Ewelinko sunia jest na jednej sprawdzonej karmie i do tej pory było ok, więc nie sądzę żeby jej nie smakowało. Zmieniła dom, jest gorąco, więc w tym bym szukała powodów.
Pani Agnieszko, moim zdaniem to nie jest wina karmy lecz tego, że zmieniła dom. Czasem się tak zdarzało gdy zostawała u moich Rodziców kilka dni. Ale tak jak wspomniała p.Michalina jest po prostu gorąco...w takie dni Sonia zjadała tylko jedną porcję karmy albo wcale. I to też późnym wieczorem gdy było chłodniej.
A nawiązując do patyczków...UWIELBIA rzucanie patyka i kamyczków Prawie codziennie wracając ze spacerów niosła w pysku kamień albo patyk i zostawiała pod domem
Bardzo chętnie, ale chyba już jest na forum taki nick , może być Aga i Sonia, lub Soniowa Aga .
Co do karmy to już zdecydowanie lepiej, z pasztetem jest pochłaniana natychmiast!
Pani Karolino właśnie z wieczornego spaceru Sonia dumnie przyniosła kamień w pysku, tylko nie chciała zostawić go przed klatką, w końcu uległa .
Sunia jest cudna i każdy kto ją poznaje to potwierdza.
To na razie tyle, pozdrawiamy Aga i Sonia
własnie przed chwla poznalam Sonie która jak sie okazalo mieszka obok mnie dwa bloki dalej na tej samej ulicy a pani Agnieszka jakis czas temu ode mnie dostała namiary na fundacje gdy mnie spotkala na spacerze i zachwycala sie moimi zlotymi łobuzami. ale fajnie mamy nowa kolezanke Sonia zyczymy szczescia w nowym domku
_________________ MONIKA i RAFAŁ "Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie"
O jaaa, to super się poskładało To teraz i Soni będzie raźniej z taką podwójną, męską obstawą, i pańcie będą miały fajniej, bo co dwie psiary, to nie jedna
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Witamy, po przerwie dłuższej.
Spotkanie z "chłopakami z sąsiedztwa" było króciutkie, ale miłe z nadzieja na kontynuację już bez smyczy .
Na wszelkie spotkania w większym gronie jesteśmy oczywiście chętni, ale na razie Sonia prezentuje "głuchotę spacerową" szczególnie w nowym terenie i nad wodą.
Pozdrawiamy serdecznie
Pani Agnieszko to ćwiczyć mocno z Sonią tą głuchotę spacerową-linka do tego jest idealna Cieszę się że wszystko w porządku u Was, a gdzie to się kąpiecie?
Linka zamówiona i trwamy w oczekiwaniu . Kąpanie odbywało się w Rabie w Pcimiu i Gdowie. Sonia głównie wyciągała kamień po kamieniu na brzeg, takie pogłębianie koryta rzeki .
Stres chyba odpuścił, bo Sonia się już otwiera coraz bardziej. Urządza głośne powitania w domu, ale apetyt taki sobie. Dopóki karma była z pasztetem było super, od kiedy jest polewana oliwą to niestety już gorzej. Wczoraj byłyśmy u weterynarza, bo się Sonia bardzo drapała i nawet zębami "porządki" robiła również w nocy no i chyba jest na coś uczulona:-(
Pani Agusiu , bardzo sie cieszę że Sonia, zaczyna się w pełni już klimatyzować u Pani Co do jedzenia , to bym jeszcze troszkę poczekała , myślę że wszystko wróci do normy . A czy lekarz zalecił jakieś badania , lub zmianę karmy ?
_________________ "Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin
Pani Agnieszko, Sonia caly czas była na jednej karmie w poprzednim domu więc nie sądzę aby nagle teraz wyszło uczulenie na jedzenie. Może jednak to dosmaczanie nie było wskazane i właśnie w tym był składnik który mógł ją uczulić- pasztet itd.
Z tym dosmaczaniem oliwą karmy bym nie przesadzała bo może wywołać wymioty. Co do drapania mam cztery teorie:
1. Dosmaczanie karmy wywołało alergię, tu należy wstrzymać się z oliwą i pasztetami lub smaczkami dla psa typu ciasteczka
2. Objaw stresu związany z nowym otoczeniem może trwać nawet do 2 miesięcy
3. Zatkane gruczoły
4. Zły szampon dla psa, ja bym poleciła typowo dla szczeniąt
A co weterynarz zalecił ? bo jeśli zastrzyki to radze zmienić weterynarza
Pierwsze miesiące pobytu naszej Loli w domu były bardzo podobne nie chciała jeść i drapała się w nocy do takiego stopnia, że ogon był wygryziony do krwi i okolice brzucha. Okazało się, że to był stres, karma i smaczki które jej dawałam w moim przypadku ser, ale każdy pies jest inny.
Spokojnie troszkę minie czasu i będzie dobrze. Na pierwszej fotce Sonia jak modelka siedzi i odpoczywa, to jest mądra psina wie jak się ochłodzić.
Witam.
Tak czytamy o Soniuszce i przypomnialo nam sie kilka szczegolow.
Do karmy dolewalismy jej lyzeczke tranu dla psow do jednego z posilkow dziennie, wiec tego bym nie obstawial jako przyczyne drapania.
Zwrocilismy uwage na zdjecia jak Soniucha bawi sie w wodzie. W rzekach, jeziorach i innych blotkach najlatwiej zalapac jakiegos grzybka, wiec na poczatek mozna pobrac probki naskorka i poddac je badaniom, to kosztuje grosze. ( raz bylismy na takim badaniu, ale okazalo sie czysto, a przyczyna drapania byly wszystkie resztki ze stolu ktore pochlaniala Soniucha np,resztki serkow,sera,jogotwow itp.. Kolejna sprawa to uszka. My jej czyscilismy uszka specjalnymi kroplami ( byly w wyprawce) po kazdej jeziornej kapieli oraz profilaktycznie raz na tydzien, czesciej gdy na dworzu byl upal.
Witamy po dłuższej przerwie. U Soni wszystko dobrze, czasem grymasi i je mniej karmy, a czasem apetyt dopisuje i zjada wszystko. Uszy oczywiście też czyścimy. Dostała szmacianą piłkę z grzechotką w środku i to jej ulubiona zabawka;-). Reaguje też na otwarcie drzwi lodówki, ogólnie kiedy ktoś jest w kuchni to jest to jej ulubione miejsce . Na spacerach biega na 20 m. lince i jest bardzo zadowolona, pięknie nas pilnuje i reaguje na przywołania.
Chociaż u nas pada od rana, z małymi przerwami, to na zdjęciach Sonia w wodzie, którą oczywiście uwielbia;-)
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-09-11, 22:59
Chyba Sonia chciała się przefarbować
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Sonia jest przeurocza - to wiadomo;-). Pomalutku oswaja kolejne terytorium, czyli sofę i tak sobie wieczornie siedzimy, a Sonia oczywiście leży i oczekuje głasków . Sobotni, wieczorny spacer, niestety zakończyłyśmy dość szybko, bo Sonia usłyszała dobiegające gdzies z oddali sztuczne ognie i wpadła w przerażenie . Odgłosy były tak daleko, że w pierwszej chwili nie wiedziałam czego się przestraszyła. W domu się szybko uspokoiła. Poza tym dni płyną spokojnie na spacerkach i zabawie.
Pozdrawiamy serdecznie
Witam.
Tak czytamy o Soniuszce i przypomnialo nam sie kilka szczegolow.
Do karmy dolewalismy jej lyzeczke tranu dla psow do jednego z posilkow dziennie, wiec tego bym nie obstawial jako przyczyne drapania.
Zwrocilismy uwage na zdjecia jak Soniucha bawi sie w wodzie. W rzekach, jeziorach i innych blotkach najlatwiej zalapac jakiegos grzybka, wiec na poczatek mozna pobrac probki naskorka i poddac je badaniom, to kosztuje grosze. ( raz bylismy na takim badaniu, ale okazalo sie czysto, a przyczyna drapania byly wszystkie resztki ze stolu ktore pochlaniala Soniucha np,resztki serkow,sera,jogotwow itp.. Kolejna sprawa to uszka. My jej czyscilismy uszka specjalnymi kroplami ( byly w wyprawce) po kazdej jeziornej kapieli oraz profilaktycznie raz na tydzien, czesciej gdy na dworzu byl upal.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum