. dawaj za to że został i niech wyjdzie.. i powtórka.. na początek tak na sucho.. potem możesz ruszyć, przejechać kawałek i powtórka ćwiczeń
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Wiek: 40 Dołączył: 30 Wrz 2012 Posty: 78 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-12-03, 21:43
Tak probowalem to na samym poczatku, podchodzil i przednie lapki kladl na zderzaku przy otwartym bagazniku(autko kombi), ale tak zrobil moze 3 razy nie wiecej. ale wejsc nie chcial za chiny, a teraz jak tylko bagaznik sie otwiera odrazu sie cofa i proboje wyjsc z szelek a jak chce wziasc go na rece to juz nie chetnie chce pozwolic, odrazu zaczyna siadac od kilku razy;| a co do zwrotow sniadanek podczas jazdy awiomarin pomogl raz wiec mysle ze nastepny bedzie git, ino musze duzo wczesniej go podac.
witaj Marcin! nie zagladalam długo na forum a tu widze ze kolejny złociak przywędrował do KRAKOWA trzeba jakis spacer zorganizowac gdzie zazwyczaj chodzicie?
_________________ MONIKA i RAFAŁ "Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie"
Wiek: 40 Dołączył: 30 Wrz 2012 Posty: 78 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-01-02, 20:41
Witam, mieszkam ok. 30km od krk w miejscowości Dubie, nie daleko mam duuuzy las i grom pól na spacerki, a tak ze znajomych ktorzy maja niezla ferajne psiakow, czasem do spacerqow dolaczaja sie znajomi z innych fundacji w tedy jest turbo wesolo
Wiek: 40 Dołączył: 30 Wrz 2012 Posty: 78 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-01-13, 20:17
Witam, ma ktos moze pomysl na to ze zdnia na dzień Dżem zaczol sie mocno lenic, ? pomimo czesania, siersci ma dużo wiecej niz jak przyszedl do nas. Jakies pomysly?
Wiek: 40 Dołączył: 30 Wrz 2012 Posty: 78 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-02-03, 15:12 :d
Dawno nas tu nie było, z Dżemem wszystko w jak najlepszym porządku. od weterynarza dostaliśmy witaminki na poprawe siersci, ale cos mi sie wydaje ze poprostu siersc mu wychodzila stara, bo teraz z kazdym dniem jeszcze piekniejszy jest
Pytanie takie mam czy ma ktos pomysł jak by mozna oduczyc Dżema szczekać gdy tylko uslyszy odglos silnika ktoregos z moich autek :d, wiem wiem cieszy sie ze wrocilem okazuje to bardzo wyraznie. Ale nie ukrywam ze o 3-4 w nocy dla reszty domowników jest to mało przyjemne gdy Dżemuś biega po calutkim domu i oznajmia wszystkim ze wróciłem D
Pytanie takie mam czy ma ktos pomysł jak by mozna oduczyc Dżema szczekać gdy tylko uslyszy odglos silnika ktoregos z moich autek :d, wiem wiem cieszy sie ze wrocilem okazuje to bardzo wyraznie. Ale nie ukrywam ze o 3-4 w nocy dla reszty domowników jest to mało przyjemne gdy Dżemuś biega po calutkim domu i oznajmia wszystkim ze wróciłem D
hahaha to pytanie zadaje sobie duużo osób tutaj na forum i obawiam sie ze akurat to będzie ciężkie do oduczenia. Moje psy reagują na załączany alarm.
My tez to przerabialiśmy bo niestety tez wracam z pracy o 4 nad ranem .A w tej chwili psiak nawet nie otwiera oczu po prostu smacznie śpi.Kiedyś bardzo mądra osoba uświadomiła mi dlaczego tak sie dzieje? Pies słyszy podjeżdżające auto i wie że za chwile nadejdzie radość powitania co psy uwielbiają .I dlatego po przyjściu do domu powinniśmy całkowicie ignorować psa nie rozmawiać z nim nie patrzec na niego odwracac sie do niego tylem i zachowywac sie tak jak by go w ogóle nie bylo . Gwarantuje ze pierwsze efekty beda juz widoczne po tygodniu ale trzeba być konsekwentnym i cierpliwym .Powodzenia
Wiek: 40 Dołączył: 30 Wrz 2012 Posty: 78 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-05-01, 11:14 L:d
Witam , dawno nas tu nie było, ale niestety troszkę w zyciu sie podziało. Dżemor czuje sie extra. Straszna z niego przytulanka uwielbia każde towarzystwo, zarówno ludzkie jak i innych zwierzaków. Z Każdym chce się bawić
W najbliższych dniach wrzucę nowe fotki złociaka:D
Dżemson, wieki całe, chłopie! Jak ty się zmieniłeś, zmężniałeś i w ogóle, wypiękniałeś
Jakoś rok będzie, jak się pałętałeś przy Wielkiej Dziurze Bełchatów. Pamiętam, jak dziś, jaka z ciebie chudzina była, jak wpitalałeś bułkę z pasztetem od Sylwii
Marcinie, cieszę się, że dobrze Wam razem. Jeszcze może wysępię parę słów, co u niego? Jak tam słoiki z dżemem? Całe są?
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Wiek: 40 Dołączył: 30 Wrz 2012 Posty: 78 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-09-28, 11:10 Witam
Witam, kawaler czuje sie świetnie, od kilku dni mamy nowego koteczka, poprzedni niestety z powodu wieku odszedl. Pierwsze dni z nowym lokatorem były turbo zabawne jak Dżemus walczyl ze sobą by nie pochłonąć koteczka a jaka zazdrość o niego szoook. Ale i z tym sie uborykaliśmy, a teraz lepiej koteczkowi nie robic krzywdy bo jego wiekszy kolega odrazu jest i wpycha swój łebek by zostawić koteczka w spokoju.
Tak więc mamy zabawnie, zastanawiamy się nad koleżanką dla naszego kawalera:D Własnie przyszedl i niepozwala mi pisac, jak by rozumiał co pisze i mówił ja chce być ten jedyny hehe
Wiek: 40 Dołączył: 30 Wrz 2012 Posty: 78 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-11-17, 12:34 Witojcie
Witam, na wstępie chciałem oznajmić ze Dżemix został zachipowany na wszelaki wypadek.
Psiak pod względem zdrowotnym niema sobie nic do zarzucenia, był ostatnio na przeglądzie u doktorka, został tak że zaszczepiony. Co nieco u doktorka sie niecierpliwił, ale nic sie nie zmienia w podejsciu do weterynarza, spokojny i uległy
Dżemus nauczył koteczka pilnować Pani w trakcie robienia śniadania, może kiedyś uda mi sie to uwiecznic na zdjęciu jak kotek siedzi obok psiaka i czeka a, może coś Pancia da
Poniżej kilka nowych fotek z ostatnich spacerów + koteczek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum