Dziękuję bardzo za wszystkie rady i pomysły! Natomiast patent Pani Grażyny, rewelacja! Mam w domu coś w stylu "damskie bokserki", opcja z podszyciem gatek też fajna. Zobaczymy w poniedziałek jaki stopień osiągnie nienawiść do kołnierza ale przynajmniej mam czas się przygotować na różne ewentualności i skonstruuję do tego czasu jakieś środki zaradcze!
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Właśnie, po dłuższej nieobecności w ojczyźnie nadrabiam zaległości wszystkich bliższych i dalszych kumpli Barusia i już się brałam do podpowiedzi, jak to "niechciane" gatki syna stały się sposobem na okropną awersję Barutka do chomonta pokastracyjnego, a tu patrzę... Baruś we własnym jestestwie jako model !!! Wydaje się, że to tak dawno było, ale sposób stał sie u nas pełną rewelacją i kiedy humory są w domu nietęgie sięgamy do tych zdjęć... Baruś zaakceptował gacie, rana zagoiła się pięknie, a co się wszyscy przy tym wtedy ubawiliśmy to nasze. Odsyłam do wątku Barutka tam jest więcej "dowodów". Pozdrawiam i życzę sukcesów
_________________ "Znaleźć wrażliwych ludzi, którzy czują to co my, jest z pewnością największym szczęściem na ziemi". Carl Spitteler
Kochani Baster po kastracji, którą przeszedł wczoraj ma się bardzo dobrze. Zainteresował się raną 2 razy, ale z racji posiadanej satelity na karku odpuścił Teraz liczymy na jego szybki powrót do formy
W związku z tym, że Baster to cudo do rany przyłóż, przenosimy go do gotowych do adopcji. Więc zainteresowanych psiakiem zapraszam do kolejeczki
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Dziś mogę dodać, że jesteśmy po wizycie kontrolnej i nie jest źle Wet mówi, że zrobił się mały obrzęk, jednak jest to objaw, którego się spodziewała. Wynika to z tego, że jak na tak bezkrawawy zabieg jakim jest kastracja z Bastusia polało się trochę więcej krwi niż rutynowo powinno. Pani doktor mówiła, że dawno nie przeprowadzala zabiegu u psa, który w tak młodym wieku miał tak nabrzmiałą, ukrwioną mosznę. Ponoć można tym wytłumaczyć jego szaleństwo na punkcie innych piesków! W każdym razie obrzęk nie jest groźny dla rany, która goi się przyzwoicie. Jednak na wszelki wypadek, zgodnie z zaleceniami, wpadniemy jeszcze do weta na kontrolę w piątek A jak sam Bastuś to wszystko znosi? No to tutaj macie - pierwszą ruchomą satelitę w Toruniu, mieście astronomów:
Na zdjęciu esencja niezadowolenia ale i... urokliwa warga! Niestety nigdy wcześnie nie udało mi się tego uchwycić ale Basterowi często jedna warga nie opada i wówczas wygląda, tak jak wygląda czyli ekstremalnie słoooodko! Spodziewałam się, ze tak energiczny pies będzie wlaczył z kołnierzem do upadłego trzaskając głowa o wszystko co w jego zasięgu. Ku mojemu zaskoczeniu tak się nie stało i Baster pogodził się ze swym losem! Praktycznie nie próbuje z nim walczyć, kiedy zaczepi kloszem o coś to po prostu się "odwija" i idzie dalej Oto Baster w swojej standardowej, dumnej pozie:
Ze swojej strony muszę dodać, że miałam nadzieję, że ten dzień kiedy Bastuś zmieni status na "gotowy do adopcji" nigdy nie nastąpi. Moment,w którym wesołe "tymczasowanie"będzie się musiało skończyć od zawsze był dla mnie powodem, dla którego nie podjemowałam się wcześniej tego zadania. Tak strasznie sie o niego martwię. Więcej już nie napiszę, bo zaczynam buczeć
Na koniec zdjęcie z wyjścia na miasto jeszcze przed zabiegiem. Obiadek w Manekinie, który zawsze miał u nas 5 gwiazdek. Teraz zyskał kolejną z powodu przyjaznego nastwienia do piesków Baster z początku troszkę niespokojny ("bo niby czemu mamy teraz tu siedzieć?!"), zaaferowany (tyyyle ludzi i wszyscy się na mnie gapią i coś do mnie mówią!") i lekko popiskująco-burczący ("a dla mnie nic nie zamówicie?Sama woda?!") po intensywnej sesji uspokajającego drapania po czole się wyciszył i...zmienił w Bastera-domownika i zaczął żebrać przy stole no a kiedy nam się skończyło jedzenie to wbił swój błagalny wzrok w ludzi przy stoliku obok Na szczęscie wszyscy mieli z tego ubaw i nikt nie poczuł się urażony!
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Ewcia takie są niestety twarde reguły DT, większość z nas już to przechodziła, więc wiemy jake emocje teraz Ci towarzyszą ale wybierzemy Basterowi najlepszy dom!
Bardzo się cieszę, że po kastracji wszystko dobrze. Teraz musimy opanować kolejkę do tego przystojniachy
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-04-03, 22:02
Ewa, a ja mam pytanie odnośnie wejścia z psem do Manekina. Nie robili żadnych problemów, przed wejściem zapytaliście się, czy możecie wejść z psiakiem?
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Ewa, a ja mam pytanie odnośnie wejścia z psem do Manekina. Nie robili żadnych problemów, przed wejściem zapytaliście się, czy możecie wejść z psiakiem?
Mieliśmy pewnie zawahanie, czy pytać się w ogóle o to czy możemy wejść. Jednak gdy zobaczyłam mieskę dla psów moje wątpliwości się rozwiały. Co ważne, nie siedzieliśmy w środku tylko w takim pseudo ogródku. W Manekinie w Toruniu na ul. Wysokiej jest taki "przedsionek" zanim się wejdzie do środka knajpy i to własnie miejsce zostało przerobione na taki ogórdek wyższej klasy. Niestety nie wiem jakby było gdybym chciała wejśc do środka.
Poniżej kilka zdjęć Basterka odnośnie tego, że pewnie ma już mnie dość bo najchętniej nie odstępowałabym go na krok, żeby spędzić jak najwięcej czasu razem...
No ale mizianko po brzuszku zawsze spoko, nawet jeśli to już 20 raz dziś!
I smaczków miliony, coś się kroi, coś podejrzewam...
I jeszcze wspólnie szukamy misia?! Świat stanął na głowie!
Melduję, że w piatęk byliśmy na wizycie kontrolnej u weta i wszystko goi się tak jak powinno, czyli pięknie. Basterkowi troszkę padło na głowę po zabiegu bo zrobił się jeszcze bardziej szalony niż był ale to sama radość
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Wiek: 31 Dołączyła: 18 Lis 2011 Posty: 2881 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-15, 18:54
Byłam ,,zamieszana'' w przejęcie Bastera poprzednio jak i tym razem więc pozwolę sobie wyjaśnić.
Za pierwszym razem Baster trafił do nas ze schroniska, dzięki życzliwości kierownictwa mogliśmy go zabrać w okresie kwarantanny, żeby nie siedział za kratami a w domu z zaznaczeniem, że jeśli znajdzie się właściciel w przeciągu dwóch tyg. to Baster wróci do właścicieli. Po kilku dniowym pobycie w Domu Tymczasowym po Basterka zgłosiła się jego rodzina, okazało się że spuszczony ze smyczy uciekł. Baster jest młodym, energicznym i wymagającym psiakiem, nie wystarcza mu 15 minut spaceru więc Państwo w związku z brakiem czasu, ucieczkami zdecydowali się oddać go pod opiekę Fundacji.
Kochani jest mi niezmiernie miło poinformować, że Baster zamieszka na stałe w Andrespolu, pod Łodzią u pani Irenki i jej 16- letniego kompana
Gratuluję nowej rodzinie wspaniałego psiaka!!
I jednocześnie baaaardzo bym chciała podziękować naszej Toruńskiej Ewci za wspaniałą opiekę nad Basterem Mamy nadzieję, że to nie będzie Twój ostatni tymczas
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Woow, super! Gratulacje! Obudziło to we mnie nadzieję, że może dane mi będzie poznać tego przystojnego kudłacza? Bo ekipa "Łódź & okolice" zbiera się dość regularnie
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-04-19, 21:31
Bardzo serdecznie gratulujemy
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Witam Wszystkich bardzo serdecznie To ja od 22.04 będę nową pańcią Bastera .Wczoraj dostałam ta szczęśliwą wiadomość i nie spałam prawie do rana .To moja pierwsza adopcja .czy sobie poradzę ? liczę na pomoc z Waszej strony Cały czas myślę jak zniesie następną rozłąkę z najbliższymi .Chciałabym dalej poprowadzić wątek Bastera ,zebyscie mogli powiedzieć mi kiedys czy byłam Warta tego Goldena . Pozdrawiam świątecznie .WESOŁYCH ŚWIAT
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum