Wczoraj o 24 dostałam smsa od Moniki że niestety stan Laguny jest bardzo ciężki. Wycieli jej 6 guzów do tego trzeba było robić sterylkę bo wszystkie narządy miała zwyrodniałe ze zmianami nowotworowymi. Później zaczęła krwawić i trzeba ją było drugi raz otwierać. Monika cały czas czuwa nad Lagunką.
Lagunka miała usunięty również kamień nazębny oraz usunięto jej jedynkę ponieważ ząb się ruszał i była próchnica.
A ja dodam- Lagunka w poprzednim domu miała robione blokady żeby nie miała cieczki. Takie blokady mają niestety skutki uboczne i te skutki właśnie teraz wyszły. Ja apeluje do wszystkich właścicieli- jeżeli macie sukę, nie chcecie aby miała cieczkę, nie jest to suka wystawowa nie macie planów hodowlanych- Sterylizujcie. Sterylizacja to najlepsze rozwiązanie dla zdrowia suki.
Wiek: 31 Dołączyła: 18 Lis 2011 Posty: 2881 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-23, 09:11
Kochani tak jak pisała Misia stan Laguny jest ciężki... mała miała w sobie 6 guzów.. (udało się bez usuwania sutków) do tego doszło zwyrodnienie jajowodów i macicy ze zmianami nowotworowymi ( wszystko zostało wycięte- nie było innej możliwości) , kiedy mała zaczęła się wybudzać dostała krwotoku okazało się, że krwawić zaczęła z podwiązanego jajowodu? ( nie jestem pewna) naczynka nie wytrzymały ściśnięcia pod szwem przez to zwyrodnienie i trzeba było operować jeszcze raz... spędziliśmy w przychodni 12 godzin... po pierwszej narkozie mała wybudzała się, podnosiła łepek po drugiej było gorzej.. gdy została zszyta drugi raz dostała skurczu żołądka tak silnego, że znowu poleciała krew przez szwy
bałam się najgorszego bo nie wiem czy wytrzymała by 3cią narkozę... dostała leki rozkurczowe i wszystko się unormowało a krew najprawdopodobniej poleciała z płynów brzusznych, które miała w sobie... lekarze obserwowali ją przez 4 h w pełnej gotowości... na szczęście nie krwawiła więcej. Przez ten czas miała problem z wybudzeniem - Laguna wpadała w histerię, zaczynała szczekać i piszczeć przez sen bo nie mogła ruszyć łapkami
po 23 wróciliśmy do domu... pilnowała jej cały czas z lampką na ranie czy na pewno nie ma krwotoku ... Mała jest tak silna że pół nocy próbowała wstawać ( ja panikara nie dawałam jej zbytnio bo bałam się, żeby znowu nie zaczęła lecieć krew ;() w nocy wymiotowała 3 razy , zaraz zastrzyk przeciwbólowy i antybiotyk.
wątroba Laguni jak to określił wet jest ''dziwna''nigdy nie widział tak pomarszczonej i zniekształconej wątroby... zalecił by podawać jej leki wzmacniające wątrobę i później badania by zobaczyć co się z nią dzieje , mówił, że są to zmiany ale na razie nie nowotworowe
Bidula ma pecha- widocznie tak jest obciążona genetycznie raczyskiem
dziś rano już się uśmiecha a zapomniałam jeszcze dodać, że lekarz musiał usunąć jej ząb ( jedynkę- mam kolejnego szczerbolka) podobno ruszał się a pod spodem zaczynał próchnieć więc nie było sensu żeby się z nim męczyła, pozostałe ząbki są bialutkie ( może nie śnieżnobiałe ale wygladają bardzo przyzwoicie) leży koło mnie i próbuje przekręcić się na plecki.
trzymajcie kciuki żeby szybko z tego wyszła
przepraszam za powtórzone informacje ale napisałam rano a nie miałam głowy żeby wstawić...
Monia dobrze że napisałaś- moje informacje były szczątkowe, teraz twój opis dał pełny obraz tego co ta biedna sunia przeszła i przechodzi nadal. Trzymam kciuki bardzo mocno- Lagunka bądź silna i dochodź szybciutko do zdrowia.
Bardzo mocno trzymamy kciuki za Lagune. Ma dziewczyna wole walki! Moniko również jesteśmy razem z Tobą, pewnie nie jest Ci łatwo, tyle stresów i zmartwień. Trzymaj się- bądźmy dobrej myśli
_________________ Pozdrawiamy Kasia, Tomek, Szajba, Milka i Kota
Wiek: 31 Dołączyła: 18 Lis 2011 Posty: 2881 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-23, 09:39
dziękuje, że jesteście . Jest mi ciężko bo z 'wierzchu' pies był w bardzo dobrym stanie... wczoraj biegała rano, cieszyła się a teraz... eh.
wet stwierdził, że trzeba czekać - dostała wszystkie leki i nic nie można więcej zrobić. Najważniejsze, że noc minęła spokojnie. Przyjedzie jeszcze dziś wieczorem.
Monia będzie dobrze. Widać że Lagunka ma wole walki, a i Ty jej pomagasz przez to wszystko przejść. Ani się oglądniecie a wszystkie 3 Lalki będą biegać na spacerach.
Jest mi niezmiernie przykro to pisać- dostałam wiadomość od mamy Moniki- że Lagunka odeszła za Tęczowy Most. Operacja była bardzo rozległa, choroba bardzo zaawansowana. Organizm suni nie wytrzymał tego obciążenia. Lagunka już nie cierpi... (*) Monika dziękujemy za opiekę którą obdarzyłaś Lagunkę. Panu Mariuszowi- poprzedniemu właścicielowi również składamy wyrazy współczucia.
O Boże.. tak strasznie przykro to czytać. Moniko zrobiłaś dla niej tyle dobrego. To była dzielna sunia, lecz choroba nie dała za wygraną. Jesteśmy z Toba w tej trudnej chwili. Wyrazy współczucia dla poprzednich właścicieli. Lagunko biegaj szczęśliwa za Tęczowym Mostem
_________________ Pozdrawiamy Kasia, Tomek, Szajba, Milka i Kota
Powinniśmy się uczyć od psiaków, tej radości, nawet kiedy są chore. Woli walki mimo, że czują się fatalnie. A ja ciągle marudzę, mimo, że mam tak dobrze...
[*] dla Lagunki.. teraz tez sobie szczęśliwie hasa..
pomimo tego że była z nami parę dni ja i tak ryczę.. bardzo współczuje tym kt się nia bezpośrednio opiekowali...
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Nie jestem w stanie powiedzieć czegokolwiek sensownego.........
Zupełnie inaczej odbiera się śmierć bliskiej istoty ,kiedy widzi się jej cierpienie........
Mimo tego ,że szybciutko została zdiagnozowana i my wiedzieliśmy , to Ona swoim uśmiechniętym pysiem mówiła nam, nie martwcie się ,jej tańczący ogonek mówił - nie jest źle ,dam sobie radę.....
Tylko szczęśliwy pies potrafi nas tak uspokajać.....
Jak wielkie było jej cierpienie,nie wiemy......
Wiemy,że nigdy w życiu nie doznała krzywdy i zawsze była kochana
Nadal nie mogę w to wszystko uwierzyć.......
Lagunko biegaj szczęśliwie za Tęczowym Mostem [*]
Chciałam spytać, czy sunia miała zrobione badanie krwi przed poddaniem jej zabiegowi?
Wszystkie psy które są poddawane zabiegom mają wcześniej wykonywane niezbędne badania. Laguna również, zwłaszcza że była to 8 letnia sunia, ze zdiagnozowanym nowotworem. Fundacji Aurea jak zawsze dziękujemy za troskę. Teraz prosimy o uszanowanie tego że Laguna odeszła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum