Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-03-25, 16:06 PEMA ma już dom we Wrocławiu - 236
Kochani dzisiaj do domu tymczasowego w Warszawie trafiła prześliczna, młodziutka sunia. Dziewczyna pochodzi z okolic Krakowa, została oddana przez właścicieli, którzy nie mieli dla niej czasu.
Wstępnie mogę Wam zdradzić, że zachowuje się bardzo grzecznie, jest spokojna i opanowana, może to jednak wynikać ze zmiany otoczenia. Byli właściciele przedstawiali ją jako bardzo żywiołową i pozbawioną jakiejkolwiek agresji, jednak więcej o niej napisze nam pani Iwona. Niedługo dostaniemy też świeżutkie zdjęcia, których sama nie mogę się doczekać !
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Witajcie rozmawiałam z mamą, u której tymczasowo zamieszkała Pema przekazuję pierwsze informacje,
Pema jak do tej pory zachowuje się bardzo grzecznie, zapoznala się z 2 suniami labladorkami, zapoznanie odbyło się bez zadnych problemów mała bardzo szybko się uczy, mama jak dawała smaczki swoim dziewczynom, które usiadły żeby dostać cos pysznego Pema na nie zerknęła i od razu sama usiadła
ma tendencje do wchodzenia na łóżka i sciągania ze stołu, zrobiła również w domu siqu - może to być wynik stresu lub po prostu braku wyuczenia jej, ze swoje potrzeby robi się tylko na dworze. Pema wcześniej przebywała w kojcu więc bardzo możliwe, ze nikt jej wcześniej tego nie nauczył.
Jak na razie jest bardzo wesoła, nie widać u niej zadnych objawów stresy, np. dyszenia
na dworze, na ogrodzonym ogrodzie od razu poleciała do oczka wodnego i chciała się kapać nic tylko w 100% golden
Mala jest przesliczna, czysta, mama jest nią zauroczona
proszę Was o trochę wyrozumiałości jeśli chodzi o zdjęcia, musza teraz wszystko sobie w domu poukładać, jak tylko będą fotki to od razu je tutaj powklejamy
Witam małą łobuziarę I bardzo jestem ciekawa jak dziewczyna wygląda
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Pozdrawiamy Iza, Piotrek i szalony Tutis
Iwona i Zuzia GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 25 Mar 2014 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-25, 21:40
Witam początki są zawsze trudne dla ludzi, ale mam nadzieję, że Pema znajdzie u mnie dobry DT. Zuzia i Sonata przyjęły Peme wspaniale. Bez zgrzytów i pomruków.
Ale na początek podziękowania dla Ewy, Agnieszki i Martyny za pomoc w przygotowaniu DT dla Pemy.
Kilka informacji z pierwszego dnia.
Podróż z Wieliczki do Sochaczewa - Olszowca przebiegła bez problemów. W domu Pema zachowywała się też spokojnie. No tylko małe siqu, ale to nie problem. Nauczy się dobrych manier. To samo dotyczy grzecznego chodzenia na smyczy. Przynajmniej będę miała coś do zrobienia.
Zdjęcia przesłałam Agnieszce, na razie pomoże mi wklejać.
Następna relacja jutro, opowiem co zastałam po pierwszej nocy.
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-03-26, 19:04
Pięknisia z niej
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24669 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-26, 19:14
A czy ja mogłabym prosić o jakieś 2-3 zdjęcia z wysokości psa,bo te są robione od góry i sunia ma przez to lekko zmienione rozmiary.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Iwona i Zuzia GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 25 Mar 2014 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-26, 22:14
Witajcie, drugi dzień, a już umiem jeździć autem. . Tak zaczyna się sprawozdanie Pemy z drugiego dnia pobytu u mnie. Pojechałyśmy z Olszowca do Warszawy, ponieważ Sonata, moja 13-latka labek była 3 tygodnie temu w strasznym stanie, bakteryjne zapalenie rdzenia kręgowego. Ala wyszła z tego i dzisiaj była na kontroli. Pema towarzyszyła jej w samochodzie. Zachowywała się spokojnie. Na trasie do Warszawy obszczekała wszystkie samochody, które od tyłu dojeżdżały do nas. W drodze powrotnej samochody nie były już interesujące, przespała całą drogę. To dobry wg mnie objaw szybkiego przystosowania do sytuacji. W domu OK.
Będą lepsze zdjęcia z poziomu psa, ale Pema musi trochę uspokoić się gdy robię zdjęcia.
nikt tutaj do mnie nie zagląda, więc się wszystkim przypominam
_________________ Agnieszka
Iwona i Zuzia GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 25 Mar 2014 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-29, 08:45
Jestem, jestem. Miałam kłopot z zalogowaniem, ale dziś bez kłopotów jestem z Wami. Pema czuje się świetnie w domu i z dwoma labkami. Uczy się od nich mam nadzieję, że tylko dobrych manier. Pema reaguje na zakazy, "Nie wolno" lub "ee". Generalnie jest grzeczna. Próbuje wskakiwać na kanapy, ale schodzi szybko, bez dużego ociągania. W dalszym ciągu skacze na osoby. Kiedy się obracam bokiem zrzucając ją z siebie lub uprzedzając wskakiwanie na mnie wraz z poleceniem "siad", jestem w stanie osadzić ją na miejscu. Oczywiście jest pochwała i smaczek, ale przed nami dużo pracy. Chodzimy na spacery na smyczy. Ciągnie. . Wprawdzie smaczki czynią cuda, ale to oczywiście wymaga czasu. Jestem zadowolona z postępów. To przecież dopiero 5 dzień. Wczorajsze postępy: trzy psiaki siedzą przede mną, są skupione, dostają smaczki. Następnie daję polecenie dłonią (jeszcze bez słów) waruj. Labki natychmiast się kładą. Pema obserwuje i po 3/4 sekundach również się kładzie. Dostają smaczki i jest super.
Rano w pokoju jest sucho. Natomiast w ciągu dnia zdarza się codziennie siqu. Dzisiaj będę wychodzić z psami co 2 godz. Zobaczę czy to wystarczy. Oczywiście oprócz spacerów.
Aga, dzięki za nowe fotki. Zdjęcia zrobiła Alicja, siostra Agnieszki podczas pobytu w Warszawie.
Jeszcze jedno spostrzeżenie. Pema nie lubi jeść rano w samotności, zostawia połowę porcji w misce. Wczoraj mnie to zaniepokoiło, ale dziś kiedy przyszła do drugiego pokoju, gdzie jadłu labki a w jej misce pozostały chrupki, poszłam z nią do jej miski i Pema zjadła wszystko do dna. Dziś wieczorem zobaczę, czy mogą jeść razem w jednym pokoju.
a ten mistrz drugiego planu (chodzi mo o te rozplaszczona brazowa zabe ze swiecacymi oczami) - to kto?? Zuzia czy Sonata?
Pema wyglada pieknie!!! i jakie pycho rozesmiane
z tym skakaniem na czlowieka to ponoc zawsze byl duuuzy problem no i siqu w domu ...\ale miejmy nadzieje, ze w takim fachowym DT szybko sie to wyeliminuje
_________________ Dopóki ludzie myślą, że zwierzęta nie czują - te muszą odczuwać, że ludzie NIE MYŚLĄ!
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-03-30, 13:15
Spryciara wygląda jakby pozowała do zdjęć i mówiła "patrzcie jaka jestem piękna i dumna, kto mnie pokocha?"
I kochani to wcale nie jest przypadek! Pema czeka na swój wymarzony domek!!
Posikiwanie powinno minąć, może to jeszcze stres. Wiem, że to trudne, ale najlepiej byłoby przyłapywać ją na tej czynności i mówić stanowczo "Nie" szybko wychodząc na trawkę.
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Iwona i Zuzia GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 25 Mar 2014 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-30, 17:24
No i wyczułam moment. Pema wczoraj i dzisiaj grzecznie siusia na dworze. Chyba jednak to był stres. Dzisiaj widzę, kiedy kręci się przy drzwiach na taras, wychodzimy i jest... sucho w domu i mokro na trawce.
Ta czekoladka to Sonata, ma 13 lat. Jest super sunią. U mnie w domu od 7,5 roku życia. Była ratunkiem dla Alicji. To dłuższa historia i może jeśli się spotkamy na zlocie i będziecie chciały posłuchać, to opowiem.
Jest śliczna pogoda i byłyśmy kilka godzin na dworze. Teraz sunie odpoczywają w domu. Ja też.
Miłego popołudnia
Iwona i Zuzia
Pema i Sonata
Iwona i Zuzia GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 25 Mar 2014 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-02, 15:52
To już 8 dzień, kiedy jesteśmy razem. Wczoraj przyjechałyśmy do Warszawy. Noc sucha. Dom suchy, trawka mokra.
Na spacerze Pema bawi się z dużymi psami zupełnie bez obaw, na małe bulgocze z daleka, potem bawi się fajnie. Cały czas na połączonych smyczach. Wszystko jest dla niej nowe, na spacerach jest cały czas nakręcona. Widać, że nie miałą kontaktu z gwarem i hałasem miasta. W domu wyjątkowo spokojna. Nie gryzie mebli ani butów. Jest super.
Ciekawostką jest jej zamiłowanie do oglądania telewizji. S Siedzi lub leży przed TV i gapi się Czasami szczeka, jeśli na ekranie psiaki biegają lub szczekają. Fotki powinny być jeszcze dzisiaj. Przesłałam Agnieszce do powieszenia.
Właściwie, nie mam z nią problemów. W dalszym ciągu bywa że ciągnie, ale są już dłuższe momenty, kiedy idzie spokojnie, skupiona na mnie i oczywiście na smaczkach, ale co tam. Ograniczyłam jej porcje żywnościowe o 1/3. Zdecydowanie ma po mnie tendencje do tycia.
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-04-02, 19:38
No cóż, tyle czasu Pema nie oglądała telewizji to musi nadrobić , musicie z nią mieć wesoło!!
Co do spacerów po mieście, to bardzo dobrze, że ma tyle nowych wrażeń bo łatwiej w ten sposób z socjalizować psiaka, na pewno lepiej jej będzie w przyszłości przyzwyczaić się do swojego DS .
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Iwona i Zuzia GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 25 Mar 2014 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-02, 20:54
Spotkała mnie dzisiaj zaskakująca sytuacja. Zadzwoniłam do znajomej dr veta, miałam z nią kontakt jeszcze z Bafi - to owczarek niemiecki. Przedstawiłam się, powiedziałam że jestem DT dla goldenki w ramach fundacji WG i zapytałam, czy przyjmie bezpłatnie Pemę w ramach wsparcia fundacji WG, to przecież pierwsza wizyta, i że mam do wszczepienia czip. Dr vet prawie mnie opiep...ła , że zwracam się z taką propozycją. Jej fundacji nikt nie pomaga i nic nie robi za darmo, a w ogóle to skąd mam, z jakiego źródła czipa, bo może KRADZIONY???? . Aż zaniemówiłam, rzadko mnie zatyka, ale zebrałam się w sobie i tylko skwitowałam, że przykro mi, iż nikt nie wspiera Pani fundacji, widocznie jest kiepska, a o fundacji WG można poczytać na stronie internetowej. I mówiąc "Miłego dnia" odłożyłam słuchawkę. Czy to nie przerażające, że dr vet ma takie podejście do sprawy. Rozumiem, że nie chce nic robić za darmo (warszawka), ale żeby snuć takie domysły???
Musiałam się z Wami podzielić tymi wrażeniami z dnia dzisiejszego. Sorry, jeśli wprawiłam w zły nastrój, ale czasem tak bywa.
Pozdrawiam
Iwona i Zuzia
Pema i Sonata
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum