Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-11-23, 18:37
A u Nas takie rzeczy..
Astra tak przywykła, że po mieszkaniu ciągle coś goni... tu jeże, tu fretki, tu koty... że olewa sprawę kocha cały świat i śpi jak zabita. Zwłaszcza na tym zdjęciu - wcześniej włóczyliśmy się po Beskidach i psy padły chociaż Boski do samego końca próbował bronić swoich zabawek...
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-11-23, 18:51
zdjęcie poniżej może dziwić, ale jak widać po mordkach zwierzaków to raczej one są zdziwione, zapewne tym, że żeby zrobić to foto musiałam położyć się przed nimi na ziemi
A dla jasności wszystkich zwierzolubów, nie nie nie to nie tak, że wszędzie gonią psy, koty, jeże, fretki, gołębie... kociaki już są w nowych domach, jeże w trakcie leczenia są już w jeżowej zagrodzie w ogrodzie, obecnie została tylko fretka Maja - ale to jej dom i Boski z Astrą . Mimo wszystko mamy tu sporo zdrowego rozsądku i porządku. Na prawdę
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Krótki meldunek z przeprowadzki Astry
Przejęłam niunię od Martynki w Częstochowie i dowiozłam ją aż do nowego domku. Jako pasażerka mała jest cudowna! Leżała sobie spokojnie i tylko czasem podnosiła łepek. Pod domem Pani Ali wyskoczyła radośnie i od razu zaczęła machać dupką (powiedzieć, że merda ogonkiem to mało- jej, podobnie jak Boskiemu, chodzi cały zadek
Powitanie było gorące! Pani Ala z mężem wyczekiwali jej przybycia w pełnej gotowości, jak powiedziała potem Pani Ala- "my z Astrą kochamy się już od dawna, tylko się nie widziałyśmy"
Rozbrajająca sunia od razu zaczęła się pchać po głaski- do wszystkich po kolei. Oczywiście, ziajała z przejęcia i wypiła wielką michę wody, ale to oczywiste, każda przeprowadzka jest lekko stresująca. Widać było jednak, że jest mega otwarta i jest tylko kwestią paru dni, by poczuła się w pełni, jak u siebie.
Gdy zajęłyśmy się rozmową, Astra położyła się u stóp Pani Ali (właściwie NA stopach ), pięknie, na boczku, bez specjalnego skrępowania. Potem poszłyśmy zwiedzić ogród, mała brykała, jak wesoły konik, tylko uszaki fruwały Robiła kółko, niuchała zakamarki, a gdy słyszała swoje imię, natychmiast leciała do swojej nowej pańci.
Gdy szłam do furtki, podsunęła mi tylko pychol po głaska, a następnie, hmm, olała mnie udając się do ganku Popchnęła sobie drzwi dziobem i odwróciła się tylko spojrzeć, czy pańciostwo idzie za nią Nie pozostało nam zatem nic innego, jak pożegnać się
Jestem urzeczona! Nie tylko samą sunią, ale relacją, jaką nawiązała ze swymi człowiekami. Mówię Wam, magia! Jakiś anioł musiał w tym maczać palce, nie ma innej opcji
Pani Alu, Asterko, wszystkiego najlepszego na "nowej drodze życia"!
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-12-01, 14:13
Izuś nie ma ma za co dziękować, takie adopcje to przyjemność i dla mnie i dla całego moje stadka , teraz nam tu tak jakoś pusto i smutno...
Bardzo się cieszę, że Astrunia ma się, aż tak dobrze, ale pochwalę Wam się, że osobiście dostałam jej relacje z nowego domu:
"Cześć złociaki pisze do Was ASTRA.Mam nowa chatę ,pierwsza noc spoko. Spanko miękkie ,rozciągnęłam się na cala długość. Rano wyszłam z Alicja na sikanie . Sąsiad labrador niby arystokrata a z takim pyskiem na mnie wyjechał. Hałknełam raz i pokazałam mu swój piękny tył ,poszłam z panią dalej na ogród ,tak dużo wahania wszystko nowe jak to ogarnąć , jestem lekko zdezorientowana. Na wszelki wypadek siknęłam w trzech różnych miejscach.Teren jest mój .W domu mogę chodzić wszędzie, zaglądam gdzie się da i pyszczek sięga. Zapachy nowe.Te najlepsze są w kuchni a tam dużo miejsca.Jak się zorganizujemy i dogramy z moja Panią to do Was napisze i może jakieś zdjęcia wmontujemy .POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE ASTRA I ALICJA."
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-12-02, 21:25
mam! mam!! nowe wiadomości z psiego raju!!
Witam wszystkich i dzięki za pozdrowionka, jakby ktoś nie wiedział to melduje się ja ASTRA. Druga noc i dzień w nowym domu.Wszystko w jak najlepszym porządku. Miałam w nocy jakieś dziwne sny,bo Pani rano wspominała coś o chrumkajacym prosiaku i rozbieganych łapkach. Poranna wyprawa w wiadomych celach na ogródek ,przyniosła kuracje szokowa.A było to tak; idę sobie idę ,wącham co sie da,az tu nagle zamurowało mnie na amen. Stanęłam jak wryta,za moim ogradzeniem lata cos ale co to nie wiem.Patrze na Paniom ona spokojna żadnych znaków. A.A to cos lata jak szalone, na pierwszy rzut oka jakby mop na czterech lapach. na psia lape co to jest. Odważyłam sie podchodzę do ogrodzenia i wącham zapach znajomy psi, ale gdzie tył a gdzie przód. Piszczy serdecznie i macha czys z drugiej strony tak to ogon. Spotkałam serdecznego krewnia
takiego zaskoczenia to ja się nie spodziewałam na wszelki wypadek oglądałam się za siebie wracając do domu,było mroźno i nie mogłyśmy dłużej prowadzić rozpoznania. Ciag dalszy nastąpi,Pani mówi ze to nowa sąsiadka.
Jutro przyjdzie do nas Pani rehabilitantka zobaczymy jak to będzie,napisze do Was i o tej sprawie.No to do juterka,merdam ogonkiem do WAS wszystkich.Alicja tez pozdrawia i raz jeszcze dzieki za zaufanie i
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-12-03, 15:14
Mam kolejne wiadomości z nowego domku Astruni, mam też słodkie zdjęcia na których sunia tuli się do swojej nowej rodzinki, obiecuję, że jeszcze dzisiaj je wrzucę . A tymczasem:
"Witam wszystkich bardzo serdecznie,dzisiaj pisze do Was trochę wcześniej. Wieczór mam zajęty. Jestem coraz pewniejsza siebie. Biegam po całym ogrodzie i głośno szczekam , żeby nie było wątpliwości kto tu rządzi. Pani dzisiaj zrobiła mi test na kiełbasę. Zostawiła na stole w kuchni i wyszła, było do sięgnięcia. A ja nic nie ruszyłam nawet zlekceważyłam i nie patrząc na łakome 50 cm wyszłam za nią. Mam charakter a co miska pełna dobrego jedzonka nie będę psuć sobie opini. Kochamy się z panią bardzo , dużo przytulania ,miziania i całusków. Pana tez mocno kochany jak się schyli dostaje buziaka całym ozorkiem.pozdrawiam wszystkich mocnym hauuuu."
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-12-08, 21:27
Witam z Astrunia wszystkich złociaków i ich przyjaciół. Jest już tydzień, jak stworzyliśmy zgrane trio. Sunia jest cudowna kocha całym ciałkiem, każdym psim gestem, minkom a potrafi się uśmiechac. Godzinami można ją obserwować i odkrywać coś nowego. Dla mnie ASTRUNIA to wygrana w totka i to główną. Daje dużo szczerego uczucia. Wielu z moich znajomych zweryfikowanych po ciężkich przeżyciach zdrowotnych mogłoby się od suni uczyć empatii. Ale do tego trzeba rozumku i intelektu. Astrunia ma to wszystko w mega rozmiarze...Psinka doskonale wie , ze to jest jej dom i żadnych podroży odbywać już nie będzie. Codziennie jej powtarzam tam dom twój gdzie serce twoje. W ogóle to bardzo dużo z sobą rozmawiamy, chyba nadajemy na tych samych falach. Merdamy do was ogonkiem tylko jednym, a buziaki dla zlociakow i pozdrowienia dla przyjaciół przesyłają ASTRA I ALICJA Z PABIANIC.Hau,Hau.,Hauuuuuuu.
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
No przecież ja to wiedziałam od pierwszej sekundy! Czułam te wibracje, powietrze na trasie Cieszyn-Pabianice (lecące akurat nieopodal mojej chaty) tańcowało i śpiewało, że tam są takie dwie duszyczki, co lgną do siebie i chcą już się spotkać
A jak zobaczyłam to na własne oczy, to się tylko upewniłam
Pani Alu, tak bardzo się cieszę, że odnalazłyście się z Astrunią, tą cudną gwiazdeczką! Domyślam się, że futrzaty łepek wciąż pcha się pod Pani rączki, by być głaskanym. Zatem rączki muszą ćwiczyć i głaskać, i głaskać i ćwiczyć, bo futerko wymaga i musi głaski dostać
Serdecznie Was ściskam, kochane dziewczyny! :*
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-12-16, 15:56
Witamy wszystkie złociaki i całe grono ich fanów. U nas wszystko gra, mamy bajkowe życie. Składamy życzenia świąteczne samych radości i powiększenia naszych złociakowych sympatykow. Astrunia tak miziała i całowała, że ustaliłyśmy stałe półroczne zlecenie w banku na zasilenie fundacji. Czym chata bogata. Każdego miesiąca przez pól roku przekażemy na pomoc innym złociakom. Haulhalki dla wszystkich. pozdrawiamy merdamy z radości. ASTRA i ALICJA.
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum