Dzisiaj pod naszą opiekę trafiła 6 letnia Rudzia. Właścicielka zwróciła się do nas o pomoc z przyczyn osobistych. Sunieczka tymczasowo zamieszkała u Pani Basi w Warszawie i z tego co wiem już podbiła serce swojej opiekunki Pani Basia jak tylko zapozna się z forum napisze kilka słów o suni i może nawet uda się wkleić zdjęcie ( chociaż podobno bardzo ruchliwa z niej istotka więc o zrobienie fotki trudno )
Wiek: 51 Dołączyła: 02 Sie 2013 Posty: 24 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-02, 18:37
Witamy
Rudzia zadomowiła się po kilku minutach, na początek obwąchała całe mieszkanie, włącznie z szafą Bardzo grzeczna, chodzi cały czas za mną jak cień. Sama słodycz Zna komendy siat, waruj, daj łapę i cały czas chodzi przy nodze Ma jakieś małe adhd nie wiem gdzie się wyciąga jej bateryjki. Po starym 13 letnim psie takie złoto jest nie do ogarnięcia, ale uczymy się siebie i jest bardzo fajnie Pozdrawiamy i postaramy się na bieżąco informować jak się mamy
Zdjęcia dodamy później
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-08-02, 20:03
No, no, no z opisu brzmi ciekawie. Czekamy na zdjęcia suni
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Wiek: 51 Dołączyła: 02 Sie 2013 Posty: 24 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-03, 15:04
Dzień dobry, witamy ponownie wczorajszy dzień minął pod znakiem atrakcji.
Pojechałyśmy do psiowego sklepu po karmę i smakołyki dla Rudzi, baaardzo zadowolona szczególnie ze świńskiego ucha, które zjadła w 5 minut , myślałam, że jej to troszkę dłużej zajmie.
Mam dość wysoki samochód, Rudzia bez najmniejszego problemu wskakuje i wyskakuje z bagażnika, o czym się wczoraj przekonałam, zrobiłyśmy sobie wycieczkę nad jezioro gdzie sunia ochoczo biegała za kaczkami
Wieczór był już nieco spokojniejszy i dla niej i dla mnie.
Straszny pieszczoch, nie dawała chwili odpoczynku od głaskania.
Noc minęła spokojnie, rano obudziło mnie radosne machanie ogona i uśmiech od ucha do ucha, to bardzo radosny pies.
Na spacerze spotykamy inne pieski i nie ma problemu z jakąkolwiek agresją, wręcz przeciwnie, pełna radość.
Jest jeszcze troszkę niespokojna i chodzi jak cień za mną, ale myślę, że to kwestia jeszcze kilku dni i wszystko się unormuje.
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-08-03, 21:12
Tak, dokładnie psiaki na początku w nowych domach często chodzą za nowymi właścicielami, tak jakby się chciały upewnić, że im nie uciekniemy słodkie to jest, ale czasem uciążliwe.
Na początku mój Boski właził ze mną nawet do toalety, a jak zaczęłam zamykać drzwi to kładł się "na drzwiach" i w efekcie nie mogłam wyjść . A teraz nawet nie zauważa jak opuszczam mieszkanie
Cieszę się bardzo, że Rudzia okazała się taką zdolną dziewczynką, na pewno szybko znajdzie cudowny domek.
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Wiek: 51 Dołączyła: 02 Sie 2013 Posty: 24 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-05, 09:26
Dzień dobry
Witamy po kolejnym dniu i nocy spędzonej razem.
Tak jak pisałam we wcześniejszych postach, Rudzia to cudowny pies.
Najfajniejsze są poranki kiedy otwieram oczy a jej s lodki pysio uśmiecha się do mnie a ogon mało co się nie urwie ze szczęścia
Sama słodycz.
Rudzia uwielbia spacery i jazdę samochodem, taki pies podróżnik chociaż pierwszy raz od dwóch dni udało mi się zmęczyć ją na spacerze i po przyjściu do domu pies padł
Uwielbia dzieci, bawi się z innymi psami, grzecznie zostaje w domu, nie gryzie rzeczy nie niszczy, pierwsze noce spała przy łóżku od wczoraj podróżuje pomiędzy kuchnią a sypialnią, powoli zaczyna się przyzwyczajać, chociaż wciąż chodzi za mną jak cień. Jutro pierwsza wizyta u weterynarza, ale na pierwszy rzut oka widać, że wszystko z nią jest dobrze. Pozdrawiamy
no taki nochal na dzień dobry to coś przecudownego
a co do weta.. taka moja mała sugestia jeśli sami mówicie że na pierwszy rzut oka z małą jest wsio ok to może poczekajcie z tydzień.. ona i tak ma stres związany ze zmianą miejsca, szczepienia przeciwko wściekliźnie z tego co wiem ma chyba aktualne a jak nawet nie ma to i tak dobry wet by jej nie zaszczepił.. tak przynajmniej zawsze mówili mi moi.. stres obniża odporność, szczepienie też, w każdym miejscu są inne zarazki/bakterie więc po co ryzykować
niunia powinna wam do 2 tyg ochłonąć i poczuć się zdecydowanie pewniej pełna aklimatyzacja u takich fajniutkich psiaków zajmuje ok miesiąca będziecie widzieć zmianę z dnia na dzień
Wymyziajcie ja ode mnie super Wam idzie
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Wiek: 51 Dołączyła: 02 Sie 2013 Posty: 24 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-10, 20:14
Dzień dobry
Jak przeżyliście wczorajszą burzę? U nas było nerwowo do 4 rano. Rudzia bardzo boi się burzy, domyślam się, że noworoczne fajerwerki to też nie jej ulubione dźwięki. Ale jakoś przeżyłyśmy, dzisiaj odsypiamy… Upał ostatniego tygodnia zniosła mężnie. Przykrywałam ją zmoczoną koszulką, co bardzo jej się spodobało. Trochę mniej jadła i o dziwo mniej piła ale już wszystko wróciło do normy.
Rudzia to bardzo kochana, spokojna i mądra sunia. Jest jeszcze trochę zalękniona dlatego nie będę opisywać typowych zachowań Rudzi bo nie wiem czy są typowe czy wynikają jeszcze ze stresu. Martwi mnie to, że gubi sierść w ilościach hurtowych Czesanie 2x dziennie niewiele pomaga. Zastanawiam się czy to stres czy po prostu muszę cierpliwie usunąć wszystkie martwe włosy…
Pozdrawiamy Wszystkich serdecznie,
Rudzia i ja
Pani Basiu, no niestety są takie upały że możliwe Rudzia może tak właśnie pozbywać się sierści- ja mam to samo w domu niestety u dwóch psów. Zachowania Rudzi mogą wynikać ze stresu, ale ma Pani rację warto odczekać i sprawdzić aż się zadomowi
Pomysł z koszulką jest świetny, ja używam mokrego ręcznika i wprowadza to psiaka w wielką błogość Co do sierści, to tak jak Misia mówi, moja Kajka jest teraz bardzo wyłysiała, bo już od początku wakacji gubiła ogromną ilość sierści, a ogon byłby dokładnie jak u świnki, gdyby tylko się troszkę zawinął
Ja już konsultowałam z Misią czy to nie jest siostra Kajci, jak pokazałam w domu zdjęcia, to nikt nie chciał uwierzyć, że to nie nasz psiak W związku z tym chyba nie muszę pisać jakie ochy i achy wywołuje we mnie ta śliczna dziewczyna
Dołączyła: 14 Sie 2013 Posty: 23 Skąd: Warszawa Choszczówka
Wysłany: 2013-08-14, 22:44
witam serdecznie Wszystkich
jestem nowo zarejestrowana i pisze poniewaz jestesmy z Mezem zakochani w Rudzi:))))
Rudzie poznalismy jeszcze nim trafila tutaj do Fundacji:)
dzis napisala mi maila Jej poprzednia Wlascicielka czy nie chcielibysmy adoptowac Rudzi i ze Rudzia jest u Was pod opieka.....zatem z calym naszym CHCENIEM jestem tutaj:)))
oczywiscie chcielibysmy przejsc wszystkie "procedury" i moge zaczac od teraz ))
Dołączyła: 14 Sie 2013 Posty: 23 Skąd: Warszawa Choszczówka
Wysłany: 2013-08-15, 11:13
dziekuje za powitanie
otrzymalismy juz ankiete adopcyjna:) pytan jest duzo, wiec na spokojnie usiadziemy i ja wypelnimy i dalej bedziemy czekac
zostalo tez nam przekazane, ze dom tymczasowy ma pierwszenstwo przy adopcji, a wiemy, ze Rudzia skrada serce po sekundzie ale po cichu wciaz liczyczy, ze mamy szanse
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum