Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2015-03-14, 22:15
Witam wszystkich przyjaciol to ja ASTRA. Mija wlasnie 4 miesiace jak mieszkam w nowym domu i z nowa rodzina' Jestem szczesliwym zlociakiem.Bardzo ie staram aby wszystko bylo dobrze.Pomagam mojej Pani w czym tylko moge.Za to mam miske dobroci ,glaski i caluski. Pan mowi,ze od tego calowania Pani doprowadzi do wylysienia mojej pieknej glowki.A sam dopieszcza jak tylko moze .Polubilam bardzo jabluszka Pani obiera dwa i mamy do spolki,sprawiedliwie podzielone.Biegam po ogrodzie i sama otwieram drzwi.Pozdrawiamy wszystkich serdecznie hauki dla oczekujacych na dobry dom,z calego serca zdrowotnosci i powiekszania rodzin , zeby niosly jak najwiecej milosci dla moich potrzebujacych braci i siostr. ASTRA I ALICJA
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Super wieści! 😊 ciesze sie Astra, ze tak dobrze Ci w nowym domku, Pańcia niech Cie całuje ile się da, a Pan niech rozpieszcza😊 miziamy i zyczymy pysznych jabłuszek jedzonych wspólnie 🐾❤️👣
Kochane suczątko! Jaka ta twoja Pańcia kochana, że sprawiedliwie dzieli jabłuszka, no przecież wiadomo, że to najlepszy sposób na zdrowie i urodę Wyobrażam sobie tę twoją łepetynkę, jaka już wycmokana, no ale wiadomo, inaczej być nie może! Kiziam cię Astruniu i pozdrawiam serdecznie twoich najukochańszych człowieków!
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Witamy po długim milczeniu wszystkich przyjaciół. Mamy teraz nowy sprzęt dokontaktów i trenujemy metodą prób i błędów, aby ponowić kontakt i opowiedzieć o sobie. Astrunia pozostaje cudem jakim była pierwszego dnia w naszym domu. Jest tak kochana, że wyobrażni brakuje, aby opisać i zrozumieć psychikę sunieczki. Pomaga jak tylko może, pilnuje wszystkiego, w czasie remontu nie pozwoliła nic wynieść, majster prosił i tłumaczuł dlaczego musi wynieść pralkęi jej nie zabierze. Astrunia miała swoje zdanie na temat i dopiero moja interwencja pozwoliła kontynuowac dalsze prace. W dalszym ciągu walczę z niepełnosprawnością to zakończę pisanie. Przesyłamy noworoczne życzenia dla wszystkich złociaków i przyjaciół.
ASTRUNIA I ALICJA.
Wiitam wszyskich zlotolubnych
Dostalam cczesc mala od Pani Alicji, wlasciicielki ASTRY. Przeprasza za to, ze z powodu uzywania tylko jednej reki rzycisnale cos nie tak i ja dostalam koncowke maila. Oczywiscie dokladnie to rozumiemy, bo czsami piszac na dwie rece tez robimy cos nie tak i jest klapa Natomiast jestem pelna uznania, ze stara sie i taki piekny post byl wyslany ostatnio w 2016r w okresie swiatecznym
W dzisiejszym mailu Pani Alicja pisze, ze jeszcze raz bardzo dziekuje za dar niewyobrazalnie kochanego zlotka Mowi, ze te orzechowe oczy i zawarte w nich oddanie, milosc nie dadza sie porownac z niczym innym Pani Alicja otacza ASTRE miloscia i opieka, ze zlota dama ma rowne prawa z innymi domownikami Ta zwierzolubnosc zwieksza wartosc ich zycia
Pani Alicja pozdrawia nas wszystkich z DEJZUNIA <3, czyli ASTRA
_________________ Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
Hurra Pani Hanno moze się teraz uda.Jestem szczęśliwą właścicielką ASTRUNI w domu jest nazywana Dejzi. Nasza historia zaczęła się to opowieść na książkę. W 2013 r doznałam bardzo rozległego udaru mózgu zlewostronnym paraliz em kończym. w szpitalu byłam 6 miesięcy tam kontaktowała się ze mna Fundacja Stop Udarom ,dzięki nim byłam na spotkaniu z innymi udarowcami w sklepie sprzętu rehabilitacyjnm w Łodzi, i tam właśnie była przecudna sunia goldenka , która doszła do mnie położyła łepek na mojej lewej porażonej nodze i orzechowymi oczami patrzyła na mnie ,wydawałosię że mówi może ci pomogę.Zakochałam sie w dziewczynie ,ale pomyślałam przecież mnie nie stać na tak rasoweo psa.Zaczęłam rozmawiać z pracownica sklepu ,która przyjeżdżała do szpitala i tak trafiłam na Fundację Warta Goldena.Prosiłam o kontakt imożliwość adopcji złociaka. Póżniej były chyba 2 miesiące niepewnośći ,bo myślałam że osobie tak mocno niepełnosprawnej nie umożliwi się adopcji ze względu na dobro psa Aż tu nagle dobra wiadomość uzgodnienie terminu wizyty przedadopcyjnej. Zjawia się uroczy ludzik Pani AMELKA "spowiada nas." rozgląda się w domu ogrodzie ,zadaje pytania , a u mnie serce lata ,warunki super ale jaw takim stani co to ędzie aja już wiem że jest wybrana dziewczynka imięniem Astra. I 30 11.2014 moja miłość trafia w moje ręce i pod mój dach.cd. nastąpi
Droga Pani Alicjo <3 I poplakalam sie potokiem lez rzesistych gdy przeczytalam ten post od Pani. Az mnie zatkalo ze szczescia i dumy, ze tak wspaniala osobe spotkalam jako wolontariuszka dzialu poadopcujnego Funacji
A Amelia to Aniol nie kobieta, i cudownie, ze na nia, jako osobe przeprowazajaca wizyte przedadopcyjna, Pani trafila
Pani opowiesc na prawde nadaje sie na opowiesc pod tytulem " Histroria jednej szczesliwej goldenki "
Z calego serca dziekuje za ten wpis, bardzo serdecznie pozrawiam i caluje oraz czule miziam DEJZUNIE kochana i czekam na dalsze czesci tego pieknego opowiadania
Samych cudowosci w wwaszym zyciu codziennym zycze z mmiomi zlotkami OLIWKA i LUNA <3
_________________ Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
dziękuję za wpis ja próbuję już drugi raz przekazać naszą historię i będę próbować aż do skutku bo Dejzik zasługuje na to ,aby goldenowa rodzina dowiedziała się o jej cudnych zdolnościach.,Żeby była jasność Dejzi nie była na zadnym profesionalnym szkoleniu.Ze mną na smyczy idzie grzecznie i nie ciągnie,bo pańcia to poważnz sprawa ,natomiast mąż jest do ostrej zabawy i robi z niego F16 lecą w powietrzu oboje.Łó zko suni jest bezpośrednio przy mojej kanapie każdy mój ruch w nocy i już łepek położony na brzegu i obserwacja czy będzie jakieś polecenie. Nauczyłam Dejzika hasła "wołaj Jurka" iwtedy biegnie po męża wali ogonem w kanapę dopóki nie wstanie,pięknie reaguje na słowo "przepraszam " schodzi na bok, słowo "pomoc" to uspokojenie przy wejći obcych ,których ona nie zna do domu.Pilnuje wszystkiego nic nie wolno wynieść z domu czego ja w jej obecnośi nie dam sama,przekonał się o tym ksiądz po kolędzie musiał odda c kopertę, złapałalekko za rękaw sutanny i po zawodach.Musiałam ja wziążć ze stołu i podać , chciaz niebardzo już chciał wziążć.Pomaga mi bardzo,reaguje na słowa posprzątaj , podaj , przynieś.Może to dziwne ale muszę się podzielić taka refleksją.W 2012 r w tragicznych okolicznościach zginęła moja jedyna ukochana córka,piękna dobrze wykształcona młoda kobieta i tak sobie myślę czy to oddanie ,miłość woczkach Dejzika,opiekuńczość w stosunku do mnie to tych smutków chwalimy się ,Dejzi nie pakuje się do ludzkiego spania i nie da się zaprosić oraz jeszczeto że nic nie ruszy do jedzenie krótko mówiąc nie kradnie może jakieś drugie wcielenie mojego dziecka,wrażliwość ta sama.Muszę jeszcze dopisać ze sunia reaguje dznie na widok i piski szczeniaków w telewizi jak oglądam programy o piesach,jest to pomruk i łzy z oczu,natychmiast tulę i płaczę to jest bardzo trudny monent dla mnie. Ale dość tych smutków,teraz chwalimy się sunia nie pakuje się do ludzkiego spania i niedaje sie namówić.Można zostawić kiełbase w zasiegu sama nie weżmie.No to na tyle sercem otulamy wszystkich złotych i ich ludzkie rodziny .Pozdrawiamy Alicja i Dejzunia.
Przepraszam czymś sama nie wiem jak poprzestawiałam zdanie w tekscie ,ale chyba wykazecie zrozumienie i dojdziecie do ładu .Człowiek wykształcony a gamoń w mysl starego porzekadła.
Po prostu wszystko rozumiemy Serdecznie wspolczujemy z powodu tego co Pani przeszla w swoim zyciu :'( Tak, DEJZULA to chyba taki pies przewodnik zeslany dla Pani z woli corki, ktora zostala powolana do innych potrzeb <3 Cudownie wyszkolila ja Pani w niesieniu najpotrzebniejszej pomocy Moze warto by jeszcze doszkolic ja o kilka nowych umiejetnosci przy pomocy jakiejs dobrej duszy terapeuty ???
Tak czy inaczej podziwiamy Pania i DEJZUNIE i jestesmy dumni z tego, ze tak wspaniala sunia trafila w Pani rece : Uwazam, ze jest to wielki sukces Fundacji, ze podjela decyzje o oddaniu Panstwu do adopcji kochanej ASTRY
DZIEKUJWMY Fundacjo !!!
_________________ Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-03-14, 23:36
piękna historia, która łapie za serce
tak jak Andzia i Hania, również zachęcam do częstych odwiedzin na Chacie Warciaka - dzielcie się Waszą radością!!!
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Zdrowych , spokojnych Świat Wielkanocnych, żeby były dobre smaczne ,pełne miłości ,miziaków ,cmoków po łepetynce moim złotym bracią i siostrą a takż pozostałej czworołapnej rodzinie oraz ich ludzikom życzy Dejzi z Alicją Pozdrawiamy wszystkich najserdecznej jak potrafimy.
Cześć złociaki i ich dwunożni przyjaciele dawno nie było mnie na forum ale sprawa jest najwyższej wagi więc piszę tutaj. Pamiętacie jestem Dejzi czarodziejka a stało się tak: moja pani musiała wyjechać na całe trzy tygodnie, żeby poprawić kondycję zdrowotną a pan razem z nią bo musi jej pomagać w nowym nieznanym miejscu mnie nie mogli zabrać, zostałam z ciocią Grażynką pilnowałyśmu ogrodu, domu, ale ta ciocia zaczęła mi rzadzić: Dejzi do domu, Dejzi tu Dejzi tam, to ja myślę czekaj ja ci pokaże takiego Dejzikowego hauhała, że zobaczysz. Nie słuchałam: Dejzi do domu, a ja do bramy bo może tu poczekam i pańcia sie zjawi. Skończyło się smaczkami, ciotka kupiła wołowe pieskowe kabanosy więc myślę sobie: wytrzymam i poczekam na moją panią. Poprzez smaczki teraz jesteśmy przyjaciólkami, a jak pani wróciła to mało brakowało a mój osobisty ogonek dupcię by mi urwał tak machał lewo, prawo i odwrotnie, już, jesteśmy w komplecie. Pozdrawiamy
No to cudnie, czasem warto wyjechać jeśli to chodzi o zdrowie, więc to jak najbardziej zrozumiałe, a Astra kocha swoją pańcię więc wiernie na nią czekała
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum