Dziękujemy za miłe słowa. Dziś wpadliśmy już w zakupowy szał Może zbyt wcześnie, ale nie było silnych, żeby nas od zoologów odciągnąć i tak Axel ma już piękną niebieską smycz przepięciową, śliczną błękitną obróżkę i kaganiec (niestety będzie konieczny przy transporcie) w szale zakupów kupiłam też kilka innych pewnie niepotrzebnych rzeczy i nawet prezent dla kotów! Teraz oglądamy legowiska,myślimy nad karmą (planuję na początek zaopatrzyć się w kilka smaków różnych firm i dać mu wybrać to co lubi ) Miał takie życie, że mu się należy wszystko, co najlepsze Bardzo cieszymy się na Axelka, tylko szkoda nam tych psiaków, które wciąż czekają na swojego ludzia
Dziś wysłałam swoje dane, niezbędne do sporządzenia umowy. A kaganiec jaki kupiłam, to w sumie opaska na mordkę. Przepisy są przepisami i trzeba kaganiec w pociągu- no to będzie kaganiec, żeby nas w polu gdzieś nie wysadzili Chociaż nie umiem sobie wyobrazić goldena jako groźnego psa mordercę Zobaczymy, może wcale go nie użyję- rozważamy różne opcje transportu Axla z Panią Dominiką.
A kaganiec jaki kupiłam, to w sumie opaska na mordkę. Przepisy są przepisami i trzeba kaganiec w pociągu
taki kaganiec do pociągu się nie nadaje, tego typu kaganiec nadaje się na chwilę np. przy zastrzyku u weta itp. Pies nie ma możliwości wietrzenia się, nie otworzy w nim pyska. Pomyślcie raczej o kagańcu fizjologicznym na takie okazje. Pozdrawiamy
Nie umiem dokładnie opisać jaki to kaganiec, ale chodzi mi o to, że wykonany jest z materiału a nie z metalu więc jest lekki i nie obciera jak ten skórkowy i można go łatwiej dopasować do mordki, ma też wentylację w postaci wszytej krateczki nylonowej. Taki jak ten:
http://allegro.pl/kaganie...1578385713.html
Kaganiec fizjologiczny jest dobierany do rasy, nie obciera i może być pokryty gumoplastikiem, by nie zmieniał swojej temperatury, ale nie o tym.
Dokładnie wkleiłaś link do kagańca, o którym myślałam pisząc powyższy post w trosce o komfort podróży psiaka. Większość psów w podróży dyszy/ zieje - co nazwałam "wietrzeniem się". W kagańcu, który zakupiłaś najprawdopodobniej (jeśli nie będzie spał) będzie się męczył, bo pyszczka nie otworzy, a ewentualnie uchyli. Dodatkowo jeśli pociąg okaże się sytuacją stresową dla niego to należy mu zapewnić komfort "wietrzenia".
Z tego powodu zwróciłam uwagę na kaganiec. Pozdrawiam.
Już ustalone, Axel będzie podróżował do Łodzi samochodem, więc kaganiec nie będzie potrzebny . Szkoda tylko, że będziemy musieli na niego czekać prawie do końca maja, ale wytrzymamy inaczej nie rady Tak będzie najlepiej dla nas i dla niego, bo będzie jechał autem czyli tak jak lubi
Dołączyła: 03 Kwi 2011 Posty: 54 Skąd: Ipswich, UK
Wysłany: 2011-05-09, 18:03
Witam,
Z jednej strony bardzo sie cieszę że Axel znalazł nowy stały dom, a z drugiej będzie mi go bardzo brakować, no cóż przed nami jeszcze 3 tygodnie wspólnych spacerów i zabaw z Bunią. Axel świetnie sie spisał bo wprowadził Bunie do ''świata weterynarii'', pokazał jej gdzie to jest i że tam nic groźnego sie nie dzieje. Bunie jest trochę nieufna do obcych i obawiałam sie że u weta mogą być małe kłopoty, lecz zachowała sie wzorowo, myślę że to zasługa Axla bo to on wprowadza ją we wszystkie zakamarki ogrodu, a Bunia traktuje go jak swojego najlepszego przyjaciele.
Dołączyła: 03 Kwi 2011 Posty: 54 Skąd: Ipswich, UK
Wysłany: 2011-05-09, 18:11
Co do transportu to Axel oczywiście pojedzie autem do nowego domu, nawet sam weterynarz stwierdził że byłby to ogromny stres dla psa, długa podróż pociągiem i to z obca osobą. Mamy czas i chęci więc aby zakończyć naszą misje jak najlepiej osobiście zawieziemy Axelka. I tutaj przypomnę że piesek uwielbia jadę samochodem wręcz go relaksuje, więc dlaczego odbierać mu taką przyjemność.
Pytanie o Axla wręcz w idealnym momencie ponieważ Axel jutro będzie u nas w domu. Wszystko już naszykowane. Dziś jeszcze tylko zakupy jego ukochanych zabawek. Czekamy na niego zniecierpliwieni z lekkim stresem jak on na nas zareaguje i czy nas polubi z całym naszym zwierzyńcem. Jutro przed południem Pani Dominika powinna być w Łodzi, a wraz z nią nasz wyczekany Axel. Trzymajcie kciuki
Wieczorem będzie relacja z pierwszych chwil u nas w domu.
Wobec tego zapraszam za kilka dni na wspólny spacer z moim Toffim!A potem moze jeszcze z nową mieszkanką Aleksandrowa Łodzkiego -Korą i jej towarzyszem Benkiem!Z Anią i Maćkiem-nowymi ludziami Kory jesteśmy umówieni na niedzielę na wspólne eksplorowanie aleksandrowskich lasów-jak Wasz nowy przyjaciel dojdzie do siebie-zapraszamy do naszego kółka!
Witam,
W końcu dziś Axel dotarł do naszego domu. Z miejsca podbił serce naszej starszej córki. Od razu się polubili. Pies chodzi za nią jak cień po całym domu a ona na każdym kroku go głaszcze i przytula. Byliśmy już na długim spacerze i Axel na początku spaceru faktycznie strasznie ciągnie, pod koniec przechadzki idzie już dużo grzeczniej.
Pies zapoznał się też z kotami i o dziwo wojny nie było . Jedna kotka została obszczekana, ale nie przejęła się tym zbytnio i odwdzięczyła się syknięciem.
Piesio chodzi po całym mieszkaniu i zaczepia nas, żeby go głaskać, kładzie łeb na kolanach, to takie miłe bo pokazuje, że nas akceptuje
P.S. Z propozycji spaceru chętnie skorzystamy jak tylko i my i on się przyzwyczaimy do siebie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum