Ale piękny piecho wyrósł Ja to Wam zazdroszczę, że Mesio Wam zabawki przynosi, bo ja mam w domu takiego "retrywera", jak z koziej dupci trąbka Ale za to mój też tak sypia, ale najczęściej ma to miejsce tylko w nocy, w poprzek łóżka. Za dnia na podłodze wybiera nieco mniej wyszukane pozycje.
Małgorzata i Borys napisał/a:
ciekawostka! zabawki zawsze muszą piszczeć. inaczej je rozgryzie na milion kawałeczków:))
No ba, skoro nie piszczy, to pewnie zepsuta, trzeba zajrzeć do środka i naprawić
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Witam.Przepraszam za brak zdjęć, nadrobię następnym razem
U Messiaka wszystko ok. Od ostatniego piątku ma nowego kumpla-5tyg. owczarka. Zaakceptował go bardzo szybko. Nie było szczekania jak przy kocie, tylko troszkę zazdrości. Jednak gdy przekonał się, że Ramos nie zagraża jego pozycji przejął funkcję tatusia
Pojawiły się u nas także małe gąski. Tego baliśmy się najbardziej bo zabawki dla Messiaka zazwyczaj są żółte i piszczące. I w pierwszej chwili usiadł i zaczął prosić o jedną z tych ruchliwych zabaweczek, jednak po dłuższej obserwacji, chyba stwierdził że to coś jest żywe i nie w moim typie, i trzeba to ignorować
Dzisiaj znosi dzień bez jedzonka. Na 16 jesteśmy umówieni na kastrację.
Rano napiszę jak minęła pierwsza noc...
Tego baliśmy się najbardziej bo zabawki dla Messiaka zazwyczaj są żółte i piszczące. I w pierwszej chwili usiadł i zaczął prosić o jedną z tych ruchliwych zabaweczek, jednak po dłuższej obserwacji, chyba stwierdził że to coś jest żywe i nie w moim typie, i trzeba to ignorować
Zdecydowanie jak się rusza to jest nie do jedzenia
Małgorzata i Borys napisał/a:
Dzisiaj znosi dzień bez jedzonka. Na 16 jesteśmy umówieni na kastrację.
Trzymamy kciuki, żeby było bezproblemowo
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Witam.
Mess jest już po kastracji. To chyba najokropniejsza rzecz jaką wymyslili ludzie dla swoich pupilów Nigdy nie byliśmy zwolennikami, ale zmusiła nas do tego umowa. To pierwszy i ostatni raz. Mess przeżywa strasznie. O 16 dostał usypiający zastrzyk przed zabiegiem. jest 21 a Messiak wciąż chodzi bardzo osłabiony i osowiały. Ma zrozpaczone oczy.
Mamy nadzieję, że wszystko będzie ok. Jak na razie jest beznadziejnie.
Wszczepiliśmy mu przy okazji chipa.
Pozdrawiamy.
To zaświadczenie o kastracji, gdzie mamy je wysłać?
Małgorzato, będzie dobrze.... Dzisiejsza noc może być ciężka. Za to potem będziesz szczęśliwa, że Twojego psiaka ominie wiele chorób. Trzymam kciuki za Messa.
Co do zachowania psa po zabiegu, to właśnie przez narkozę może być on trochę osowiały. Jednak z dnia na dzień powinno być lepiej. Trzymamy kciuki za szybki powrót do pełni sił Messiego
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
To chyba najokropniejsza rzecz jaką wymyslili ludzie dla swoich pupilów
Śmiem twierdzić, że jest odwrotnie. Dzięki temu oszczędzamy psiakom kuuupę stresu i chorób. To tylko kilka dni, kiedy trwa rekonwalescencja, ale uwierzcie, naprawdę będzie dobrze Messi, a ty zasługujesz na order "dzielny pacjent" Mam nadzieję, że już masz się dużo lepiej
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Dzień dobry
Mess ma się dobrze. Jest wesoły, znowu widać uśmiechnięty pychol Na sobotniej kontroli dostał antybiotyk. Goi się dobrze. Musieliśmy zdjąć mu kołnierz ponieważ strasznie się irytował. Ale spokojnie, pilnujemy, żeby nic sobie nie rozgrzebał.
Pozdrawiamy z Mesiaczkiem
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-04-21, 20:53
Super wiadomości, najważniejsze, że psiak dochodzi do siebie. Za chwilę chłopak będzie brykał jak szalony i nawet ni będzie pamiętał o zabiegu
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-05-06, 20:09
W prywatnej wiadomości, wysłałam Pani adres do wysyłki zaświadczenia
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Witam
Mess ma się dobrze. Zmiany po kastracji jednak są znaczne.
Jest poważny. Nie ma już tego radosnego psiaka z błyskiem w oku, który zamęczał nas zabawkami. Jest dużo starszy psychicznie spokojny pies, który zaczyna tyć. Wtedy jadł te same porcje co teraz, jednak miał taki temperament, że wszystko na bieżąco spalał. Teraz gdy temperament jest w zaniku, Mess głównie śpi lub odpoczywa. Musimy zachęcać go do ruchu i zabawy, co jest dla nas sporym zdziwieniem. Zazwyczaj było na odwrót. W natłoku wad kastracji, jest jedna zaleta. Jest posłuszniejszy.
Pozdrawiamy z Messiaczkiem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum