Jak widać na zdjęciu MIZIANIA nie ma końca a jak dziewczynki jedzą lody albo ciacha to siada koło nich i spuszcza ślinkę do kostek!! zawsze coś spadnie...
Witanko nie wiem ile Szarkuś ważył wcześniej... teraz waży 32,5 kilo
AgusiaW
Dołączyła: 06 Sie 2011 Posty: 22 Skąd: Tychy
Wysłany: 2011-09-04, 10:27
Witam. Cały czas obserwuje forum i ciesze się, że Szarks tak szybko się zaklimatyzował w nowym domku. Tak jak zapewniałam przed adopcją, to straszny pieszczoch i kocha dzieci Wcześniej ważył 37kg, ale weterynarz zaproponowała, żeby zrzucił z 2kg to go odchudziłam do 31 wiem wiem przesadziłam Pozdrawiam
_________________ "Widziałem raz u psa taki wyraz oczu, spojrzenie pełne pogardy, które bardzo szybko znikło i jestem przekonany, że psy w zasadzie uważają ludzi za kretynów" - John Steinbeck
Dzień dobry od pewnego czasu nic się tu nie dzieje!!? mija drugi miesiąc jak Szarki jest z nami....rewlka!!! pies przeszedł cudowną metamorfoze.....skromna jestem krótki opis Szarka zmężniał nabrał odpowiedniej wagi,futerko piękne, lśniące i mięciutkie!!! Nauczył się już że jak śpi cała familia to on też....zabaw piłeczką nie ma końca potrafi nawet warknąć jak do jego Aiszy podbiega obcy pies! byliśmy zdumieni!! Jedyny feler jaki posiada psiak to opór na nauke chodzenia na smyczy... ręce do kolan wiszą po spacerze z "PUDZIANEM" oczywiście nie zachowuje się jak dorosły pies,ale to dobrze ,jest po małym strzyżeniu bo zarósł jak jego pan ,ale ponoć Ci z 8 marca tak mają może w weekend uda się dołożyć nowe foteczki POZDRAWIAMY FORUMOWICZÓW i PANIĄ BASIE!
Witajcie a jaką metodę stosujecie do nauki chodzenia na smyczy? Może coś podpowiemy A wieści świetne, chociaż nie obraziłabym się jak byście jeszcze Szarkiego nam pokazali
Nie skutkują metody na smaczek lub piłeczke...zauważyłam że jak nie zrobi mu się od razu dłuższej smyczy to idzie ładnie. w momencie kiedy on zaczyna ciągnąć to ja zwalniam i przywołuje go do porządku na Aisze działa na Sznaucera też działało na Szarksa czasami ale zapomnialam dodać że od Aiszy podłapał jeden knif wracając ze spaceru zabiera smycz w morde i idzie do góry.Wychodząc na spacer interesuje go wszystko motylek,auto,wąchanie Szarki nie na czasu dreptać przy nodze! co do pokazu przystojniaka chcieliśmy jechać na zjazd Goldenów,ale po pożarze kuchni uszczuplił się budżet jak macie dobre metody to chętnie coś podłapie bo spacer ma być przyjemnością a nie walką!!!
Polecam metodę straty. Czyli jeżeli pies zaczyna ciągnąć zaczynamy odrazu wracać kilka kroków, jeżeli pies zluźni smycz znowu zaczynamy iść i jak znowu napnie smycz, bądź zauważysz, że ma zamiar pociągnąć, odciągamy go i się wycofujemy kilkanaście metrów. To jest swego rodzaju kara, ponieważ pies nie dojdzie tam gdzie chce, w takim tempie w jakim dojść chce. Wszędzie możecie dojść ale na luźniej smyczy, i Szarki powinien to szybko załapać, jeżeli konsekwentnie będziecie to stosować.
mam nadzieję ze wytłumaczyłam to w miarę zrozumiale
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum