Wiek: 39 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 13 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-05-06, 17:42
Niedawno wróciliśmy z popołudniowego spacerku. Tutisek powoli uczy się chodzić na smyczy i reagować na podstawowe komendy oraz swoje imię. Dziś nawet został na chwilkę puszczony luzem żeby mógł pobiegać. Była to dla niego zupełnie nowa sytuacja i chyba trochę się w niej zagubił. Niestety nadal na niego trzeba uważać, bo strasznie klei się do innych psów i ludzi, no i z chęcią ruszyłby za pogoń za jadącym samochodem. W domu jest bardzo grzeczny i ułożony. Powoli oducza się również szybkiego jedzenia. W tej chwili zmęczony wrażeniami słodko śpi
_________________ "...jeśli mnie oswoisz, będziemy potrzebni jeden drugiemu"
Wiek: 45 Dołączyła: 19 Maj 2011 Posty: 7072 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2013-05-06, 20:37
Pawle to zdecydowanie za szybko, żeby tak bez smyczki biegał. Może zamieńcie smycz na linkę treningową taką z 10-15 metrów. Dla jego i waszego bezpieczeństwa,bo zapachy nowe, miejsce też.
_________________ Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
Wiek: 39 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 13 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-05-07, 06:14
Spokojnie... był w zamkniętej przestrzeni, więc nie miał jak ode mnie uciec. W terenie zawsze jest na smyczy, bo z pewnością byłby nieposłuszny jeszcze
_________________ "...jeśli mnie oswoisz, będziemy potrzebni jeden drugiemu"
Z powodów problemów Pawła z alergią Tutisek musiał zmienić domek, dziś pojechał do Sopotu do Justyny.
Rozmawiałam z nią i do jutra wieczora nie ma internetu więc na najnowsze wieści będzie trzeba chwilkę poczekać, ale z tego co wiem to wszystko jest ok
Czekam na ciąg dalszy i jakieś foteczki
Przy okazji bardzo ale to bardzo chciałam podziękować Pawłowi za pomoc od samego początku
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Witamy trochę czasu nam zajęło napisanie pierwszej wiadomości ale niestety cały czas borykamy się z problemami technicznymi...mam nadzieję że do czwartku wszystko zostanie naprawione i będziemy mogli zamieścić nowe zdjęcia Tutisa. Chłopak jest u nas od piątku i radzi sobie całkiem dobrze Mieliśmy trochę problemu z wsadzeniem go do samochodu ale potem już poszło gładko. Weekend Tutis przeleżał w przedpokoju i tylko na jedzenie wchodził do kuchni, większość czasu spał...Śmiem podejrzewać że zakochał się w mojej kotce Kotonie i nie chce jej odstępować na krok Kiedy Kotona jest obojętna na jego zaczepki przynosi jej w pysku zabawki i zachęca do szaleństw Dzisiaj rano przeszliśmy nasze pierwsze szkolenie, ćwiczymy głównie chodzenie na smyczy bo z tym jest duży problem. Tutis jest silny i potrafi mocno pociągnąć a ja niestety jestem drobna i czasami mam problem z utrzymaniem go...Tutis bardzo żywo reaguje na inne psy i wszystko co jest nowe w jego otoczeniu. Najważniejsze że Tutis jest chętny do nauki i uwielbia smaczki oraz pochwały Przed nami kolejny spacer i nauka chodzenia, trzymajcie kciuki!
Dzień dobry przepraszamy za długą ciszę ale pogoda jest taka, że każdą wolną chwilę spędzam z Tutisem w lesie i robię wszystko żeby nie siadać do komputera U nas wszystko w porządku! Tutis dostał szelki oraz krótszą, grubą smycz i spacery z nim to prawdziwa przyjemność. Nadal zdarza mu się pociągnąć albo wyskakiwać do innych psów lub ludzi ale pilnie trenujemy a pies jest bardzo pojętny Pracujemy również nad tym żeby Tutis reagował na swoje imię bo różnie z tym bywa....utrwalamy komendy "siad" i "waruj" Co ciekawe Tutis równie entuzjastycznie reaguje na smaczki jak na czesanie! To chyba jego ulubiona czynność Dodam tylko że pies świetnie dogadał się z Kotoną i zwierzaki stworzyły niezłą bandę
niestety ale Tutisek musi wrócić do przedsionka...
Chłopak poczuł się trochę pewniej siebie i zaczyna pokazywać różki.. niestety wychodzą problemy i jesteśmy na etapie umawiania spotkań z profesjonalistami żeby ustalić w czym tkwi problem i ułożyć plan działania żeby pomóc Tutiskowi...
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Czas na aktualizację! Rzeczywiście od środy wieczorem mamy spore problemy z Tutisem. Do tej pory najgorzej było z ciągnięciem na smyczy ale nad tym pracowaliśmy i szło nam coraz lepiej...W srodę na wieczornym spacerze Tutis zaczął być agresywny i rzucał się praktycznie na wszystko co się ruszało: samochody, rowerzystów, dzieci, sąsiadów mijanych pod klatką...Pies najpierw się kładzie i obserwuje, a później wyskakuje. Pojawiły się również problemy w domu ponieważ Tutis coraz częściej warczy na kota, szczeka i skacze na gości i ogólnie zaczął się zachowywać jak Pan Domu...Wczoraj spotkałam się z koleżanką, która jest szkoleniowcem i probowałyśmy nagrać kilka niepokojących zachowań Tutisa - Zaraz postaram się wrzucić filmiki. Po spotkaniu okazało się że po pierwsze Tutis delikatnie kuleje podczas wstawania więc może mieć problem z tylną łapą, wykazuje zachowania "bitego psa" i dostałam również informację że trudne zachowania najprawdopodobniej będą się teraz nasilały! Kiedy pojawiło się warczenie przy misce, kiedy ktoś przechodzi przez kuchnię usuneliśmy miskę i Tutis dostaję ją tylko na posiłek żeby jej nie bronił. Dzisiaj postaramy się odwiedzić weterynarza z łapa ale szczerze mówiąc może być różnie bo pamiętam że mieliśmy ogromny kłopot z wsadzeniem Tutisa do samochodu kiedy go odebieraliśmy (położył się na ziemi i nie chciał się ruszyć) ale na początku on był trochę "wyłączony" i bierny. Teraz stał się pewny siebie i potrafi okazać niezadowolenie! Tutis potrzebuje nowego opiekuna, który ma doświadczenie w pracy z psami z zachowaniami agresywnymi. Minusem jest również jego rozmiar i siła, ponieważ w momencie wyskakiwania potrafi bardzo mocno pociągnąć np. w kierunku jadącego obok samochodu. Dodam tylko że w momencie wyjścia na spacer Tutis wchodzi w tryb "polowania" i jest obojętny na pzewodnika i jakiekolwiek nagrody. Zaraz wrzucam filmik ze spaceru
dzień dobry znowu nas tutaj trochę nie było ale to tylko dlatego że ciężko z Tutisem pracujemy Jesteśmy po kolejnych spotkaniach ze szkoleniowcem i muszę przyznać że nasz łobuz zachowuje się coraz lepiej! Wprowadzamy nowe komendy - Tutis łapie szybko i jest bardzo chętny do współpracy (szczególnie kiedy w grę wchodzą smaczki)...Jeżeli chodzi o zachowanie w domu pies jest praktycznie idealny Wcześniej kilka razy pojawiło sie warczenie przy misce (kiedy przechodził kot) ale teraz miska została zabrana i Tutis "pracuje" na karmę (komendy i dobre zachowanie)...nie byłam przekonana czy to dobry pomysł ale brak miski niesamowicie obniżył ciśnienie, które zawsze pies miał wchodząc do kuchni. Teraz nie ma nawet problemu kiedy kicia pije z jego miski z wodą Podczas spacerów Tutis nadal wymaga sporo pracy! Kiedy widzi innego psa lub zbliżający się samochód i zaczyna "polowac", wydaję komendę chodź i szybko odchodzę w przeciwnym kierunku. Początki były dosyć ciężkie ponieważ Tutis ma dużo siły ale mam wrażenie że załapał o co chodzi z ta komenda i jest mi coraz łatwiej odwrócić jego uwagę i zmienić kierunek spaceru. We wtorek odwiedziliśmy weterynarza i byłam bardzo miło zaskoczona zachowaniem Tutisa. Chwilę zajęło nam przekonanie go żeby wsiadł do samochodu ale potem wszystko przebiegło bardzo dobrze - nawet u weterynarza pies był spokojny Jakis czas temu zaobserwowałam że Tutis podczas wstawania delikatnie "ciągnie" za sobą jedną z łap...weterynarz wykonał prześwietlenie i niestety okazało się że Tutis ma zaawansowaną dysplazję Psiak dostał leki przeciwbólowe i przeciwzapalne + zalecenia (nie biegamy, nie skaczemy, nie chodzimy po schodach, musimy pływać!) Gorąco pozdrawiamy
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-06-01, 10:05
Fajnie, że Tutis tak z Wami współpracuje i robi postępy
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
ale fajnie się to czyta.. ewidentnie jest to piesek który musi poznać zasady żeby czuł się bezpiecznie i to jest podstawa do wszystkiego
Co do samopoczucia.. jak łapka, leki pomagają?
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Trochę nas nie było - Przepraszamy! To wszystko ze względu na wytężoną pracę Przez ostatnie dni wszystko powoli wróciło do normy! Tutis wyraźnie się uspokoił i wyciszył W domu większość czasu spędza wylegując się na balkonie albo zaczepiając Kotone Musimy się też pochwalić że umiemy coraz więcej komend - siad, waruj, zostań, nie rusz, noga! Saszetka z przysmakami stawia go na równe nogi ale Tutis jest tak chetny do wszelkich aktywności że w pełni wystarcza mu towarzystwo i zainteresowanie człowieka Jeżeli chodzi o spacery to psiak nadal jest pobudzony ale mam wrażenie, że "najgorszy okres" mamy już za sobą...dużo ćwiczymy aby Tutis wykonywał różne komendy kiedy w pobliżu są inne psy. Bardzo pomogło rozdzielenie dziennej porcji karmy i nagradzanie Tutisa na spacerach zawsze kiedy jest grzeczny i spokojny. We wtorek dostaliśmy preparat/odżywkę na stawy więc mam nadzieje że z Tutkiem będzie coraz lepiej! Muszę przyznać że jestem bardzo zadowolona z jego zachowania i dumna z postępów jakie ostatnio zrobił Mamy kilka nowych zdjęć i nawet filmik z komendami więc postaram sie dzisiaj zamieścić żeby każdy mógł podziwiać naszego cwaniaka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum