Hej,hej Mijają kolejne dni naszego wspólnego życia z Niko. Z dnia na dzień Nikuś jest coraz bardziej uśmiechnięty. Rytuałem porannym stało się łóżkowe mizianko i kizianie. Zdarza się,że wcześnie rano zastajemy Niko przytulonego do Piotrusia.Love kwitnie...Wbrew ostrzeżeniom,że jesień to...błotko, woda i szczęśliwy golden ,odkryliśmy,że...nasz pies jak dama omija kałuże
Nadal uczymy się panować nad emocjami i powściągliwości w okazywaniu swojej radości na spacerach ( niestety jak na razie z marnym skutkiem...)Ostatnio Niko wpadł do sąsiadów, u których jest york.Ku radości domowników-sąsiadów ,a rozpaczy czworonoga,który obszczekał Nikusia, capnął piłkę, maskotkę i...w nogi. Zostało mu wybaczone. Naszego piesa polubili i pokochali wszyscy...rodzina, znajomi i sąsiedzi.Jego po prostu nie można nie kochać.To uroczy pies.
Cała rodzina...od Piotrusia po nas, pędzi do domu, bo tu czeka Niko, a jego szczęśliwa mordeczka i i merdający ogon daje tyle radości...
Hej,hej.To ja Niko. Minął kolejny miesiąc w moim nowym- starym domciu. Ostatnia pogoda sprzyja błogiemu leniuchowaniu, bo przecież nikt nie wymyślił nic fajniejszego niż jedzenie i leżenie. Paniostwo zabiera mnie na długie i krótsze spacery... Jak pada to nie lubię biegać...Moja pańcia mówi,że nie jestem jak golden, bo nie lubię się brudzić...Mimo błotka, rzeczki, stawów...i szaleństw spacerowych, do domu wracam czysty.Lubię za to biegać za patykami ,ale najbardziej lubię je gryżć Nie pogardzę psim towarzystwem...już mnie znają na podwórku i niektórzy (jak się mnie nie boją)to się ze mną bawią.Pani czasami mówi do mnie "paskuda", bo lubię jej bryknąć i oblecieć wszystkie swoje kąty, ale zawsze "ma mnie na oku" , no i wracam Mówi też(najczęściej rano), że jestem bardzo mądry,ale to chyba dlatego,że rano nie budzę jej tylko pana...Mój mały pan też jest fajny, lubi się ze mną bawić i mnie miziać, poza tym ma duże łóżko i można się do niego przytulić. Nie wiem dlaczego,ale Paniostwo powiedziało,że można by ze mnie zrobić poduszkę.Ciągle mnie czeszą ( to lubię)i odkurzają mieszkanie ( a to coś warczy na mnie)... UWIELBIAM jeździć autem Sam wsiadam i wysiadam , i tyle się dzieje za oknem... Tak w ogóle jest fajnie.Pozdrawiam Wszystkich Warciaków.
Melduję,że Niko ma się super Stanowi nierozłączną część naszej rodziny. Rozkochał i pokochał wszystkich...najbardziej Piotrusia...
Na spacerach to wulkan energii, w domciu...śpioch i leniuch.
Święta minęły miło, radośnie z prezentami...dla Nika też...
Najbardziej jednak cieszą go patole, które może przynieść do domciu i zrobić z nimi to...
Myślę, że nauka powściągania emocji idzie nam całkiem nieźle.Co prawda Niko wszystkich "I love you", ale reaguje na przywołanie ,nawet jeśli na horyzoncie pojawia się coś niezwykle ekscytującego. Życie z nim jest cudowną przygodą, wszyscy pędzą do domu,bo tam czeka ON.Już nie pamietamy i nie chcemy jak to było bez Nika
Właśnie mija pół roku odkąd Niko zjawił się w naszym domu. Pokochaliśmy go od pierwszego wejrzenia Mieliśmy nadzieję, że i Niko pokocha nas. Od samego początku nie sprawiał żadnych problemów, bo trafił nam się WYJĄTKOWY pies. Troszkę ciągnął idąc na smyczy, na wszystkich reagował bardzo spontanicznie...Słuchaliśmy wszystkich rad i podpowiedzi, uważnie patrzyliśmy i uczyliśmy się siebie wzajemnie...
Dzisiaj to wciąż ten sam WYJĄTKOWY pies, ale spokojniejszy w okazywaniu uczuć (choć wciąż wszystkich kocha)...nauka nie poszła w las ( nawet Piotruś może go wyprowadzać i jest posłuszny). Leniuch w domu, wulkan energii na spacerach. Bez zaproszenia ładuje się do łóżka- wie,że może...i zasypia jak dziecko.Największą zmianę widać w relacjach Nika z Piotrusiem...Psiak ukochał go całym swoim psim sercem,są nierozłączni...Nasze życie z Niko nabrało innych kolorów...Kiedyś myśleliśmy o szczeniaku...nie żałujemy,że stało się inaczej...Pozdrawiamy gorąco wszystkich Warciaków.
Cześć!!!Dziś przeczytałam :" Pies w domu...tak zaczyna się niebo". My już mamy nasze niebo.Właśnie wróciliśmy z działki.To była nasza pierwsza, dłuższa, na dłużej, wyprawa. Okazało się, niestety,że Nikuś ma chorobę lokomocyjną , ale to jedyny minus naszego wyjazdu. Psiun hasał przez tydzień bez ograniczeń po dworze, zaglądał do domku żeby się napić, najeść, sprawdzić czy wszyscy są i pomiziać. Próbował zaprzyjaźnić się z działkową "dziką" kotką...Może uda się następnym razem. Szaleństwo, zabawa...nawet próbował szczekać Już nie możemy się doczekać, kiedy zrobi się cieplej i znowu pojedziemy na dłużej .Pozdrawiamy gorąco
z przyjemnością przeczytałam Waszą relację Stanowicie całość nierozerwalną i widać, że psiak Was po prostu i nadzwyczajnie kocha...Zresztą jest piękny....O Waszej miłości nie piszę, bo to wszystko słychać i czuć. Pozdrawiam.
_________________ Pozdrawia Joanna z rodziną
Emi-odwiedza mnie w myślach(2014-2015*)
Jeju, to już pół roku??? Niesamowite! Pamiętam początki i to, jak od razu Niko poczuł, że jest u siebie W trymiga wrósł w Waszą rodzinę i wybrał sobie Piotrusia za pańcia I teraz widać, jak to rozkwita, jak się spełnia- jego szczęście przy Was, i Wasze szczęście przy nim. Szalenie mnie to wzrusza! Życzę dalszych tak cudnych chwil, lat, psio-wieczności
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Hej, hej!!!Przyszła wiosna i Nikuś się goldeniasto rozbrykał . W końcu wiemy jak wygląda brudny, ale szczęśliwy pieseł. Pojawiły się żaby i kaczki, no i piękniste błotko Chyba na wiosnę coś się obudziło w naszym Nikusiu. Śmieję się,że jak Niko wychodzi z panem to wyprowadza i prowadza go gdzie dusza zapragnie...Ze mną już tak łatwo mu nie idzie...ja tu rządzę. Ogromnym sukcesem jest to,że Piotruś wychodzi SAM z Nikusiem. Jeden i drugi jest przeszczęśliwy. Piotruś czuje się bardzo odpowiedzialny, a Niko wie, że z małym panem można poszaleć i zawsze na podwórku są jego koledzy( z którymi jest fajosko). Kilka razy odbyliśmy dłuższą podróż, na działkę.Było supcio!!!Pieseł szalał.Cały dzień na dworze...Niestety, podróż samochodem mu nie służy...Przed następną przyda się wizyta u weta.
Wiek: 35 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-04-22, 23:34
Aniu bezapelacyjnie Piotrś zyskał najlepszego przyjaciela pod słońcem
i pojawił się przecież w jego życiu w tak szczególnym dniu!
Cudownie jest widzieć radosnego, swobodnego i spokojnego Nikusia u was,
to świadczy tylko o tym, że czuje się u was ... jak u Siebie i tak powinno być!
_________________ Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
Witajcie Dawno tu nie zaglądaliśmy, a minął rok od kiedy Nikuś jest z nami. Ten rok przyniósł nam wiele nowych przeżyć i radości. Niko wrósł w naszą rodzinkę. Nie wiemy już jak było bez niego.Kilka dni temu skończyły się wakacje.Aż półtora m-ca Niko spędził z nami na działce nad jeziorem. Były hulanki.Okazało się,że psiun to świetny pływak i jak przystało na goldena, w końcu pokazał nam ,że szczęśliwy golden to brudny golden. Jest również niezłym tropicielem.Myślę,że był "postrachem" dla wszystkich jeży z okolicy Niko uwielbia towarzystwo.Pokochali go nasi sąsiedzi. Rano musiał się ze wszystkimi przywitać i wymiziać. Wzbudzał ogólny zachwyt na spacerach, bo taki jest NASZ Nikuś
Witajcie Kochani!
cudownie was widzieć zadowolonych, szczęśliwych i uśmiechniętych! Ahhh jak ten czas zasuwa- to już rok! Życzę wam cudownych naścieeeee lat razem! :*
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum