Kochani wczoraj ze schroniska w Toruniu trafił do DT w Warszawie pięknej urody psiak, ma na imię Balto Zamieszka tymczasowo u Magdy Monice od bliźniaków bardzo dziękujemy za pomoc przy transporcie psiaka
Cześć wszystkim ! Ten uroczy psiak, mieszka u mnie. Jest przekochany. Jest bardzo spokojny, lubi pieszczotki, ale do kąpieli nie dał się zmusić, więc jutro odwiedzimy psi salon piękności. Na smyczy troszkę ciągnie, ale od pierwszego spaceru już uczymy się ładnie chodzić i już widać postępy.
Bardzo lubi pieszczoty, fajnie się bawi i bardzo się cieszy jak przychodzą do mnie goście. Nie szczeka, zostaje w mieszkaniu sam i nic nie szkódzi.
Kładziemy się spać razem, ale w nocy mu za gorąco i kładzie się na podłodze.
Balto to wspaniały piesek i nie wygląda na 9 lat !
Jutro Balta czeka relaks w psim spa, będzie kąpany, czesany, myte uszka i przycinanie pazurków.
Baltuś już ładnie chodzi na smyczy, ciągnie tylko wtedy gdy wychodzimy z mieszkania, ale to dlatego że jest podekscytowany. Gdy chce wyjść to patrzy się na mnie i merda ogonkiem i troche poszczekuje.
Jest bardzo ciuchutki, można powiedzieć, że zdaje sobie sprawę z tego że się uczę albo śpię.
Jutro wrzucimy zdjęcia
Pozdrawiam !
Dzisiaj Magda była z Balto u weta, ponieważ nie chciał jeść, nie chciał wstać i był osowiały. Po badaniu USG okazało się, że ma nowotwór wszystkich węzłów chłonnych z przerzutami na płuca
Chcemy go skonsultować u jeszcze jednego weta, który albo potwierdzi diagnozę, albo wyjdzie coś innego. Jednak stan chłopaka jest poważny na chwilę obecną. Trzymajcie mocno kciuki za niego!!
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Wiek: 32 Dołączyła: 10 Maj 2011 Posty: 413 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-01-19, 21:08
Nie to niemożliwe...
Balto należy do tych warciaków które w ułamku sekundy kradną serca. Tak było z moim gdy zobaczyłam tego przystojniaka. A może to przez moją słabość do takich postawncyh i dostojnych złotek? Być może.
Jestem załamana, Baltuś to już był mój psiak, niby niespełna tydzień jest u mnie, a tak się do niego przywiązałam że jak dzisiaj Pani doktor powiedziała, że to już poważnie zaawansowany nowotwór, to się po prostu popłakałam.
Balto to kochany pies, nie moge zrozumieć, że jeszcze dwa dni temu był pełen życia a teraz chudnie w oczach, jest smutny i widać, że już nie ma sił. O 18 czeka mnie wizyta u innego weta. Jeszcze mam nadzieję, że to jednak nie nowotwór... trochę złudną bo guzy wyczuwam sama... są ogromne
Twoj zły stan psychiczny niestety przenosi sie na psiaka, on bardzo dobrze wczuwa Twój nastrój, dlatego nie dawaj mu odczuć, ze jest chory, dla niego udawaj, ze jest ok, nie odbieraj mu energii, traktuj go normalnie wiem, ze to trudne, ale spróbuj 😶trzymamy ✊👍 i myślimy o Was cieplutko ❤️
Strasznie przykro to czytac... Moge jedynie powiedziec ze z calych sil trzymam kciuki zeby ostateczna diagnoza okazala sie mozliwie jak najlepsza... Trzymajcie się
Po wczorajszej wizycie Balto u onkologa potwierdził się poważny stan psa. Psiak dostał sterydy. Jeśli zacznie jeść to oznaczać to będzie chłoniaka. Zacznie chemię. Jeśli się nie poprawi, wtedy trzeba będzie go otworzyć i zobaczyć co jest w środku i w miarę możliwości powycinać. Od dzisiaj dostaje zsastrzyki, które Magda sama robi.
Kolejna wizyta we wtorek.
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Balto dzisiaj nie czuje się najlepiej, dzisiaj nie chciał nic zjeść.
Jestem w mailowym kontakcie z naszym Panem doktorem, napisałam o poprawie apetytu po podaniu sterydu ile wypija wody. Pan doktor Micuń potwierdził istnienie chłoniaka, we wtorek jedziemy z baltem na usg i podanie sterydu, nastepnie czeka go chemioterapia, niestety Pan doktor powiedział że balto nie wyzdrowieje, że tylko przedłużymy mu życie o najwyżej rok, półtora.
Widząc go takiego smutnego aż serduszko pęka, ale nie pokazuje mu tego, staram się go rozbawiać, wychodizmy na spacery niestety nie takie długie ponieważ Balto nie ma sił i siada w połowie drogi. Staramy się żyć normalnie, szkoda że pies musi tak cierpieć.
W tej chwili jesteśmy z Baltem w moim rodzinnym domu w Piotrkowie Trybunalskim, bardzo dobrze reaguje na moje 3 suczki, totalnie go nie interesują, one wręcz przeciwnie są zaskoczone nowym domownikiem. Baltuś chodzi za mną krok w krok. Bardzo duzo się przytulamy i oczywiście zdobył już serca mojej całej rodziny. bardzo nam przykro że nie może być zdrowym psiakiem i że czeka go leczenie aż do końca.
Pozdrawiamy was wszystkich i dziękujemy za ciepłe słowa wsparcia.
Wiek: 35 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-01-25, 10:22
Po prostu nie mogę w to uwierzyć bardzo mi przykro ...
Magdo trzymaj się jakoś, nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak musi być Ci ciężko ...
... ale ja wierzę, wierzę bo mój Kosmo w czasie swojej choroby mnie tego nauczył, że psie serducho i chart ducha może zaskoczyć nas w najmniej nieoczkowanych okolicznościach !
Do Balto uśmiechną się w tym roku los, trafił z klatki do cudownego domu, Twojego domu i wierzę również w to, że nie dzieje się tak bez przyczyny ! Magdo niech dr Micuń walczy Balto lekami, a Ty lecz go uśmiechem (wiem, że to trudne w tych okolicznościach, ale ...) to działa !
Z Kosmo przesyłamy same dobre myśli i życzymy ZDROWIA !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum