Nie mam dobrych wieści, ponieważ krawawienie, które miała Venka to nie cieczka . Wczoraj miała podany zastrzyk przeciwkrwotoczny. Dziś byliśmy na usg. Nie ma widocznych żadnych guzów, nie jest to też ropomacicze. Widać natomiast piasek w pecherzu i jakieś zmiany na nerkach wskazujące na przebyte w przeszłości kłębuszkowe zapalenie nerek. Pobraliśmy krew na badanie, a jutro zaniosę poranne siuśki. Przyczyną tego krwawienia może byc ten piasek (choć nie wydaje mi się, bo wtedy miałaby problemy z sikaniem, czego nie zauważyłam), jakas cysta, której na badaniu usg nie widać, albo krwomacicze i jeśli dobrze zrozumiałam to w tym wypadku czeka nas przedwczesna sterylka (chcialam aby przed sterylka Venulka trochę przytyła i doszła do siebie po oststnich kłopotach zdrowotnych). Jutro podejmiemy decyzję co dalej. Ostatnie badanie krwi Venka miała akurat dzień przed wystapieniem krwawienia. Wyniki były w normie poza trochę podwyższonym mocznikiem. Zachowanie Venki nie dało mi żadnych podejrzeń, że cos może sie z nia dziać. Zachowuje sie jak zwykle, szaleja z Maxem, na spacerach biega jak szalona, brak gorączki, apetyt dopisuje – nic do czego mogłabm się przyczepić. Jedynie po kilku dniach od wystapienia krwawienia, mniej więcej w 7 dniu przestała krwawić na dwa dni i wtedy zadzwonilam do gabinetu wet. z zapytaniem czy tak to może wyglądać (nie miałam wcześniej doczynienia z cieczkujacą suczką i nie wiem jak to w szczeółach wygląda), zostałam uspokojona poniewaz pierwsza cieczka może tak własnie wyglądać i dałam spokój.
Mam wyniki krwi. Wszystko w normie, nawet czerwone krwinki, mimo obecnej babeszii (w tej sytuacji chyba nie będę wklejać na forum). Mocz zanioslam. Prawdopodobnie to jakieś cysty czy polipy na drogach rodnych, no ale aby sterylka w tej sytuacji była uzasadniona, jedziemy jeszcze dziś po godz. 15 na badanie wziernikowe. Trzeba mieć absolutną pewnośc, że to krwawienie pochodzi z dróg rodnych a nie z cewki moczowej.
Już jesteśmy po badaniu wziernikowym - mamy potwierdzenie, że krwawienie jest z dróg rodnych. Wyniki z moczu w normie, no i mamy wspaniałą wiadomość: brak babeszii . Jesteśmy umówieni na sterylkę we wtorek na 8.30, oczywiście gdyby się coś działo to mam dzwonić i bedą zbierać zespół na cito. Venka obecnie waży 21kg.
Proszę, trzymajcie kciuki za moją Kruszynkę
Venka zniosła operację bardzo dzielnie, naprawdę jestem z niej dumna. Wróciłiśmy do domu po godz. 14. Mam nadzieję, że Venusia trochę sie prześpi, bo jak narazie to łazikuje za mną po domu. Merdoli ogonkiem i chce głasków Dziękuję Wszystkim za wsparcie , teraz mogę odetchnąć
Ja tez mam nadzieję, że to koniec kłopotów zdrowotnych.
Warna napisał/a:
Skoro domaga się głasków, to głaszcz - należy jej się.
Myślłam, że jak nie będę odpowiadać na jej zaczepki, to pójdzie sobie odpocząć, ale skoro tak to posłucham się Ciebie Warno i idę do mojej Kruszynki na mizianki
Venulka miała dzisiaj zdejmowane szwy, wszystko pięknie się goi . Pierwszego dnia Venka była bardzo pobudzona, uspokoiła się dopiero ok godz. 21, a tak ciagle chodziła za mną i nie było mowy o odpoczynku. Tak naprawdę to pierwsza noc była najgorsza, mała nie mogła znaleźć sobie miejsca, co kilka minut przesuwała się na poslaniu. Spałam razem z nią. Później było już tylko lepiej . Na trzeci dzień zaczepiała już Maxa do zabawy, na co musiałam reagować, bo przecież nie wolno było jej brykać. Wcześniej nawarczała na Maxa jak sie do niej zblizał. Myślałam, że bedzie gorzej to znosić, że szew będzie duży, wogóle inaczej to sobie wyobrażałam. No ale jakoś to przeżyłysmy - dzielna Venka i ja panikara
Nabieram sil i nie mogę się doczekać kiedy znów bedę beztrosko wylegiwać sie na trawce
moczyć w wodzie
chodzic na dłuugie spacerki w ulubione miejsca
znów będzie fajnie
czasem nawet zaswieci tęcza
Venka na prawdę się zmienia Dziś na przykład odkryłam, że błyszczy się jej sierść no i jest gładka Wcześniej to były matowe strąki. Ogonek też powolutku robi się goldeni Jak oglądam jej pierwsze zdjęcia, to mi się płakać chce. Na szczęście czas robi swoje. Wychodzimy na prostą, zmiany widac na zewnątrz, ale i w jej główce też już są inne myśli
Dzieki Ola
Venka się postarała, ale i pancia też wzięła sie do roboty, jeszcze troche poćwiczymy i będziemy startowac w konkursach fotograficznych Wszystkie nagrody będa nasze (zartuję oczywiście )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum