i już na samym początku przepraszamy za takie długie milczenie...
pragnę wszystkich poinformować, że życie z Oskarkiem upływa nam miło i spokojnie chłopak ma się dobrze, jest kochany, wierny, przyjacielski i przeuroczy od czasu do czasu Oskiego dopadają problemy brzuszkowe (wymioty, czasem jednodniowa biegunka), jednak z badań nie wynika nic niepokojącego, dlatego prawdopodobnie sytuacje te związanie są ze stresem bądź nadmierną ekscytacją, np. powrotem domowników z pracy, przyjazdem gości, a czasem też zmianą karmy... ale radzimy sobie
Oskar ma też nowego przyjaciela, Kajko na początku odrobinę się stresował obecnością nieskoordynowanego ruchowo szczeniaka, który chce się do niego przytulać i zaczepia do zabawy, ale po niespełna miesiącu zapanowała pełna harmonia i przyjaźń, i tak sobie chłopaki mieszkają razem już pół roku
Oskar nie był kastrowany i po konsultacji z weterynarzem stwierdziliśmy, że byłoby lepiej, żeby tak zostało. Ostateczną decyzję oczywiście pozostawiam władzom Fundacji.
Psiak nie wykazuje absolutnie żadnego zainteresowania płcią przeciwną (kilka razy na spacerach spotkaliśmy suczki z cieczką i Ozi nawet szczególnie ich nie wąchał, przechodził obok obojętnie...). Natomiast jego wiek, fakt, że raczej ciężko goją się u niego rany (hot-spota leczyliśmy ponad miesiąc, przy kontrolach weta 3-4 razy w tygodniu) i prawdopodobnych problemach z krzepnięciem (niedawno Oskar chyba uderzył się w ucho i powstał krwiak, który też był długo leczony...trzeba było nacinać go 4 razy, ponieważ cały czas zbierała się krew w małżowinie, mimo podawania leków na zwiększenie krzepliwości... w tej sytuacji weterynarz nie zaleca, a nawet odradza zabieg kastracji, w szczególności, że nie występują problemy związane z agresją, nadpobudliwością, ucieczkami, itp, a trudno stwierdzić jaka będzie reakcja organizmu na stres i sam zabieg... Jeżeli jest taka konieczność to oczywiście poproszę weterynarza o pisemną opinię n.t. zabiegu u Oskara.
Kochani, jeżeli macie jakieś pytania to śmiało...
pozdrawiam
P. S. postaram się wrzucić kilka fotek (o ile nie zapomniałam jak to się robi )
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-10-25, 16:39
Oskar, Ty to piękny jesteś i już na rozmowie przedadopcyjnej skradłeś moje serducho Będzie się trzeba kiedyś umówić na wspólny spacer
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24672 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-02-13, 11:29
Dzisiaj otrzymaliśmy bardzo smutną wiadomość:
Dzień dobry, niestety Oskar odszedł za TM w Sylwestra. Zawsze bał się fajerwerków i prawdopodobnie jego serce już nie wytrzymało tego stresu, mimo, że sylwestra zawsze spędzał na wsi, gdzie raczej jest spokojnie ... 😞 Oski zasnął po północy, jak ucichły największe halasy i rano już się nie obudził 😞
Był naszym Przyjacielem, towarzyszył nam prawie 7 lat i chociaż od 3 lat starość dawała mu o sobie znać do tego stopnia, że miał problemy, żeby się podnieść, do końca został pogodnym, przeuroczym psem wciskającym pyszczek pod rękę, żeby go głaskać...
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum