Dzisiaj pod skrzydła Fundacji trafiła oceniana na 4 lata goldenka o imieniu Soffi. Została odebrana ze schroniska w Łowiczu.
Tymczasowo zamieszka u Justyny w Łodzi, która mam nadzieję szybko nam ją pokaże
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
wiozłam dziś Soffunię z Łowicza.. konkretnie trafiła od weterynarza u którego przebywała.. Pani nie chciała jej do schroniska oddawać.. trafiła do weta w bardzo ciężkim stanie, została znaleziona w rowie przy drodze cała zakrwawiona, każdy myślał ze była potrącona.. okazało się że to ropomacicze i trafiła od razu na stół.. wielkie podziękowania dla całej lecznicy Tromvet za wspaniałą opiekę nad małą
teraz już wszystko jest ok, szwy zdjęte, sunia ma się dobrze, uśmiech ma piękny.. trochę oczka jej łzawią wiec muszą być przemywane regularnie, została dość porządnie wygolona na brzuchu, tylnych łapkach i niestety cały ogonek... wygląda to dziwnie bo od przody fajna goldenka a od tyłu taki mały szczurek widać że mocno schudła ostatnio bo ma duży zapas wiszącej skóry ale sądzę z czasem trochę się to "wsysnie" no i jak sierść odrośnie całkowicie to praktycznie nie będzie tego widać za kilak dni na spokojnie warto ja będzie wykapać to od razu zyska blasku
laska też ma słabą kondycję, obecne upały też nie pomagają... w Łowiczu przywitała mnie pięknie, uśmiech z pycha nie schodził, do autka wsiadła bez problemu (no może trochę pomogła bo mało siły na skakanie na fotel) i przespała większość drogi
z Justyną tez się przywitała i tak ich zostawiłam
zrobiłam parę zdjęć ale wkleję je już jutro .. dziś nie dam rady..
tu zdjęcie jeszcze z Łowicza od Pani weterynarz
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Dzisiaj miałam przyjemność poznać Soffi, strasznie kochana sunia Trzeba będzie troszkę zadbać o jej wygląd i kondycję, a wtedy stanie się prawdziwą księżniczką Bo z charakteru to już cudeńko. Soffi utyka na przednią łapkę, wczoraj Justynie się 2 razy potknęła upadając na pyszczek. Prawa przednia łapa jest opuchnięta i lekko bolesna, Soffi zabiera ją, kiedy się dotyka. Poza tym oczka Justyna przemywa, bo ma wyciek. Stosunek do psów jest wzorowy, na psy, które do niej podchodzą reaguje zupełnie neutralnie, a jak Kajka się na nią rzuciła ( ci co znają Kajkę rozumieją znaczenia tych słów ), to dzielnie przyjęła to na klatę, nawet nie odburknęła, chwilkę też się pocieszyła. Resztę na pewno napisze Justyna.
Sofa jest cudna Czemu Sofa? Bo to taki trochę kanapowiec i tak mi jakoś bardziej do niej pasuje
Byłysmy dziś na spacerze z Eweliną, Karolem i Kajką. Mała grzecznie sie przywitała, potem się wytarzała na trawce i pięknie pozowała do zdjęć. Chętnie zjada smaczki, reaguje na polecenia "siad, leżeć, daj łapę" i nie ma żadnego problemu z chodzeniem na smyczy
Zdjęcia ze spaceru na facebooku
O! Widzę, że Ewelina już napisała, a ja dopiero ogarnełam telefon
Soffi jest naprawdę grzeczna - w domu żadnych problemów, nie podkrada ze stołu, nie skacze na łóżko, czasem żebrze ale to normalne Cały dzień leży w cieniu, czasem przychodzi dać znac że jest głodna, albo sprawdza czy jestem w pokoju. Spacery są raczej krótkie, bo Mała jest mocno zmęczona po tym co przeszła i widać że jest słaba. Rano max 30 minut, albo nawet nie, bo ziaje i kładzie się na ziemi; po południu 15 min na siku i domek. Wieczory są lepsze bo chłodniej...
Ach, Ewelina! Sofa do samego domku niosła w mordce butelkę od wujka Karola - takie trofeum nam się trafiło!!!
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-06-11, 20:32
rzeczywiście sunia ma w sobie coś, co przyciąga do niej Super zdjęcia.
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Dzisiaj byliśmy z Soffi u weterynarza. Sunia jest bardzo zaniedbana, zarówno psychicznie jak i fizycznie. Kuleje praktycznie na wszystkie łapki, ale po gruntownym badaniu ( tutaj ogromne podziękowania dla weterynarzy z gabinetu wet. Perełka w Łodzi za wielkie serce do zwierząt ) okazało się, że łapki są niebolesne. Nie ma też zmian neurologicznych. Wskazano zrobienie rtg stawów biodrowych i prawej łapki przedniej. Może to być odwapnienie, co byłoby wspaniałą wiadomością, bo można temu jakkolwiek zaradzić i pomóc suni Poza tym prawdopodobnie wielokrotnie rodziła, mogła być maszynką do robienia szczeniąt, a ropomacicze wyeliminowało ją z dalszej "pracy", więc wylądowała w rowie skazana na śmierć
Soffi u weterynarza zachowywała się wzorowo, z resztą jak wszędzie. Na koniec zasnęła Maleńka jest tak kochana, zasługuje na najlepszy dom, który wynagrodzi jej wszystkie krzywdy, jakich do tej pory doświadczyła
Tutaj pysio u weterynarza :
Z powodu pilnego wyjazdu Justyny, zajęliśmy się z wielką przyjemnością podczas jej nieobecności Soffi Jest jeszcze bardziej kochana niż myśleliśmy, kolejka powinna być długa, a domek najwspanialszy
Byliśmy na spacerze i powiem Wam, że Soffi pierwszy raz bawiła się z psem, to był 4 mczny szczeniak, ale ciorały się, tarmosiły za uszy, tulały po ziemi tabletki, które wstępnie przed rtg dostała na wzmocnienie (witaminy i minerały ) chyba pomagają, bo dzisiaj tak odżyła! Biegała nawet trochę oczywiście możecie się spodziewać dużych porcji zdjęć! Soffi teraz śpi w koszyku Kajki, wcześniej też spała na pleckach
Kolejna noc za nami Myślałam, że Kajka jest psem, którego nie ma w domu, ale Soffi to po prostu tak cichutkie i spokojne stworzenie..Gdybyśmy nie wzięli do ręki smyczy i powiedzieli, że idziemy albo nie nasypali sami karmy, to bidulka o nic by się nie upomniała Widać, że jest szczęśliwa tylko dlatego, że może sobie w ciszy, cieple i na miękkim pospać A jak tylko się na nią spojrzy, to od razu się śmieje, ale to już chyba sto razy pisałam
W poniedziałek trzeba będzie umówić rtg stawów biodrowych z ujęciem końcówki kręgosłupa oraz przedniej łapki. Mieszkamy na 2 piętrze bez windy i na każdy spacer nosimy ją na rękach, bo widać, że schody sprawiają jej dużą trudność. Kuleje najbardziej w domu jak się zależy ( czyli za każdym razem jak idzie się napić, bo cały czas śpi ).
A tu pysio
no to jeszcze trochę Was pomęczę zdjęciami Dzisiaj odkryliśmy, że Soffi jak typowy golden jest aporterem Chcieliśmy porzucać Kajce, a Soffi jak zobaczyła patycznek od razu wpadła w GALOP - tak, galopowała Rzuciliśmy jej tylko parę razy, żeby nie nadwyrężać nóżek, ale myślę, że w przyszłośći to dobry materiał do zabawy piłeczką
Soffi wyściskana na wszystkie strony Dzisiaj wróciła do Justyny, bardzo się cieszyła na jej widok, ale chciała być z nami wszystkimi, szybko się przywiązuje Ponieważ nie miała swojej zabawki, to Kajka ( jak zwykle ) podarowała jej swoją. Oczywiście od kiedy kupiliśmy ten sznurek nigdy się nim nie bawiła, nie podobała jej się i ma tysiąc innych, ale jak Soffi się zaczęła tak bardzo cieszyć, to oczywiście dla Kajki TA ZABAWKA stała się ulubiona Koniec końców wpakowaliśmy Soffi sznurek do plecaczka Soffi bardzo lubi spać na miękkim, a ponieważ mamy w mieszkaniu komunistyczne dywany, to czuła się wyśmienicie, musi być miękko ! Legowisko Kajki zajeła od pierwszych chwil tutaj, tam też jest bardzo mięciutko. DO tego kanapa- suuuuper miejsce
Tutaj trochę ściskania, w końcu na zjeździe było dużo ludziów, więc ścisk od każdego
Tak mnie ten niedobry wujek wnosił i znosił po schodach, powiedział, że mogłabym trochę schudnąć, ale ja przecież ciągle jestem głodna
No proszę, widzę że świetnie się bawiliście pod nieobecność ciotki :p
Rozbestwiliście Księżniczkę i teraz śpi przy mnie na kanapie
Po stokroć potwierdzam wszystko co pisze Ewelina - Soffi jest przenajcudowniejsza!!! Anioł nie psiak - spokojna w domku, cierpliwa u weta, a na spacerkach prawdziwa Dama!
Dobrze jej u każdego, kto okazuje jej miłość <3
Strasznie za nią tęskniłam i Sofcia też musiała tęsknić, bo tulaniom w domku nie było końca - przychodziła do mnie, lizała po rękach, kładła się na pleckach żeby ją miziać, ogonek stukał o wszystko, a za moment rytuał zaczynał się od nowa... Na spacerze były aporty, tarzanie w trawie, biegi (!!!) i wszelka radość. Cudnie jej podskakują uszy jak biega Teraz Mała leży na kanapie, z pycholkiem na mojej nodze i wydaje śmieszne pomruki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum