W sobotę do Łukasza w Sopocie trafił 4 letni psiak o imieniu Spajk. Niestety psiak nie mógł pozostać w swoim dotychczasowym domku z powodu choroby właścicieli.
Obecnie pozostaje na obserwacji u Łukasza ale najprawdopodobniej zostanie już tutaj na zawsze.
Wiek: 37 Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 5 Skąd: Sopot
Wysłany: 2011-09-27, 22:53 Pierwsze kroki
Witam,
Trochę się rozpiszę gdyż muszę nadrobić zaległości na forum . Tak więc na samym początku chciałbym bardzo przeprosić, że tak długo ociągałem się z dodaniem wpisu, ale było to po części związane z nową sytuacją a po części drobnymi problemami technicznymi. Ale już teraz do rzeczy
Od soboty mam przy sobie wspaniałego psa. Pięknego, niezwykle mądrego i już bardzo oddanego i przywiązanego. Już podczas naszego pierwszego spotkania powitał mnie bardzo entuzjastycznie. Następnie była dość długa, bo ponad 400 kilometrowa podróż, która zniósł bardzo dobrze. Później była euforia związana z nowym domem i obwąchanie każdego nowego kąta.
Z pierwszych obserwacji wynika, że Spajk jest niezwykle łagodnym i przyjaźnie nastawionym do życia psem. Absolutnie nie reaguje na zaczepki innych psów, a z tymi które są pozytywnie nastawione (na szczęście jest ich większość) chętnie się bawi. Spajki nie reaguje również na koty i Panie które na osiedlu dokarmiają kotki już nazwały go "fajnym chłopakiem".
Spajk bardzo fajnie przywiązał się i zawsze jest czujny i gdzieś w pobliżu mnie. Jeszcze trochę zestresowany nową sytuacją, ale trzeba przyznać, że znosi ją bardzo dobrze. Noce przesypia spokojnie, nie wędruje po mieszkaniu, nie sapie itp. Jest trochę wrażliwy na odgłosy, wszelkiego rodzaje stuknięcia, puknięcia itp. ale nie wiem czy jest to związane ze zmianą otoczenia czy taka już jego cecha.
Od dzisiaj nie ciągnie już też tak na smyczy jak na początku, kiedy to każdy nowy krzaczek, drzewko, ścieżka były wielką atrakcją. Spajk pokonał już również demona w postaci windy która to już go nie przeraża i wchodzi do niej bez większych problemów. Mamy już również zaliczoną pierwszą wizytę na plaży, która to bardzo przypadła do gustu Spajkiemu.
Jeśli mam być szczery, jedynym problemem jaki jest to apetyt. Musze się trochę postarać, prosić go, karmić z reki. Co prawda jeśli któryś z domowników coś przyżądza, bądź je Spajk jest już obok licząc, że coś mu się trafi jednakże stosuję się do zaleceń i podaję mu jedynie karmę: EUKANUBA Intestinal. Z piciem wody nie ma problemu, także na razie się nie zamartwiam.
Na koniec dzisiejszego wpisu chciałbym jeszcze raz przeprosić i podziękować zarówno Pani Ewelinie jak i fundacji za to, że od soboty mam tak wspaniałego kompana. Oddanego, przyjaznego i pięknego. A przy następnym wpisie mam nadzieję, że będę mógł zamieścić już jakieś zdjęcie.
No bardzo się cieszymy z twoich relacji.Masz rację,ze trafil ci się wyjątkowo piękny psiak,a do tego jak sam piszesz cudowny z charakteru.czekamy na dalsze ralacje i liczymy na foty
Wiek: 37 Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 5 Skąd: Sopot
Wysłany: 2011-09-29, 20:10 Kilka zdjęć
Spajki wczoraj i dzisiaj jadł już swoją karmę bez większych problemów i błagania go o to Na spacerach również jest już znacznie lepiej. Okolica jest już znana i nie interesują aż tak bardzo, także Spajk nie ciągnie już jak lokomotywa a idzie coraz ładniej.
I załączam kilka zdjęć. Tak patrzę, że podgląd zdjęć średnio wyraźny (nie wiem dlaczego) ale po kliknięciu na zdjęcie wyświetla się już poprawnie.
Wiek: 37 Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 5 Skąd: Sopot
Wysłany: 2011-10-02, 16:33 minął tydzień
Wczoraj stuknął tydzień od przeprowadzki a dzisiaj taki pełen tydzień jak Spajki mieszka w Sopocie. Wszystko układa się dobrze. Zadomowił się. Ciągle muszę trochę potrenować nad tym aby ładnie jadł swoją karmę. Na spacerze też coraz lepiej, Spajki nie ciągnie już cały czas jak lokomotywa Niestety czasem przechodnie za bardzo go interesują, a że niektórzy boją się jego wielkości bywa różnie. Ale na szczęście nie było żadnych bardzo trudnych sytuacji.
No i trzeba przyznać, że Spajki to straszny pieszczoch, przychodzi i sam dopomina się o pieszczoty
Wiek: 37 Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 5 Skąd: Sopot
Wysłany: 2011-10-06, 20:10 :)
Spajki czuje się ogólnie jak u siebie. Apetyt już jest także jest OK. Jedynie co to to, że ciągnie na smyczy i czasem ciężko zapanować ale jest pozytywnie. Spajki daje łapę, i siada. Gorzej jest z oddawaniem przedmiotów, droczy się i nie chce ich oddawać. Dzisiaj wręczyłem mu piłeczkę, jeżyka piszczącego. Po 5 minutach jeżyk już nie piszczał a po 10 był już w strzępach.
no to witamy ...Misia nie może spokojnie jeść do dzisiaj a jest u mnie od maja 2011...nikt jej nie straszy , nie zabiera, nie goni, nie hałasuje....początkowo jadła po jednym chrupku z ręki...pózniej z miski ale z ciągłym oglądaniem się za siebie...ćwiczymy i ciszę w mieszkaniu, i krzątanie się w kuchni obok niej, i zachęcanie głaskaniem przy misce...nie jest łatwo bo je cały czas bardzo nerwowo...no ale są i sukcesy bo zaczyna zaczepiać psy na spacerze...biega , skacze, mam powody do uśmiechu...co do zabawek...paniczny strach przed rzucaną piłką, kijkiem....to może sie zmieni ale napewno nieprędko....Misiuńka jest psem który boi się wszystkiego...kurczy się , sika jesli wie że zrobiła coś nie tak np wyjdzie z mieszkania bez pozwolenia...nie musze na nią krzyczeć ...ona zsika się sama ze strachu przed karą jak domniemam...jest biedna z tymi strachami....ale Wam życzymy powodzenia...i witamy w Trójmieście nowego goldena....
Wiek: 37 Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 5 Skąd: Sopot
Wysłany: 2011-10-11, 22:58 :)
No to Spajki nie należy do takich bojaźliwych. Tzn. również jest trochę płochliwy, ale myślę, że w granicach normalności. Z innych informacji, byłem ze Spajkiem u weterynarza, gdyż dostał ropnego zapalenia skóry, w jednym punkcie na ogonie. Weterynarz musiała mu trochę wygolić ogon, przez co biedulek trochę utracił na urodzie ale nadal jest piękny. dostał antybiotyk i tabletki na uczulenie. Jeszcze kuracja trochę potrawa, ale widać już efekty, ogon nie ropieje i mam nadzieję, że już niedługo znowu będzie wszystko w 100% OK. Z pozostałych informacji mamy już śliczną adresówkę.
Jeśli mowa o
Spajku to wszystko super. Jest zdrowy, i oprócz wizyt na szczepienie
praktycznie nie chodzimy do weterynarza. Po kastracji troszkę mu się
przytyło ale sporo się ruszamy i biegamy, żeby utrzymać formę i zrzucić
trochę zbędnych kilogramów. Co do zachowania też wszystko super. Jest
grzeczny i się słucha. Tego lata jego ulubioną atrakcją były wizyty na
plaży, w Gdyni jest specjalnie wydzielony odcinek plaży na który można
przychodzić z psami. Jest poukładany i uwielbia dzieci, czasem nawet za
bardzo ponieważ niektóre dzieci z racji jego gabarytów i dużej ekspresji
się go boją . Przez cały sierpień była z nami moja 5 letnia siostrzenica,
przez cały ten czas Spajk był zapatrzony w nią jak w obrazek i byli
najlepszymi przyjaciółmi. Takim samym przyjacielem jest i dla mnie.
Straszny z niego pieszczoch i bardzo często domaga się głaskania. Przesyłam
kilka zdjęć w załączniku. Niestety Spajki nie za bardzo lubi pozować do
zdjęć .
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24669 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-10, 14:27
Dzisiaj otrzymaliśmy bardzo smutną informację o Spajku. Niestety Spajk już nie jest z nami, przeszedł za Tęczowy Most. Jego nerki były już w katastrofalnym stanie. Spaju, hasaj za TM.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum