Oczywiście, że za dobrze, ale ciężko było odmówić takiemu przystojniakowi U nas standardowo wszystko w jak najlepszym porządku, wczoraj mieliśmy bardzo aktywny dzień, muszę się pochwalić, że zwiedziliśmy całe nasze poznańskie jeziorko dookoła, ja jechałam rowerkiem a Nico sobie truchtał obok. Ja nie wiem skąd on ma tyle energii, ale nawet pokonanie 10km nie było dla niego jakoś bardzo męczące, bo po powrocie do domu jeszcze biegał po podwórku W czwartek znowu jedziemy do mnie do domku więc Nicuś pohasa sobie z moimi psiakami no i jeśli pogoda dopisze to na pewno wybierzemy się na plażing Na dole zdjęcie z wczoraj
ehhh... jestem tak wstrząśnięta dzisiejszą sytuacją, że muszę się z Wami nią podzielić. Zacznę od tego, że dzisiaj udaliśmy się z Nico do mojego rodzinnego domu, najpierw jechaliśmy tramwajem, potem 2h pociągiem. Warto wspomnieć, że czekając na peronie z Nico i moją koleżanką zaczepił nas jakiś Pan, który chciał nam dać pieniądze na karmę dla psa, bo mu się bardzo spodobał Obie podróże nasz przystojniak przebył bez żadnego problemu. Kiedy już dotarliśmy na miejsce na dworcu czekali na nas moi rodzice, i co zrobił mój tata? Zamiast zabrać od córki ciężką torbę to przywitał się z psem, zabrał mi smycz i poszedł Czy Wy też uważacie, że to skandal? Całe szczęście, że przed moim pokojem nie zobaczyłam napisu: "Nico witaj w domu", bo wtedy już naprawdę poczułabym się zagrożona Teraz Nico już śpi po dniu pełnym wrażeń, a od jutra znowu rozpoczniemy beztroskie dni na wsi
W trosce o Wasze serca tym razem napiszę swój post w bardzo poważny, jak na mnie sposób. Dzisiaj mijają 3 tyg., kiedy Nico jest u mnie, ze względu na to, że jest to psiak zdrowy, wykastrowany i bezproblemowy nadchodzi czas na znalezienie mu domu. Oddanie tymczasa to bardzo trudna decyzja, zresztą sami wiecie, z każdym kolejnym psiakiem jest coraz gorzej. Nie da się ukryć, że Nico od samego początku podbił serce nie tylko moje, ale także wszystkich moich bliskich, dlatego piszę to z ciężkim sercem, ale niestety tym razem tylko fundacja będzie musiała się z nim pożegnać Nie wyobrażam sobie innego rozwiązania, jak tylko zaadoptowanie Nico. Już podczas naszego pierwszego spotkania przyszła mi go głowy myśl, że on już u mnie zostanie, a przez pierwsze noce ciągle mi się ktoś śnił i mówił: Ja na Twoim miejscu bym sobie go zostawił/a. Moi rodzice nawet nie byli zaskoczeni, że chcę zostawić psiaka, bo sami się w nim od razu zakochali, w mieszkaniu też nikt nie ma wątpliwości co do mojej decyzji No cóż, w takim razie nie pozostało Wam nic innego, jak tylko przesyłać mi umowę adopcyjną Dodam jeszcze, że adopcja Nico wcale nie oznacza, że to koniec z DT, chętnie przyjmiemy do nas jakiegoś przyjaznego psiaka albo sunię
Przekazuje również oficjalne podziękowania i gratulacje dla Ciebie Anetko od byłej właścicielki Nico- Ewy. Ewa jest bardzo szczęśliwa że Niculec tak dobrze trafił i również po cichu Wam kibicowała
Kiedyś to musiało nastąpić.. mówi to osoba która nie oddała swoich pierwszych 2 tymczasów
Anetko.. serdecznie gratuluję.. trafiłaś wreszcie na Tego psiaka
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-08-26, 23:24
Aneto, bardzo serdecznie gratulujemy i życzymy wielu wspólnych lat spędzonych razem i oczywiście urlopów wypracowanych przez Twoje futro i smaczków dla Nico od Twojego szefa
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum