Wysłany: 2015-12-20, 12:02 KARAT ma już dom we Wrocławiu - 323
Witajcie Kochani!!
Dzisiaj, w tą piękną niedzielę pod naszą opiekę trafił piękny, młodziutki KARAT!
Właśnie jedzie ze swoimi nowymi opiekunami do Wrocławia, gdzie zamieszka z Gosią, Arkiem i ich 8-letnim synkiem Michałem. Dziękuje Wam Kochani za szybką akcję i szybkie zabranie Karata do siebie!
Trzymajmy kciuki za nich!!!
ps. a tu Gosia rozmawiająca ze mną przez telefon
Margaret DOM WARTY GOLDENA
Wiek: 46 Dołączyła: 20 Gru 2015 Posty: 2 Skąd: Wrocław
Margaret DOM WARTY GOLDENA
Wiek: 46 Dołączyła: 20 Gru 2015 Posty: 2 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-12-20, 21:08
Szczęśliwi bardzo, bo spełniło się nasze marzenie Karat poznaje powoli dom, domowników i okolice. Naszczekał już na kota, który stwierdził, że pies to poważniejsza sprawa niż okoliczne koty i na razie wyprowadził się na strych. Po kilku godzinach zauważył również papuga, który bardzo elegancko mu się przedstawił swoim imieniem i zagadywał do niego po papuziemu. Karat przewąchał już całą okolicę, zrobił trzy przemeblowania swojego posłania oraz porządek z drewnem do kominka. Zjadł całą miskę jedzenia i wypił hektolitry wody. Dopiero teraz wydaje się lekko zmęczony. Chyba zaakceptował nowy dom:-)
Witam Gosię z ekipą Widzę, że Karat z Michasiem już mają sztamę, a to dopiero pierwszy dzień! Oj, będzie super ferajna, mam przeczucie Życzę zatem udanego "tymczasu"!
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Kochani!!
Karat zostaje w domu tymczasowym u Gosi i chłopaków na zawsze!!!! ))) Karat właśnie rozpoczął szkolenie z posłuszeństwa, które na pewno pomoże opiekunom okiełznać ten wulkan energii i na pewno Karat będzie super dzielnym i grzecznym psiakiem za jakiś czas
3 mam kciuki za Was Kochani! i do zobaczenia niebawem
Wiek: 61 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-24, 17:53
Nowe wieści od właścicieli Karata:
Witam,
Od ponad dwóch lat opiekujemy się Karatem, który bardzo się do nas przywiązał przez ten czas co potwierdza jego trenerka, fryzjerka i behawiorystka - Mirka. My też sobie nie wyobrażamy domu bez niego. Karat nam bardzo chorował pod koniec roku, cały czas czepiały się go różne infekcje, ale na szczęście to już za nami. Karat ma jelito wrażliwe i uczulenie na kurczaka, dlatego bardzo trzeba uważać na jego dietę. Może dzięki temu udało się go utrzymać w formie po kastracji:-)
Karat ma do dyspozycji ogromny ogród i las na długie spacery za płotem. Ale i tak nie lubi odstępować nas na krok, nie zostanie nigdy sam na dworze bo musi pilnować stada w domu. Trudno mu podarować tyle miłości ile potrzebuje, bo w tym zakresie jego potrzeby są niewyczerpane. Jak i potrzeby nieustannego jedzenia - jak to u złotek. To prawdziwie warzywny pies. Łatwiej przy nim zjeść mięso niż marchewkę czy ogórka. Jest też niezwykłym gadułą:-)
Śledzę na bieżąco Facebooka Fundacyjnego, od czasu do czasu wrzucam jakieś zdjęcie, ale nie mam na to zbyt wiele czasu. Jestem też w kontakcie z poprzednim domem Karata. W zeszłym roku umarła jego poprzednia pani, ale jej córka często pyta o jego samopoczucie i ma go nawet odwiedzić w tym roku.
Jesteśmy bardzo wdzięczni Fundacji, że dała nam takiego wspaniałego przyjaciela, najlepszego:) Szczególnie dla naszego syna, który jest jedynakiem i dzięki Karatowi wychodzi z domu i uczy się opieki nad innymi. Jest też moim rehabilitantem, bo ze względu na chory kręgosłup muszę dużo spacerować. A Karat na długie spacery nigdy nie narzeka!
Mam nadzieję, że w przyszłości zostaniemy DT, albo zaadoptujemy jakąś przyjaciółkę - starszą suczkę. Na razie jednak mamy w domu dwoje moich rodziców staruszków, którzy wymagają naszej opieki, dlatego musimy z tym poczekać.
Załączam kilka zdjęć z ostatnich dni.
Pozdrawiamy serdecznie,
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Chłopak ma się bardzo dobrze, osiadł w charakterze jako pan już prawie 5-letni. Jest niezwykle łagodny, kochający, pozytywny i uważny. Ma oczywiście swoje dziwactwa, np. słabość do połykania skarpet, która zmusiła nas do trzymania rygorystycznego porządku czy zamiłowanie do wszelkich warzyw i owoców, które ceni ponad każde mięso. Obecnie jest na diecie, bo po kastracji i znalezieniu karmy, ktora wreszcie zaleczyła jego jelita wrażliwe chłopak przybrał nam ostro na wadze. Jest też w trakcie leczenia guza na łapie przy pazurze, ktory na razie jest zdiagnozowany jako łagodny ziarniniak.
_________________ Pozdrawiamy
Ewelina, Adam i Blues
Wiek: 27 Dołączyła: 25 Mar 2019 Posty: 30 Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2020-03-04, 21:40
Nowe foteczki i trochę wiadomości od Karata
Trzymamy kciuki za dobre samopoczucie i dużo dużo zdrówka
Cytat:
Karat ma się bardzo dobrze. Jest chodzącą golenią uważną miłością, do ludzi i innych psów (zazwyczaj), koty zawsze obszczekuje. Dzisiaj kończy 5 lat na szczęście w dobrym zdrowiu i w pełni sił. Z nami jest od 10 miesiąca życia. Jest zadeklarowanym skarpetkożercą, więc wymusił na domownikach i gościach reżim dotyczący czystości. To, co czyni go wyjątkowym, to na pewno miłość do wszelkich warzyw i owoców. Gdyby psy zdecydowały się ewolucyjnie przejść na wegetarianizm, to Karat mógłby być ich ambasadorem.
Karat ma zespół jelita wrażliwego, ale opanowany przez weterynarza do stopnia w którym jest w stanie dobrze funkcjonować. Nie toleruje drobiu, ani makaronu. Podajemy mu karmę przede wszystkim mięsną (Purizon), bo wcześniej dostawał odczynów skórnych od karm ze zbożem. Ma uczulenie na permytrynę, dlatego nie może przyjmować środków owadobójczych na skórę. Jest wykastrowany. Prześwietlenie stawów nie wykazało żadnych zmian, ani zwyrodnień. Jest pod stałą opieką dobrego weterynarza.
Wiek: 40 Dołączyła: 22 Lip 2023 Posty: 118 Skąd: Kraków
Wysłany: 2024-10-06, 10:42
Aktualizacja informacji od Karata
U Karata wszystko w jak najlepszym porządku świetnie dogaduje się z młodszą "siostra" która aktualnie ma już 4 lata.
Problemy jelitowe są cały czas pod kontrolą. Ostatnio dostaje również suplementy na stawy.
Poza tym pani Małgosia nie moze sie nachwalić jaki z niego fajny gość.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Karat poznaje powoli dom, domowników i okolice. Naszczekał już na kota, który stwierdził, że pies to poważniejsza sprawa niż okoliczne koty i na razie wyprowadził się na strych. Po kilku godzinach zauważył również papuga, który bardzo elegancko mu się przedstawił swoim imieniem i zagadywał do niego po papuziemu. Karat przewąchał już całą okolicę, zrobił trzy przemeblowania swojego posłania oraz porządek z drewnem do kominka. Zjadł całą miskę jedzenia i wypił hektolitry wody. Dopiero teraz wydaje się lekko zmęczony. Chyba zaakceptował nowy dom:-) 
![:]](images/smiles/splash.gif ":]")
