Aronek był dziś u weterynarza. Waży 32 kg, z oczkami, uszami wszystko ok. Został zaszczepiony, odrobaczony i zaczipowany. Martwią Nas tylko częste kupki, które nie są zbyt zwięzłe, a także to, że słabo przybiera na wadze. Pani weterynarz zaleciła przegłodzić Aronka troszkę (co dla niego na pewno nie będzie łatwe )jeśli odrobaczenie i trochę głodówki nic nie da, zalecane będzie badanie wątrobowo - trzustkowe. Może będzie potrzebna zmiana diety.
Aron uwielbia spacery, jest bardzo energicznym psem, w piłkę gra lepiej niż nasza drużyna narodowa , z pełnym zaangażowaniem i mimo, że nie ma już sił dalej po piłkę biegnie. Lubi przynosić kijki, potrafi nieść przez całe miasto swoją zdobycz ( nie długo uzbieramy drewna na całą zimę ) Nie ma w nim żadnej agresji, chciałby się witać z każdym psem, no i oczywiście komplementy i głaskanko od innych ludzi są na porządku dziennym i to Aronek uwielbia
Jeśli chodzi o lęk separacyjny, to największym problemem jest schodzenie po schodach w kierunki drzwi wyjściowych Aron natychmiast jest przy drzwiach. Po mieszkaniu chodzi sobie gdzie chce, ja mogę być w innym pomieszczeniu i nie przeszkadza mu to. Ulubionym miejscem Aronka jest kuchnia, gdzie jak tylko coś się tam dzieje natychmiast jest i czeka czy może coś mu spadnie
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-04-14, 22:12
Te częste kupki przypominają mi problemy mojego Boskiego, być może kwestia odpowiedniej karmy zniweluje problem. Czym aktualnie jest karmiony? A badania pewnie też dobrze byłoby zrobić.
Chciałabym zobaczyć ten jego mecz piłki nożnej . Możemy liczyć na zdjęcia?
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Aron dostaje Pro nature, tez tak myślę, że zmiana karmy może by mu pomogła.
Zdjęcia zaraz dodaje. Arona w biegu za piłką ciężko złapać aparatem, tylko kurz na placu zostawał po gonitwie za piłką
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-04-14, 22:39
Zdjęcie z tarzankiem w suchej trawie, rewelacja
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-04-14, 22:45
Pro nature z kurczakiem??
Zdjęcia wspaniałe tego mi brakowało , ale na pierwszym zdjęciu widać jak bardzo jest chudy martwi mnie to. Musimy czym prędzej zmienić tą karmę. Ale chyba najpierw dowiedzieć się skąd te problemy.
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Witamy z Aronkiem
Wczoraj piękny złociak przeszedł kastracje, ma się po niej bardzo dobrze, w ogóle odniosłam wrażenie jak by się tym wcale nie przejął, gdyż 3 godziny po zabiegu sam już wszedł do samochodu, szczekał na psy ze schroniska, no potem trochę poleżał w drodze do domu. W domu poleżał z dwie godziny i domagał się spacerku, gdzie energii mu nie brakowało jak zawsze. Założyłam mu kołnierz, bo za bardzo się interesował ranką, trochę się obija o ściany z tą satelitą:) W kupce wykryto lambie, więc Aron dostaje Metronidazol przez 7 dni, ale już po dzisiejszym dniu zauważyłam poprawę w kupie, więc idziemy w dobrą stronę.
Święta spędziliśmy u moich rodziców, gdzie Aronek poznał wiele osób, trochę był problem z tym, żeby Aron został z kimś innym jak ja chciałam pójść do kościoła, ale w końcu został i po ok 10 min się uspokajał. Z psami w domu dobrze się dogadywał. Bardzo trzeba było Arona pilnować, aby nie zjadł czegoś ze stołu, to jest taki spryciarz, że tylko czeka aż wszyscy pójdą a wtedy on buszuje. Aronek bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, na spacerkach chciałby, aby każdy go głaskał. Zaznał wielu krzywd, ale mam nadzieję, że znajdzie kochającą rodzinę.
Metronidazol pomaga Aronkowi, kupki są takie jak być powinny, z czego bardzo się cieszymy. Staramy się dużo czasu spędzać na dworze, bo zmęczony Aronek to szczęśliwy pies i Pani:)Choć po kastracji trochę spokojniej spacerujemy, żeby wszystko ładnie się zagoiło. Molly coraz częściej zaczepia Aronka i się ganiają
Zauważyła, że Aron w miarę czasu coraz bardziej staje się ufny i nie chodzi za mną krok w krok jak na początku. Aron jest przyzwyczajony głównie do mojej osoby bo cały tydzień jesteśmy sami, dopiero w weekend Maciek wraca, ale zostaje też z innymi osobami. Niestety nadal problem stanowi zostawianie go samego. Bardzo żałuję, że moja sytuacja nie pozwala na to, aby Aronek został ze mną. Zakochałam się w tej mordeczce Mam nadzieję, że kolejka ustawi się po niego:)
Pani Martyno, proszę odezwać się w sprawie Arona - chcemy podjąć decyzję , rozważamy też Marikę - pisała do mnie Pani Kamila .
Pozdrawiam z Mogilan
Kasia Bryniarska.
Martyna i Boski,
po napisaniu do Pani zobaczyłam wpis, nie umiem jeszcze poruszać się sprawnie po Forum.
Szkoda że Pani nie dała znać, po naszej ostatniej rozmowie adopcja przez nas Arona była bardzo realna i zaczęłam nawet zgłębiać temat lęku separacyjnego żeby sobie z nim poradzić.
Mam nadzieje że Aron w nowym domu znajdzie dużo miłości na którą zasługuje
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-05-14, 15:15
Dziękuję Izuś za zamieszczenie zdjęć.
Ja mam kontakt z nowym domem, Karolina ma problem z zalogowaniem się na forum.
Jednak z tego co już od niej usłyszałam, to rodzina zakochała się w psiaku, podobno to psi ideał. Ma tylko jeden drobny problem... tak bardzo kocha swoich nowych opiekunów, że nie chce ich wypuszczać z domu. Odbyło się już spotkanie z behawiorystą. Myślę, że teraz Aronek potrzebuje czasu na przyzwyczajenie się do nowych zasad . Trzymamy kciuki za Ciebie Aronku!
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum