Wczoraj pod skrzydła fundacji trafiła biszkoptowa goldenka Rafa.Niestety nie mogła pozostać z dotychczasowym właścicielem.Również trafiła do DT u Karoliny i Bartłomieja
Witajcie Kochani,
Przepraszam że tak późno pisze, ale właśnie przeprowadziliśmy się z Bydgoszczy do Gdynia i dzisiaj w końcu podłączyli nam internet Poniżej zdjątka Rafki, niektóre z rudaskiem - Nikitą.
Rafka jest przecudownym psem, łagodnym jak baranek. Bardzo potrzebuje mieć swojego przewodnika. W człowieka jest wpatrzona jak w obrazek. Śmiejemy się ze to plaster a nie pies, taka z niej przykleja i pieszczoch. Chodzi za nami po całym domu jak cień i przy tym jest bardzo grzeczna i subtelna, nigdy się nie narzuca, po prostu patrzy swoimi ślicznymi ślepkami, macha ogonkiem, aż jej dupka nie odpadnie - nie sposób odmówić głasków takiemu słodziakowi. Jak robimy sobie obiad i nie możemy jej głaskać kładzie się w kuchni byle być w pobliżu i grzecznie leży. Jest bardzo stateczną panią .Rafka już od pierwszego dnia świetnie się zaaklimatyzowała. Pierwszą noc obie sunie zniosły świetnie - grzecznie spały, nic nie poniszczyły i nie było żadnych niespodzianek rano. Nie jest terytorialna, nie broni zasobów, wszystkie zabiegi pielęgnacyjne znosi bez żadnego sprzeciwu, można z nią zrobić dosłownie wszystko. Chętnie chodzi na spacerki,ale nie za długie, nie ciągnie na smyczy, ciągle spogląda na człowieka swoimi wielkimi cudnymi, brązowymi oczkami i upewnia się że wszystko jest OK. Jej ogonek nie przestaje machać, a każdy kto ją widzi na ulicy od razu się w niej zakochuje. Jest naprawdę cudna, a jej zdjęcia mówią same za siebie, choć uwierzcie mi, trzeba ją zobaczyć na żywo - jest wspaniała !!!
Generalnie ostatnie kilka dni były dość pracowite. Niki i Rafka zostały wykąpane, wyczesane, pazurki obcięte, uszka wyczyszczone. Wczoraj obie panny były u fryzjera. Dzisiaj puszyste,piękne i dumne poszły na spacerek. Niki jeszcze nie puszczamy luzem, bo nie bardzo reaguje jak ją przywołujemy, czasami mamy wrażenie że wogóle nie reaguje na swoje imię. Póki co reaguje jedynie na jedzenie i swoje zabawki ;)Dodatkowo trzeba na nią uważać ponieważ starym chlebom, zgniłym jabłkom oraz innym rzeczom, które kiedyś przypominały jedzenie, nie przepuści.
Jak wcześniej pisałam byliśmy z dziewczynami również nad morzem. Niki absolutnie póki co morze nie interesuje, uciekała od morza jak tylko to podmywało jej łapki. Dodatkowo okazało się że 45 min spacer w jedną stronę to zdecydowanie za długo.
W domu Niki coraz bardziej się ośmiela. To istny wariat jeśli chodzi o zabawę.
Po woli staramy się przyzwyczajać ją do zostawania samemu do domu. Dzisiaj po powrocie mieliśmy niespodziankę. Z 2 kapci zostało niecałe 1 z kawałkiem.
Poniżej zdjęcia pozostałości z kapci i rudej winowajczyni przyłapanej na gorącym uczynku .
http://imageshack.us/phot...5/p1160865.jpg/ http://imageshack.us/phot...6/p1160866.jpg/
To tak w telegraficznym skrócie byłoby na tyle. Kolejne wieści z życia Niki już wkrótce.
Rafka również została wykąpana, wyczesana, pazurki obcięte, uszka wyczyszczone i była u fryzjera. Dzisiaj z rana poszliśmy na spacerek. Rafkę puszczamy luzem, bo zawsze się kręci gdzieś w pobliżu, a nawet jak odejdzie na kilka kroków to co chwila spogląda, upewniając się że wszystko jest w porządku i że nadal tam jesteśmy.Zawsze wraca jak sie ją przywołuje. Nie mniej jednak chwila nieuwagi a Rafka pięknie wytarzała się w błotku, bo przecież każdy wie że czarne błotko najlepiej się komponuje z białym futerkiem W całym moim życiu nie widziała drugiego tak radosnego psa. A wiem co mówię bo wcześniej miałam boksera. Przecudny to widok, jak ciągle kręci dupką. Jest łagodna jak baranek. Nawet jak Niki coś psoci,a staramy się nad tym zapanować i nauczyć Niki dobrych manier, Rafka najczęściej chowa się w kont, a Niki oczywiście nic sobie z naszej musztry nie robi;). Trzeba bardzo delikatnie postępować z Rafką bo to naprawdę strasznie wrażliwy pies.
Wydaje się nam że dla Rafki spacer nad morze też był chyba przy długi, ale ciężko stwierdzić na 100% ten pies poszedłby za człowiekiem na koniec świata i z powrotem, jest tak przywiązana do osób które okazują jej serdeczność i miłość. Generalnie na spacery lubi chodzić, ale króciutkie, uwielbia za to wracać do domu,taki z niej domator . Przy drzwiach wejściowych staje zawsze tak blisko,że gdyby drzwi się nie otworzyły weszłaby przez dziurkę od klucza A i jeszcze jedno Rafka uwielbia jeździć samochodem. To póki co tyle o Rafce. Miłego oglądania jej zdjątek
Foto galeria Rafki:
http://imageshack.us/phot.../35/rafka4.jpg/ http://imageshack.us/phot...269/rafka5.jpg/ http://imageshack.us/phot...836/rafka6.jpg/
Rafka i Niki razem:
http://imageshack.us/phot...zynyrazem1.jpg/ http://imageshack.us/phot...29/rafka13.jpg/
Nasze 2 śpiące królewny:
http://imageshack.us/phot.../31/niki2i.jpg/ http://imageshack.us/phot...9/piochyjy.jpg/
No pewnie że spotkała,przy naszym bloku mieszkają koty, zaraz przy wejściu do klatki, Rafka w ogóle nie zwraca na nie uwagi. Jest strasznie pokojowo nastawiona do wszystkiego co żyje. dla niej liczy się tylko człowiek i reszta świata nie istnieje, bez względu na to czy są to koty, psy czy inne zwierzaki.
U Rafci wszystko dobrze. Dużo odpoczywa w domku, uwielbia spać, a jak nie śpi to dopomina się głasków. Wychodzimy z Rafcią na 3 lub 4 spacerki dziennie ale bardzo krótkie najczęściej po 15min/20 min. Zazwyczaj wygląda to tak że wychodzimy z domku, idziemy parę kroków, Rafcia załatwia swoje potrzeby, siada i już patrzy w stronę domu. Nawet jak idziemy dalej, Rafcia oczywiście idzie, ale korzysta z każdej możliwej okazji by posadzić swoje 4 litery i ciągle próbuje zawracać do domku. Nie chcemy jej forsować, więc jej specjalnie nie ciągamy na długie spacery z racji na wiek. Czasami jak chodzi luzem, wraca biegiem do domu i żadna siła nie jest ją w stanie przed tym powstrzymać. Zdarza się, ale rzadko że spacer trwa 30 min, ale Rafka musi mieć naprawdę dobry dzień na to, no dodatkowo - omijamy schody wielkim łukiem, w bloku na szczęście jest winda:) Dzisiaj wróciła ze mną do Bydgoszczy. Podróż z jednym postojem zniosła świetnie. Zarówno w domu jak i w samochodzie jest bardzo grzeczna, to istny psi anioł. Jest naprawdę bezproblemowym psem. Do tej pory nic nie zbroiła w domku, poza domkiem również nie Teraz właśnie leży sobie koło mojego łóżka is smacznie sobie śpi, więc i ja mówię wszystkim dobranoc. Pozdrawiamy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum