Kolejne dni przyniosły Nicusiowi kolejne atrakcje, wizyta u koleżanki w Śremie, kąpiel w Warcie, spotkanie z moją chrześniaczką no i wreszcie spotkanie z Piorunem Moje obawy okazały się niczym nieuzasadnione, chłopcy od razu przypadli sobie do gustu i na zmianę zachęcali się do zabawy Udało nam się jeszcze z korzystać z ostatnich dni lata i zabraliśmy psiaki nad wodę. Efekty poniżej
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Z duuuuuużym opóźnieniem wstawiam obiecane zdjęcia, a raczej ciąg dalszy zdjęć ze spotkania Nico z Piorunem i naszych wakacji Przy okazji informuję, że u mojego łobuza wszystko w jak najlepszym porządku, wczoraj i dzisiaj byliśmy na wybiegu dla psów, na całe szczęście Nico nikogo nie zjadł Co prawda upatrzył sobie kilka psów, za którymi łaził i szczekał im bezustannie nad głową prosząc o nutkę zainteresowania, ale niestety był bardziej wkurzający niż skuteczny w tym co robił No dobrze... koniec czytania, nadszedł czas oglądania
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Jak wychodzę do pracy to wyje i szczeka, ale nie trwa to bardzo długo, a jak wychodzę w ciągu dnia na zakupy albo gdzieś, to tylko sobie chwilę popiszczy. Jeśli chodzi o rowerzystów to większą nienawiścią pałał jednak do rolkarzy i ludzi z kijkami, zdarzyło mu się kilka razy pogonić. Teraz nie spuszczałam go nigdzie oprócz wybiegu więc ciężko mi powiedzieć, a na smyczy nie reaguje za bardzo na nic oprócz innych psów i to tylko niektórych
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Mamy niestety niedobre wieści na temat zdrowia Nico. Nicuś jak trafił do Anetki miał zrobione badania krwi, według których wyszło że pies ma anemię. Zalecone zostało podawanie kwasu foliowego i witamin i powtórzenie kolejnego badania po 2 tygodniach. Kolejne badanie nie wykazało poprawy, było nawet gorzej, wet zarządził zrobienie rozmazu z krwi żeby dowiedzieć się w czym tkwi problem.
No i mamy taki wynik
Cytat:
"Wyniki wskazują na upośledzenie wytwarzania nowych krwinek czerwonych jak i białych przez szpik kostny...
W tej sytuacji należałoby wykonać biopsję szpiku kostnego w celu rozpoznania przyczyny-czy jest to proces nowotworowy,autoimmunologiczny czy związany ze zwłóknieniem lub martwicą szpiku.Na podstawie tego badania można ustalić leczenie i rokowanie."
Sprawa jest poważna, Aneta w dniu jutrzejszym jedzie do Warszawy do onkologa na konsultacje. Jak wszyscy wiemy chory pies niesie za sobą spore wydatki- badania, leczenie itd, dlatego zwracamy się w tym miejscu o wsparcie finansowe dla Nico i Anety w tym trudnym dla obojga czasie.
Kochani, czas na najnowsze wieści dotyczące stanu zdrowia Nico. Dobrą wiadomością jest to, że wszystko wskazuje na brak jakichkolwiek komórek nowotworowych w szpiku. Zła wiadomość jest taka, że dalej nie znamy przyczyny złych wyników krwi, a Nico niestety czuje się coraz gorzej. Dzisiaj całkowicie brakuje mu energii na cokolwiek, dodatkowo ciągle sączy mu się rana po pobraniu szpiku. Dzisiaj byliśmy u weta w związku z tą raną i psiak musi dostawać antybiotyk. Skoro szpik jest ok, to musimy dalej szukać złodzieja energii w organizmie Nico, we wtorek będziemy robić szersze badania tarczycowe, miejmy nadzieję, że pokażą one więcej, niż te robione w Warszawie. Koszt badań, które będziemy przeprowadzać to ok. 200zł, dlatego dalej zwracam się z prośbą o pomoc duchową, jak i finansową. Nico co prawda pozbawiony sił, ale i tak pozdrawia Was z wygodnego łóżka
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Najważniejsze, że nie ma tego na "n". Jestem pewna, że teraz pójdzie z górki, jakakolwiek jest przyczyna, znajdziemy ją i zrobimy jej... kuku. Jesteśmy z Wami!
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-10-11, 23:51
My też nadal trzymamy kciuki za Nico, oraz przesyłamy moc pozytywnej energii
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Nico czuje się lepiej, ale za to troszkę stracił apetyt. W Poznaniu chodzimy do lecznicy Pana Piotra Dąbrowskiego. Uważam, że pracują tam bardzo dobrzy weterynarze. Jeśli chodzi o opiekę nad Nico i innymi psami, z którymi tam chodziłam nie mam im nic do zarzucenia, lecznica ta zajmuje się również naszymi sklepowymi zwierzakami. Wiem, że oni też bardzo martwią się o Nico i jeśli czegoś nie wiedzą to wysyłają do kogoś, kto w danej sprawie będzie bardziej kompetentny.
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Dzisiaj Nico miał zrobione USG jamy brzusznej, na której na szczęście nie wyszło nic niepokojącego. Wet pobrał mu krew i została ona wysłana do dokładniejszego przebadania tarczycy i chorób odkleszczowych. Wyniki będę w czwartek lub w piątek wiec na razie pozostaje nam tylko czekać. W piątek zostaną też ściągnięte Nicusiowi szwy po pobraniu szpiku, bo niestety rana cały czas jest niezagojona i dzisiaj nie można było tego zrobić. Koszt dzisiejszych badań to 315 zł.
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
U Nico jak na razie bez zmian, czuje się trochę lepiej niż przed weekendem, ale dalej nie jest jakoś bardzo dobrze. Przyczyny jego złych wyników dalej szukamy, dzisiaj albo jutro będę miała kolejne wyniki. Z przewodem pokarmowym nic się nie działo. Mam nadzieję, że wkrótce się czegoś dowiemy.
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24669 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-17, 18:13
Poznałam już kilka psów, które było bardzo trudno zdiagnozować, a one właśnie podupadały na zdrowiu. Okazywało się, ze chorują na chorobę autoimmunologiczną krwi po wcześniejszym ukąszeniu przez kleszcza. Bardzo różne świństwa atakują nasze psiaki i czasem tak trudno jest to znaleźć. Za Nikusia trzymam bardzo mocno kciuki.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Moi drodzy, niestety nie mam dla Was dobrych wieści... Wyniki morfologii Nico dalej są bardzo złe, co prawda okazało się, że jego tarczyca jest zdrowa, ale tak naprawdę miałam nadzieję, że to tarczyca jest sprawcą całego tego zamieszania i wystarczą tabletki żeby wszystko wróciło do normy. Z rozmazu krwi wynika, że w organizmie Nico nie są produkowane młode białe krwinki, zostały tylko te dorosłe, a one kiedyś umrą... Bardzo wzrosła ilość neutrofili we krwi (komórki z ciałkami Dohle'go występujące m.in. w chorobach płuc, wątroby, białaczkach, itd.) w poprzednich badaniach było ich 15%, teraz jest aż 50% Dalej czekamy na wyniki chorób odkleszczowych, ale gdyby Nicoś miał którąś z nich prawdopodobnie ilość białych krwinek w jego krwi byłaby powyżej normy, a tymczasem jest sporo poniżej. Kompletnie nie mam pomysłu co dalej robić, powoli tracę siły na szukanie tego cholerstwa, które atakuje od środka mojego blondyna. Jedynym naszym ratunkiem jest konsultacja we Wrocławiu, dlatego mam nadzieję, że uda mi się to ogarnąć w miarę szybko. Dalsze poszukiwania, to kolejne badania i kolejne koszta, dlatego po raz kolejny zwracam się do Was o pomoc dla Nico!
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Anetko, bardzo mi żal Nico. On biedak choruje a TY też cierpisz z tego powodu. Myślę, że zdrowie Nico jest tak ważne, że wszyscy się zmobilizujemy i nie zostaniesz z tym sama.
Tak, na odkleszczowe jeszcze czekamy, będą jutro, albo na początku tyg.
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum