Ale zgraną macie ferajnę
Hmm, mówisz, że głosy słyszysz? Kurczę, trzeba by zapytać jakiejś wróżki, jak interpretować takie znaki? A może okaże się, że dobrą wróżką to jest właśnie twoja mamcia? Ona tak ślicznie wygląda z wami-futrami po bokach Wypisz wymaluj skrzydlata wróżka!
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Wysłany: 2015-05-02, 21:57 ... sobotnie figlowanie i grilowanie ...
Hej moi przyjaciele warciacy Jak spedziliscie sobote ? Bo u mnie dzisiaj byla pogoda grilowa i dzialo sie, ach dzialo Pancia sie starala jak mogla i biegala jak potluczona w te i z powrotem A my z OLIWKA i SARA poczatkowo olalismy te manewry Ale potem ... jak zaczelo pachniec kielbaska, boczkiem i kaszanka ... to nasze powonienia zostaly podraznione bardzo i slinka zaczela splywac I trzeba bylo czekac i prosic blagalnie zeby obzarciuchy cos daly No i daly na szczescie i my bylismy bardzo ukontentowani bo bylo mniammm ...
... najpierw sprawdzali, czy sie dobrze griluje ...
... potem sie obzerali i zapomnieli o nas ...
... no wreszcie dali cos mnie DIESLOWI ...
... teraz OLIWKA pochlania kesa ...
... ale DIESELEK prosi o jeszcze ...
... nooo, jeszcze troszke dadza ...
To byl dla nas naprawde dobry i ciekawy dzien Taki inny ... Mam nadzieje, ze wasze dni tez byly tak udane Pozdrawiam i do iuslyszenia - DIESEL z dziewczynami i mamcia
_________________ Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
Hej kochani Warciaci i Warcianki
U mnie nic szczegolnego, ale ... Troche sie dzialo w ostatnim tygodniu. Moja pancia upadla ze zchodow w piwnicy i spadl na nia wozek inwalidzki wiec poturbowala sobie glowe, nogi biodro i d..e Wiec nie mozemy chodzic na dluzsze spacery bo jest obolala i marudna Ale z drugiej strony ma dla nas znacznie wiecej czasu przez caly dzien Wiec i ona i my sie cieszymy
Od kilku dni spie razerm z mamcia wtulony w nia calym soba, wec mamy mieciutko i cieplutko OLIWKA tez wciska sie do nas na trzeciego, ale ona jest taka wiercipieta jakby owsiki w tylku miala Ale jakos dajemy rade
Po wstaniu z lozka biegne po szarpak i ide sie poszarpac na dzien dobry albo z mamcia albo z Agnieszka, ktora przychodzi do starszej panci Takie moje powitanie i juz
Potem zjadamy nasze sniadanka, kazdy swoja porcje ze swoimi tabletkami i heja na ogrodek bawic sie i psocic Robimy biegi przelajowe miedzy drzewami i rabatami kwiatowymi Rozgryzamy na drobno galazki przygotowane na nastepne ognisko na palenisku Rozdzieramy papierki z torebek po nasionkach, ktore Ciocia Basia wzsadzila na nowych rabatach, coby sprzatnac smietnik, no. Bo po co jej te jakies torebki po nasionach nadziane na jakies kijki skoro i tak kazdy nie wie czy tam wogole cos wzrosnie ?
Czasami tez jestesmy psami strozujacymi bo jak ktos przechodzi kolo posesji to dajemy znac i obserwujemy czleka czy aby w zlych zamiarach nie nadchodzi
I po dobrze spelnionym dniu przychodzi pora na ... kolacje
A proipos kolacji ... Czy wiecie co sie dzisiaj wydarzylo ??? Moja mamcia, pomimo urazu glowy, bardzo intensywnie uzywa tego tam co jest w srodku / mozg czy mozdzek czy jakis tam ten teges??? / I wiecie co wymyslila ??? Ze chce poprawic mi komfort jedzenia ! I zadzwonila do wetki dr Doroty i opowiedziala o mnie i moim przypadku. A pani Dorota powiedziala jej, ze juz jakis czas temu zostal wymyslony i opatentowany taki sposob na jedzenie dla takich psiow przy pomocy krzesla Baileya. I mamcia zaraz do kompa i popatrzyla na czym to polega i jak to ma wygladac. A potem zrobila mi cos podpobnego ze starego fotela I odbyla sie pierwsza moja kolacja tym sposobem. Mysle, ze bylo spoko, choc jak juz triche znam moja mamcie to i tam zechce jeszcze cos poprawic Najtrudniejszy jest ten pierwszy raz, ale bylo dosc dobrze, a nastepnym bedzie coraz lepiej
Koncze moje opowiesci dziwnej tresci i zycze Wam dobrej i spokojnej nocki oraz udanego weekendu - wasz DIESEL
Niestety mamcia ma znowu problem z pokazaniem fajnych fotek A ja nie umiem jej pomoc Ale moze nastepnym razem sie uda bo do 3 razy sztuka
_________________ Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
Kurcze Dieselku jaka ta Twoja Pancia jest mądra aż musiałam wyggoglać sobie co to za wynalazek to krzesłko Baileya super sprawa Mam nadzieję, że Ci to pomoże w normalnym jedzonku
a Panci życz wiele zdrówka!!
Witaj Paulo wieczorowa pora
Moja pancia tez natychmiast wygooglala czym sie to je i stworzyla takie warunki zebym po prostu mial jedzenie na wysokosci pychola i jadl w pozycji siedzacej I to, razem z GASPRIDEM, spowodowalo, ze jedzonko latwiej wpada do zoladka i moj wielki przelyk lepiej go przepuszcza tam I nie mam praktycznie odbijan, moze poza jednym zdrowym po zjedzeniu i wogole sie nie krztusze A po zjedzeniu pancia siedzi ze mna i pilnuje i zagaduje i glaszcze po moim madrym i rozumnym lebku, zebym jeszcze na siedzaco odpoczal sobie okolo 10 min. I idzie nam to coraz sprawniej
Czasami warto troche pogooglac i popytac madrych wetow, jak np. Pani Dorotka, nasza wspaniala i oddana nam wetka
Pozdrowka dla wszystkich i do zobaczenia w Debkach
_________________ Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
Diesel znalazł swój dom i swojego człowieka Nie ma i chyba nie było innej opcji, żeby zmieniał miejscówę, rozkochał w sobie wszystkich domowników u p. Hani. A więc Diesel zostaje na stałe u Oliwki i Hani
Serdecznie gratuluję
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Wspaniałe wieści! Ja to w ogóle jestem pod wrażeniem, jak Dizelek wspaniale się wkomponował w familię Pani Hani Pani Haniu, mam nadzieję, że po upadku wszystko u Pani w porządku? Oby okłady z futer zadziałały i prędziutko wszystko wróciło do formy
Tymczasem ogromnie się cieszę i życzę pięknych wspólnych lat
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Witajcie przyjaciele To ja DIESEL z moja kumpela OLIWKA
Nie macie pojecia jak ta nasza mamcia sie pouscila w obowiazku dopuszczania nas do komputera i do strony forum Az nam wstyd troche Ale o tyle ja rozumiem, ze duzo przykrosci posypalo sie na nasz domek od tego lata :'( ...
Ale od poczatku, to znaczy od naszego ostatniego pisania ...
W czerwcu, w dlugi weekend w Boze Cialo bylismy z OLIWKA i kotem BLUE nad morzem w Debkach na zjezdzie goldenow ... Ale bylo superowo, poznalismy duzo nowych kolegow i kolezanek, wybiegalismy sie w lesie i nad morzem, czesc z nas zazywala morskich kapieli z wielka radoscia ... Ja z OLIWKA tylko troszke pomoczylismy lapki bo jakos z nas marni wodnicy Ale moze nastepnym razem poprobujemy wiecej, bo tym razem mamusia miala zlamana piete kosciowa, czy jakos tak, i nie bardzo mogla z nami duzo chodzic bo ja bolalo Ale i tak brala jakies prochy, tak mowila, zeby z nami choc troche podreptac
... przy ognisku ...
... prezentujemy sie z naszym kolega ...
... i z nasza mamcia ... OLIWKA jak zwykle sie lasi a ja sie rozgladam ...
Hejka, to tyle na ten raz bo sie zmeczylem bo wyszedlem z wprawy w klikaniu na topie laptopie Postaram sie jutro cos dopisac o dalszych naszych losach, jak mamcia dopusci Papatki i dobrej nocki zycze wszystkim - DIESEL i OLIWKA and company
....Aaaaaaa, zapomnialem powiedziec o najwazniejszym Nad morzem, 5 czerwca, moja mamcia podpisala umowe adopcyjna, czyli adoptowala mnie juz na zawsze i obiecala mi milosc, wiernosc i ze mnie nie opusci az do smierci I tak wiec mam swoja nowo kochajaca mnie mamusie <3 ...
_________________ Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
Hejka z ranca ... Mamcia dopuscila do laptopa Ale tylko na chwilke bo zaraz idzie do pracy
No wiec ... W czerwcu, w drugiej polowoe bylismy w tym samym skladzie, Ja DIESEL, OLIWKA i kot BLUE na wczasach w Krynicy Zdroju Mowie Wam sliczne miejsce Pokoj byl piekny, mamcia miala wielkie loze malzenskie wiec i dla nas bylo miejsce Ale to glownie OLIWKA pchala sie do poscieli, nachalnie
Chodzilismy sobie na wspaniale spacery na laki bezkresne gdzie moglismy pobiegac w spokoju i ciszy, poplawic sie w wysokich trawach z kolorowymi kwiatami polnymi i poskubac pnie drzew
Co tu wiecej pisac ? Po prostu bylo cudnie Raz nawet mamcia poszla do restauracji z ogrodkiem i zajadala nalesniki z owocami a my siedzielismy w poblizu i pani kelnerka przyuniosla nam wode a na koniec mamcia dala nam po troszku nalesnika z ciasteczkiem ... Ale bylo pyszne, mniam ...
Ok, spadam bo mamcia juz nogami przebiera i sie spieszy
Nara - DIESEL z OLIWKA
_________________ Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
Wiek: 35 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-09-29, 20:00
Diselku mój kochany, ale widzę że nad dodawaniem zdjęć musisz jeszcze poćwiczyć, bo ich nic a nic nie widać
Za to z opowieści wynika, że mieliście bardzo udany urlop ! tylko pozazdrościć !
Koniecznie pomiziaj Blue od nas
_________________ Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24669 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-30, 19:42
Info od HAni Batko:
u DIESLA pogorszyl sie stan tego wielkiego przelyku, dodatkowo chyba cos mu zaszkodzilo na dworze
mial straszliwa biegunke i prawie wymioty, krztusil sie bardzo i w efekcie dostal zachlystowego zapalenie pluc
wetka na koniec wizyty powiedziala mi, ze jjegi stan jest ciezki mimo, ze jakby nie widac tego po nim
ma bardzo wysokie leukocyty, hormony tarczycy ma w normie
ale schudl chyba okolo 7 kg
w piatek kontrola chyba ze by sie cos dzialo zlego
nie chce jesc
wiec gotuje mu zgodnie z zaleceniem kurczaczka i siemie lniane
mam antybiotyk potrójne na wszystkie szczepy tego dzaidostwa
dostaje oslone na przełyk i zoladek
pod koniec tamtego tygodnia poprawil sie i od wczoraj wieczorm sie zaczelo
tak mi go zal bo bieda meczy sie a taki jest dzielny
ale poklada sie duzo, nawet na ulubionym spacerze idzie niechetnie
ale bede walczyc !!!
Koniec rozmowy na czacie
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Wysłany: Dzisiaj 11:57 DIESEL i OLIWKA
Moi drodzy, wybaczcie !!! Wybaczcie, że tak bardzo dlugo mnie tu nie było, ale różne zawiłosci życia codziennego pochnialy mnie bez reszty.
Postaram się opisać w skrócie życie z moimi złotkami - warcianym DIESLEM i OLIWKĄ.
DIESELKA adoptowałam na stałe w czerwcu ' 2015 na Zjeździe Warty Goldena w Dębkach więc spora część osób nas poznała. DIESEL to był ten co czasami wsiadał na Amelkowego RUFIKA A OLIWKA z kolei wsiadała na DIESLA Taka rodzinka czubków
W kwietniu ' 2016 byłam z goldenią parką w Krakowie na Pikniku Warty Goldena i Psiego Losu gdzie znowu spotkalismy wiele znajomych i nieznajomych nam osób i pieski bawiły się wspaniale Braliśmy też oczywiście udzial w kolejnych zjazdach Warty w 2016 i w 2017 r. również w Dębkach Echhh, to nasze morze piękne jest i psiakom bardzo się podobało, a zwłaszcza tym oswojonym z wodą
W tym roku obowiązkowo zaliczyliśmy Orkiestrę Świątecznej Pomocy w Krakowie, gdzie nasze goldenki cieszyły sie nadzwyczajnym powodzeniem i przez kilka godzin zebrały około 2 tyś. zł
I tak żyliśmy sobie spokojnie i szczęśliwie aż do ostatniego tygodnia kiedy to po moim powrocie z pracy w niedzielę rano DIESELEK nie podszedł do mnie na powitanie gdy weszłam do domu Okazało się, że nie umie się podnieść, że tylne łapki ma za słabe, niewładne Myślałam, ze zemdleję z przerażenia ... Ale na spokojnie dałam pieskom jeść a potem zrobiłam z pasków od spodni taką uprząż, żeby móc podnosić DIESELKA i powoli poszłam z nim na spacer. Na szczęście okazało sie, że dał radę iść sam i zrobil bez problemu siku i qpę. Trochę kamień spadł mi z serca ale zaraz rano w poniedziałek pojechałam z nim do naszej wetki. No cóż, oczywiscie badanie fizykalne wykazało dość spore osłabienie i zwiotczenie mięśni, a wcześniej DIESEL chodził i wstawał zupełnie normalnie, przez ostatni tydzień lipca był jeszcze ze mną i z OLIWKĄ w górach i biegał za owieczkami i kozami, jak pastuszek Pani doktor pobrala krerw na I transzę badań, z których wyniknęło, że ma uszkodzenie mięśni bo kinaza była podwyższona W zwiazku z tym następne badania krwi poszły do laboratorium w Stanach Zjednoczonych bo ze względu na ich wysoki koszt w Polsce bardzo żadko ludzie się na nie decydują. Są to badania w kierunki miastenii, czyl postępującego zaniku mięśni i w kierunku boreliozy odkleszczowej. Na razie DISEL otrzymal Encorton po 15mg w tabletkach i czekamy ze ściśniętym sercem na wyniki badań.
Ale ponieważ DIESELEK jak narazie chodzi z pomocą więc chcemy się wybrać na kolejny Zjazd Warty Goldena do Zaborza Więc mam nadzieję do zobaczenia <3
_________________
Hania Batko z OLIWKA i DIESLEM
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
Barbara Borzymowska
_________________ Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
Wiesz Angeliko ? To w I momencie wyglądało naprawdę makabrycznie. Myślałam, że świat mi się usuwa spod nóg. Ale teraz jest w miarę dobrze. To znaczy DIESEL często nie umie samodzielnie się podbieść, ale czasami i to mu się udaje. Natomist jak już go spinizuję i zejdziemy wspólnie z 5 schodkjów na klatce schodowej to na sapcerze idze sam, choć tyłem idzie nieco pokracznie, ale idzie. I nawet któregoś dnia wyprowadził mnie tak daleko, ze ja już sama byłam zmęczona o on nie Zaczełam piesie karmić mieskiem, głównie drobowym z ryżem i warzywami, żeby DIESEL przybrał na wadze nieco bo ostatnio schudł Mam nadzieję, że jednak będzie dobrze, ze jakoś to się wyrówna ... Byle tylko, co daj Panie na niebiesie, nie było gorzej
_________________ Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
Witajcie moi drodzy !!! Mam dla Was dobrą tym razem wiadomość Przyszły wyniki badń DIESLA ze Stanów Zjednoczonych i okazało się, że DIESEL nie ma mukowiscydozy Natomiast ma zapalenie mięśni i to powodowało, że i schudł i nie mógł się sprawnie poruszać Ale odkąd zaczął brać sterd Encorton po 15mg na dzień to siła mięśni poprawiła się, i zaczął normalnie wstawać z podłogi, schodzić i wchodzić samodzielnie po 5 schodach do windy, samodzielnie sapcerować , nawet czasami troszeczkę pobiegać
Jesteśmy umówieni z panią weterynarz na przyszły tydzień na kontrolę i zobaczymy jaki będzie dalszy plan leczenia złociaka
Tymczasem serdecznie pozdrawiamy wszystkie Warciaki i ich wspaniełe rodziny - DIESEL, OLIWKA, no i ja - matka adopcyjna
_________________ Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum